Allan wyraźnie głodny gry, "pociągnął" z piłką kilkanaście metrów i w decydującym momencie źle podaje do wychodzącego Pavolettiego.

Ile doliczy sędzia do spotkania? Nie oglądaliśmy zbyt wielu przerw po przerwie. Leonardo Pavoletti został teraz zatrzymany przez goniących go defensorów w polu karnym.

Tym razem bardzo długo rozgrywają piłkę "Błękitni", którzy "pykają" dość daleko od bramki rywali. Dogrywane jest po prostu to spotkanie.

Kolejny faul na środku boiska. Tym razem przewinił Leonardo Pavoletti.

Obie ekipy wyraźnie już wyczekują ostatniego gwizdka sędziego. Napoli daje teraz pograć Genui piłką.

Allan wpadł w pole karne i zdołał odegrać piłkę do Leonardo Pavolettiego. Napastnik Napoli obrócił się z piłką i trafił wprost w interweniującego rywala.

Marko Rog został zdecydowanie zaatakowany przez Laxalta na środku boiska. Wyraźnie opadło nam tempo tego spotkania po drugiej bramce.

Komplet zmian w tym spotkaniu został już wykorzystany. Oba zespoły zakończą to spotkanie w takich zestawieniach. Czekamy na ostatnie miejmy nadzieję, ciekawe dziesięć minut tego meczu.

Lazovic zszedł do środka i kolejną wrzutką chciał stworzyć zagrożenie. Defensywa Napoli w tym spotkaniu spisuje się naprawdę solidnie.

Przechwyt na prawej stronie boiska Roga i zupełnie nieudane dośrodkowanie w kierunku pola karnego.

Dwóch rezerwowych, Allan i Rog chcieli rozerwać szyki defensywne rywali. Omal im się to nie udało, bo strzał tego drugiego w ostatniej chwili został zablokowany.

Uspokoiło nam się to spotkanie. Azzurri kontrolują to spotkanie i długo utrzymują się przy futbolówce.

Lazovic często wrzutkami stwarza zagrożenie w polu karnym Napoli. Z kolejnym jego dośrodkowaniem poradził sobie Raúl Albiol.

Czy ten mecz został "zabity"? Wiele na to wskazuje. Genoa nie ma argumentów, aby móc chociaż powalczyć o remis.

Szybkie wznowienie gry Reiny długim podaniem do szybkiego Insigne, który świetnie przyjmuje futbolówkę i bez zastanowienia strzela wysoko nad poprzeczką.

Świetne zagranie piętą Taarabta do Diego Laxalta. Ten uniknął pozycji spalonej i mając dużo miejsca i czasu zbyt mocno podawał do Lazovicia.

Nieco bardziej chaotyczny fragment gry. Czekamy na ofensywne akcje obu zespołów, których teraz wyraźnie brakuje.

Faouzi Ghoulam znowu mocno dośrodkowuje na piąty metr bramki z rzutu rożnego. Dobrze "piąstkuje" piłkę golkiper Genui.

Christian Maggio odbija piłkę od nóg rywala i zdołał wywalczyć kolejny korner.

Nadal przewaga jest po stronie miejscowych, aczkolwiek w ostatnim czasie brakuje zdecydowanych ataków.

Pokazał się teraz z niezłej strony Adel Taarabt, który z łatwością zwiódł rywali i wyłożył futbolówkę Oscarowi Hiljemarkowi. Ten drugi uderzył jednak wprost w dobrze ustawionego Reinę.

Diego Laxalt próbował szukać Adela Taarabta. Zawodnik, który dopiero wszedł z ławki rezerwowych nie miał szans dotrzeć do tej piłki.

Wrzutka Lazovicia była zbyt głęboka, dzięki czemu spokojnie złapał piłkę Reina.

Kolejna, składna akcja na jeden kontakt. Gdyby ostatnie prostopadłe podanie dotarła do Mertensa, to ten znalazłby się praktycznie sam przed bramkarzem.

Dośrodkowanie Cataldiego z rzutu rożnego. Nie doszli do tego podania jego koledzy z zespołu.

Kolejna akcja Piotra Zielińskiego, który tym razem niedokładnie zagrał przed pole karne do Insigne.

Kolejne szarże przeprowadzają miejscowi. Kalidou Koulibaly nieczysto trafił futbolówkę w polu karnym. Za chwilę w obrębie szesnastki źle zagrywał Faouzi Ghoulam.

Cóż to było za podanie! Mertens zagrał podanie "no look pass" do Diawary. To było nieco zbyt mocne zagranie, ale niezwykle efektownie to wyglądało.

Azzurri zdecydowanie przewodzą w grze. Miejscowi złapali luz, poczuli krew i szukają kolejnej bramki.

Amadou Diawara zdecydował się na centrę na pole karne. Futbolówka nie dotarła do żadnego z zawodników gospodarzy.

Mamy pierwsze przewinienie w tym meczu. Poszkodowany to Giaccherini, któremu spadł... but z tego powodu.

Świetna, prostopadła piłka Zielińskiego. Adresatem był Mertens, który obrócił się z piłką i trafił w nogi rywala.

Czy druga połowa będzie ciekawszą? Na to liczymy. "Błękitni" od razu ruszają do ofensywnych ataków.

Lucas Orbán uratował swój zespół, przecinając podanie do Giaccheriniego. Za chwilę ten drugi uderzał z pola karnego, jednak zbyt lekko, aby zaskoczyć Eugenio Lamannę.

Świetna, prostopadła piłka Mertensa do Insigne. Ten naciskany rozpędził się z piłką i zaledwie "dziubnął" piłkę obok bramki, bo gonił go skutecznie Diego Laxalt.

Świetna kontra Zielińskiego i Giaccheriniego. Polak rozprowadził tę akcję i mógł ją zakończyć, ale przeszkodził mu w tym defensor Genui.

Niezwykle efektownie, stojąc tyłem boiska próbował uderzać Luca Rigoni. To można nazwać tylko i wyłącznie próbą, bo piłka ledwo doleciała do rąk Reiny.

Sprytnie przetrzymują piłkę na połowie rywala gracze "Gryfonów", często zdobywając rzuty z autu w ostatniej minucie.

Niezwykłego pecha mają goście. To już ich druga, wymuszona zmiana. Tymczasem na boisku mamy walkę obu zespołów w środku pola.

Miguel Veloso leży na murawie. Mamy przerwę w grze. Być może Ivan Jurić będzie zmuszony do drugiej, wymuszonej zmiany.

Ależ to była akcja Christiana Maggio, który zwodem na obieg minął jak juniora Miguela Veloso i mocno dośrodkował w pole karne. Ostatecznie z tej akcji miejscowi ugrali tylko rzut rożny.

Mocna wrzutka w pole karne i naprawdę bardzo bliski szczęścia był Marek Hamšík. Kapitanowi gospodarzy zabrakło centymetrów, aby dosięgnąć piłkę w polu karnym.

Coraz wyraźniejsza przewaga Napoli. Po dośrodkowaniu z prawej strony Faouzi Ghoulama, Kalidou Koulibaly w ekwilibrystyczny sposób, "nożycami" chciał zdobyć bramkę. Nie trafił czysto w piłkę.

Centra Lorenzo Insigne była bardzo ostra. W zamieszaniu podbramkowym lepiej odnaleźli się goście i wybili futbolówkę.

Faouzi Ghoulam został skutecznie powstrzymany w polu karnym, lecz zdołał wywalczyć rzut rożny.

Piękna, filmowa akcja, którą rozprowadził Diawara. W jej końcowej fazie po podaniu z lewej strony Giaccheriniego, Diawara został uprzedzony w polu karnym.

Kolejne, niedokładnie zagranie, tym razem przez Insigne. Nie radzą sobie dobrze w ofensywnym ataku miejscowi. Brakuje płynności w grze.

Raffaele Palladino dośrodkowuje płasko w pole karne. To ciekawe zagranie padło łupem obrońców "Błękitnych".

Luca Rigoni blokowany przy bocznej linii boiska. Póki co spotkanie jest dość bezbarwne, brakuje w nim klarownych sytuacji.

Giovanni Simeone przy próbie przyjęcia piłki na środku boiska, pomógł sobie ręką, co też zauważył arbiter.

Emanuele Giaccherini na pamięć dośrodkował w pole karne. Nie mieli problemu z wybiciem piłki z pola karnego defensorzy.

Spokojny fragment gry. Piłkę utrzymują piłkarze trenowani przez Ivana Juricia, jednak po chwili ją tracą.

Faouzi Ghoulam ostro dośrodkował w pole karne na krótki słupek. Bliski powodzenia był Mertens, któremu niewiele zabrakło, aby przeciąć to podanie.

Insigne wrócił na połowę boiska i popisał się świetnym przechwytem, odbierając futbolówkę rywalowi. Maggio po tej akcji wywalczył rzut rożny.

Pierwsza wymuszona zmiana za nami. Tymczasem zespół "Gryfonów" ani myśli się bronić i nadal dzielnie stawia czoła rywalom. Giovanni Simeone miał swoją szansę, ale naciskany przez Koulibaly'ego przymierzył po rykoszecie obok bramki.

Teraz mamy korner dla neapolitańczyków. Po krótko rozegranym rogu, na piłkę czyhali Albiol i Koulibaly. Ostatecznie doszło do ofensywnego faulu tego pierwszego.

Mamy już trzeci rzut rożny dla niżej notowanego zespołu. Santiago Juan Gentiletti po wrzutce z rogu boiska, niedokładnie uderzył głową z dziesiątego metra.

Diego Laxalt podążył prawą stroną i próbował założyć "siatkę" rywalowi, jednak ostatecznie zamiast efektownego zwodu, wywalczył rzut rożny.

Szybka, składna akcja Azzurri, zakończona niecelnym podaniem Hamsika do Maggio.

Luca Rigoni najpierw faulował na środku boiska, a później odkopnął piłkę. Sędzia wykazał się pobłażliwością i żółtej kartki jeszcze nie pokazał.

Ewidetnie nie forsują tempa gospodarze, którzy zaczynają powoli przejmować inicjatywę. Nie decydują się jeszcze na zdecydowanie ataki.

Christian Maggio zdecydował się sfaulować Raffaele Palladino. Arbiter słusznie odgwizdał rzut wolny na połowie gości.

Emanuele Giaccherini efektownie pada na murawę po starciu bark w bark z rywalem. Sędzia nie widział faulu. W tej sytuacji akcję zainicjował Piotr Zieliński.

Napoli w początkowych fragmentach tego gry ewidentnie dało się zdominować. Ciekawa i zaskakująca sytuacja.

Raffaele Palladino próbował z lewej strony boiska wrzucić piłkę w pole karne. W odpowiednim miejscu i czasie stał Maggio i wybił futbolówkę na rzut rożny.

Kolejna, ofensywna akcja podopiecznych trenera Juricia, którą świetnie przy bocznej linii boiska "kasuje" Kalidou Koulibaly.

Na razie to spotkanie zaskakuje. Przewagę osiągnął zespół północno-zachodniej części Włoch i to oni rozgrywają częściej piłkę, tworząc okazję.

Bezpardonowo rozpoczęli to spotkanie piłkarze Genui. Faulu na połowie rywala dopuścił się teraz Miguel Veloso.

Kolejne centra przyjezdnych. Jej autorem był Danko Lazović. Piłkę pewnie łapie Reina. Tymczasem na murawie z grymasem bólu na twarzy leży Dries Mertens.

Naprawdę odważnie rozpoczęli to spotkanie gracze "Grifone". Tym razem po prawej stronie dośrodkowywał Rigoni, ale ta wrzutka została zablokowana.

40 tysięcy kibiców na stadionie, od początku ruszyło ze świetnym dopingiem. Z początkiem spotkania pierwszą akcję przeprowadzili goście. Po błędzie Koulibaly'ego, szansę mógł mieć najlepszy snajper Genui, czyli syn Diego Simeone – Giovanni. Nie doszedł jednak do piłki w polu karnym.

Skład wyjściowy:

SSC Napoli: Reina – Ch. Maggio, Albiol, Koulibaly, Ghoulam – P. Zieliński, Diawara, Hamšík (C) – Giaccherini, D. Mertens, L. Insigne.

Rezerwowi: Rafael, Sepe – Strinić, Allan, Jorginho, Maksimović, Chiricheş, Rog, Pavoletti, Milik.

Genoa CFC: Lamanna – Muñoz, Burdisso (C), Gentiletti – Lazović, Veloso, Hiljemark, Laxalt – L. Rigoni, Simeone, Palladino.

Rezerwowi: Zima, Rubinho – Edenilson, Cataldi, Beghetto, Cofie, Taarabt, Orbán, Pandev, Morosini, Pinilla, Ninković.

Bukmacherzy nie dają większych szans przyjezdnym. Kurs na zwycięstwo gospodarzy wynosi 1:1,30, na remis 5,75, natomiast na wygraną gości 9,50. My liczymy jednak na dobre widowisko i występ od pierwszej minuty Piotra Zielińskiego. Na ławce rezerwowych powinien także zasiąść Arkadiusz Milik. Zapraszamy o godzinie 20:45! Wcześniej, podamy składy obydwu drużyn.

Ciekawostki:

Napoli jest w niesamowitej formie, a na potwierdzenie tych słów niech poświadczą statystyki. "Błękitni" ostatni raz przegrali 29 października 2016 roku z Juventusem. Natomiast na własnym boisku ekipa z Neapolu ostatni raz przegrała w rozgrywkach ligowych 15 października 2016 roku z Romą 1:3. Genoa z kolei ostatni raz na obcym stadionie wygrała 2 października 2016 roku. Statystyki praktycznie oddają wszystko.

Nieobecni:

Jak to zwykle bywa, oba zespoły nie wystąpią w pełnych składach. Maurizio Sarri nie będzie mógł skorzystać z Callejona i Hysaja. Natomiast musi się obejść bez Armando Izzo, Davide Biraschiego i Mattii Perina. Strata tego ostatniego wydaje się być szczególnie duża.

Statystyki:

Tutaj, co nie może dziwić, góruje Napoli. W rundzie wiosennej w Genui było remis 0:0. Ostatni raz Genoa ograła swoich najbliższych rywali w 2012 roku. Natomiast na stadionie w Neapolu, miało to miejsce w 2009 roku. Historia zatem im nie sprzyja.

Genoa CFC


Dla Genui to nie jest sezon marzeń, przynajmniej na razie. Ekipa dowodzona z ławki przez Ivana Jurica jest w potężnym kryzysie. Dość powiedzieć, że Genoa ostatni raz smak zwycięstwa poczuła 15 grudnia 2016 roku. Zatem w tym roku Grifone jeszcze nie triumfowali. Obecnie zajmują oni szesnaste miejsce, mając na koncie sześć zwycięstw, siedem remisów i dziesięć porażek. Daje to po 23 meczach zaledwie 25 punktów. Genoa ma jednak przewagę nad strefą spadkową dość bezpieczną, bo jest to jedenaście "oczek". Czy ten zespół jest w stanie przełamać się z Napoli? Pewnie niewiele w to wierzy, ale o tym przekonamy się jutro.

SSC Napoli


Zespół z Neapolu co nie może dziwić, jest w ścisłej czołówce tabeli ligi włoskiej. Azzurri po 23 meczach, mają na koncie 48 punktów, na co złożyło się 14 zwycięstw, sześć remisów i trzy porażki. W ostatnich pięciu spotkaniach Napoli ugrało 13 punktów, co jest najlepszym wynikiem w całej stawce. Podopieczni Maurizio Sarriego mają zaledwie dwa punkty straty do drugiej Romy oraz pięć "oczek" przewagi na czwartym w tabeli Lazio. Napoli w ostatnim czasie naprawdę wydaje się być w niezłym gazie, o czym może świadczyć, rozgromienie 7:1 Bologny na ich terenie. Pierwsze skrzypce w tamtym pojedynku zagrał Piotr Zieliński, na którego występ liczymy i w tym spotkaniu.

Przed nami 24. kolejka włoskiej Serie A. W otwierającym tę kolejkę meczu, Napoli zmierzy się u siebie z Genoą. To powinno być ciekawe spotkanie dla polskich fanów i nie tylko.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.