GKS K. – Zagłębie S. | 0:0 (koniec) | | | Podbeskidzie – Chojniczanka | 0:1 (koniec) | | | Miedź – Wigry | 0:1 (koniec) |
Sandecja – Górnik Z. | 2:0 (koniec) | | | Znicz – Stomil | 0:3 (koniec) | | | Wisła Pu. – Chrobry | 3:4 (koniec) |
GKS T. – Olimpia G. | 1:1 (koniec) | | | Pogoń Sdl. – MKS Kluczbork | 1:1 (koniec) |
Olimpia E. – Stal S. W. | 1:1 (koniec) | | | GKS Bełchatów – Odra O. | 0:0 (koniec) | | | Siarka T. – Olimpia Z. | 3:0 (koniec) |
Puszcza – Rozwój | 2:1 (koniec) | | | Warta – Polonia W. | 1:0 (koniec) | | | Legionovia – Raków | 0:0 (koniec) |
Gryf – Polonia B. | 4:0 (koniec) | | | Radomiak – Błękitni | 2:1 (koniec) | | | Kotwica – ROW Rybnik | 0:1 (koniec) |
Piast – Lechia | 0:0 (3:5 po rz. karnych) |
Sokół – ŁKS Łom. | 0:2 (koniec) | | | Widzew – Concordia | 2:1 (koniec) | | | Łowicz – ŁKS | 0:1 (koniec) |
finał
Kotwica Kołobrzeg
0:1
(0:0)
ROW 1964 Rybnik
Bartosz Bednarek
Gole:
74. Cichy
Sędziowie: Piotr Łęgosz (Toruń) – Sadowski, Ingatowski – Błażejczyk
Widownia:
Kartki: 53. Lewiński (KTW), 67. Świechowski (KTW), 75. Szywacz (KTW)
Spudłowany karny!:
Kotwica Kołobrzeg:
Błąkała – Chouwer (46. Jagiełło), Poznański, Szywacz, Witt, Lewiński (80. O. Paprzycki), Janeczko, Świechowski, Żmijewski, Giel, Bartlewski (74. Załęcki).
Zmiany:
Trener:
ROW 1964 Rybnik: Kajzer – Cichy, Jary, Balul, Gojny – Slisz, Nowak (C) – Jaroszewski (64. Koch), Tkocz (89. Dzierbicki), Polak (90+3. Spratek) – Drozdowski (70. Gładkowski).
Zmiany: Makuchowski – Janik, Dzierbicki, Siwek, Spratek, Gładkowski, Koch
Trener:
Zmiany:
Trener:
ROW 1964 Rybnik: Kajzer – Cichy, Jary, Balul, Gojny – Slisz, Nowak (C) – Jaroszewski (64. Koch), Tkocz (89. Dzierbicki), Polak (90+3. Spratek) – Drozdowski (70. Gładkowski).
Zmiany: Makuchowski – Janik, Dzierbicki, Siwek, Spratek, Gładkowski, Koch
Trener:
Sędziowie: Piotr Łęgosz (Toruń) – Sadowski, Ingatowski – Błażejczyk
Widownia:
Zamieszanie w polu bramkowym najlepiej wykorzystał WITOLD CICHY, który wyprowadził gości na prowadzenie! Dość niespodziewany obrót sytuacji, bowiem wielu ekspertów było przekonanych, że to Kotwica będzie prowadziła grę.
Tylko trzy "oczka" dzielą Kotwicę od liderów rozgrywek II ligi. Gospodarze rozpoczęli sezon od wyjazdowego remisu z Wartą Poznań, która w bieżących rozgrywkach zawodzi na całej linii. Po mocnym ciosie od GKS-u Bełchatów (porażka 2:0) zespół z Kołobrzegu powiedział sobie dość i ruszył do ataku. Zwycięstwami nad Gryfem Wejherowo i Legionovią Legionowo miejscowi udowodnili drzemiący w nich potencjał. Biało-niebiescy są na dobrej drodze do trzech zwycięstw z rzędu, pod warunkiem, że utrzymają obecną formę. W następnej kolejce Kotwica zmierzy się z Rakowem Częstochowa, zatem komplet punktów w meczu z rybniczanami bardzo by się przydał, gdyż w Częstochowie tak łatwo już nie będzie.
Rybniczanie z dorobkiem czterech punktów plasują się w środkowej części tabeli. Ostatnie dwie kolejki były dla zielono-czarnych wyjątkowo nieudane. W 3. rundzie "Gladiators" ulegli na własnym obiekcie Błękitnym Stargard Szczeciński – na domiar złego Jan Janik w końcówce spotkania otrzymał czerwoną kartkę, czym rozwścieczył trenera Dietmara Brehmera. W ubiegły piątek szkoleniowiec rybniczan zapewne odczuwał jeszcze większą złość niż po kartce Janika w meczu z Błękitnymi, bowiem KS ROW przegrał na wyjeździe z Olimpią Zambrów, która do czasu pojedynku z rybniczanami nie zdobyła ani jednego punktu. Już w 6. minucie Bartosz Osoliński wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Goście muszą się szybko pozbierać i zacząć walczyć o ligowe punkty.