Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 15:00.

Serdecznie zapraszam na mecz Nice 1. ligi! Na Stadionie Miejskim w Tychach tamtejszy GKS będzie podejmował Olimpię Grudziądz. Początek zmagań już o godzinie 15!

GKS Tychy
Tyszanie w tym sezonie nie przegrali jeszcze na własnym boisku. Problem w tym, że od miesiąca nie wygrali ani jednego meczu. W czwartek "Trójkolorowi" podejmowali Ruch Chorzów w zaległym meczu 7. kolejki. Do przerwy zagrali katastrofalnie schodząc do szatni z wynikiem 0:2. Dzisiejsi gospodarze pokazali jednak charakter oraz grę do samego końca i doprowadzili do wyrównania w ostatniej akcji meczu. Dla GKSu to, że kolejny mecz jest przez nich rozgrywany zaledwie 3 dni po ostatnim, wcale nie musi okazać się argumentem niesprzyjającym. Z zawodników widać emanującą sportową złość. Pytanie jednak, ilu z nich będzie mogło ją dziś okazać, bowiem tyscy trenerzy zapowiadali parę zmian w składzie.

Olimpia Grudziądz
Olimpia gra na wyjazdach w kratkę. Raz wygrywa (jak w Bytowie, czy Sosnowcu), raz dostaje sromotne lanie (ostatni wyjazd do Bielska). Podopieczni Jacka Paluszewicza zajmują jednak wyższe miejsce w tabeli, niż ich dzisiejsi oponenci. Ostatni mecz grudziądzanie rozegrali właśnie w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie pokonało ich aż 3:0. Każdy baczny obserwator tamtego meczu jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że Olimpia grała dużo lepiej, niż wskazywałby na to wynik. Goście z pewnością będą chcieli zmazać plamę na honorze, którą zostali naznaczeni w zeszłym tygodniu. Dodatkowym atutem przyjezdnych jest dłuższy czas regeneracji, jaki mieli od ostatniego meczu.

Dotychczas oba zespoły spotykały się ze sobą ośmiokrotnie. GKS wygrał jedynie dwie takie konfrontacje, raz padł remis, a aż pięciokrotnie lepsza okazywała się Olimpia.
W ostatni mecz obu zespołów był rozgrywany w Grudziądzu. Padł wynik 1:0 dla gospodarzy, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w samej końcówce Karol Angielski.

Skład wyjściowy:

GKS Tychy: Igaz – Mańka, Biernat, Tanżyna, Abramowicz – Szumilas, Matusik – Błanik, Ćwielong, Radzewicz (C) – Zapolnik.


Rezerwowi: Dobroliński – Fidziukiewicz, Grzybek, Szywacz, Gancarczyk, Kaczmarczyk, Bogusławski.

Olimpia Grudziądz:Małecki – Olczyk, Goropevszek, Wełna, Woźniak (C) – Wolski, Adamczyk – Michalik, – Salmikivi – Klichowicz – Nildo.


Rezerwowi: Królczyk – Koval, Bancessi, Feruga, Żitko – Ciechanowski, Handzlik

Sędziowie: Złotnicki – Majewski, Zbytniewski, Iwanowicz.

Zawodnicy już na płycie boiska. Jeszcze płycie, bo przez obfite opady za moment może się zamienić w basen.

Pierwszy atak pozycyjny gospodarzy, akcję wbiciem piłki w pole karne kończy Mańka.

Pierwszy celny strzał gości. Po strzale Salmikiviego Igaz wybija piłkę na rzut rożny.

Dośrodkowanie z prawej strony Olczyka, Nildo składa się do strzału, który jednak przelatuje wysoko ponad poprzeczką tyskiej bramki.

Kolejna składna akcja Olimpii, Adamczyk zagrywa niecelnie w pole karne.

Wymiana szybkich, zorganizowanych ataków. Michalik dośrodkowuje wprost w ręce Igaza, Radzewicz źle przyjmuje w polu karnym.

Dłużej tyszanie utrzymują się przy piłce, dobra akcja indywidualna Radzewicza zakończona dograniem w ple bramkowe do Zapolnika. Ten strzela za słabo, aby Małecki musiał się chociaż zaniepokoić.

Szumilas strzela zza szesnastki, jednak bramkarz Olimpii spokojnie łapie piłkę.

Abramowicz próbuje oddać strzał z dystansu, jednak futbolówka przelatuje parę metrów od słupka.

Dawno Olimpii nie było na połowie tyszan, teraz po strzle Wolskiego zza pola karnego zdobywają rzut rożny. Zaraz po nim kontratakują "Trójkolorowii", jednak Radzewicz zostaje powstrzymany przez jednego z grudziądzkich defensorów.

Na boisku zwija się z bólu Tomasz Wełna, gra na paredziesiąt sekund przerwana, na płytę weszła pomoc medyczna. Wełna już na boisku..

Póki co to boczni defensorzy GKSu oddają najwięcej strzałów. Próba Mańki z dwudziestego metra ląduje na tyskim "młynie" zgromadzonym za bramką.

Po ładnej akcji GKSu Matusiak oddaje kolejny niecelny strzał.

Kolejna próba zawiązania akcji z prawej strony boiska między Mańką i Błanikiem. Widać że oboje dobrze się rozumieją i lubią ze sobą grać. Owocem ich współpracy jest rzut rożny dla Tychów.

Nic nie wniknęło ze stałego fragmentu gry. Kolejny atak pozycyjny gospodarzy.

Olimpia stara się odpowiedzieć od razu, goście mają rzut rożny, Igaz piąstkuje niepewnie, ale podopieczni Paszulewicza nie potrafią tego wykorzystać.

Sunie kontra GKSu, po dograniu Radzewicza dobrą interwencją popisuje się jeden z defensorów gości.

Po rzucie rożnym Ćwielong bierze piłkę, chwilę drybluje i robi to co powinien zrobić paręnaście minut temu. Strzał jest blokowany przez grudziądzkiego obrońcę. Rzut rożny nie prowadzi do żadnego zagrożenia.

Sędzia dolicza minutę.

Ćwielong ucierpiał w starciu z prawej strony. Potrzebował interwencji służb. Rzut wolny dla GKSu nie przyniósł żadnej korzyści.

Goście starali się uderzać bezpośrednio z rzutu wolnego z 30 metra, jednak piłka poleciała ponad bramką.

Po wymianie paru krótkich podań do sytuacji sam na sam doszedł Ćwielong, jednak zdaniem arbitra liniowego w momencie podania tyska dziesiątka była na pozycji spalonej.

Napór Olimpii na bramkę Tychów. Po zamieszaniu po rzucie rożnym goście byli blisko zdobycia bramki.

Napastnicy Tychów zachowali się jak dzieci. Błanik nie mógł zagrać im piłki po przechwycie w obrębie czterdziestego metra, bo ci bezmyślnie stali na pozycji spalonej.

Matusiak nadal nastawia celownik. Kolejny niecelny strzał "szóstki" gospodarzy.

Stały fragment gry dla grudziądzan, 25 metr, przy piłce Daniel Feruga.

Po rzucie rożnym GKS przystąpił do kontrataku, którego owocem jest.... rzut rożny.

Akcja w stylu na przebój Klichowicza z lewej strony. Aut dla Olimpii, z piłką w pole karne wpada Feruga i próbuje wymusić na arbitrze rzut karny. Igaz od bramki.

Radzewicz oddaje strzał po zejściu do środka. Uderzenie jest niecelne.

Rzut karny dla Olimpii!

Dzisiejsze spotkanie ogląda 3267 widzów.

Groźnie bita piłka z rzutu wolnego, Ćwielong podkręcił ją na tyle mocno, że zawodnik GKSu musiał tylko dostawić głowę. Gol jednak nie padł

Rzut rożny dla Olimpii. Piłka wypada przed pole karne gdzie dopada do niej Ciechanowski. Igaz odprowadził piłkę wzrokiem patrząc przy tym na zachmurzone niebo.

Soczyste uderzenie zza pola karnego Kaczmarczyka. Piłka leciała prosto w Małeckiego, jednak ten nie zdołał jej złapać i sparował do boku.

Piłka lata teraz w powietrzu niczym w ligach okręgowych.

Rzut wolny dla Olimpii. Feruga dośrodkowuje, a Igaz piąstkuje. GKS wychodzi z kontratakiem, jednak Ćwielong psuje akcję niecelnym dograniem.