Górnik Ł. – Zawisza | 5:2 (Koniec) | | | Piast – Ruch | 0:1 (Koniec) | | | Lech P. – Pogoń | 1:1 (Koniec) |
Sandecja – Widzew | 2:0 (Koniec) | | | Pogoń Sdl. – Wigry | 0:0 (Koniec) | | | Olimpia G. – Flota | 0:2 (Koniec) |
Dolcan – Miedź | 2:0 (Koniec) | | | GKS T. – Arka | 1:2 (Koniec) | | | Chrobry – Chojniczanka | 1:2 (Koniec) |
Stal S. W. – Rozwój | 1:0 (Koniec) | | | Górnik W. – Raków | 0:1 (Koniec) | | | MKS Kluczbork – Błękitni | 5:0 (Koniec) |
Stal M. – Puszcza | 0:2 (Koniec) | | | Wisła Pu. – Limanovia | 0:1 (Koniec) | | | Zagłębie S. – Okocimski | 0:2 (Koniec) |
Kotwica – Legionovia | 1:3 (Koniec) | | | ROW Rybnik – Nadwiślan | 0:0 (Koniec) |
Man Utd – Swansea | 1:2 (Koniec) | | | Leicester – Everton | 2:2 (Koniec) | | | Queens Park – Hull | 0:1 (Koniec) |
Stoke – Aston Villa | 0:1 (Koniec) | | | West Bromwich – Sunderland | 2:2 (Koniec) | | | West Ham – Spurs | 0:1 (Koniec) |
Arsenal – Crystal Palace | 2:1 (Koniec) |
Stuttgarter – Borussia D. | 1:4 (Koniec) | | | FT Braunschweig – FC Koln | 0:4 (Koniec) |
PSG – Bastia | 2:0 (Koniec) | | | Lens – Guingamp | 0:1 (Koniec) | | | Lorient – Nice | 0:0 (Koniec) |
Metz – Nantes | 1:1 (Koniec) | | | Rennes – Évian TG | 6:2 (Koniec) | | | Toulouse – Lyon | 2:1 (Koniec) |
Oława – Gorzów Wlkp. | 1:3 (Koniec) | | | Świt NDM – Sokół | 0:0 (Koniec) | | | Ruch Z. – Pawłowice Śl. | 1:0 (Koniec) |
Gryf – Przodkowo | 3:3 (Koniec) | | | Bałtyk K. – Chwaszczyno | 0:0 (Koniec) | | | Łowicz – Radomiak | 1:2 (Koniec) |
Warta – Kleczew | 1:1 (Koniec) | | | Stal Rz. – Karpaty K. | 2:0 (Koniec) | | | Olimpia E. – Znicz Biała | 3:1 (Koniec) |
Celtic – Dundee Utd. | 6:1 (Koniec) |
Real Madryt – Fiorentina | 1:2 (Koniec) |
koniec
Lech Poznań
1:1
(0:1)
Pogoń Szczecin
Patryk Oko
Gole:
73. Pawłowski – 21. Robak
Sędziowie:
Główny: Tomasz Musiał (Kraków)
Asystenci: Sebastian Mucha, Jakub Ślusarski
Techniczny: Sebastian Krasny
Widownia:
Kartki: 38. Jevtić (LPO), 39. Teodorczyk (LPO) – 30. Rudol (POG), 61. Małecki (POG), 90+4. Dąbrowski (POG)
Zmarnowane karne:
Lech Poznań:
Kotorowski – Kędziora, Wołąkiewicz (26. Wilusz), Kamiński, Henríquez – Linetty (66. Kownacki), Jevtić – Lovrencsics (74. Douglas), Hämäläinen, Pawłowski – Teodorczyk.
Zmiany: Gostomski – Douglas, Arajuuri, Wilusz, Kownacki, Drewniak, Ubiparip.
Trener:
Pogoń Szczecin: Janukiewicz – Rudol (53. Murayama), Golla, Hernâni, Lewandowski – Dąbrowski, Murawski – Frączczak, Okuno (84. Matras), Małecki – Robak (46. Zwoliński).
Zmiany: Kudła – Kun, J. Bąk, Murayama, Rogalski, Matras, Zwoliński.
Trener:
Zmiany: Gostomski – Douglas, Arajuuri, Wilusz, Kownacki, Drewniak, Ubiparip.
Trener:
Pogoń Szczecin: Janukiewicz – Rudol (53. Murayama), Golla, Hernâni, Lewandowski – Dąbrowski, Murawski – Frączczak, Okuno (84. Matras), Małecki – Robak (46. Zwoliński).
Zmiany: Kudła – Kun, J. Bąk, Murayama, Rogalski, Matras, Zwoliński.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Tomasz Musiał (Kraków)
Asystenci: Sebastian Mucha, Jakub Ślusarski
Techniczny: Sebastian Krasny
Widownia:
Żegna się z Państwem, Patryk Oko!
Dobranoc!
Koniec starcia na INEA Stadionie! W Poznaniu jesteśmy świadkami remisu, który wydaje się jak najbardziej zasłużony! Pierwsza połowa przemawiała za podopiecznymi Dariusza Wdowczyka, którzy udokumentowali to zdobyciem bramki. Na listę strzelców wpisał się Marcin Robak, który wyrasta na istnego kata Lecha! Druga połowa przyniosła zupełnie inny obraz. Do głosu doszli gospodarze i ostatecznie zdołali doprowadzić do wyrównania. Szymon Pawłowski wykorzystał błąd w ustawieniu defensywy Pogoni i po rykoszecie umieścił futbolówkę w siatce. Poznaniacy za wszelką cenę starali się wywalczyć komplet punktów na własnym terenie i zmazać niepowodzenie z europejskich pucharów. Zabrakło czasu, szczęścia i determinacji. Katastrofy w Poznaniu nie ma, ale pozostaje "lekki" niedosyt.
SZYMON PAWŁOWSKI doprowadza do wyrównania! Pomocnik Lecha Poznań otrzymuje piłkę na linię pola karnego i mijając rywala decyduje się na bardzo mocne uderzenie! Futbolówka trafia jeszcze w jednego z piłkarzy Pogoni, zmienia kierunek lotu i zaskakuje bezradnego Janukiewicza!
Za nami pierwsza połowa spotkania w Poznaniu! Lech przegrywa z Pogonią Szczecin 0-1 i jest na "dobrej" drodze, aby kontynuować fatalną passę spotkań z Portowcami. Konfrontację ewidentnie zdominowali piłkarze Dariusza Wdowczyka, którzy momentami ośmieszali wręcz defensywę Kolejorza. Na INEA Stadionie wynik mógłby być wyższy, ale przyjezdnym brakowało skuteczności, ale przede wszystkim szczęścia. Gospodarze, mimo fatalnej gry w ofensywie, starali się odrobić straty, ale w bramce rywali znakomicie spisywał się Janukiewicz. Do Poznania wrócimy za niecałe 15 minut z nadzieją na jeszcze większe emocje! Zostańcie z nami!
MARCIN ROBAK ucisza INEA Stadion! Nieporozumienie Kolejorza w środkowej części boiska wykorzystuje Hernani, który natychmiast podaje do wybiegającego Robaka. Ten znajduje się niemal w sytuacji sam na sam i z wielkim spokojem, strzelając po ziemi, pokonuje bezradnego Kotorowskiego.
"Dobre fury i wypłaty, od studentów w piłkę baty."
Lech Poznań: Kotorowski – Kędziora, Wołąkiewicz, Kamiński, Henríquez – Linetty, Jevtić – Lovrencsics, Hämäläinen, Pawłowski – Teodorczyk.
Rezerwowi: Gostomski – Douglas, Arajuuri, Wilusz, Kownacki, Drewniak, Ubiparip.
Pogoń Szczecin: Janukiewicz – Rudol, Golla, Hernâni, Lewandowski – Dąbrowski, Murawski – Frączczak, Okuno, Małecki – Robak.
Rezerwowi: Kudła – Kun, J. Bąk, Murayama, Rogalski, Matras, Zwoliński.
......w Poznaniu, gdzie ekipa ze Szczecina nie posmakowała porażki już od 2007 roku! No może od 2012, bo lata 2007-2012 spędziła w I lidze. W ostatnim sezonie obie jedenastki zagrały ze sobą trzy razy, a całkowity bilans przemawia jak najbardziej za Pogonią. Jesienne starcie na INEA Stadionie zakończyło się wygraną gości 1-2, którzy także pokonali, a w zasadzie rozgromili Kolejorza na własnym stadionie! 5-1, to wynik nieczęsto padający na najwyższym szczeblu rozgrywek i także nieczęsto wszystkie pięć bramek zdobywa jeden piłkarz. W tym przypadku katem poznaniaków okazał się Marcin Robak.
Kolejorz szukał rewanżu w starciu z Pogonią na szczeblu grupy mistrzowskiej, ale na INEA Stadionie padł ostatecznie wynik bezbramkowy.
Pogoń Szczecin z dnia na dzień wydaje się funkcjonować coraz lepiej, ale jak większość podkreśla, to jeszcze nie jest to. Mimo że wszystko najprawdopodobniej idzie w dobrą stronę, a Dariusz Wdowczyk (nieprzerwanie najdłużej pracujący trener w T-Mobile Ekstrakasie, aż 1,5 roku!) wykonuje dobrą pracę, to klub ciągle miewa lepsze i gorsze okresy. Tak było w poprzednim sezonie – dobry początek rundy jesiennej i słaby jej koniec oraz przyzwoity start na wiosnę z katastrofą na jej koniec. Przypomina to płynięcie statkiem i nagminne zmienianie komend z „cała naprzód” na „cała wstecz” i na nowo! Słaba końcówka poprzedniego sezonu ostatecznie pozbawiła klub ze Szczecina na „pogoń” za europejskimi pucharami.
Początek nowej kampanii wydawał się jednak bardzo obiecujący. Inauguracja w Bielsku-Białej przyniosła podopiecznym Wdowczyka trzy oczka, ale po dość zaciętym pojedynku z Podbeskidziem. Nerwów nie było już w Szczecinie, gdzie Portowcy rozprawili się ze Śląskiem, aż 4-1.
Na kolejnym wyjeździe, tym razem do Kielc , coś jednak siadło, a Pogoń musiała ratować punkt w konfrontacji z Koroną (2-2). Ostatnie starcie szczecinian w T-Mobile Ekstraklasie miało okazać się łatwą przeprawą. Mecz z Piastem Gliwice na własnym stadionie nie przyniósł jednak bramek, a gospodarze stracili okazję na wskoczenie na fotel lidera. Co się odwlecze, to nie uciecze, jak mawia przysłowie, a kolejna okazja może nadarzyć się właśnie w Poznaniu......
Lech Poznań, to aktualnie drużyna, którą otacza z dnia na dzień coraz więcej pytań niż odpowiedzi. Wicemistrzowie kraju przed sezonem stawiali sobie bardzo ambitne cele, w postaci mistrzostwa Polski i fazy grupowej Ligi Europy. Tymczasem rzeczywistość okazała się bardzo brutalna, i to już w sierpniu! Lechici najpierw rozpoczęli przygodę w eliminacjach Ligi Europy, która jak się później okazało, stała się nieodpowiedzialnym romansem.. Zdrada Kolejorza została nakryta już w pierwszym spotkaniu drugiej rundy kwalifikacyjnej Europa League. Porażka w Tallinie (1-0) poważnie zachwiała wiernością opinii publicznej do drużyny z Poznania.
Skok w bok udało się jednak naprawić, przepędzając kochankę z Estonii z własnego podwórka (w Poznaniu 3-0). Zaufanie zostało odzyskane i od tej pory wierzono, że wszystko potoczy się tak jak należy. Marzenia ściętej głowy! Lech Poznań zamiast rozprawić się z kolejną Famme fatale, tym razem z Islandii, wdał się w kolejny brzydki romans. Z dalekiej północy wracał z wpadką na karku (1-0), a jak by tego było mało, w kraju stracił jeszcze głowę dla „swojej byłej”. Franciszek Smuda i jego Biała Gwiazda okazały się lepsze w Poznaniu i na tle mających ogromne problemy w defensywie rywali , ostateczne triumfowali 3-2. Podopieczni Rumaka nie wyciągnęli wniosku i nauki z pierwszego romansu, a do mających się odbyć w stolicy Wielkopolski przeprosin, nawet nie doszło. Lech zremisował ze Stjarnan FC 0-0 i ostatecznie stracił szansę na wyjazd do Europy.
Zdrada była już ewidentna, a to musiało doprowadzić do zakończenia związku na linii Rumak – Lech. Bukiet kwiatów sprawiony w Gdańsku (z Lechią 1-2) okazał się już tym ostatnim.... Czas zatem na zmiany i poukładanie siebie od nowa!
Czas na ostatni niedzielny akcent 5. kolejki T-Mobile Ekstraklasy! Dzisiejszego wieczoru oczy wszystkich sympatyków polskiego futbolu zwrócone będą na Poznań, gdzie miejscowy Kolejorz podejmie Portowców ze Szczecina. Smaku dzisiejszej konfrontacji z pewnością doda fakt debiutu nowego, ale tylko tymczasowego szkoleniowca poznaniaków – Krzysztofa Chrobaka.
Lechici już dzisiejszego wieczoru będą chcieli zakończyć krótką, lecz bolesną passę meczów bez zwycięstwa na INEA Stadionie. Bardzo ambitny zamiar może jednak spalić na panewce! Dlaczego? Pogoń, to zespół, który w poprzednim sezonie odebrał Lechowi najwięcej punktów, a sam podarował rywalowi z Wielkopolski tylko jedno oczko! Szukacie dużych emocji na zakończenie tygodnia? Bądźcie z nami na INEA Stadionie!