MŚ PDC (koniec)
wydarzenie zakończone
Mistrzostwa Świata PDC - I runda

Piątek 13.12.2013, 20:20 • Alexandra Palace, Londyn • Lotki
     
    Witamy w transmisji online. Wydarzenie rozpocznie się o godzinie 20:00.
     
    Zapraszam na premierową relację z zawodów darta na lajfy.com! Dziś pierwszy dzień zmagań na 21. mistrzostwach świata organizacji PDC.
     
    Tegoroczne zmagania odbędą się w Alexandra Palace w Londynie, która gości nie tylko najlepszych darterów, ale również snookerzystów, którzy za miesiąc zagrają tu w turnieju Masters. Głównym sponsorem zawodów jest firma Ladbrokes.com. Obrońcą tytułu, turniejową "jedynką" i głównym kandydatem do wygrania 250 tys. funtów jest Anglik Phil Taylor, który zaprezentuje się nam już dzisiaj!
     
    W turnieju, który potrwa od 13 grudnia do 1 stycznia, weźmie udział w sumie 72 graczy. W tym gronie jest aż 33 Anglików. Drugą nacją pod względem liczebności są Holendrzy (6), którzy liczą zwłaszcza na młodego Michaela van Gerwena. "Mighty Mike" ostatnio okazał się lepszy od Phila Taylora w finale PDC Players Championship Finals.
     
    Dziś zostanie rozegranych 5 pojedynków, w rundzie wstępnej zawodnicy walczą do 4 wygranych legów, natomiast w 1. rundzie – do 3 wygranych setów.

    Zestaw spotkań:

    John Part (CAN) – Mareno Michels (NED)
    Rob Szabo (NZL) – Ian Moss (ENG) [runda wstępna]
    Peter Wright (SCO, 16) – Joe Cullen (ENG)
    Phil Taylor (ENG, 1) – wygrany meczu Szabo/Moss
    Richie Burnett (WAL) – Dean Winstanley (ENG)
     
    Mamy już połączenie video z Londynu, zatem witam Państwa serdecznie w relacji z MŚ w darcie!
     
    Przed nami, mam nadzieję, wieczór pełen emocji i doskonałych spotkań. Wszak dziś zobaczymy aż trzech zawodników, mogących pochwalić się tytułem mistrza świata! Zaczynamy od rywalizacji Johna Parta z Mareno Michelsem.
     
    Part to 47-letni Kanadyjczyk, trzykrotny mistrz świata w darcie. W 1994 roku wygrał mistrzostwa British Darts Organization (BDO), a w latach 2003 i 2008 dwukrotnie w formule Profesional Darts Corporation (PDC). Przed rokiem pożegnał się z turniejem w II rundzie przegrywając 1:4 z Anglikiem Terrym Jenkinsem.
     
    29-letni Michels jest Holendrem, aktualnym numerem 95 w światowym rankingu. Jego największym osiągnięciem jest dwukrotne dotarcie do II rundy mistrzostw świata (w 2006 i 2010 roku), a także ćwierćfinał World Darts Trophy w roku 2005. Nie da się ukryć, że nie jest on faworytem meczu otwarcia.
     
    Publiczność w oczekiwaniu na bohaterów pierwszego spotkania!
     
    Pora na prezentację zawodników – pierwszy Mareno Michels!
     
    A teraz przy dźwiękach muzyki z Gwiezdnych Wojen pojawia się John Part!
     
    Part dziś wyjątkowo... w okularach.
     
    Trwa próba lotek i za moment zaczynamy pierwszego lega.
     
    83:60 dla Parta w pierwszej serii lotek
     
    Michels w drugiej serii odpowiada "180"!
     
    198:232 po trzeciej serii, tylko 29 oczek Holendra.
     
    138 Parta i tylko 60 oczek do końca...
     
    Kończy pewnie podwójną 20! Pierwszy leg dla Parta!
     
    Michels 101, Part 41 na początek drugiego lega.
     
    Part odpowiada "180" w drugiej serii rzutów!
     
    140 Parta, dobrze wyśrodkowany celownik.
     
    Michels skończył czwartą serię z 150 oczkami do końca.
     
    Tylko 60 Michelsa, ale Part nie trafia podwójnej "10"!
     
    Nie dał rady Holender... tylko 65.
     
    Podwójna "5" – drugi leg dla Parta.
     
    140:135 dla Michelsa w pierwszej serii. Holender póki co ze średnią poniżej 100.
     
    281:316 Part znów na czele.
     
    Michels trafia w "20" ale tylko pojedyncze.
     
    Part umiejętnie do pełnych liczb, 120 do końca.
     
    Tylko "100" Kanadyjczyka, a Michels "schodzi" ze 136! Fantastycznie zagrał Holender! 2:1 dla Parta.
     
    402:447 na otwarcie czwartego lega.
     
    Holender wbija "140", uskrzydlony poprzednim legiem.
     
    187:126 – może kończyć Michels.
     
    Tylko 94 Holendra, ale Part nie może teraz zakończyć.
     
    Podwójna "16" Michelsa i będzie decydujący leg w pierwszym secie!
     
    401:416 na otwarcie.
     
    Part sprawia wrażenie podenerwowanego – 247:256 na półmetku.
     
    149 ma Part do skończenia.
     
    Nie trafił potrójnej "20", ale Michels miał 196 do końca i kolejna szansa Kanadyjczyka.
     
    Lotka trafia tam gdzie powinna! Part wygrywa pierwszego seta! Part 1-0 Michels
     
    Niespecjalne średnie obu zawodników w pierwszym secie – 92.29 Part, 89.3 Michels.
     
    Wracamy do Alexandra Palace – zaczyna się drugi set.
     
    442:416 na otwarcie.
     
    Part blisko maxa, ale ostatecznie "tylko" 140. Jeszcze 205 oczek do końca.
     
    100:161 i mogą obaj kończyć.
     
    Nie trafił w środek Michels i został z 25 oczkami.
     
    Part nie wykorzystał okazji, ale Michels zrobił mu prezent nie trafiając podójnej "8"...
     
    Niewiarygodne! Part nie trafia w potrójną "20", ale Michels też nie kończy!
     
    Kanadyjczyk w czwartej próbie wreszcie kończy. Pierwszy leg dla Johna.
     
    442:401 na początek kolejnego lega.
     
    Michels z kolejną "140".
     
    60 Michelsa, ale tylko 59 Parta.
     
    Kolejne "140" Michelsa, będzie schodził z 61 oczek.
     
    "180" Parta! Nie myli się jednak Michels i wyrównuje stan na 1-1 w drugim secie.
     
    Michels także potrafi trafić maxa! 344:280 po dwóch seriach trzeciego lega.
     
    125 Michelsa do skończnia, Part ma 72, ale czy będzie miał szansę...
     
    Nie trafił Michels w środek! Part jednak... chybił w "20"!
     
    Kończy bez problemu "25" Michels i prowadzi 2:1!
     
    403:409 – tak otworzył się 4 leg.
     
    Part może kończyć z 164, Michels fatalnie... dopiero 308.
     
    Parta nie trafia w środek i zostaje z 25 do skończenia... Nie trafia podwójnej "8", ale Michels daje mu kolejną szansę.
     
    Tym razem nie myli się John i znów mamy decydujący leg o losach seta! 2:2
     
    Part zaczyna "180" piątego lega!
     
    Part słabo, jeszcze słabiej Mareno... Holender chyba potrzebuje wstrząsu.
     
    Part miał 167 do skończenia, ale od razu pomylił się i został z 70 oczkami.
     
    Kanadyjczyk nie trafia podwójnej "16", ale Michels kompletnie tego nie wykorzystuje...
     
    Part trafia podwójną "8" i kończy tego seta! 2:0 dla Kanadyjczyka!
     
    Nie rozpieszczają nas poziomem punktów obaj gracze, ale na brak emocji nie można narzekać. Statystyki po drugim secie – średnia Parta 90.44, Holendra tylko 83.25.
     
    Za moment trzeci set – czy ostatni?
     
    "100" Parta na otwarcie, Holender tylko 85.
     
    248:299 na półmetku, jakoś bez przekonania Michels rzuca...
     
    "140" Parta i będzie schodził ze 108 punktów.
     
    Nie skończył ale wciąż 52:108...
     
    Nie trafia Part podwójnej "16", ale rywal wyciąga do niego pomocną dłoń i Kanadyjczyk z problemami kończy lega w następnej próbie.
     
    447:401 na otwarcie lega.
     
    Michels "100", ale Part odpowiada maxem!
     
    I poprawia Kanadyjczyk "100", już 161:241.
     
    87 do skończenia ma Part...
     
    Nie trafia w środek Kanadyjczyk, ale Holender nie miał pomysłu jak samemu zakończyć.
     
    Part rzuca podwójną "16" i jest o jeden leg od drugiej rundy!
     
    402:401 – wyrównany początek trzeciego lega.
     
    Michels "140" – jeszcze powalczy młody Holender.
     
    I 135 Michelsa! Tylko 126 do końca.
     
    Do 32 "zbił" Michels, wiedząc że nie może skończyć Part.
     
    Holender wciąż w grze po trafieniu podwójnej "16". 2:1 dla Parta w tym secie.
     
    347:264 – wstrzelił się Michels na początek tego lega.
     
    148 ma do końca Michels, a Part daleko... 244.
     
    60 Michelsa, na spokojnie Holender. "140" Parta, ale czy dostanie szansę?
     
    Tylko 72 Michelsa! Będzie koniec?
     
    Nie nie nie... 66 Part do końca...
     
    Nie będzie miał więcej okazji Part! Michels kończy przez podwójną "4" i mamy po raz trzeci decydującego lega!
     
    405:416 na otwarcie.
     
    43:59, czy Part chce to przegrać?
     
    "180" Michelsa w takim momencie!
     
    98 będzie miał Michels do skończenia by wygrać seta!
     
    Nie dał rady, Part ma 164...
     
    Fatalnie... 21 punktów Kanadyjczyk.
     
    Potrójna "12" i set dla Michelsa! 2:1 dla Parta
     
    Rzucamy bez przerwy, Part wciąż w nie najlepszej dyspozycji – 297:284 na półmetku.
     
    "180" Michels! Ależ zaczął trafiać Holender!
     
    Nie kończy Michels, ale ma kolejną szansę przy 52 punktach... nie trafia jednak dwukrotnie podwójnej "16"
     
    Co robi Michels! Nie trafia trzech prób!
     
    A Part?! Nie trafia w "20" i daje kolejną szansę! Tym razem Holender już nie dał prezentu koledze! 1:0 dla Michelsa w czwartym secie.
     
    445:466 – słabsze otwarcie obu graczy.
     
    Michels dziwnie rozkojarzony, już 248:440
     
    Part męczy się i musi schodzić ze 144, podczas gdy Marino odrabia straty rzucając "140".
     
    80:16 i kolej na Parta.
     
    Nie ma podwójnej "20" Parta...
     
    Trzy pudła Michelsa na podwójnej "8'!
     
    Nie-Wia-Ry-Go-Dne Part nie trafia podwójnej "10", a Marino po wielkich kłopotach kończy na double "2". 2:0 dla Holendra w secie!
     
    418:416 na początek lega.
     
    Michels "140", coraz bliżej ten set dla Holendra. Part odpowiada "100"
     
    Michels także "100" i ma 116 punktów do końca.
     
    Nie kończy Mareno, Part ma 102...
     
    Part nie trafia potrójnej "20". Skończy Mareno?
     
    Tylko 36 Mareno!
     
    To nie jest dzień Parta...ale Mareno nie trafia trzy razy w double "10"
     
    Part trafia podwójną "4" i ratuje seta. Wciąż 2:1 dla Holendra.
     
    Part trafia maxa w drugiej serii! Kanadyjczyk zrywa się do odrabiania strat.
     
    160:241, może kończyć Part.
     
    Ale tylko 120 Kanadyjczyka, będzie potrzebował double "20"
     
    Nie ma double "20, double "10" i double "5"...
     
    Part przez jedynkę i trafia podwójne "2" – kolejny decider!
     
    401:441 na początek.
     
    "180" Part! W takim momencie! Ale Holender "140"!
     
    161 ma do skończenia Kanadyjczyk.
     
    90 Parta, teraz Michels, któremu brakuje 164...
     
    44 Michels i co teraz?
     
    Nie ma! Wciąż 40 do końca Part...
     
    Ależ finisz Michelsa! 120 skończył Mareno i mamy 2:2 w setach! Genialna dramaturgia pierwszego meczu mistrzostw!
     
    313:390 po dwóch seriach pierwszego lega w ostatnim secie.
     
    Słabo Michels, Partowi brakowało 36 i trafia od razu double "18". Holender nie zszedł poniżej 200...
     
    355:347 – blisko, blisko obaj gracze.
     
    Słabo Michels, 61 i 245 do końca. Na szczęście Part słabo i też nie skończy teraz.
     
    "100" Michels, a Part "134!
     
    Double "10" trafiona przez Kanadyjczyka kończy drugiego lega! Czy zakończy to teraz Part?
     
    Dwie "100" Parta na początek, Mareno 78 punktów za nim...
     
    96 Part, jeśli nie będzie się mylił to zaraz będzie miał szansę to skończyć!
     
    146 Parta do końca! Mareno dopiero na 222.
     
    Part zostaje z 51 punktami do końca.
     
    Nie ma double "8", ale Michels nie kończy ze 164 punktów!
     
    Trzecia lotka trafia wreszcie w double "8"!!! Part po dreszczowcu wygrywa 3:2 z Mareno Michelsem!
     
    Fantastyczne emocje w meczu otwarcia. Ostatecznie faworyzowany John Part wygrywa 3:2. Statystyki z meczu mówią wiele o "formie" obu graczy – 82.48 Kanadyjczyk, 79.7 Holender.
     
    Pora na mecz rundy wstępnej, który wyłoni rywala Phila Taylora. Rob Szabo zagra z Ianem Mossem
     
    48-letni Nowozelandczyk Szabo w zawodach darta bierze udział od 2002 roku, ale jak dotąd nie osiągał wielkich sukcesów, dla niego sam występ w mistrzostwach to spory wyczyn. Jego rywal, 50-letni Anglik Moss to również mało znany darter. W 2011 roku wystąpił w turnieju głównym UK Open i to jedyne czym może się pochwalić. Stawka tego pojedynku będzie jednak ogromna – wszak wygrany zmierzy się z samym Philem Taylorem!
     
    Szabo już na prezentacji.
     
    Jest też już Moss i zaczynamy rozgrzewkę.
     
    Zaczynamy, pierwszy rzuca Szabo.
     
    27 punktów Roba... i 58 Mossa. To nie będzie pojedynek wysokich lotów.
     
    No proszę, "100" w wykonaniu Mossa.
     
    Bardzo oryginalny styl – daleko wychylony na jednej nodze Moss przy rzutach.
     
    321:188 zapowiada się końcówka dla Mossa.
     
    I "140" Moss! Tylko 48 do końca zostało Anglikowi.
     
    Ósemka i nie trafione double "20" przez Iana. Na jego szczęści Szabo dobija dopiero do 164 punktów...
     
    "20" i double "10" – Moss wygrywa pierwszego lega!
     
    404:462 – może teraz Szabo nawiąże walkę?
     
    137 Nowozelandczyk! Moss odpowiada "100"
     
    I znowu 137 Szabo, "okrągłe" 130 do końca.
     
    Nie, tylko 85 Roba. Moss daleko i ma wciąż 144 do końca.
     
    Nie trafia double "10" Szabo, czy Moss jest w stanie skończyć?
     
    Nawet nie próbował, rzucił 98 i liczy na błędy rywala.
     
    "10" i double "5" wchodzi jednak w tarczę i mamy po 1 w legach!
     
    Dobry początek trzeciego lega "100" Szabo i pięć punktów mniej Anglika.
     
    Moss mógł odskoczyć rywalowi, ale trafił "1", "19" a trzecia lotka nie wbiła się w tarczę...
     
    Poprawia się Ian i ma "140"! Do końca 151.
     
    137 Mossa, Szabo raczej nie skończy 164...
     
    Nie ma double "7" Moss! 64 do końca ma Szabo i kończy przez double "20"! 2:1 dla Nowozelandczyka!
     
    443:401 na otwarcie lega.
     
    "100" za "100"
     
    Moss tylko 24 punkty, może odskoczyć Szabo.
     
    I robi to! "140" Roba!
     
    Szabo 108 do końca, Moss czeka z 118...
     
    84 Nowozelandczyka, co na to Moss?
     
    Anglik kończy! Świetna seria zakończona podwójną "20"! 2:2!
     
    95 Szabo i "100" Mossa rozpoczynają piątą rozgrywkę.
     
    Moss jak automat, kolejna "100"
     
    A teraz "140" Anglika! Już tylko 161 do skończenia. Szabo dopiero na 220.
     
    Moss bardzo spokojnie, 121 punktów i komfortowa końcówka. Szabo rzuca "100"
     
    Trzecia lotka Anglika ląduje wreszcie w celu! 3:2 dla Mossa!
     
    Moss zaczyna od "100" szóstą partię. Szabo tylko 44...
     
    358:358 po drugiej serii rzutów.
     
    Szabo bliżej wyrównania po dobrej serii na 134 punkty. Moss odpowiada kolejną "100"
     
    Szabo brakuje 140 punktów, Moss liczy że będzie mógł kończyć ze 117...
     
    Zabrakło podwójnej "10 i szansa Anglika!
     
    Nie ma, nie ma double "20"! Szabo na double "5"...
     
    Trafia trzecią lotką Nowozelandczyk! Mamy decidera!
     
    "100" Szabo i 60 Mossa na początek ostatniego lega.
     
    Kolejna setka Roba, Moss 81.
     
    Fatalnie Anglik... tylko 22 oczka. Wielka szansa dla Szabo.
     
    162 ma do końca Rob. Ian daleko, mimo rzucenia "100"
     
    62 Szabo i równe "100" do końca.
     
    Moss 55 i ma 6 lotek Szabo do skończenia meczu!
     
    Trafia w double "20" Rob Szabo i wygrywa ten mecz 4:3!
     
    Nowozelandczyk lepiej wytrzymał nerwowo tą rozgrywkę i w nagrodę zagra z Philem Taylorem. Garść statystyk – 76.78 Szabo, a Moss...78.63. Jak widać także w darcie "statystyki nie wygrywają".
     
    Czas na drugi pojedynek I rundy! Peter Wright zmierzy się z Joe Cullenem!
     
    43-letni Szkot Peter Wright jako ostatni załapał się na rozstawienie w turnieju, zagra z numerem "16". Na liście jego sukcesów można wymienić półfinał UK Open w ubiegłym roku, a także 1/16 mistrzostw świata w 2011. Przed rokiem los już w II rundzie skojarzył go z Michaelem van Gerwenem, późniejszym finalistą, który pokonał Szkota 4:2.
     
    Rywalem Wrighta będzie młody 24-letni Anglik Joe Cullen. Jak dotąd trzykrotnie startował on w mistrzostwach, za każdym razem przegrywając na ich rozpoczęcie – przed rokiem jego pogromcą okazał się Kanadyjczyk Part. Cullen to perspektywiczny zawodnik, który ma na swoim koncie trzy triumfy w zawodach Youth Tour. Faworytem tego meczu jest jednak doświadczony Szkot.
     
    Właśnie Anglik jako pierwszy wyszedł na prezentację.
     
    Jest już także Wright przy muzyce Pitbulla!
     
    Mocny początek spotkania Wrighta – "140"
     
    Cullen blisko maxa, ale ostatnia lotka uderzyła za bardzo w lewo. Tymczasem Wright już 164 do końca.
     
    Szkot zostawia sobie double"12"...
     
    ... i pewnie wygrywa pierwszego lega Wright.
     
    405:443 na otwarcie lega.
     
    Cullen jakby "za karę" rzucał, ale wynik nie kłamie – "140" Anglika.
     
    Cullen o 161 od końca, Wright czeka z 183 punktami.
     
    Cullen ma 71 do końca i kończy bez problemu na double "16". Po 1:1 w pierwszym secie.
     
    420:362 – mocny początek Cullena.
     
    Cullenowi nie wbija się trzecia lotka, ale wciąż prowadzi 40 punktami...
     
    Prowadził, bo 171 rzuca Wright. Poprawia "100" i ma już tylko 32 do końca.
     
    Łatwa double "16" i Wright prowadzi 2:1 w tym secie.
     
    161:244 na półmetku... choć Wright już bardziej bliżej końca.
     
    Cullen miał 147 i zszedł, kończąc double "18"! Mamy decidera!
     
    "140" Wright na otwarcie i poprawia "100, choć tym samym odpowiedział Anglik.
     
    Kolejna setka Wrighta, nie zraził się Cullen i rzucił 177!
     
    64:86 decydujące lotki!
     
    Nie kończy Wright, nie kończy Cullen! Obaj po 16 do końca, ale kolej Szkota!
     
    Jest double "8" i pierwszy set dla Petera Wrighta!
     
    Wright jak dotąd z bardzo dobrą średnią – 99.92, dużo gorzej Cullen – 89.88. Co ciekawe w pierwszym secie bez maxów w tym spotkaniu.
     
    Zaczynamy drugiego seta!
     
    "100" Wrighta i siedem oczek mniej Cullena.
     
    Kolejna setka Szkota, ale tym razem Anglik odpowiedział tym samym.
     
    "140" Wright! 161 do końca!
     
    119 Wright, nie może ze 188 kończyć Joe.
     
    Nie trafia double "16" Wright!
     
    A Cullen odwdzięcza się pudłem na D7!
     
    Trzecia lotka w kolejnej serii znajduje miejsce w podwójnej "16" i pierwszy leg dla Szkota.
     
    Od "140" zaczęli obaj gracze kolejnego lega.
     
    I jest w końcu max! Rzuca go Wright! 81 do końca.
     
    Tylko lub aż 41 Szkota, Cullen nie dał rady przy 158...
     
    Zamiast podwójnych tylko pojedyncze u Szkota...Wykorzystał to Cullen kończąc double "12". Po 1 w legach.
     
    401:443 na początek kolejnej rozgrywki.
     
    Kolejna "100" Szkota, wyjątkowo upodobał sobie tą konfigurację.
     
    I drugi max Wrighta! 121 do skończenia.
     
    81 Szkota, będzie szukał double "20"...
     
    Trafia w pierwszej próbie Wright! 2:1 w legach w drugim secie.
     
    Od setki zaczął szkot, 59 na koncie Anglika.
     
    Kolejna "100" Wrighta. Już 18 dzisiaj!
     
    135 ma Wright do końca, Cullen czeka ze 112.
     
    Tylko 70 Szkot, ale nie trafił double "16" Cullen...
     
    Ależ się pomylił Wright... nie ma double "20". A Cullen wraca do gry trafiając podwójną "8". Decider? Oczywiście!
     
    361:383 na początek ostatniego lega w tym secie.
     
    "100" Wrighta, już się do tego przyzwyczailiśmy, poprawia to "140"... ale Cullen trafia swojego pierwszego maxa!
     
    Wright miał 121 do końca, doszedł do double "14" i... zakończył drugą partię! 2:0 dla Szkota!
     
    Skuteczność obu graczy na podobnym poziomie jak po pierwszym secie – 98.88 Szkot i 89.02 Anglik. Cullen będzie teraz walczył o przetrwanie, choć z przekroju całego meczu na pewno zasłużył conajmniej na jednego seta.
     
    Zaczyna się trzeci set!
     
    367:401 na otwarcie.
     
    "140" Wrighta i "100" Cullena.
     
    Wright już tylko 88 punktów od końca.
     
    Nie skończył Szkot, ale Cullen ma ponad 200 punktów do końca...
     
    Podwójna "10" w drugiej lotce daje lega Szkotowi!
     
    Max Wrighta na początek kolejnej rozgrywki!
     
    240:261 po kolejnej serii rzutów.
     
    155 ma Wright, 121 Cullen i czeka...
     
    16 zostało Szkotowi, czy będzie miał szansę?
     
    Nie trafia w środek Cullen i double "8" daje lega Szkotowi, brakuje mu jednego do końca spotkania!
     
    441:415 na początek lega.
     
    Cullen wbija "100"
     
    Wright niezbyt celnie, a Cullen wbija "140"
     
    76 ma do końca Cullen. Powinien skończyć...
     
    Tak też się dzieje, wciąż prowadzi Wright, ale już tylko 2:1.
     
    405:461, słabo Cullen i musi nadrabiać.
     
    "140" Cullena, ale pewnie liczył na maxa.
     
    211:129 – dobra sytuacja dla Cullena!
     
    Nie kończy jednak Anglik, Wright ma 151...
     
    I kończy w wielkim stylu! Double "20" i Szkot w drugiej rundzie!
     
    Zasłużona wygrana Wrighta, który w decydujących momentach rzadziej się mylił. Bardzo dobra średnia Szkota w tym meczu – 98.68 przy 90.83 Cullena. Anglik po raz kolejny nie przebrnął pierwszej rundy mistrzostw...
     
    A my czekamy już na pierwszy występ Phila Taylora, którego przeciwnikiem będzie Rob Szabo!
     
    Jak opisać Phila Taylora i nie pominąć niczego ważnego? Wydaje się to niemożliwe. 53-letni Anglik to żywa legenda tego sportu i jego najbardziej utytułowany zawodnik. Dwukrotnie wygrywał mistrzostwa BDO i aż 14 (!) razy zawody organizowane przez PDC. Można jeszcze wspomnieć o 14 wygranych Matchplay, 11 Grand Prix, 5 Grand Slam... właściwie nie ma chyba większego turnieju, którego nie wygrałby choć raz. Przed rokiem Taylor nie zawiódł swoich fanów wygrywając w wielkim stylu. Do meczu finałowego stracił zaledwie jednego seta! W decydującym meczu pokonał swojego największego rywala, Holendra van Gerwena 6:4. Nie ma wątpliwości, że i w tym roku "The Power" ponownie ma apetyt na wygraną. Rywal z I rundy to powinna być tylko rozgrzewka.
     
    Rozpoczyna się prezentacja, wielki Phil Taylor za chwilę wkroczy oficjalnie do Alexandra Palace.
     
    Rob Szabo już zaprezentowany, ale teraz czas na Taylora.
     
    Pojedynek Phila Taylora z Robem Szabo rozpoczęty.
     
    "26" na początek Szabo, a w odpowiedzi Taylor "100".
     
    Bardzo blisko "180" Szabo, ale ostatecznie tylko "140".
     
    304-280, aktualny stan lega.
     
    Taylor rzucił "140".
     
    82-236, Phil w następnym podejściu może już kończyć.
     
    "42" Taylora. Nie zdołał skończyć tego lega.
     
    Phil Taylor trafia double "16" i wygrywa lega!
     
    405-444 na początek. Szabo musi gonić rywala od początku.
     
    333-321, dobre podejście Szabo.
     
    "134" Szabo!
     
    Taylor rzucił "71".
     
    177-90, w następnym podejściu może kończyć Szabo.
     
    Kończy lega Szabo! Brawo!
     
    Na początek 406-420. Ponownie Taylor lepszy na starcie.
     
    Blisko "180" Phila, ale ostatecznie tylko "140".
     
    Dobre podejście Szabo – "136".
     
    Równa setka Taylora, a w odpowiedzi Szabo "96".
     
    Taylorowi zostało już tylko 32, a rywal ma 128. Jeśli Szabo nie skończy to zapewne zrobi to Taylor.
     
    Kapitalne checkout Szabo! Nowozelandczyk zszedł ze 128 kończąc środkiem!
     
    Na początek czwartego lega 416-442 na korzyść Phila.
     
    "96" Szabo i mamy 331-347.
     
    Słabiutko Phil, zaledwie "42".
     
    Bardzo ładnie tym razem Szabo – "119".
     
    Aktualnie 164-200, faworytem lega zdecydowanie Taylor.
     
    Zaledwie "80" Taylora i przed nim dość trudne zejście z 84.
     
    Środkiem próbował kończyć Phil, ale chybił. 105 do skończenia dla rywala. Da radę?
     
    Szabo trafia double "20" i mamy sensację, ogromna niespodzianka. Rob Szabo wygrywa seta z Philem Taylorem (3-1)! Brawo!
     
    Nie zachwyca na razie Taylor, zaledwie 88.43 średniej, a za to Szabo gra na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o tego zawodnika. Nowozelandczyk ma 89.45 średniej w tym momencie, ale najważniejsza statystyka to set na koncie Szabo! Hmm, wyeliminowanie Taylora w pierwszej rundzie? To by był hit!
     
    Rob Szabo także może się popisać jak na razie świetnym zejściem, gdyż na swoim koncie ma checkout aż 128! Taylor zaledwie 40, a jeśli chodzi o statystykę na dublach to lepiej wypada w niej niżej notowany zawodnik. Szabo ma w tym momencie 75%, a Phil zaledwie 33.3%.
     
    W pierwszym secie nie byliśmy świadkami jeszcze "180".
     
    Na początek drugiego seta mamy stan 405-414. Ponownie na starcie lepszy Taylor.
     
    Równe "100" Taylora.
     
    Dobre podejście Szabo, "137".
     
    Aktualnie mamy 210:137, "140" popisał się Szabo.
     
    Rob Szabo "99". Będzie kończył Taylor.
     
    Taylor pomylił się na double "20", a już przy pierwszej lotce zakończył lega Szabo!
     
    Nowozelandczyk na początek "99".
     
    Taylor tym razem gorzej na starcie – zaledwie "92".
     
    Równy poziom na razie. Szabo nie zachwycił – "97".
     
    Taylor dwa razy "20" i raz triple "20", a to nam daje "100".
     
    Aktualnie 215-182, bliżej zwycięstwa Szabo.
     
    "52" ma do skończenia Szabo. Rywal aktualnie zszedł do "115".
     
    Pomylił się na double "20" Szabo! "115" pozostawione dla rywala.
     
    Wykorzystuje szanse Phil i świetnie schodzie ze "115". Leg dla aktualnego Mistrza Świata.
     
    Mamy pierwszą "180" – autorem Szabo!
     
    Taylor odpowiedział zaledwie "97".
     
    Aktualny stan to 173-241. Bliżej wyjścia na prowadzenie Taylor.
     
    Zaledwie "60" rzuca Szabo, to może zadecydować o zwycięzcy lega.
     
    "114" pozostało Taylorowi, a "47" Szabo, ale do tarczy podchodzi Phil!
     
    Taylor fantastycznie schodzi, kończy double "20" i wychodzi na prowadzenie w drugim secie.
     
    Sypie się Szabo, na początku lega prowadzenie Taylora 402-463.
     
    Fatalnie Szabo, zaledwie "27".
     
    Fantastycznie Taylor trafia "180", a rywal odpowiada "145".
     
    "82" na koncie Taylora, będzie kończył.
     
    Phil Taylor wychodzi ogromną ręką z trudnej sytuacji w tym secie i kończy lega oraz seta. W spotkaniu mamy 1:1. Wracamy za chwilę!
     
    Wydaje się, że o przebiegu tego seta zadecydowały pudła Szabo na double "20" przy drugim legu, wtedy gdyby trafił to wyszedłby na prowadzenie 2:0 i Taylor znalazłby się w trudnej sytuacji.
     
    Phil w tym secie popisał się kilkoma bardzo dobrymi zejściami ze 100+. Zobaczymy jak sobie poradzi w następnym secie, wydaje się, że Mistrz Świata znalazł już swój rytm.
     
    Taylor trafia "180" na początek – wymarzony start Phila.
     
    Aktualnie 225-320 na korzyść Taylora.
     
    Taylor "95" tylko, ale będzie mógł kończyć.
     
    Szabo jeszcze słabiej, tylko "85".
     
    Taylor pomylił się na double "5". Gdyby trafił to zszedłby ze 130! "143" ma rywal na checkout.
     
    Trzykrotnie pomylił się Taylor na double "5"! Musi to wykorzystać Szabo!
     
    Niewiarygodne! Pomylił się dwukrotnie na double "20" Szabo!
     
    W trzeciej próbie trafia Taylor double "2" i wreszcie wygrywa lega.
     
    Fantastyczny start Taylora, tym razem "176"!
     
    Bardzo blisko "180" Szabo, ale ostatecznie zdobył "140". Aktualnie 264-319 na korzyść Phila.
     
    "83" rzucił Szabo. Rywal jeszcze nie może kończyć.
     
    Równo "100" trafia Taylor i zaraz powinien schodzić z 80.
     
    Identycznie odpowiada rywalowi Szabo, także "100" w jego wykonaniu.
     
    Świetnie schodzi z 80 Taylor, kończy lega double "20"!
     
    Na początku 408-405 na korzyść Szabo.
     
    Szabo bardzo słabo, tylko "64".
     
    Phil Taylor "180"! Brawo.
     
    Kolejny raz świetnie Phil, ale teraz "140".
     
    88 do kończenia ma Taylor! Aż 184 rywal.
     
    Nie zdołał Phil zejść, ale pozostaje mu tylko 32.
     
    Taylor za pierwszym razem trafia double "16" i wygrywa seta, prowadzi 2:1 w starciu z Szabo.
     
    Na starcie czwartego seta mamy 401-435 na korzyść Taylora.
     
    Świetnie Taylor, pozostało mu zaledwie 129, a rywalowi aż 336!
     
    Bardzo dobrze Taylor, zszedł do 32 i powinien lada chwila kończyć double "16".
     
    Za pierwszym razem trafia double "16" Taylor i prowadzi w czwartym secie 1:0!
     
    "100" na początek Szabo.
     
    Taylor odpowiada "157".
     
    Ponownie Szabo rzuca równą setkę.
     
    Pechowo Taylor, tylko "80", ale trzecia lotka odbiła się od metalowej ramy.
     
    Aktualnie mamy 145-205 na korzyść Taylora. Ciężkie zejście przez Philem.
     
    Ależ pechowo Szabo! Trzecia lotka odbiła się od tej, co już była w tarczy!
     
    52 ma do skończenia Taylor!
     
    Za trzecim razem Taylor trafia double "16" i prowadzi już 2:0, jednego lega potrzebuje do zwycięstwa w tym meczu.
     
    Na początek "99" Taylora.
     
    Szabo odpowiada słabiej, gdyż rzuca "93".
     
    Równa setka w wykonaniu Mistrza Świata.
     
    Kapitalnie Szabo! "180"! Czyżby jakieś odrodzenie?
     
    Aktualnie mamy 167-94! Ważne lotki przed nami!
     
    Do 70 zszedł Taylor, a przed Szabo najważniejszy chyba moment! Musi zejść z 94!
     
    Nie dał rady Szabo! 70 na mecz do zejścia dla Taylora!
     
    Pomylił się środkiem Taylor, a więc szansę dostaje Szabo.
     
    Nowozelandczyk trafia z pierwszą próbą double "20" i zdobywa lega, mamy 2:1 dla Taylora.
     
    Na początku 441-443, ponownie lepszy start Taylora, choć minimalnie.
     
    Taylor uraczył nas "121".
     
    "180" Phila Taylora i mamy 140-218 na jego korzyść! Czyżby checkout 140?
     
    Pomylił się Taylor na double "20"! To była lotka na mecz, przed ważnym zadaniem stoi Szabo. Musi zejść ze 118.
     
    Szabo nie dał rady. "Bułka z masłem" przed Philem?
     
    Niewiarygodne! Taylor nie zdołał zejść z 20 i teraz ma na liczniku 5, a więc tylko dwie szanse na zakończenie przed nim.
     
    Szabo już nie sprawił prezentu rywalowi! Kończy tego lega i mamy decider!
     
    Na początek mamy 456-409. Tym razem zdecydowanie lepiej Szabo.
     
    Taylor uraczył rywala tym razem "140"!
     
    Szabo słabo odpowiadania, tylko "84" w jego wydaniu.
     
    Taylor rzucił "97".
     
    Mamy aktualny stan 219-265 dla Phila.
     
    Kapitalnie Taylor! Rzucił "180" i na liczniku ma już tylko 39!
     
    160 pozostało dla Szabo, ale kończyć będzie Taylor.
     
    Ponownie bardzo słabo na doublach Taylor! Nie zdołał zejść z 39! Ogromnie ważne zadanie dla Szabo!
     
    Nie dał rady Szabo! Double "16" przed Philem! Da rade?
     
    Wreszcie.. Phil Taylor za trzecią próbą trafia double "16" i wygrywa pojedynek z Robem Szabo 3:1!
     
    Taylor melduje się w drugiej rundzie MŚ rozgrywanych w Alexandra Palace. Mistrz Świata nie dał rywalowi sprawić niespodziankę.
     
    Rob Szabo sprawił tym spotkaniu bardzo dobre wrażenie i na początku spotkania można było liczyć na niespodziankę, ale Taylor szybko opanował sytuację i pewnie dziś zwyciężył. Brawa dla Szabo za wywalczenie seta z tak silnym rywalem.
     
    Przed nami ostatnie spotkanie dnia dzisiejszego! RichieBuurnett zmierzy się z Deanem Winstanleyem.
     
    46-letni Walijczyk Richie Burnett to bardzo doświadczony zawonik, który ma na swoim koncie tytuł mistrza świata BDO w roku 1995. W zawodach PTC dwukrotnie docierał do ćwierćfinałów, a przed rokiem odpadł w II rundzie z Andym Hamiltonem.
     
    Rywalem Burnetta będzie Dean Winstanley. 32-letni Anglik z Doncaster w 2011 roku dotarł do finału mistrzostw BDo, gdzie musiał uznać wyższość Martina Adamsa. Przed rokiem w I rundzie niespodziewanie wyeliminował Mervina Kinga, a w kolejnej, choć przegrał z van der Voortem to zapisał się zakończeniem jednego z legów dziewięcioma lotkami! Czy tym razem również postara się o niespodziankę?
     
    Na główną areną w Alexandra Palace wkraczają obaj zawodnicy, którzy zakończą pierwszy dzień MŚ!
     
    Ostatni pojedynek w dniu dzisiejszym rozpoczęty! "Game on"!
     
    Na początek równa setka Anglika.
     
    Gorzej na starcie Burnett – tylko "60".
     
    Winstanley rzucił "85".
     
    Fatalnie przestrzelił ostatnią lotkę Winstalney! Była szans na "180", a skończyło się na.. "121".
     
    Aktualnie 116-55! Szansa na zejście dla Anglika.
     
    Brawo! Kończy w świetnym stylu pierwszego lega Winstanley i prowadzi 1:0!
     
    Lepszy początek tym razem zanotował Burnett.
     
    Zaledwie "55" Anglika! Burnett już się oddala w tym legu.
     
    Burnett równą setką uraczył rywala.
     
    Kapitalnie Burnett – "165" i do zejścia pozostaje mu zaledwie 40!
     
    Bardzo dobrze także Anglik, rzucił "125".
     
    Za pierwszym razem trafia double "20" Walijczyk! Leg dla Burnetta!
     
    Winstanley już na początku rzuca "180"! Brawo!
     
    Winstanley ponownie świetnie, tym razem "140"!
     
    Aktualnie 262-98 dla Anglika! Będzie kończył!
     
    Winstanley nie zdołał zejść, ale pozostało mu 12, a rywalowi ponad 200.
     
    Za pierwszym razem trafia double "6" Winstanley i ponownie wychodzi na prowadzenie.
     
    Anglik "100", a Burnett "60" na początku 4 lega.
     
    Brawo! Bardzo dobrze Walijczyk rzuca "140".
     
    Wcale nie pozostaje dłużny Anglik, świetna odpowiedź – "140"!
     
    Aktualny stan to 201-121 na korzyść Anglika. Będzie mógł już schodzić z tego Winstanley.
     
    Chybił środek Anglik! 96 przed Walijczykiem!
     
    Burnett trafia double "18" i doprowadza do decidera!
     
    Na starcie mamy 442-460 na korzyść Burnetta.
     
    Kolejne trzy lotki Burnetta w wysokości "85".
     
    "139" Burnetta! Bardzo dobrze.
     
    Słabiutko Anglik, zaledwie 43. Kolejny raz popisuje się Burnett! Tym razem "140"!
     
    103 pozostało Burnettowi i z tego będzie za chwilę próbował zejść.
     
    Bardzo dobrze Anglik, z 215 na 38 i pod presją jest Burnett!
     
    Słabo Walijczyk! Szansa dla Winstanleya.
     
    Fatalnie Anglik! Pomylił się przy double "8"!
     
    Burnett za ostatnią, trzecia próbą trafia double "20" i unosi ręce w geście zwycięstwa! Pierwszy set dla Walijczyka po decydującym legu.
     
    Po pierwszym secie Burnett jest ze średnią 99.43, zaś Winstanley równą 97. Wysoki poziom na początku tego spotkania. Anglik bardzo słabo radzi sobie na dublach, gdyż ma tylko 22%, w innej sytuacji jest Walijczyk, który kończy ze skutecznością 75%.
     
    Fantastyczny start Burnetta w postaci "180"!
     
    Anglik odpowiada "96".
     
    "125" Walijczyk, dobre punktowanie.
     
    Kolejny raz słabo Winstanley, gdyż rzuca zaledwie "60"! A jak kolejny raz pokazuje się Burnett? "180"! Brawa dla Walijczyka.
     
    Tylko 16 pozostało przed Burnettem. Double "8" na skończenie.
     
    Trafia bez problemów double "8" Burnett i wygrywa pierwszego lega.
     
    "45" Burnetta, a równa setka rywala na start.
     
    Kolejny raz "180" Burnetta! Anglik także dobrze – "136"!
     
    55-36! Przed szansą jest Walijczyk na skończenie i wygranie lega.
     
    Pomylił się Burnett, a jego błąd wykorzystał świetnie Anglik, który trafił double "18"! Mamy remis, 1:1.
     
    "140" na początek Anglika!
     
    Aktualny wynik to 224-295 na korzyść Walijczyka.
     
    Równa setka Burnetta.
     
    Równo odpowiada także Winstanley, także "100" w jego punktowaniu.
     
    "80" Burnetta i za chwilę Walijczyk będzie schodził z 44.
     
    Nie dał rady Burnett, ale rywal ma aż 150 do zejścia. 16 pozostało Walijczykowi przy następnej próbie.
     
    Kolejny raz myli się w trzech próbach Burnett! Teraz już tylko 74 przed Anglikiem!
     
    Winstanley nie wykorzystał serii prezentów, a wreszcie trafił double "4" Walijczyk i wychodzi na prowadzenie.
     
    "98" Anglika na start, a kapitalnie "140" odpowiada Burnett.
     
    Równa setka Winstanleya.
     
    Podobnie Burnett, ale trzy "oczka" mniej. Anglik rzuca "140"!
     
    "131" Anglik! Aktualny stan to 79:32!
     
    Kończy lega Anglik i mamy decidera.
     
    321-401 na początek decydującej partii.
     
    "180" Burnetta już było, ale teraz poprawia to "140"!
     
    Zaledwie 16 pozostało Walijczykowi do skończenia, a rywalowi aż ponad 300! Ogromna przewaga.
     
    Bardzo szybki leg, już w pierwszym rzucie Burnett trafia double "8" i zapewnia sobie zwycięstwo w drugim secie. Aktualny wynik spotkania to 2"0 dla Walijczyka!
     
    Lepiej rozpoczął Burnett.
     
    Tylko "60" Walijczyka.
     
    32 pozostało Anglikowi!
     
    Trafia double "16" Anglik i wychodzi na prowadzenie w trzecim secie.
     
    "140" Winstanleya na początek drugiego lega.
     
    Aktualnie mamy 365-361 na korzyść Anglika.
     
    Bardzo dobrze Burnett – "140" Walijczyka.
     
    W tym momencie stan 167-206, ale teraz już prowadzi Burnett.
     
    Świetnie Winstanley! Pozostało mu 32 i double "16" na skończenie.
     
    Za pierwszym razem trafia double "16" Anglik i wygrywa drugiego lega.
     
    "140" na początek Winstanleya. Kolejny raz świetnie otwiera lega.
     
    "Setką" odpowiedział Walijczyk.
     
    W tym momencie mamy 358-333 na korzyść Winstanleya.
     
    Zaledwie "58" Burnetta.
     
    99 pozostało tylko Winstanleyowi, to jest już do zejścia.
     
    "94" Burnetta. Checkout na seta dla Anglika?
     
    Nie dał rady za pierwszym razem Anglik, ale w drugim podejściu wygrywa seta i w tym momencie mamy 2:1 dla Burnetta.
     
    Równą setką rozpoczyna czwartego seta Walijczyk.
     
    "75" odpowiada Anglik.
     
    "140" Anglika, w dobrej formie jest teraz Winstanley.
     
    Kapitalnie popisuje się teraz Burnett – "180" w jego wykonaniu.
     
    Brawo Burnett! 32 pozostało Waliczykowi, a więc double "16". Trzy próby przed nim.
     
    Za drugim razem trafia Walijczyk i wygrywa pierwszego lega w czwartym secie.
     
    "100" rozpoczął Winstanley.
     
    Lepiej odpowiada Walijczyk – "140" w jego wykonaniu.
     
    Nie pozostał dłużny rywalowi Winstanley i rzucił także "140".
     
    Źle teraz Anglik, tylko "66" punktów – poniżej poziomu.
     
    Aktualnie mamy 180-195 na korzyść Burnetta.
     
    Słabiutko Winstanley! Tylko "65" punktów i bardzo ważne zejście przed nim, ale i trudne.
     
    Nie daje rady Anglik, a teraz trzy próby na zejście z 40 przed Walijczykiem! Musi to wykonać.
     
    Za drugim razem trafia double "20" Burnett i potrzebuje już tylko jednego lega do zwycięstwa w tym spotkaniu.
     
    Kapitalnie zaczyna Burnett – popisał się "140".
     
    Aktualnie mamy 266-418. Zdecydowane prowadzenie Burnetta, niewiele już potrzebuje Walijczyk.
     
    Słabe podejścia obu zawodników. Aktualny stan to 121-298 dla Burnetta. Może już z tego schodzić Walijczyk.
     
    62 pozostało Burnettowi, a 198 aż Anglikowi! Bardzo ważne zejście przed Walijczykiem.
     
    "140" Winstanley! Pod presją będzie rzucał Burnett!
     
    Niewiarygodne! Nie zdołał zejść Walijczyk i teraz szansę dostaje Anglik! 60 przed nim do zejścia.
     
    Trafia double "20" za trzecim razem Anglik i niespodziewanie wygrywa tego lega. Mecz trwa dalej!
     
    Na początku lega mamy 441-401.
     
    "140" Anglika! Bardzo dobre podejście!
     
    Słabo teraz rzucał Burnett, a Winstanley odpowiedział setką.
     
    Aktualnie 273-118 i będzie rzucał Burnett.
     
    Tylko "62" Walijczyka w takim momencie.
     
    Nie zdołał trafić double "20" Anglik! Jednak będzie miał za chwilę okazję na trafienie double "10".
     
    Za pierwszym razem trafia double "10" Winstanley i przed nami arcyważny decider.
     
    Na początku mamy 401-367 na korzyść Anglika.
     
    Równa setka Winstanleya.
     
    Identycznie odpowiada Burnett.
     
    Słabo Winstanley, tylko "62", To jest szansa dla rywala.
     
    Aktualnie mamy 161-105 i będzie rzucał Burnett! Ważne lotki przed nami!
     
    64 na liczniku Burnetta, a Anglik teraz nie trafił double "20" na seta!
     
    Richie Burnett trafia za trzecią próbą double "16" i wygrywa spotkanie z Deanem Winstanleyem.
     
    Richie Burnett 3:1 wygrał mecz z Deanem Winstanleyem i melduje się już w 2 rundzie MŚ!
     
    Richie Burnett pokazał w tym spotkaniu bardzo dobrą formę, a na potwierdzenie moich słów 97.19 średniej Walijczyka. Winstanley dziś nie zagrał złego spotkania, ale okazał się gorszy od rywala.
     
    Komplet dzisiejszych wyników:

    John Part (CAN) 3-2 Mareno Michels (NED)
    Rob Szabo (NZL) 4-3 Ian Moss (ENG) [runda wstępna]
    Peter Wright (SCO, 16) 3-0 Joe Cullen (ENG)
    Phil Taylor (ENG, 1) 3-1 Rob Szabo (NZL)
    Richie Burnett (WAL) 3-1 Dean Winstanley (ENG)
     
    Dziękuję za premierową relację z darta w serwisie lajfy.com! Przypominam, że przed nami jeszcze całe MŚ, dziś to był dopiero pierwszy dzień tego turnieju, a relacje ze wszystkich spotkań w Alexandra Palace możecie Państwo śledzić oczywiście u nas, szczególnie do tego zachęcamy. (01:25:50)

    Artur

    Norbert Sinkiewicz