Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:45.

Kontynuujemy zmagania w ramach 2 kolejki Fortuna 1 Ligi! W jedynym z sobotnich pojedynków naprzeciw siebie stanie ŁKS Łódź i GKS Katowice. Liczymy na sporo emocji i bramek przede wszystkim!

ŁKS Łódź

Łodzianie w ostatnich latach notują świetne wyniki i po tym jak w 2013 roku zaczęli wszystko od nowa, a więc od IV ligi to teraz są już bardzo bliscy osiągnięcia swojego celu. Jest nim powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. W ciągu ostatnich dwóch lat zanotowali dwa awanse z rzędu, czym wprawili w euforię swoich kibiców. Apetyty są na pewno bardzo rozbudzone i w Łodzi liczy się na to, że za rok znów będzie można oglądać ich pupili w rywalizacji z najlepszymi zespołami w Polsce. Podopieczni Kazimierza Moskala swoje występy w Fortuna 1 Lidze rozpoczęli kapitalnie, gdyż pokonali na wyjeździe faworyzowanego Chrobrego Głogów 1:0. Jedynego gola strzelił Ukrainiec Evgen Radionow w pierwszej połowie spotkania. Jaki będzie ten sezon dla ŁKS-u? Tego dowiemy się w przeciągu kilku miesięcy.

GKS Katowice

Katowiczanie to stały uczestnik zaplecza ekstraklasy, bowiem są już na tym poziomie od dziesięciu lat. Właściwie co roku walczą o awans, jednak za każdym razem zabraknie im koncentracji i szczęścia w końcowej fazie sezonu. Rok temu zakończyli rozgrywki na piątej lokacie ze stratą czterech punktów do miejsca premiowanego awansem. Podopieczni Jacka Paszulewicza na pewno po raz kolejny powalczą w czołówce, jednak ciężko przewidzieć jak tym razem się potoczy ich los. W pierwszej kolejce GKS nie popisał się, ponieważ przegrał na własnym boisku z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:1, tracąc gola jeszcze w pierwszej połowie. Na ten moment znajdują się oni tuż nad strefą spadkową, ale właściwie w tej chwili nie ma co patrzeć na tabelę, gdyż za nami dopiero pierwsze rozstrzygnięcia.

Historia starć pomiędzy obiema ekipami pokazuje, że zapowiada nam się świetne starcie. W ostatnich pięciu meczach padało sporo bramek i nigdy nie padł remis. Trzykrotnie po zwycięstwo sięgali łodzianie, a w dwóch przypadkach górą okazywali się katowiczanie. Ostatnie spotkanie miało miejsce ponad pięć lat temu, a dokładnie 10 marca 2013 roku w ramach rozgrywek właśnie 1 Ligi. Kto tym razem przechytrzy przeciwnika?

Na relację z tego pojedynku zapraszamy Państwa bardzo serdecznie w sobotnie późne popołudnie na godzinę 17:45. Czy łodzianie będą mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa? A może to katowiczanie zgarną pierwsze punkty w tym sezonie. Tego dowiemy się niebawem! Do usłyszenia na lajfach!

Wyjściowe składy obu drużyn:

ŁKS Łódź:
Kołba – Grzesik, Rozwandowicz, Juraszek, Bogusz – Gamrot, Łuczak, Kalinkowski – Bryła, Radionov, Pyrdoł

GKS Katowice:
Pawełek – Lisowski, Kamiński, Remisz, Kupec – Błąd, Poczobut, Michalik, Tabiś, Piesio – Rumin

Odważnie zaczęli gospodarze. Już w pierwszych akcjach zagrażają oni bramce Pawełka i mieli nawet rzut rożny, lecz nic z niego nie wynikło.

Dobry pomysł miał teraz Radionov by prostopadle wypuścić Pyrdoła. Ten nie do końca zrozumiał jego zamiary i zaczynać będzie Pawełek.

Tym razem Łuczak poszukał Bryłę. Powalczył on do samego końca za co otrzymał brawa od licznie zgromadzonych na trybunach kibiców.

Lisowski świetnie przedarł się prawą stroną i został od tyłu zaatakowany przez Bogusza. Będzie rzut wolny dla katowiczan.

Całkiem niezłe dośrodkowanie Błąda w pole karne. Ostro walczyli w powietrzu jego koledzy, pomimo to żaden z nich nie wygrał pojedynku.

Brak komunikacji w obronie gospodarzy kończy się uderzeniem z prostego podbicia w wykonaniu Błąda. Piłka szybuje wysoko nad poprzeczką.

Radionov wysoko zaatakował teraz rozprowadzającego futbolówkę Poczobuta. Przekroczył przepisy Ukrainiec i sędzia odgwizdał rzut wolny.

To co rzuca się w oczy na samym początku to na pewno wysoki pressing miejscowych. Nie pozwalają oni spokojnie rozprowadzać akcji rywalom.

Błąd znalazł sobie trochę wolnego miejsca przed szesnastką i momentalnie przymierzył z dystansu. Bez problemów broni to Kołba.

Łatwa strata ŁKS-u w kole środkowym i z szybką kontrą wychodzą katowiczanie. Interwencja Bogusza kończy się rzutem rożnym.

Po rzucie rożnym dla katowiczan zrobiło się nieco niebezpiecznie. Znów skończyli oni akcję strzałem, choć tym razem nie musiał rzucać się Kołba.

Grzesik szybko wyrzuca aut do Kalinkowskiego, a ten dobrze zabiera się w szesnastkę. Zblokowane dośrodkowanie i będzie korner.

W ostatnich kilku minutach tempo gry nieco spadło. Już nie ma aż takiej przewagi jak na początku ŁKS i powoli do głosu dochodzi GKS.

Leży teraz na boisku Radionov. Starł się on niebezpiecznie z Kamińskim. Całe szczęście będzie mógł grać dalej Ukrainiec.

Ciekawa teraz wymiana na lewej stronie. Błąd przedarł się do spółki z Michalikiem, jednak zabrakło im już miejsca przy linii końcowej.

Łuczak rozciąga grę na prawo do Grzesika, lecz ten przesadził z siłą i jego centra z prawej flanki pozostawiła sporo do życzenia.

Nie mają teraz pomysłu jak przejść na połowę przeciwników łodzianie. Z drugiej strony widać, że nie spieszy im się zbytnio z atakami.

Łuczak postanowił wbiec między trójkę przeciwników, szukając dryblingu, ale został w miarę łatwo powstrzymany przez jednego nich.

Bryła do Grzesika, który zacentrował w pole karne do Radionova. Tego dobrze pilnował Kamiński i oddalił zagrożenie na rzut rożny.

Wrócił się teraz do obrony Rumin, który nie dostaje zbyt często piłki w ofensywie. Powalił on na murawę bodajże Kalinkowskiego i jest rzut wolny.

Łuczak dośrodkowuje z rzutu wolnego na głowę Bogusza! Jego uderzenie szybuje nad poprzeczką, nie stwarzając zagrożenia.

Znów przewagę mają podopieczni Kazimierza Moskala. Niestety dla nich jak na razie nie przekłada się to na realne szanse bramkowe.

Gamrot przekroczył przepisy na własnej połowie i stojący blisko całej sytuacji sędzia bez wahania odgwizduje stały fragment gry.

Fatalnie rozegrali rzut wolny goście. Podanie nie w tempo do Michalika, który chciał jeszcze zacentrować spod linii końcowej, ale przeczytał to rywal.

Bardzo brzydkie wejście Błąda w nogi rozpędzonego Bogusza. Były zawodnik między innymi Zawiszy Bydgoszcz może cieszyć się, że nie obejrzał "żółtka".

Świetnie zakręcił na prawym skrzydle Grzesik i momentalnie zdobył on sporo metrów. Wrzutka w poszukiwaniu Radionova ląduje w rękach Pawełka.

Kolejny rzut wolny dla katowiczan. Dwukrotnie dośrodkowywał Błąd, pomimo to za każdym razem w miarę spokojnie poradzili sobie łodzianie.

Kołba momentalnie wykopuje futbolówkę do osamotnionego Bryły. Nie było to zbyt dokładne podanie przez co nie wynikła żadna szansa.

Michalik powalczył o futbolówkę przy linii bocznej, choć przekroczył przepisy. Spóźniony wślizg w nogi Grzesika odgwizduje arbiter.

Bardzo ciężkie zadanie ma dzisiaj Radionov. Za każdym razem jest on podwajany przez co dostaje mało podań od kolegów z pomocy.

Nie popisał się Błąd, który przy linii bocznej popełnił prosty błąd. Wykorzystał to Gamrot od razu rozprowadzając piłkę na drugą stronę.

Szarpana gra w końcówce tej pierwszej połowy. Brakuje dokładnych podań bądź dłuższego zbudowania jakiejś akcji ofensywnej.

Ładnie rozprowadzona kontra przez Rumina. Piesio zbyt długo zwlekał z podaniem do dobrze ustawionych kolegów i zaliczył stratę na rzecz Łuczaka.

Wysoko wyszedł za Radionovem Remisz i wyraźnie sfaulował Ukraińca. Środkowy obrońca może cieszyć się, że nie obejrzał żółtej kartki.

Lisowski został wypuszczony na prawej stronie przez kolegę i szczęśliwie udało mu się wywalczyć rzut rożny dla swojej ekipy.

Sędzia dorzuca jedną dodatkową minutę do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Korner dla katowiczan i kontra łodzian nie były zbyt dokładne i arbiter po upływie dodatkowego czasu zaprosił obie drużyny do szatni.

Uruchomienie na prawej stronie pokazującego się Grzesika. To podanie okazało się zdecydowanie za mocne i zacznie Pawełek.

Sporo fauli na początku tej drugiej odsłony. Nie odstawiają nóg piłkarze obu zespołów i co chwilę musi używać gwizdka sędzia.

Łuczak dryblował w narożniku boiska. Dobrze pilnował go jednak Lisowski i udało mu się w miarę spokojnie powstrzymać rywala.

Dobry odbiór Piesio w kole środkowym i momentalnie uruchomił on Rumina. Niezłą próbę przecina wślizgiem Rozwandowicz.

Łuczak dośrodkowuje z rzutu rożnego w poszukiwaniu kolegów. Na jego nieszczęście żaden z kolegów nie wygrał pojedynku powietrznego.

Wyraźnie widać, że ruszyli do ataku łodzianie. Częściej mają oni piłkę pod swoimi nogami i szukają wolnych stref w defensywie katowiczan.

Kolejny raz nie popisał się Łuczak. Jego centra ze stojącej futbolówki pozostawiła sporo do życzenia. Zaczynać będzie Pawełek.

Radinov ładnie zbiega na prawą stronę i stamtąd centruje po ziemi w poszukiwaniu Pyrdoła. Oddalają niebezpieczeństwo katowiczanie.

Widać powtarzalność w akcjach ŁKS-u. Potrafią oni przedrzeć się pod bramkę, lecz za każdym razem brakuje ostatniego podania.

Trzeba przyznać szczerze, że bardzo solidnie wyglądają w defensywie podopieczni Jacka Paszulewicza. Szczególnie Kamiński, łatając wszystkie dziury.

Starcie Bryły z Michalikiem w kole środkowym. Sędzia był blisko całego zdarzenia i odgwizdał faul tego pierwszego.

Nie rezygnuje z ataków ofensywnych ŁKS, lecz ciągle brakuje im dokładności w kluczowych momentach. Zobaczymy, być może będzie sprzyjać im szczęście.

Rumin centruje na dalszy słupek w kierunku Tabisia. To podanie okazało się za mocne i nie miał szans by zgarnąć piłkę skrzydłowy gości.

Pyrdoł dostrzegł aktywnego jak zawsze Grzesika. Podanie na wolne pole było niedobrze wymierzone i na darmo przebiegł się prawy obrońca.

Do rzutu wolnego z około dwudziesty pięciu metrów podszedł Błąd! Przymierzył nad murem, choć futbolówka nie zmierzała nawet w światło bramki.

Błąd wykonuje wrzutkę z rzutu rożnego, jednak pozostawiła ona sporo do życzenia. Ułatwione zadanie dzięki temu miał Kołba.

Wyraźnie kradną już czas jak tylko mogą podopieczni Jacka Paszulewicza. Nie ma im się co dziwić, gdyż do końca już tylko piętnaście minut.

Kolejny stały fragment dla ŁKS-u kończy się uderzeniem Bogusza. Nie postarał się lewy defensor łodzian i futbolówka szybuje nad bramką.

Ramirez dośrodkowuje z lewego skrzydła w poszukiwaniu Radionova. Jego podanie było za głębokie i złapał piłkę wychodzący Pawełek.

Mocno przyciskają podopieczni Kazimierza Moskala, jednak nie mają oni chyba już pomysłu. Seria dośrodkowań nie sprawia problemów Pawełkowi.

I jeszcze raz najlepszy w powietrzu Pawełek. Tym razem pewnie wyłapał on szybującą po rzucie rożnym futbolówkę.

Poczobut znalazł sobie trochę miejsca i zdecydował się na strzał z dużej odległości. Na raty interweniuje Kołba i robi to skutecznie.

Rozpędził się lewym skrzydłem Kostyrka i został podcięty przez Słomkę. Łodzianie będą mieli stały fragment gry z niezłej odległości.

Szybko rozegrany ten rzut wolny kończy się jak zwykle złapaniem piłki przez Pawełka. Nie do pokonania jest dzisiaj były zawodnik Śląska Wrocław.

Kradną teraz czas katowiczanie rozgrywając rzut rożny na krótko. Sekundy lecą i są coraz bliżej zwycięstwa podopieczni Jacka Paszulewicza.

Arbiter zdecydował się na doliczenie trzech dodatkowych minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Bardzo wolno budują swoje ostatnie akcje gospodarze. Nie mają oni zbyt dużo miejsca w obronie rywali i ciężko się przedrzeć.

Teraz jeszcze futbolówkę mają katowiczanie, którym absolutnie się nie spieszy. Wydaje się, że nic się już tutaj nie wydarzy.