Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00.

Hitem 23. kolejki francuskiej Ligue 1 będzie starcie
AS Monaco z Olympique Lyon. Bardzo ciężko o jednoznaczne wskazanie tutaj faworyta. Les Gones są aktualnymi liderami, a drużyna prowadzona przez Leonardo Jardima jest niezwykle groźna na własnym obiekcie. Zapowiada się arcyciekawe spotkanie!

AS Monaco

Czerwono-biali niewątpliwie są w gazie. Po raz ostatni przegrali swój mecz pod koniec listopada. Wówczas w pojedynku ligowym ulegli Rennes na wyjeździe. Od tamtego czasu rozegrali dwanaście spotkań, bilans: sześć zwycięstw ligowych, jedna wygrana w Lidze Mistrzów, cztery triumfy pucharowe (dwa w Pucharze Ligi, dwa w Pucharze Francji) i do tego jeden remis w L1 z Bordeaux. W ramach 1/8 finału Pucharu Ligi Monaco spotkało się właśnie z Lyonem. W regulaminowym czasie gry żadnej z ekip nie udało się trafić do siatki. W dogrywce było 1-1. Prowadzenie Monaco dał Ferreira, a wyrównał niezawodny Lacazette. Doszło do serii jedenastek. Od pudła zaczął Toulalan, następnie sześciu zawodników wykorzystało swoje szanse. Było 3-3 i czwartą serię zamykał Kone. Pudło! Później 4-4, Ocampos na 5-4 i Ferri nie trafia. Monaco gra dalej. Na pewno teraz Dzieciaki będą chciały się zrewanżować. Czy im się uda?

Olympique Lyon

Drużyna Huberta Fournier ma aktualnie tylko punkt przewagi nad drugim PSG, ale paryżanie swój mecz rozegrali już w piątek. Na najniższym stopniu podium znajduje się Marsylia, ale w sobotę gra jeszcze z Evian i może zrównać się oczkami z ekipą Zlatana. Zatem porażka Lyonu z Monaco może bardzo spłaszczyć szczyt tabeli. Les Gones kontynuują serię siedmiu wygranych ligowych z rzędu. Lacazette i spółka nie zamierzają się zatrzymywać, choć w starciu z AS Monaco nie będą mieli łatwego zadania. Ostatnie dziesięć bezpośrednich rywalizacji ligowych tych drużyn to: pięć zwycięstw zespołu ze Stade Gerland, dwie wygrane Monaco i trzykrotnie drużyny dzieliły się punktami. Jak będzie tym razem?

Serdecznie zapraszam do śledzenia relacji z tego pojedynku na portalu Lajfy.com. Start o godz. 21:00, a odpowiednio wcześniej zostaną uzupełnione składy obu drużyn.

Kompleksowe zestawienie:

AS Monaco: Subašić – Fabinho, Kurzawa, Wallace, Raggi – Dirar, João Moutinho, Bernardo Silva, Ferreira Carrasco, Toulalan (C) – Berbatov
Rezerwowi: Stekelenburg – Ricardo Carvalho, Elderson, Diallo, Ocampos, Germain, Martial

Olympique Lyon: Anthony Lopes – Jallet, Biševac, Umtiti, Dabo – Gonalons (C), Ferri, Tolisso, Gourcuff, Fekir – Benzia
Rezerwowi: Gorgelin – Rose, Malbranque, Mvuemba, Ghezzal, N'Jie, Cornet

Sędziowie:
Główny: Said Ennjimi
Asystenci: Cedric Schurra i Christophe Mouysset
Techniczny: Olivier Thual.

Sędziowie wyprowadzają piłkarzy z tunelu. Za chwilę wystartują!

Les Gones na niebiesko, gospodarze w typowych biało-czerwonych strojach. Przy piłce ci pierwsi.

Fekir efektownie oszukał rywala. Wydawało się, że nastrzelił go i będzie pierwszy korner, ale sędzia uznał, że to on jako ostatni dotknął piłkę.

Subašić pod presją nadciągającego przeciwnika wybija piłkę w aut. Nie nacieszyli się długo futbolówką piłkarze AS Monaco.

Gourcuff do Dabo, a obrońca z Lyonu próbował uderzyć z woleja. Trafił nieczysto i wyszło karykaturalnie.

Dabo odpychany przez Berbatova. Arbiter dyktuje gościom rzut wolny.

Dobre ustawienie obrońcy Olympique. Carrasco złapany w pułapkę ofsajdową.

Niemrawy początek gospodarzy. To OL przejął inicjatywę i jest stroną przeważającą. Monaco póki co nie zagroziło rywalom.

Za mocna piłka zagrana do Ferriego. Skrzydłowy gości nie zdołał do niej dojść.

Czerwono-białym udaje się wybić piłkę po rzucie rożnym i oddalić zagrożenie z dala od własnego pola karnego. Wciąż przy piłce jednak goście.

Błąd Jalleta. Nie zdołał opanować piłki i wybiegł z nią za linię końcową.

Rozgrzewa się już rezerwowy zawodnik Lyonu.

Biševac jednak powrócił na murawę, choć sygnalizuje, że będzie potrzebna zmiana. Wygląda jednak na to, że nie jest to tak poważna kontuzja, jak mogło się wydawać.

Zdecydowanie rozkręciło się AS Monaco. Wykorzystało ten okres, w którym w szeregach OL panowało zamieszanie związane z kontuzją Biševaca.

Zablokowane uderzenie Carrasco. Długo sobie ustawiał futbolówkę i wydawało się, że może sprowadzić duże niebezpieczeństwo pod bramkę strzeżoną przez Anthony'ego Lopesa.

Jallet skutecznie zastawiał nacierającego Carrasco. Dobrze go blokował i pozwolił swojemu bramkarzowi wyjaśnić sytuację.

Coraz więcej błędów popełniają zawodnicy OL. Ośmiela to gospodarzy, którzy podchodzą wyżej i konstruują groźne ataki.

Fekir doskonale wbiegł między dwóch rywali, ale Kurzawa następnie zablokował go i skutecznie zastawił. Na popisy techniczne Fekira można patrzeć bez końca.

Jallet wybija piłkę głową. Nieporozumienie w szeregach defensywnych gości. Nikt nie podpowiedział byłemu zawodnikowi m.in. PSG, że nikogo za nim nie ma.

Atak Olympique sporo traci przy absencji Lacazette'a. Najskuteczniejszy strzelec drużyny jest kontuzjowany.

Piłka trafiła w polu karnym do Benzii, a ten przyjął ją na klatkę piersiową, a później huknął z woleja z lewej nogi. Posłał jednak piłkę wysoko nad bramką.

Zablokowane uderzenie Dabo. Goście będą mieli jeszcze wyrzut z autu na wysokości pola karnego.

Benzia stracił piłkę w narożniku boiska, a następnie uciekł się do przewinienia.

Tolisso przypadkowo uderzony przez Berbatova. Bułgar został ostrzeżony przez arbitra, choć nie mógł pogodzić się z jego decyzją.

Będzie niezbędna kolejna zmiana z powodu kontuzji! Wściekły jest Raggi zaistniałą sytuacją. To jednak musiało stać się po tym, jak źle stanął, ponieważ nie było kontaktu nawet z Fekirem.

Mamy nadzieję, że to już ostatnia rotacja z powodu urazu zawodnika, a Raggi i Biševac życzymy szybkiego powrotu do pełni zdrowia.

Po obiecującym początku pojedynku, od dłuższego czasu jednak piłkarze znacznie spuścili z tonu. Dawno nie było jakiegokolwiek groźnego ataku po którejś ze stron.

Dużo niedokładności, wiele strat i przerwanych akcji. To obrazek ostatnich kilku, czy kilkunastu minut.

Pierwsza udana interwencja Ricardo Carvalho. Uprzedził rywala i wybił futbolówkę za linię boczną.

Berbatov faulowany przy linii. Będzie rzut wolny i okazja gospodarzy na dorzucenie futbolówki w pole karne. Przy niej jest już ustawiony Carrasco.

W szesnastce piłka trafiła do Wallace'a, ale jego uderzenie głową poszybowało daleko obok bramki.

Ryzykowne zachowanie Subašicia. Postanowił zabawić się z rywalem i oszukał piłkarza OL przy wybiciu piłki.

Dirar faulowany przez Fekira. Chwilę wcześniej Fekir fantastycznie utrzymał się przy piłce, ale za moment jego podanie zostało przecięte.

Dirar nieprzepisowo powstrzymywał Gonalonsa. Niemrawy początek drugiej odsłony, sporo przewinień.

Gourcuff zbyt wysoko podniósł nogę. Mało brakowało, a trafiłby w głowę Toulalana.

Moutinho przejął futbolówkę w środku pola i zdecydował się na uderzenie z dystansu. Próba jednak nieudana. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Kurzawa pada w polu karnym, ale nie było mowy o podyktowaniu jedenastki. Jallet blokował go przepisowo. Świetnie jednak rozegrali akcję gospodarze.

Tym razem to Carrasco przewrócił się w polu karnym. Kibice i zawodnicy są przekonani, ze pomógł mu w tym obrońca OL, ale arbiter pozostaje niewzruszony.

Zdecydowanie lepiej drugą partię otworzyli gracze AS Monaco. Przejęli inicjatywę, wysoko podchodzą pod obrońców Lyonu i częściej spędzają czas na połowie rywali.

Dabo wybija futbolówkę na aut. Nie zdołał jej opanować i ratował się wybiciem. Gospodarze będą wznawiać grę na wysokości pola karnego OL.

Arbiter orzeka, że to Moutinho dotknął ostatni piłki i nakazuje wznowić grę Lopesowi z piątego metra. Portugalczyk nie może pogodzić się z decyzją sędziego i jak pokazują powtórki, miał rację. To obrońca gości dotknął ostatni i powinien być korner. Zamiast tego ostrzeżenie dostał Moutinho.

Fekir doskonale utrzymuje się przy piłce. Mija rywali jak tyczki i nie pozwala sobie zabrać futbolówki.

Coraz śmielej poczynają sobie obie drużyny. Wierzymy, że to dobry prognostyk i niebawem zobaczymy gole.

Gourcuff faulowany w środkowej strefie boiska przez Toulalana.

Rozciągnięcie gry do Kurzawy, ten sobie świetnie przyjął i opanował piłkę. Podbiegł z nią dobre kilkadziesiąt metrów i zdecydował się na bezpośrednie uderzenie. Decyzja być może dobra, ale wykonanie fatalne.

Wallace po raz drugi w tej części gry pokazuje duże opanowanie i spokój. Mimo, że był ostatni w ustawieniu swojej drużyny, oszukał rywala balansem ciała.

Benzia wbiegł między dwóch zawodników, przewraca się w polu karnym i blokuje piłkę ręką. Arbiter dyktuje gospodarzom rzut wolny.

Fabinho dokładnie kryje Fekira i nie pozwala dochodzić mu do piłki. Skutecznie przeciął podanie i wybił futbolówkę za linię boczną.

AS Monaco kontroluje przebieg spotkania, długo utrzymuje się przy piłce i wyprowadza kolejne ataki pozycyjne. Mimo to, nie są w stanie trafić do siatki rywali, a mają na to coraz mniej czasu.

Ricardo Carvalho blokuje Ghezzala w polu karnym. Olympique będzie miało jeszcze okazję z rzutu rożnego.

Zbyt głębokie dośrodkowanie. Zamykał jeszcze akcję Umtiti. Nawet udało mu się oszukać rywala i wbiec z piłką w pole karne, ale tam skutecznym odbiorem popisał się zawodnik AS Monaco.

Wallace nie wyleciał z boiska, choć powinien, ponieważ arbiter nie zauważył kopnięcia leżącego Umtitiego. Można jednak domniemywać, że sprawą zajmie się odpowiednia komisja ligi i zastanowi się nad tymczasową banicją obrońcy AS Monaco.

Dawno nie widzieliśmy żadnej składnej akcji zakończonej celnym strzałem. Coraz mniej czasu do zakończenia spotkania i coraz bardziej realny widok bezbramkowego remisu na tablicy wyników na koniec.

Centra Carrasco zablokowana przez Jalleta. Gospodarze będą mieli okazję na dorzucenie futbolówki z rzutu rożnego.

Anthony zdjął piłkę z głowy nadbiegającego zawodnika AS Monaco. To był Wallace. Sparowana futbolówka na kolejny korner.

Skuteczne wyjście z bramki golkipera Lyonu. Nie dopuścił do uderzenia głową żadnego z rywali. Chciał błyskawicznie wznowić grę, ale arbiter odgwizdał jeszcze przewinienie jednego z zawodników AS Monaco.

Ostatnie minuty tego starcia. Przy piłce w tej chwili utrzymują się goście. Są na połowie przeciwników.

Moutinho efektownie obrócił się z piłką z rywalem na plecach. Tym zawodnikiem był Ghezzal. Faulował Portugalczyka, aby nie dopuścić do wyprowadzenia szybkiego ataku.

Wydaje się, że już tutaj nic się nie zmieni. Żadna z drużyn nie wykazuje odpowiedniej determinacji do zdobycia decydującego gola. Nie chcą również bardziej się otworzyć, aby nie nadziać się na kontrę.

Piłkarze będą jeszcze walczyli przynajmniej trzy minuty dłużej.