Genk – Gent | 1:1 (koniec) | | | Besiktas – Olympiakos | 4:1 (koniec) | | | FK Krasnodar – Celta Vigo | 0:2 (koniec) |
Ajax – Kopenhaga | 2:0 (koniec) | | | Man Utd – Rostow | 1:0 (koniec) | | | AS Roma – Lyon | 2:1 (koniec) |
Borussia M. – Schalke 04 | 2:2 (koniec) | | | Anderlecht – APOEL | 1:0 (koniec) |
finał
AS Roma
2:1
(1:1)
Olympique Lyon
Mariusz Nyka
Gole:
18. Strootman, 61. Tousart (sam.) – 16. Diakhaby
Posiadanie piłki: 61 % : 39 %.
Strzały celne: 9:4. Strzały niecelne: 9:3. Rzuty rożne: 11:4. Spalone: 2:1. Foule: 17:20.
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai (HUN)
Liniowi: György Ring (HUN), Vencel Tóth (HUN)
Techniczny: Peter Berettyán (HUN)
Bramkowi: Tamás Bognar (HUN), Ádám Farkas (HUN)
Widownia:
Kartki: 21. Manolás (ASR), 38. Strootman (ASR), 63. Nainggolan (ASR), 89. Perotti (ASR) – 28. Tousart (LYO), 70. Mammana (LYO), 85. Gonalons (LYO), 87. A. Lopes (LYO)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 61 % : 39 %.
Strzały celne: 9:4. Strzały niecelne: 9:3. Rzuty rożne: 11:4. Spalone: 2:1. Foule: 17:20.
AS Roma:
Alisson – Rüdiger, Manolás, Fazio – Peres (60. El Shaarawy), De Rossi (C) (84. Totti (C)), Strootman, Rui (76. Perotti) – M. Salah, Džeko, Nainggolan.
Zmiany: Szczęsny – Juan Jesus, Leandro Paredes, Perotti, Totti (C), Emerson, El Shaarawy.
Trener:
Olympique Lyon:
A. Lopes – Jallet, Mammana (78. Yanga-Mbiwa), Diakhaby, Morel – Tousart, Tolisso, Gonalons (C) – Cornet, A. Lacazette (84. Fékir), Valbuena (90+1. Rafael).
Zmiany: Gorgelin – Yanga-Mbiwa, Ghezzal, Ferri, Darder, Fékir, Rafael.
Trener:
Alisson – Rüdiger, Manolás, Fazio – Peres (60. El Shaarawy), De Rossi (C) (84. Totti (C)), Strootman, Rui (76. Perotti) – M. Salah, Džeko, Nainggolan.
Zmiany: Szczęsny – Juan Jesus, Leandro Paredes, Perotti, Totti (C), Emerson, El Shaarawy.
Trener:
Olympique Lyon:
A. Lopes – Jallet, Mammana (78. Yanga-Mbiwa), Diakhaby, Morel – Tousart, Tolisso, Gonalons (C) – Cornet, A. Lacazette (84. Fékir), Valbuena (90+1. Rafael).
Zmiany: Gorgelin – Yanga-Mbiwa, Ghezzal, Ferri, Darder, Fékir, Rafael.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Viktor Kassai (HUN)
Liniowi: György Ring (HUN), Vencel Tóth (HUN)
Techniczny: Peter Berettyán (HUN)
Bramkowi: Tamás Bognar (HUN), Ádám Farkas (HUN)
Widownia:
09.03.2017
Lyon - AS Roma 4:2
Strzały celne: 12:8. Strzały niecelne: 5:3. Rzuty rożne: 8:4. Spalone: 2:1. Foule: 15:14.
Lyon - AS Roma 4:2
Gole: 8. Diakhaby, 47. Tolisso, 74. Fékir, 90+3. A. Lacazette – 20. M. Salah, 33. Fazio
Kartki: 62. Tousart (LYO) – 41. Emerson (ASR), 66. Manolás (ASR)
Posiadanie piłki: 51 % : 49 %.Strzały celne: 12:8. Strzały niecelne: 5:3. Rzuty rożne: 8:4. Spalone: 2:1. Foule: 15:14.
Wreszcie dopisało szczęście graczom ze stolicy Włoch! W pierwszej akcji po wejściu na boisko przedziera się na prawej stronie El Shaarawy. Zmiennik Peresa przepycha Morela i mocno centruje na siódmy metr. Tam futbolówka odbija się od Jalleta, a następnie trafia w LUCASA TOUSARTA, po czym wtacza się do bramki gości! 2:1 i szaleństwo na Stadio Olimpico!
Ależ odpowiedź w wykonaniu Włochów! Tym razem wrzutkę w "szesnastkę" rywala ze stojącej piłki posyła De Rossi. Futbolówka kopnięta przez kapitana "Giallorossi" spada na dalszy słupek, a tam w ekwilibrystyczny sposób wpycha ją do siatki KEVIN STROOTMAN! Jeszcze próbują wybijać defensorzy OL, ale nic z tego. Zrobiło 1:1 i wszystko jest jeszcze możliwe!
Otwierają wynik pojedynku przyjezdni, dzięki czemu robią milowy krok w kierunku najlepszej ósemki turnieju! Mocna wrzutka Valbueny na piąty metr od bramki, gdzie pomimo asysty dwóch rywali dochodzi do strzału MOUCTAR DIAKHABY. Stoper Lyonu dynamicznie uderza głową i nie daje żadnych szans Alissonowi – mamy 0:1!
AS Roma:
Alisson – Rüdiger, Manolás, Fazio – Peres, De Rossi (C), Strootman, Rui – M. Salah, Džeko, Nainggolan
Olympique Lyon:
A. Lopes – Jallet, Mammana, Diakhaby, Morel – Tousart, Tolisso, Gonalons (C) – Cornet, A. Lacazette, Valbuena
Bukmacherzy nie mają wątpliwości co do tego, że faworytem czwartkowego spotkania będą miejscowi. Za każdą postawioną na "Giallorossi" złotówkę można zdobyć zaledwie 1,75 zł. W przypadku remisu, który będzie premiował Olympique, wygrana będzie wypłacana po kursie 1:4,33. Niespodzianką będzie ewentualne zwycięstwo zespołu z Francji. Taki obrót spraw typuje się na 1:4,5.
W zupełnie innych humorach przyjeżdżają do stolicy Włoch podopieczni Bruno Genesio. Ostatnie tygodnie są bowiem dla Olympique naprawdę udane. Po raz ostatni "Les Gones" zaznali smaku porażki ponad miesiąc temu w ligowym boju z Guingamp. Od tego czasu liończycy zanotowali sześć zwycięstw i jeden remis, dzięki czemu siedmiokrotni mistrzowie Francji są już bliscy zapewnienia sobie gry w Europie w kolejnym sezonie. W przerwie pomiędzy spotkaniami w Europa League Olympique również rozgrywał mecz na własnym podwórku i także spisał się bez zarzutu. Wysoka wygrana nad Toulouse sprawiła, że ekipa z Rodanu czuje się niezwykle mocna. Kluczem dla gości będzie z całą pewnością szybkie zdobycie gola, który postawi ich w niezwykle komfortowej sytuacji.
Ekipa prowadzona przez Luciano Spallettiego przystępuje do czwartkowego starcia w bojowych nastrojach. Rzymianie zdają sobie sprawę, iż kompletnie zawalili drugą połowę ubiegłotygodniowego meczu, jednak nie mają zamiaru zwieszać broni. Morale drużyny nieco poprawiło niedzielne ligowe zwycięstwo nad Palermo, gdzie "Giallorossi" zaprezentowali się całkiem przyzwoicie. Gospodarze mocno wierzą w magię Stadio Olimpico. W tym sezonie Roma przed własną publicznością spisuje się wyśmienicie. Pierwszą porażkę u siebie ekipa ze stolicy zanotowała dopiero na początku marca, kiedy to lepsze okazało się Napoli. Gracze z Wiecznego Miasta potrzebują minimum dwubramkowego zwycięstwa, więc można oczekiwać, że od początku rzucą się rywalom do gardeł.
Dwumecz "Les Gones" z Romą od początku kreowany był jako hit 1/8 finału na zapleczu Ligi Mistrzów. I trzeba otwarcie przyznać, że pierwsze starcie na Parc OL nie zawiodło. Spotkanie od początku stało na bardzo wysokim poziomie i co najważniejsze nie brakowało w nim dramaturgii oraz bramek. Pierwsza połowa wyraźnie padła łupem ekipy z Półwyspu Apenińskiego, którzy odpowiedzieli na trafienie Diakhabiego golami Salaha oraz Fazio. W kolejnych trzech kwadransach gospodarze ruszyli jednak do huraganowych ataków, co zostało wynagrodzone bramkami Tolisso, Fekira i Lacazette. W końcowym rozrachunku podopieczni Genesio wygrali więc 4:2 i są w dobrej sytuacji przed rewanżem w Rzymie.
Po więcej szczegółów dotyczących ubiegłotygodniowego starcia zapraszamy do naszej relacji, do której odnośnik znajduje się po prawej stronie panelu.