Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:30.

Zaczynamy zabawę z kolejną, 14 już kolejką angielskiej Premier League! W tej relacji serdecznie zapraszamy na pojedynek West Hamu United z Arsenalem. Jak łatwo się domyślić są to derby Londynu, a więc stawka jest jeszcze większa.

West Ham United F.C.

Przed rozpoczynającym się w sierpniu sezonem "Młoty" były stawiane w roli zespołu, który może okazać się dużą niespodzianką, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Przewidywano, że mogą oni realnie włączyć się do walki o czołowe lokaty. Tymczasem rzeczywistość jest jednak zupełnie inna i na pewno bardzo rozczarowująca. Londyńczycy jak na razie walczą o utrzymanie, plasując się dopiero na szesnastej pozycji w tabeli. Podopieczni Slavena Bilicia zdobyli jedynie dwanaście punktów, które wpadły na ich konto dzięki trzem zwycięstwom i takiej samej ilości remisów. Bordowo-niebiescy mają na koncie czternaście goli, a stracili ich o dziesięć więcej. Zaskakujący jest fakt, że mimo kiepskich wyników zarząd nie zdecydował się na zmianę szkoleniowca.

Arsenal F.C.

"Kanonierzy" jak co roku mają duże oczekiwania w związku z rozgrywkami na niemal wszystkich frontach. Znów głośno mówi się, że to może być ten moment gdy uda im się sięgnąć po upragnione mistrzostwo Anglii. Szanse na to mają całkiem spore, lecz znając życie w kluczowym momencie podopieczni Arsene Wengera po raz kolejny zaliczą słabą serię, która zniszczy ich marzenia. Aktualnie prezentują się oni całkiem nieźle i trzymają bezpieczny dystans do liderującej Chelsea, a wynosi on trzy punkty. Do tej pory "The Gunners" mogą pochwalić się dwudziestoma ośmioma "oczkami", które dają im czwartą lokatę w całej stawce. Raczej można w ciemno obstawić, że londyńczycy w maju również znajdą się w TOP 4.

W minionej kolejce West Ham pojechał na trudny teren jakim zawsze było Old Trafford by tam zmierzyć się z miejscowym Manchesterem United. Podopieczni Slavena Bilicia niespodziewanie zremisowali 1:1, mimo że przewagę miały "Czerwone Diabły". Jedynego gola dla londyńczyków strzelił wtedy Diafra Sakho.

Natomiast Arsenal przyjmował na własnym obiekcie średniaka Premier League – Bournemouth. Spotkanie to było dosyć wyrównane, ale lepszą skuteczność zaprezentowali "Kanonierzy" i to oni ostatecznie triumfowali 3:1. Na listę strzelców w zespole z Londynu dwukrotnie wpisał się Alexis Sanchez i jedno trafienie dołożył Theo Walcott.

Zdaniem bukmacherów zdecydowanym faworytem zapowiadanej potyczki są goście, na których triumf kurs wynosi 1:1,72. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 3,7 zł. Zwycięstwo "Młotów" "buki" stawiają w stosunku 1:4,45.

Startujemy w sobotnie popołudnie równo o godzinie 18:30. Kilkanaście minut wcześniej zaprezentujemy wyjściowe jedenastki obu zespołów, które liczymy że zapewnią nam sporo emocji. Bądźcie Państwo z nami! Do usłyszenia na portalu lajfy.com!

Oto wyjściowe jedenastki obu ekip:

West Ham United F.C.:
Randolph – Collins, Reid, Ogbonna – Fernandes, Noble, Obiang, Masuaku – Payet, Lanzini – Fletcher

Arsenal F.C.:
Cech – Gabriel, Mustafi, Koscielny, Monreal – Coquelin, Xhaka – Walcott, Ozil, Oxlade-Chamberlain – Sanchez

Fletcher wysoko nacisnął Cecha i ten zmuszony był do dalekiego wybicia. Było ono niedokładne i jego koledzy nie mogli nawet powalczyć w powietrzu.

Alexis Sanchez ładnie znalazł niepilnowanego na prawej stronie Walcotta, a ten bez przyjęcia dograł do wbiegającego w pole karne Xhaki. Szwajcarowi zabrakło jednak przyjęcia.

Oxlade-Chamberlain ostro od tyłu zaatakował Fernandesa, który jednak nie odczuł tego zbyt mocno. Z rzutu wolnego zaczną miejscowi.

Jakiegoś urazu doznał teraz Collins, który wyraźnie zasygnalizował, że coś go boli. Zobaczymy czy uda mu się powrócić do gry.

Oxlade-Chamberlain nieźle kombinował na lewej stronie z Alexisem Sanchezem. Zabrakło mu dokładności i połapał się w tym Fernandes.

Monreal został świetnie uruchomiony na lewej flance i płasko zacentrował na piąty metr. Nie było tam żadnego z jego kolegów, dzięki czemu ułatwione zadanie Ogbonna.

Alexis Sanchez piękną piętką wypuścił Oxlade-Chamberlaina, który mając dużo miejsca szukał jeszcze Ozila. Anglik za mocno kopnął piłkę i nie doszedł do niej Niemiec.

Cech dalekim wykopem szukał Walcotta, lecz angielski skrzydłowy wyraźnie przegrał pojedynek główkowy z Masuaku.

Fletcher nieprzepisowo odepchnął będącego w powietrzu Koscielnego. Sędzia dobrze to zauważył i użył gwizdka.

Zupełnie nie popisał się teraz Mustafi, którego prostopadłe podanie górą do Walcotta było zupełnie nieudane. Z autu zacznie Masuaku.

Tym razem z lewego skrzydła wrzutę na bliższy słupek posłał Oxlade-Chamberlain. Wyczuł to Randolph i spokojnie wyłapał futbolówkę.

Niezłe dośrodkowanie z bocznego sektora boiska na głowę do Fletchera. Anglik próbował jeszcze uruchomić Lanziniego, lecz zrobił to źle.

Gabriel Paulista miał dużo wolnej przestrzeni w ofensywie. W kluczowym momencie podbiegł do niego Masuaku i goście będą mieli korner.

Payet zastawiał się przed atakującym go Koscielnym. Francuski skrzydłowy przewrócił się i liczył na odgwizdanie faulu. Innego zdania był jednak sędzia.

"Młoty" miały dwa rzuty rożne z rzędu, mimo to po żadnym z nich w szesnastce Arsenalu nie wydarzyło się nic groźnego. Dobrą robotę wykonali gracze w żółtych koszulkach.

Alexis Sanchez miał niezły pomysł by uruchomić na lewej flance Oxlade-Chamberlaina. Jego intencje przeczytał Reid i zaliczył efektowną interwencję.

Oxlade-Chamberlain uciekł przy linii bocznej Obiangowi i znalazł się w polu karnym. Tam zabrakło mu dokładności, co spowodowało oddalenie zagrożenia przez Ogbonnę.

Rozpędził się środkiem pola Fletcher i robiło się groźnie, lecz szybko przerwał to arbiter, który dostrzegł zagranie ręką Anglika.

Lanzini rozciągnął grę na lewo do Nobla, który wykonał dośrodkowanie bez jakiegokolwiek zastanowienia. Zupełnie mu ono nie wyszło i zacznie Cech.

Wysokiego pressingu spróbowali w tej fazie meczu podopieczni Arsene Wengera. Jak na razie przynosi on im duże korzyści.

Arbeloa podłączył się do ataku i wykonał centrę z prawego skrzydła. Fletchera przyblokował jednak Mustafi i nic z tego nie wynikło.

Zszedł do środka Oxlade-Chamberlain, a za nim zszedł Reid. Nowozelandczyk przekroczył przepisy i sędzia musiał użyć gwizdka.

Ozil do stojącego tyłem do bramki Alexisa Sancheza, a Chilijczyk na lewo do Oxlade-Chamberlaina! Anglik zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta zamiast podawać do Walcotta.

Kolejna szybka akcja "Kanonierów". Alexis Sanchez zszedł do środka i znalazł sobie trochę miejsca. Huknął z prawej nogi wprost w Randolpha.

Masuaku pokazał się w ofensywie i podaniem górą szukał Fletchera. Przytomnie zachował się Cech, który zaliczył udane wyjście z bramki.

Xhaka będąc na dwudziestym piątym metrze spróbował swoich sił z dystansu. Ta próba została ładnie zablokowana przez Obianga.

Randolph przy tym starciu z Alexisem Sanchezem doznał drobnego urazu. Na całe szczęście Irlandczyk może kontynuować grę.

Jeszcze jedna próba obsłużenia Monreala. Hiszpan idealnie się ustawił, jednak w kluczowym momencie nogę wstawił Arbeloa.

Od kilku minut w posiadaniu futbolówki są goście, którzy przed przerwą szukają jeszcze jednej bramki. Każda ich akcja jest groźna, więc może się coś tu jeszcze wydarzyć.

Payet zacentrował w pole karne do wbiegającego Fernandesa. Francuz zrobił to za głęboko i łatwą interwencję zanotował Cech.

Alexis Sanchez zobaczył niepilnowanego Walcotta i podał do niego piłkę. Na swoją pozycję wrócił jednak Masuaku, zażegnując niebezpieczeństwo.

Bardzo brzydko zachował się teraz Arbeloa, który będąc spóźnionym wyciął od tyłu Coquelina. Hiszpan może cieszyć się, że nie obejrzał "żółtka".

Payet miał dużo wolnego miejsca na około trzydziestym metrze i zdecydował się na uderzenie. Było ono zupełnie nieudane i Francuz na pewno będzie chciał o nim zapomnieć.

Obiang zrobił efektowne "kółeczko" w środku pola i zostawił za plecami Xhakę. Do Hiszpana od razu dopadł jeszcze Coquelin i popełnił on faul.

Dobra centra ze stałego fragmentu gry od Payeta na piąty metr. Wysoko skoczyli jego koledzy, jednak lepsi okazali się rywale.

Fletcher bardzo ładnie odnalazł wpadających w pole karne Obianga i Payeta! Do strzału doszedł ten pierwszy i minimalnie się pomylił!

Sędzia zdecydował się na doliczenie trzech dodatkowych minut do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Gabriel Paulista źle upadł na murawę i doznał kontuzji. Nie wydaje się by brazylijski defensor mógł grać dalej w tym spotkaniu.

Z rzutu rożnego dośrodkowanie posłał specjalista od tego typu zagrań Payet. Francuz szukał Reida, jednak tego uprzedził Koscielny.

Spokojnie tę drugą odsłonę rozpoczynają przyjezdni. Bez zbędnego pośpiechu budują oni swoją pierwszą ofensywną akcję.

Przepychał się przy linii bocznej Masuaku z Oxlade-Chamberlainem. Wydawało się, że sędzia nakaże grać dalej a tymczasem odgwizdał on rzut wolny dla Arsenalu.

Xhaka miał dobry pomysł by uruchomić rozpędzonego Alexisa Sancheza. Szwajcar za mocno kopnął piłkę i nie doszedł do niej Chilijczyk.

Masuaku kapitalnie przedarł się lewym skrzydłem, mijając po drodze trzech przeciwników. W końcu sfaulował go Oxlade-Chamberlain.

Payet wykonał całkiem niezłą wrzutkę z tego stałego fragmentu gry do Reida. Nowozelandczyk był o ułamek sekundy spóźniony i szansa przepadła.

Alexis Sanchez pięknie dogrywa na lewo w pole karne do Walcotta. Anglik zdecydował się na uderzenie z lewej nogi i wyraźnie skiksował.

Bolesne starcie w powietrzu z udziałem Gabriela Paulisty i Masuaku. Obaj zawodnicy mocno to odczuli, mimo to nie stało im się nic groźnego.

Na rozgrzewkę ruszył już wracający po długiej kontuzji Carroll. Snajper prawdopodobnie pojawi się na murawie w przeciągu kilkunastu minut.

Ruszył przed siebie Fletcher i starał się minąć Koscielnego. Francuz do końca wyczekał rywala i zaliczył udaną interwencję.

Alexis Sanchez zrobił sobie wolną przestrzeń na około dwudziestym piątym metrze. Strzelił po ziemi o kilka metrów obok słupka.

Alexis Sanchez dryblował przed polem karnym rywali i ewidentnie szukał faulu. Położył się na murawie, mimo to arbiter nie użył gwizdka.

Arbeloa podłączył się do ataku ofensywnego i wykonał wrzutkę na głowę Fletchera. Temu udało się uderzyć, ale tę próbę wyłapał Cech.

Efektownym dryblingiem popisał się przy linii końcowej Payet. Francuzowi skończyło się jednak boisko i nic z tego nie wynikło.

Oxlade-Chamberlain ruszył z kontrą i postanowił spróbować swoich sił w indywidualnej szarży. Jego zamiary przeczytał Reid, zaliczając czysty odbiór.

Rozpędził się środkiem pola Ayew i szukał dryblingu. Na jego drodze stanął Coquelin i zdaniem sędziego Francuz popełnił faul.

Ależ mamy teraz tempo tego spotkania! Akcje przechodzą od jednego pola karnego do drugiego! Zobaczymy czy w końcu padnie jakaś bramka.

Fatalnie na własnej połowie zachował się Coquelin i dzięki temu okazję strzelecką miał Ayew. Ghańczyk odwracając się huknął o kilka metrów ponad bramką.

Ozil znalazł wolną przestrzeń między obrońcami rywali i obsłużył Oxlade-Chamberlaina. Anglik zszedł do środka i uderzył z prawej nogi. Po rykoszecie piłka wyszła poza plac gry.

Ozil całkiem nieźle dośrodkował z rzutu rożnego, jednak udane wyjście z bramki zaliczył Randolph i wypiąstkował futbolówkę.

Wyraźnie nie spieszy się podopiecznym Arsene Wengera, ale nie ma się co im dziwić. Czas działa na ich korzyść.

Ayew zszedł ze skrzydła do środka i efektownie przedryblował Monreala! Ghańczyk koniecznie chciał zakończyć tę akcję sam, ale jego próbę wyblokował Koscielny.

Podopieczni Arsene Wengera spokojnie utrzymują się w posiadaniu futbolówki i wymieniają kolejne podania w okolicach środka pola.

Sędzia dolicza trzy dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Koscielny mocno ucierpiał w pojedynku powietrznym z jednym z przeciwników. Francuz potrzebował pomocy medycznej, na całe szczęście nic groźnego mu się nie stało.