Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

Czas na 31. kolejkę II ligi i arcyważne spotkanie przede wszystkim dla gospodarzy. Kotwica zmierzy się z Polonią Bytom, która ma już tylko matematyczne szanse na utrzymanie.

Kotwica Kołobrzeg


Sytuacja Kotwicy Kołobrzeg jest coraz trudniejsza. Kołobrzeżanie mają praktycznie nóż na gardle i to spotkanie urasta dla nich do tych z gatunku o "sześć punktów". Gospodarze zajmują obecnie przedostatnią pozycję w tabeli, z 27 punktami na koncie. Do bezpiecznego miejsca w tabeli Kotwica traci pięć punktów. Ostatnie spotkanie wlało jednak nadzieję na lepszą przyszłość, bowiem zespół z Kołobrzegu zremisował na boisku Rakowa Częstochowa, który jedną nogą jest już w I lidze. W przypadku zwycięstwa Kotwica prawdopodobnie złapie kontakt z bezpiecznym miejscem w tabeli, co jest niezwykle istotne.

Polonia Bytom


Polonia Bytom jest już praktycznie w III lidze. Bytomianie zajmują obecnie ostatnią pozycję w tabeli, z dorobkiem 21 punktów na koncie. Zespół ze Śląska traci do bezpiecznej pozycji w tabeli jedenaście punktów, tymczasem do końca rozgrywek ligowych zostały już tylko cztery spotkania. To oznacza, że Polonia musiałaby wygrać wszystkie pozostałe mecze i liczyć na jakiś cud, co jest praktycznie niemożliwe. Ekipa z Bytomia może zatem do tego spotkania podejść bardziej pod kątem szkoleniowym. Gdyby nie odjęte osiem punktów w tabeli za niespełnienie wymogów licencyjnych, Polonia liczyłaby się jeszcze w walce o utrzymanie. To już jednak historia i tego utrzymania najprawdopodobniej nie będzie.

Statystyki:

Patrząc na ostatnie pojedynki obu ekip w tej lidze, to mamy idealny remis. W ostatnich trzech meczach, raz wygrała Kotwica, raz Polonia, natomiast raz był remis. W meczu, który odbył się podczas rundy jesiennej tego sezonu, padł remis 2:2. Bramki dla Polonii zdobyli Marcin Lachowski oraz Patryk Stefański, natomiast dla Kotwicy trafiali Jakub Poznański z rzutu karnego oraz Wiktor Witt.

Według bukmacherów faworytem do zwycięstwa jest Kotwica. Kurs na gospodarzy wynosi 1:1,60. Remis jest wyceniany na 1:3,50, natomiast wygrana gości na 1:5,0. To spotkanie poprowadzi sędzia Maciej Pelka z Piły. Pierwszy gwizdek zaplanowany jest na godzinę 19. Zapraszamy!

Skład obu drużyn. Tylko dwóch zawodników rezerwowych mają goście:

Kotwica Kołobrzeg: Szymański – Lewiński, Novik, Witt, Rydzak, Świechowski, Paprzycki, Sobków, Bartlewski, Biel, Giel.

Rezerwowi: Błąkała – Jagiełło, Azikiewicz, Sochań, Chouwer, Janeczko, Kacprzycki.

Polonia Bytom: Michalak – Barbus, Słodowy, Janosik, Żmuda, Varadi, Chrabąszcz, Włodyka, Lachowski, Musiolik, Zaremba.

Rezerwowi: Perdijic – Skrzypiński.

Sędziowie: Maciej Pelka – Dariusz Bohonos, Rafał Pater (Piła).

Kotwica próbuje spokojnie budować akcję od tyłu. Widać, że gospodarze, będą dzisiaj prawdopodobnie prowadzić grę.

Zbyt mocne podanie do Bartosza Biela na lewą stronę boiska. Od bramki rozpoczął już Michalak.

Pierwszy celny strzał w tym meczu. Tuż zza pola karnego strzelał Sławomir Musiolik. Nie był to zbyt mocny strzał i pewnie poradził sobie z nim Szymański.

Eryk Sobków znalazł się na prawej stronie boiska. "Centrostrzał" tego zawodnika wylądował na bocznej siatce.

Znowu na prawej stronie był Sobków, którego zatrzymał tym razem Żmuda. Za chwilę dogranie w pole karne o mało nie przechwycił Biel. Ciekawa próba podania.

Ładna akcja Włodyki, który minął na szybkości rywala, dograł na 16 metr do Zaremby, a ten odegrał jeszcze piłkę do Lachowskiego. Strzał kapitana gości zablokował Rydzak.

Spokojny fragment gry. Obie drużyny nie ryzykują i nie widać, aby któraś z ekip była blisko zdobycia pierwszej bramki.

Świechowski zdecydował się na strzał z dystansu. Piłka jednak w dość znacznej odległości minęła bramkę Michalaka.

Bardzo nerwowo grają gospodarze. Rozgrywali piłkę na własnej połowie, aż trafiła ona do Szymańskiego, który naciskany przez Zarembę nie ryzykował i wybił ją na aut.

Szybka akcja "Kotwy". Giel do Sobkowa, ten zostawia na prawej flance piłkę Wittowi, który w łatwy sposób ją traci na rzecz atakującego go rywala.

Przedostał się na prawej stronie aktywny Giel, który zagrał piłkę na pole karne Polonii. Defensor przyjezdnych skutecznie przeciął to podanie i wybił piłkę.

Dwa rzuty rożne dla kołobrzeżan w krótkim odstępie czasowym. Oba wykonał Świechowski i z obu nie było praktycznie żadnego zagrożenia.

Kolejny korner i kolejna wrzutka Świechowskiego. Na długim słupku zamykał ją Paprzycki, który zdążył przyjąć piłkę i oddać strzał, który został zablokowany.

W ostatnich minutach mamy wyraźną przewagę Kotwicy. Jak na razie gospodarze nie potrafią jednak pokonać Michalaka.

Niezła okazja dla gospodarzy. Sobków główkował na siódmym metrze i był blisko zdobycia bramki. Piłka po jego strzale wylądowała na siatce, tuż nad poprzeczką.

Źle to rozegrał teraz Giel. "Kotwa" poszła z kontrą, jednak zawodnik z dziewiątką na plecach, podał na pamięć do kolegi z zespołu, który nie zrozumiał jego intencji.

Zamknęli przez chwilę miejscowi swoich rywali niczym w hokejowym "zamku". Polonia jak na razie broni się jednak skutecznie i dość szczęśliwie.

Chrabąszcz faulowany na środku boiska. Polonia wznowiła grę i próbuje pierwszy raz od kilku minut podejść pod bramkę Kotwicy.

Dwa rzuty rożne miała teraz Polonia. Oba wykonał Słodowy. Po drugim było groźnie. Piłka po strzale głową przeleciała obok słupka.

Bytomianie jakby otrząsnęli się teraz z przewagi rywali, grając bardziej odważnie. W tym fragmencie gry mecz jakby się nieco wyrównał.

Musiolik biegł do długiego podania, jednak w porę zatrzymał go Szymański, który uratował swój zespół od utraty bramki.

Dwa rzuty rożne tym razem mieli gracze gospodarzy. Przy obu dobrze bronią bytomianie. Jak na razie nadal nie mamy bramek.

Kotwica z przebiegu gry niewątpliwie ma przewagę, ale nie tworzy klarownych sytuacji. Gospodarze nadal jednak próbują coś zdziałać jeszcze przed przerwą.

Bartlewski "pociągnął" z piłką kilkanaście metrów i podał w pole karne do Giela. Ten znalazł się sam przed bramkarzem i zdobył nawet bramkę, która nie została uznana ze względu na pozycję spaloną.

Zwijał się teraz z bólu Kamil Włodyka, który był faulowany na środku boiska. Skrzydłowy Polonii wstał już z boiska, gra została wznowiona.

Wydawało się, że może być groźnie. Rzut wolny tuż zza narożnika pola karnego wykonywali goście. Dośrodkowanie Chrabąszcza, skutecznie wybił jednak Paprzycki.

Tym razem to zespół ze Śląska osiągnął przewagę. Na lewej stronie na ni to strzał, ni dośrodkowanie zdecydował się Włodyka. Piłka przeleciała wzdłuż bramki. Musiolik był bliski, aby ją przeciąć.

Biel ładnie "związał" rywali w polu karnym i po starciu z obrońcą Polonii padł na murawę. Sędzia w tej sytuacji nie widział jednak faulu.

Rydzak dograł piłkę w pole karne do Giela, który był bliski przechwycenia piłki. Ostatecznie wpadła ona w ręce Michalaka.

Włodyka po podaniu Chrabąszcza zdecydował się na indywidualną akcję, jednak stracił piłkę na 20 metrze.

Bezradni wydają się być na razie zawodnicy Kotwicy. Niby mają przewagę, rozgrywają piłkę, ale niewiele z tego wynika.

Witt dośrodkował do Biela, który był bliski strzału głową. Ostatecznie minął się jednak z futbolówką.

Pierwszą akcję przeprowadzili goście. Włodyka zacentrował w pole karne z lewej strony boiska. Defensorzy Kotwicy wybijają piłkę.

Musiolik faulował Rydzaka na połowie Kotwicy. Gospodarze wznowili już grę i próbują skonstruować akcję.

Słodowy dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego, ale znowu dobrze reaguje obrona Kotwicy, oddalając zagrożenie.

Witt z prawej strony bez zastanowienia zdecydował się na dośrodkowanie. Ta centra była tak naprawdę do nikogo.

Varadi ładnie przełożył sobie rywala na 20 metrze i podał do Włodyki, który chciał dogrywać w pole karne, ale w porę został zablokowany.

Słodowy kolejny raz dośrodkowuje piłkę z rzutu rożnego. Dobrze reaguje Szymański, który skutecznie "piąstkuje" piłkę.

Giel był bliski minięcia Janosika. Gdyby to zrobił, wyszedłby sam na bramkarza. Napastnik Kotwicy po starciu z obrońcą upadł na murawę. Arbiter nie widział faulu.

Bartlewski dośrodkowuje, ale znowu wybijają piłkę bytomianie. Nieco chaotycznie atakują teraz gospodarze, którzy chyba zaczynają odczuwać presje czasu.

Żmuda szarżował po lewej stronie, "szukając" prostopadłego podania w pole karne, które zostało przecięte.

"Poczarował" teraz w polu karnym Biel, który zwodami zrobił sobie miejsce w polu karnym i z nieco ostrego kąta przymierzył obok dalszego słupka.

Przycisnęła teraz Polonia. Dwukrotnie na lewej stronie był Varadi, ale nie zdołał przebić się przez obrońców.

Starają się pójść za ciosem gospodarze, którzy chcą podwyższyć prowadzenie. Polonia jest teraz w defensywie.

Grę od bramki wznawia Szymański. Nie śpieszy się golkiperowi Kotwicy, co nie może dziwić, wszak obecnie miejscowi mają to, do czego dążyli.

Sobków z lewej strony boiska znalazł na 18 metrze Bartlewskiego, który miał dużo miejsca i czasu, aby uderzyć. Zrobił to jednak mocno niecelnie.

Varadi popycha Paprzyckiego na 30 metrze. Sędzia odgwizdał faul. Z dośrodkowaniem Świechowskiego pewnie radzą sobie defensorzy Polonii.

Tym razem Lachowski bezpardonowo zaatakował Biela na środku boiska. Od rzutu wolnego rozpoczyna Kotwica, który nie atakuje już tak wyraźnie, jak przed zdobyciem bramki.

Ależ kontra gospodarzy. Przez chwilę wychodzi trzech na jednego. Biel zagrał nieco za plecy Sobkowa, który wystawił piłkę Gielowi. Ten przymierzył zza pola karnego nad poprzeczką.

Giel na lewej stronie zagrał do Biela, który w swoim stylu wpadł w pole karne. Uderzył jednak nieczysto w kierunku bramki.

Dużo kartek w ostatnim czasie, ale mało sytuacji. Obie drużyny póki co nie ryzykują aż nadto w tej fazie gry.

Bartlewski faulowany na środku boiska. Spotkanie zdecydowanie nam się uspokoiło. Czy wynik się jeszcze zmieni?

Sobków nie zrozumiał się teraz z Gielem. Chciał zagrać piłkę do napastnika, który zbyt późno się zorientował.

Nieco odważniej próbuje teraz grać Polonia. Chrabąszcz chciał zagrać na prawą stronę boiska. "Przeczytał" to zagranie Rydzak i wybił piłkę na aut.

Kotwica umiejętnie przetrzymuje teraz piłkę i spokojnie ją rozgrywa.

Polonia miała teraz szansę, aby poszukać wyrównania. Odważnym wyjściem z bramki Szymański wybija piłkę. W tej sytuacji ucierpiał jednak golkiper Kotwicy.