Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:30.

Sobotę zamknie w Ekstraklasie starcie Arki Gdynia z Legią Warszawa. Mistrz Polski jest zdecydowanym faworytem, ale należy przypomnieć, iż przy Łazienkowskiej w ostatnim bezpośrednim starciu tych drużyn górą była ekipa z Pomorza. Arkowcy zwyciężyli na wyjeździe 3-1, a teraz ich rywale na pewno postarają się o rewanż. Która z tych drużyn pomyślnie rozpocznie 2017 rok na polskich boiskach? Dowiemy się już w sobotni wieczór.

Arka Gdynia

Podopieczni Grzegorza Nicińskiego solidnie przepracowali okres przygotowawczy. Są gotowi na następne wyzwania, a przed nimi na starcie już jedno z najcięższych, czyli rywalizacja z mistrzem Polski. Przy Łazienkowskiej Arkowcy rozegrali znakomite zawody. Prawdopodobnie mecz życia rozegrał Adam Marciniak i trudno sobie wyobrazić, aby powtórzył on wyczyn z poprzedniego spotkania (2 gole). Arka miała spory problem jeśli chodzi o egzekutorów i wydaje się, że go przed wiosną rozwiązała. Do klubu sprowadzeni zostali Josip Barisić oraz stary znajomy, Przemysław Trytko. Ponadto na wypożyczenie z Lecha Poznańp rzyszedł Dariusz Formella.

Legia Warszawa

Legioniści byli zdecydowanie najaktywniejszym zespołem na rynku transferowym. Co chwilę przewijały się w mediach informacje o następnych pomysłach włodarzy mistrza Polski na zatrudnienie kolejnych zawodników. Wszystkiemu nie pomagała aktywność prezesa w mediach społecznościowych. Na pewno wiele zespołowi ze stolicy nie wyszło, ale i tak może pochwalić sie niezwykle ciekawymi wzmocnieniami. Do Warszawy przybył Daniel Chima Chukwu oraz Tomas Necid, czyli dwóch bardzo groźnych napastników. Ponadto wcześniej już było wiadomo, że do drużyny dołączy Dominik Nagy, zaś wielu zaskoczyła informacja o tym, że udało się wyrwać z Krasnodaru Artura Jędrzejczyka. Wydaje się, że transferowa karuzela dla mistrza Polski jeszcze się nie zatrzymała, choć można uznać, że luka po Nikoliciu, Prijoviciu oraz Bereszyńskim została wypełniona.

Przewidywane składy:

Arka Gdynia: Jałocha – Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak – Sambea, Łukaszewicz – Marcus, Hofbauer, Formella – Barisić.
Rezerwowi: Steinbors – Socha, Warcholak, Błąd, Bożok, Szwoch, Trytko.

Legia Warszawa: Malarz – Broź, Jędrzejczyk, Pazdan, Hlousek – Jodłowiec, Kopczyński – Guilherme, Odjidja-Ofoe, Radović – Necid.
Rezerwowi: Cierzniak – Dąbrowski, Hamalainen, Kazaiszwili, Kucharczyk, Nagy, Szymański.

Sędzia główny: Tomasz Musiał (Kraków).

Zachęcam do śledzenia relacji z tego meczu na portalu Lajfy.com. Początek w sobotę o godz. 20:30, zaś odpowiednio wcześniej zostaną uzupełnione składy obu ekip. Zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek. Bądźcie z nami!

Pełne zestawienie:

Arka Gdynia: Jałocha – Socha, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak – Marcus da Silva de Oliveira, Hofbauer, Łukasiewicz, Bozok – Szwoch – Barišić.
Rezerwowi: Steinbors – Błąd, Kakoko, Trytko, Stolc, Zbozień, Formella.

Legia Warszawa: Malarz – Jędrzejczyk, M. Dąbrowski, Pazdan, Hloušek – Jodłowiec, Kopczyński – Kazaiszwili, Odjidja-Ofoe, Radović – Necid.
Rezerwowi: Cierzniak – J. Czerwiński, Guilherme, Kucharczyk, D. Nagy, Hämäläinen, Szymański.

Sędzia główny: Tomasz Musiał.

Ruszyli! Gospodarze na żółto-niebiesko, goście w białych kompletach.

Legioniści długo konstruują premierowy atak pozycyjny. Gospodarze mieli po przechwycie szansę na szybką kontrę, ale nic z tego nie wyszło.

Marciniak wywalczył korner. Szansa gdynian na precyzyjne dośrodkowanie.

Kibice odpalili race i znacznie pogorszyła się widoczność na stadionie. Arbiter na moment przerwał grę.

Odjidja zgrał na prawą stronę pola karnego do Radovicia, ale ten nie zdołał dojść do futbolówki. Był skutecznie zastawiany przez przeciwnika.

Wyrównane pierwsze minuty tego spotkania. Bardzo szybkie tempo gry. Możemy być pewni, że ten mecz nie skończy się bezbramkowym remisem.

Sobieraj ucierpiał w starciu z Necidem. Był przypadkowo zahaczony przez niego po zastawianiu futbolówki przed linią końcową.

Ależ warszawianie mają mało miejsca przed polem karnym rywali. Radović otrzymał futbolówkę na osiemnastym metrze i natychmiast otoczyło go kilku zawodników Arki.

Bardzo długo utrzymują się przy piłce legioniści. Rozgrywają akcję na połowie przeciwników, ale nie zyskują dodatkowego pola i nie mogą stworzyć okazji podbramkowej.

Kwadrans gry za nami. Gra mistrzów Polski nie wygląda najlepiej. Poza klepaniem w środku pola z ich gry zupełnie nic nie wynika. Nie mogę przedrzeć się przez szczelną defensywę gospodarzy.

Zagranie na prawą stronę do Radovicia, ale ten pomagał sobie ręką przy przyjęciu piłki. Dostrzegł to arbiter i odgwizdał przewinienie.

Kolejna szybka akcja Arki. Tym razem z dystansu szczęścia szukał Marcus, ale nieczysto trafił w futbolówkę i posłał ją w bezpiecznej odległości obok bramki.

Piłka szczęśliwie trafiła w pole karne do Necida, który następnie umiejętnie obrócił się z piłką, ale strzał oddał zdecydowanie za słaby.

Korner gdynian. Przed bramką Malarza doszło do małego zamieszania, ale finalnie legioniści wyszli z tego obronną ręką.

Sytuacja wraca do normy. Legia klepie w środku pola, ale sprawia wrażenie, jakby nawet nie zmierzała pod bramkę strzeżoną przez Jałochę.

Tym razem Jędrzejczyk faulował przeciwnika na połowie Arki. Gdynianie mogą przez moment odetchnąć.

Ofensywne wejście Jędrzejczyka. Reprezentant Polski przedarł się niemalże pod pole karne, ale tuż przed został sprowadzony do parteru przez Szwocha.

Ostra gra w środku pola. Żaden z piłkarzy nie odstawia nogi. Walka na całego!

Kazaiszwili łatwo wygrał starcie z Marciniakiem. Próbował następnie zacentrować w pole karne, ale jego próba została przyblokowana. Tylko korner.

Nic nie wyszło z kolejnego stałego fragmentu gry gości. Gdynianie wciąż skutecznie bronią się i wyręczają Jałochę. Legia kompletnie nie ma pomysłu na tak grających rywali.

Arkowcy wywalczyli następny rzut rożny. Pierwsza próba została zablokowama, ale gospodarze będą mieli okazję na poprawkę.

Podopieczni trenera Nicińskiego co raz starają się odgryźć długo konstruującym akcje przeciwnikom. O ile początek meczu zwiastował grad goli, o tyle teraz należy wątpić w ich dużą liczbę.

Bardzo dobra interwencja Pazdana. Nie pozwolił się ograć Szwochowi i ładnie zastawiał futbolówkę.

Radović ściągany przez Hofbauera za spodenki. Złośliwy faul piłkarza Arki. Wściekły jest kapitan Legii.

Warszawianie próbowali pójść za ciosem, ale udało się gospodarzom oddalić zagrożenie.

Ostatnie minuty pierwszej części gry. Arka dostała cios w trudnym momencie, czyli tuż przed przerwą. Ciężko będzie odpowiedzieć jeszcze przed zaproszeniem sędziego do szatni.

Centra Marciniaka z lewego skrzydła. Futbolówka trafia do Hofbauera, który oddaje od razu strzał. Nie była to jednak najlepsza próba i spokojnie wybronił to Malarz.

Przytomne wyjście z bramki Jałochy. Uprzedził nadciągającego rywala, który mógł skorzystać ze świetnego prostopadłego podania.

Jeszcze jedna niezła centra Arkowców z lewej strony boiska. Tym razem do strzału doszedł Marcus, ale został zablokowany.

Obie drużyny wyszły na drugą odsłonę w niezmienionych składach.

Legioniści utrzymują się ciągle przy piłce. Arkowcy pozostają przyczajeni i wyczekują swojej okazji do wyprowadzenia kontry.

Miękka wrzutka VOO na głowę Necida. Nabytek Legii uderzał jednak zbyt słabo, aby zaskoczyć tym strzałem Jałochę.

Kazaiszwili podawał do Radovicia, ale ten zbyt późno zorientował się, że ma przy sobie przeciwnika. Przechwyt gospodarzy.

Piłkarze ze stolicy szukają drugiego gola. Są coraz bliżej stworzenia sobie dogodnych sytuacji podbramkowych. Póki co utrzymuje się wynik 0-1.

Socha starał się dorzucić futbolówkę do zamykającego akcję kolegi. Obrońca Legii głową przeciął próbę rywala i zażegnał niebezpieczeństwo.

Hlousek przyblokował dośrodkowanie Marcusa. Gdynianie będą mieli okazję na wrzucenie futbolówki w pole karne z narożnika boiska.

Gospodarze nie chcą otworzyć się w poszukiwaniu wyrównującego gola, dlatego ten mecz będzie przez następne minuty tak właśnie wyglądał. Broniąca na własnej połowie Arka i klepiąca na całym boisku Legia.

Ofensywne wejście Hlouska. Następnie piłkę dostał Kazaiszwili, który ładnie zakręcił Sochą, ale chwilę później nie zdołał oddać strzału.

Bożok centrował futbolówkę w kierunku Barisicia. W decydującym momencie akcji skutecznie przeciął to jeden z obrońców Legii.

Vadis świetnie odgrywał do Necida, ale ten czekał na futbolówkę zamiast do niej dojść. Skorzystał na tym Socha, który wślizgiem wygarnął piłkę.

Warszawianie swobodnie wymieniają się podaniami na własnej połowie. Podopieczni Nicińskiego nie zamierzają ich atakować.

Marcus podawał na pamięć w kierunku Barisicia. Piłka zmierzała jednak wprost na głowę Dąbrowskiego, który spokojnie odgrywa Malarzowi.

Niewiele brakowało, a Jodłowiec po raz drugi wpisałby się na listę strzelców. Uruchomił go Vadis Odjidja, a w ostatniej chwili uprzedził wślizgiem Sobieraj.

Formella dośrodkowywał z lewej strony boiska. Głową uderzał w środku pola karnego Szwoch, ale ta próba była zdecydowanie za słaba. Futbolówka w rękach Malarza.

Coraz śmielej atakują gdynianie, którzy od kilku minut przejęli inicjatywę. Legioniści przestali kontrolować przebieg meczu. Muszą uważać, bo mogą być za to skarceni.

Kwadrans do zakończenia regulaminowego czasu gry. Gospodarze w końcu postanowili zaatakować i nie skupiać się wyłącznie na obronie.

Dzisiejsze spotkanie ogląda 9 154 widzów.

Legioniści umiejętnie utrzymali się przy piłce w okolicy pola karnego przeciwników. Na koniec tej akcji przekombinował Radović i centrował już zza linii końcowej.

Jędrzejczyk do VOO, a ten huknął z dalszej odległości. Futbolówka poszybowała obok bramki. Jałocha miał sporo szczęścia.

Radović faulowany na połowie przeciwników. Spóźniona próba odbioru w wykonaniu Sochy.

Ostatnie minuty tego pojedynku. Ataki gdynian nie są tak intensywne, jak przed kilkoma minutami. Gospodarze będą mieli problem ze zdobyciem choćby punktu.

Atak pozycyjny podopiecznych trenera Nicińskiego. Długo konstruują swoją akcję, ale bardzo trudno jest im przedrzeć się przez defensywę rywali.