Ramos postanowił ruszyć do przodu środkiem boiska i zapędził się aż pod bramkę przeciwników. Zagrał on do Jamesa, który strzelił lewą nogą tuż przy słupku. Bardzo udaną interwencję zaliczył Rullu.

Isco zbiegł z futbolówką do skrzydła i tam zaatakował go Zaldua. W pojedynku dwóch Hiszpanów górą okazał się obrońca z San Sebastian.

Arbiter zdecydował się na doliczenie czterech minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

James przygotowywał się do uderzenia z dystansu, choć niespodziewanie podał do Carvajala. Hiszpana dobrym wślizgiem zatrzymał Martinez.

Varane chciał momentalnie przenieść ciężar gry na połowę gospodarzy. Wykonał to niedokładnie i swoją akcję będą budować podopieczni Eusebio.

Bale doznał jakiegoś urazu upadając na murawę z dużej wysokości. Na początku wyglądało to bardzo groźne, ale na całe szczęście Walijczyk będzie mógł grać dalej.

Jose wpadł w szesnastkę przeciwników po szybkim wyrzuceniu autu przez Berchiche. Na drodze napastnikowi z numerem dwunastym stanął Casemiro i wywalczył on rzut wolny.

W polu karnym madrytczyków wytworzyło się spore zamieszanie po centrze Veli. Baskowie domagali się odgwizdania jedenastki, ale innego zdania był sędzia.

Po tym rzucie rożnym Rulli momentalnie uruchomił na lewym skrzydle Oyarzabala. Ten ścigał się z Casemiro i ten pojedynek wygrał Brazylijczyk.

James ruszył środkiem pola, gdzie miał dużo wolnego miejsca. Kolumbijczyk podał do rozpędzonego Lucasa Vazqueza, który wywalczył korner.

Oyarzabal przejął centrę z lewej flanki i szukał miejsca na oddanie strzału. Na jego drodze stanął Ramos i skrzydłowy z San Sebastian przypadkowo kopnął swojego rodaka.

Tym razem po rzucie rożnym do uderzenia głową doszedł Prieto. Ta próba była jednak bardzo niecelna i z piątego metra wznowi Casilla.

Lucas Vazquez miał sporo miejsca na prawej flance i zacentrował na dalszy słupek do Isco. Ten przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową, a po chwili świetny odbiór zaliczył Illarramendi.

Kolejnego kornera nie wykorzystali podopieczni Eusebio. Po nim w polu karnym gości nie wydarzyło się zupełnie nic groźnego.

Berchiche podłączył się do akcji ofensywnej, ale na prawej stronie dobrze zachował się Carvajal, który bez problemów oddalił zagrożenie.

Pierwszy kontakt Isco z futbolówką nie był zbyt udany bowiem za długo zwlekał on z podaniem do oczekującego na nie Moratę.

Przyjezdni mieli szósty w tym spotkaniu rzut rożny. Dośrodkowanie Kroosa leciało na dobrej wysokości, jednak nie trafiło na głowę żadnego z jego kolegów.

Do tego rzutu wolnego podszedł niespodziewanie Ramos. Hiszpański obrońca trafił w dobrze ustawiony mur, ale jeszcze przy piłce utrzymują się goście.

Zupełnie niewidoczny Bergara zupełnie nie zrozumiał się z podłączającym Zalduą. Nic groźnego z tej wymiany nie wynikło i z autu wznowi Marcelo.

Marcelo dostrzegł Moratę, który po raz kolejny pokazał się na wolnym polu. Hiszpan tym razem przegrał pojedynek z dwójką stoperów Basków.

Berchiche w końcu pokazał się w akcji ofensywnej. Jego dośrodkowanie było całkiem niezłe, lecz minęło wszystkich jego kolegów.

Morata miał świetny pomysł by uruchomić niepilnowanego Bale. Jego zamiary idealnie wyczuł Berchiche i zaliczył czysty odbiór.

Asensio kapitalnie dograł do rozpędzonego Bale, a z własnej bramki wyszedł Rulli. Walijczyk zaczął dryblować Argentyńczyka i górą w tym nietypowym pojedynku na skraju szesnastki był golkiper gospodarzy.

Nie popisał się Kovacić w rozprowadzeniu ataku. Nie potrafił on dokładnie rozciągnąć gry na lewą flankę do Marcelo.

Marcelo zobaczył niepilnowanego Asensio i posłał w jego kierunku podanie. Młodego Hiszpana w ostatnim momencie wyprzedził Gonzalez.

Długo swoją akcję budowali podopieczni Zinedine Zidane, lecz w kluczowym momencie zawahał się Kroos i piłkę zabrał mu Juanmi.

Bardzo mocno pracuje dzisiaj Morata, Hiszpan po raz kolejny cofnął się na własną połowę by pomóc kolegom w odbiorze.

Illarramendi posyła dokładne dośrodkowanie z rzutu wolnego na głowę Jose. Ten strzela o kilka metrów ponad poprzeczką.

Perfekcyjnie we własnej linii obronnej zachował się Carvajal, który przechytrzył dwójkę przeciwników i jeszcze pięknie podał do Casemiro.

Gonzalez niespodziewanie wpadł w pole karne piłkarzy ze stolicy i szukał niepilnowanych kolegów. Jego zagranie idealnie przeczytał bodajże Varane.

Oyarzabal przedarł się na prawej stronie, gdzie od tyłu zaatakował go Kroos. Sędzia odgwizdał rzut wolny, a Niemiec może cieszyć się, że nie otrzymał żółtej kartki.

Asensio bardzo przytomnie dograł do ofensywnie usposobionego Marcelo, który zacentrował po ziemi do wbiegającego Bale. Został on uprzedzony przez Gonzaleza.

Casemiro zaliczył fatalną stratę w środku pola na rzecz Oyarzabala, który szukał miejsca na strzał. Po chwili w polu karnym madrytczyków "namieszał" jeszcze Zurutuza. Ostatecznie nic z tego nie wynikło.

Kroos odważnie rozpędził się lewym skrzydłem i próbował wykonać wrzutkę w kierunku Bale. Nie wyszła mu ona tak jak planował i trafiła w rękawice Rulliego.

Kovacić na pełnej szybkości ruszył przed siebie i udało mu się przedryblować Zurutuzę. Po chwili Chorwat został sfaulowany, co zauważył sędzia.

Długie zagranie na prawą flankę do Bale było za mocne i Walijczyk nawet nie podjął próby jego opanowania. Z autu wznowią podopieczni Eusebio.

Bale nieźle uruchomił pokazującego się Carvajala, a ten miał bardzo dużo miejsca przed sobą. Zacentrował na głowę Moraty, ale tego uprzedził Zaluda.

Marcelo ładnie dostrzegł urywającego się Moratę, który stanął oko w oko z bramkarzem Basków. Rulli wykorzystał moment zawahania Hiszpana i w ostatniej chwili sprzątnął mu futbolówkę sprzed nosa.

Będącego tyłem do bramki Zurutuzę zaatakował Casemiro i spowodowało to upadek hiszpańskiego pomocnika. Zasłużony rzut wolny dla graczy Sociedad.

Varane dograł do ofensywnie dzisiaj usposobionego Carvajala. Tym razem prawy obrońca nie zachował się zbyt dobrze i szybko zaliczył stratę.

Pomylił się w środku pola Bergara i momentalnie wykorzystał to Asensio, który rozciągnął akcję na prawo do Bale. Walijczyk szukał Moraty, lecz czujny był wychodzący bramkarz Basków.

Asensio cofnął się do linii obrony by pomóc swoim kolegom w rozprowadzeniu futbolówki. Jego obecność okazała się kluczowa bowiem wywalczył aut.

Zurutuza dostrzegł pokazującego się na wolne pole Juanmiego. Jego zamiary idealnie wyczuł Ramos i po chwili nabił jeszcze swojego rodaka.

Concha przedzierał się przy linii bocznej i wydawało się, że nic z tego nie wyniknie. Sędzia odgwizdał jednak faul i będziemy mieli rzut wolny.

Kovacić dosyć solidnie oberwał w głowę w pojedynku powietrznym. Ze stałego fragmentu gry rozpoczynać będą "Los Blancos".

Wyraźnie przeliczył się teraz Berchiche i na pełnej szybkości prawym skrzydłem ruszył Carvajal. Na szczęście dla wspomnianego lewego obrońcy miejscowych jego błąd naprawił Martinez.

Tym razem Zurutuza nie miał pomysłu jak minąć Carvajala i ten do spółki z Kovaciciem szybko powstrzymał dryblującego przeciwnika.

Zurutuza sprytnie przedryblował pilnującego go Casemiro i Brazylijczyk pociągał za koszulkę Hiszpana. Arbiter słusznie użył w tej sytuacji gwizdka.

Zaldua podłączył się do ataku ofensywnego prawą flanką i posłał dośrodkowanie do Juanmiego. Ten szukał jeszcze Zurutuzy, ale zrobił to źle.

Długie zagranie w kierunku Juanmiego, który walczył z o wiele wyższym od niego Varane. Francuz nie pozostawił żadnych szans zawodnikowi z numerem siódmym.

Carvajal posłał prostopadłe podanie po linii do pokazującego się Kovcicia. Hiszpan zrobił to niecelnie i z autu wznowi Berchiche.

Casemiro rozpoczynał akcję swojej drużyny środkiem pola i od tyłu zaatakował go Oyarzabal. Brazylijczyk domagał się żółtej kartki dla rywala, innego zdania był sędzia.

Marcelo nie porozumiał się z Moratą i Balem. Brazylijczyk chciał wypuścić jednego z nich na wolne pole, tymczasem obaj stanęli w miejscu.

Nie popisał się Ramos we własnej strefie obronnej Ramos i szansę na uderzenie miał Oyarzabal. Hiszpan spróbował swoich sił z dystansu, ale po rykoszecie wyłapał to Casilla.

Pomylił się na własnej połowie Kovacić i sam na sam z Conchą wyszedł Casilla. Golkiper przyjezdnych zachował się jednak bardzo czujnie i był przy piłce o milimetry szybciej od swojego rodaka.

Morata dzielnie walczył przy narożniku z Illarramendim i Berchiche. W tym tłoku udało mu się obsłużyć stojącego obok Marcelo.

Poza boiskiem przez kilka minut był Gonzalez, który ucierpiał w pojedynku w jednym z przeciwników. Został mu założony opatrunek na nos i Hiszpan będzie mógł grać dalej.

Carvajal miał niezły pomysł i dograł górą do pokazującego się Bale. Walijczyk wysoko podniósł nogę, mimo to nie opanował piłki.

Bergara ostro zaatakował odwracającego się Kroosa, co dostrzegł główny rozjemca tego spotkania i słusznie odgwizdał rzut wolny dla madrytczyków.

Rozciągnięcie gry z głębi pola na lewo do niepilnowanego Conchy. Ten przyjął sobie futbolówkę, lecz jego dośrodkowanie wyłapał Casilla.

Asensio dynamicznie ruszył środkiem pola, wyprowadzając szybką kontrę swojego zespołu. Zbyt długo później zwlekał z podaniem i wyszedł z tego atak pozycyjny.

Marcelo pięknie dostrzegł urywającego się na lewym skrzydle Asensio. To zagranie było minimalnie za mocne i wyłapał je Rulli.

Gospodarze mieli pierwszy w tym meczu rzut rożny, jednak nic groźnego z niego nie wynikło, ponieważ dobrze ustawieni byli piłkarze gości.

Rulli wykopuje piłkę na lewe skrzydło do Bergary, a ten walczył w powietrzu z Carvajalem. W pojedynku dwóch Hiszpanów lepszy był ten z Madrytu.

Bardzo dobrą interwencją w środku pola popisał się Casemiro, który przeczytał zamiary rozpędzonego Zurutuzy i zaliczył czysty odbiór.

Oyarzabal próbował minąć stojącego naprzeciwko niego Marcelo, ale doświadczony Brazylijczyk nie dał się przejść i wznawiać będzie Casilla.

Morata chciał przedrzeć się indywidualnie lewą flanką, lecz dobrze wyczekał go Zaldua i bez problemów zatrzymał hiszpańskiego snajpera.

Tak prezentują się wyjściowe składy na zbliżające się starcie:

Real Sociedad:
Rulli – Zaldúa, González (C), I. Martínez, Berchiche – Illarramendi, Bergara – D. Concha, Zurutuza, Oyarzabal – Juanmi

Real Madryt:
Casilla – Carvajal, Varane, Ramos (C), Marcelo – Kovačić, Casemiro, Kroos – Bale, Asensio – Morata

Pierwszy gwizdek Juana Martíneza Munuery zabrzmi w niedzielny wieczór o godzinie 20:15. Spotkanie to zapowiada się niezwykle emocjonująco, więc nie może Państwa z nami zabraknąć! Do usłyszenia na lajfach!

Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem tego starcia jest Real, na którego triumf kurs wynosi 1:1,75. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 3,8 zł. Zwycięstwo gospodarzy "buki" stawiają w stosunku 1:4,55.

Madrytczycy do San Sebastian jadą w dosyć mocno osłabionym składzie. Estadio Anoeta to bardzo gorący obiekt, na którym by zwyciężyć trzeba się solidnie napracować, a "Królewscy" będą musieli radzić sobie bez kilku ważnych zawodników. W Madrycie zostali Fabio Coentrao, a także Karim Benzema, którzy leczą swoje urazy. Ponadto do pełnej sprawności dochodzą jeszcze Keylor Navas, Pepe i Cristiano Ronaldo, a za kartki nie zagra Luka Modrić. Zobaczymy czy podopieczni Eusebio będą w stanie wykorzystać te braki u rywali i sprawić małą niespodziankę w postaci remisu bądź zwycięstwa.

Real Madryt

"Królewscy" to aktualnie najlepsza drużyna na świecie co potwierdziła zdobywając w maju Ligę Mistrzów za sezon 2015/2016, a także 9 sierpnia triumfując w meczu o Superpuchar Europy. Ojcem sukcesu jest Zinedine Zidane, który pierwszym trenerem został mianowany w styczniu i w pół roku zdołał poukładać zespół według własnego pomysłu. W nadchodzących rozgrywkach madrytczycy z pewnością będą chcieli potwierdzić swoją dominację w Europie, lecz o to może być bardzo trudno bowiem rywale z innych lig również mają bardzo duży potencjał by zwyciężyć elitarną Champions League. Dodatkowo "Los Blancos" chcą w końcu przerwać dominację FC Barcelony w La Liga i po pięciu latach znów zostać mistrzem Hiszpanii. Przed francuskim szkoleniowcem bardzo trudny rok, ale wydaje się, że mimo niezbyt dużego doświadczenia jest on w stanie sprostać oczekiwaniom postawionym przez zarząd.

Real Sociedad

Baskowie w nowy sezon wchodzą ze sporymi oczekiwaniami, że znów uda im się poprawić swoją końcową lokatę i wywalczyć awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Może być o to ciężko, lecz w minionych rozgrywkach biało-niebiescy pokazali, że mają spory potencjał, a także trenera, który zna się na swoim fachu. Eusebio objął nieco rozsypany zespół w listopadzie 2015 roku po Davidzie Moyesie i widać, że wszystko powoli wraca na właściwe tory. Piłkarze z San Sebastian to bardzo groźna drużyna, efektownie grająca u siebie, a także potrafiąca sprawić nie lada niespodziankę w meczu wyjazdowym. W swoich szeregach ma kilku doświadczonych zawodników jak i również młodych, głodnych gry. Zobaczymy czy taka mieszanka będzie potrafiła spełnić oczekiwania kibiców i ostatecznie zająć miejsce premiowane grą w pucharach.

Wreszcie doczekaliśmy się także startu najlepszej ligi świata! Mowa tu oczywiście o hiszpańskiej La Liga, która swoje zmagania rozpoczyna właśnie w ten weekend. Już pierwszej kolejce czeka nas ciekawe starcie bowiem Real Sociedad podejmie na własnym boisku faworyzowany Real Madryt!

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:15.