Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:00.

Piłkarze II ligi powoli kończą zmagania w rundzie jesiennej sezonu 2015/16. W sobotę 7 listopada w Częstochowie trzeci w tabeli Raków podejmie dwunastą w ligowej klasyfikacji Legionovię Legionowo. Faworytem są bez wątpienia będący na fali gospodarze, którzy nie przegrali od sześciu kolejek, a 3 swoje ostatnie mecze zakończyli zwycięsko. Czerwono – niebieskich w tym sezonie nie interesuje nic innego poza awansem, dlatego do swojego dorobku ponownie będą chcieli dopisać 3 oczka. Z drugiej strony boiska stanie dowodzona przez Ryszarda Wieczorka Legionovia. Przyjezdni choć mają 10 punktów mniej od częstochowian to potrafią w tegorocznych rozgrywkach odbierać punkty faworytom. Poza tym całkiem przyzwoicie spisują się na wyjazdach, gdzie w ośmiu grach wywalczyli 8 oczek. Szykuje się zatem bardzo ciekawy pojedynek. Figiel, Malinowski i Okińczyc kontra Monterde, Jankowski i Kwiatkowski. Zapraszamy Państwa serdecznie na tekstową relację z meczu.

Tak prezentują się zestawienia obu ekip:

Raków Częstochowa: Kos – Góra, Klepczyński, Cyfert, Waszkiewicz, Malinowski, Kmieć, Figiel, Kamiński, Warchoł, Okińczyc.

Rezerwowi: Mielcarz – Pawlusiński, Hoferica, Kowal, Radler, Piątek, Bronisławski.

Legionovia Legionowo: Smyłek – Kozłowski, Dankowski, Grudniewski, Grzelak, Kwiatkowski, Kopka, Milewski, Monterde, Zawodziński, Jankowski.

Rezerwowi: Smołuch – Śledziewski, Szczepański, Kitliński, Odunka.

Sędziowie: Mirosław Górecki – Marcin Rusek, Grzegorz Szymanek.

Spotkanie rozpoczęli zawodnicy Rakowa Częstochowa.

Okińczyc uderzał ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Smyłka. Całkiem niezła próba częstochowianina.

Goście egzekwowali rzut wolny. Mogło być groźnie, jednak Klepczyński wybił piłkę z pola karnego, tym samym oddalając niebezpieczeństwo.

Niewiele brakowało, by w doskonałej sytuacji strzeleckiej znalazł się Malinowski. W pierwszych minutach dzisiejszego spotkania lepiej sprawują się gospodarze.

W szesnastce Legionovii skutecznie powstrzymywany był Okińczyc.

RKS Raków ma przewagę, jednak na razie niewiele z niej wynika. Goście z Legionowa nastawiają się na grę z kontrataku.

Figiel egzekwował rzut wolny, aczkolwiek zabrakło optymalnego wykończenia. Nikt z jego drużynowych kolegów nie zdołał oddać celnego strzału.

Raków coraz bardziej spycha rywali do obrony. Częstochowianie próbują jeszcze mocniej zaznaczyć swoją przewagę.

Dobrą interwencją na przedpolu popisał Smyłek.

Jeden z zawodników Legionovii przez kilka chwil leżał na murawie. Aktualnie udzielana jest mu pomoc medyczna poza boiskiem.

Kolejna dobra akcja Okińczyca, aczkolwiek tym razem jego strzał był zbyt lekki. Pewna interwencja Smyłka.

Spore zamieszanie w polu karnym Rakowa, jednak finalnie nie przyniosło to żadnego efektu. Strzał jednego z legionowian minął bramkę miejscowych.

Dobre uderzenie zza szesnastki odnotował Kwiatkowski, jednakże Kos ponownie był na posterunku, dzięki czemu zaprezentował kapitalną obronę.

W ostatnich minutach bardziej aktywni w ofensywie są gracze Legionovii Legionowo.

Nieźle uderzał Grudniewski. Ponownie optymalną czujnością wykazał się Kos, który dobrze sparował próbę przeciwnika.

Niecelnym strzałem z dystansu popisał się Kwiatkowski. Za kilka chwil pierwsza odsłona dzisiejszego starcia w Częstochowie zostanie zakończona.

Drugą połowę rozpoczęli zawodnicy Legionovii Legionowo. Szkoleniowcy obu ekip nie przeprowadzili żadnych zmian.

Świetna akcja Monterde, jednak wykończenie pozostawiło sporo do życzenia – niecelna próba.

Wydaje się, że Raków całkowicie opanował sytuację i pewnie prowadzi. Goście są troszeczkę przygaszeni po stracie tej drugiej bramki.

W świetnej sytuacji znalazł się Okińczyc, jednak ostatecznie posłał piłkę tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Smyłka. Częstochowianie nabrali wiatru w żagle.

Goście nieco się otrząsnęli i znów próbują atakować, lecz póki co ich wysiłki nie przynoszą oczekiwanych rezultatów. Wciąż mamy dwubramkowe prowadzenie częstochowian.

Dobrą akcję zainicjował Malinowski, jednak zabrakło wsparcia pozostałych częstochowian. Ostatecznie wysiłki "Maliny" spaliły na panewce.

Malinowski znalazł się na pozycji spalonej. Słuszna sygnalizacja arbitra liniowego.

Milewski zdecydował się na uderzenie z dystansu. Po raz kolejny dobrą interwencję odnotował Kos.

Mniej ciekawy okres gry, która w głównej mierze toczy się w okolicach linii środkowej. Do zakończenia dzisiejszego spotkania pozostał około kwadrans.

Horfica wraz z Warchołem realizowali ładną akcję, ale finalnie kompletnie się pogubili, w konsekwencji czego nie zdołali oddać strzału.

Piątek uderzał z dystansu. Ponownie dobrą obroną popisał się Smyłek.

Już chyba nic nie odbierze częstochowianom czwartego zwycięstwa z rzędu. Raków kontroluje przebieg spotkania, gospodarze nie popełniają większych błędów.

Świetny strzał na bramkę Rakowa, ale Kos zdołał sparować futbolówkę.

Raków chce zdobyć jeszcze jedną bramkę, gospodarze nie spuszczają z tonu i ciągle atakują.