Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:15.

Po przerwie na zgrupowania na reprezentacji powracamy na ligowe podwórka, gdzie nigdy nie brakuje emocji i ciekawych rozstrzygnięć. Jak zwykle przeprowadzimy dla Państwa relację z pojedynku Realu Madryt, który tym razem zmierzy się z Deportivo Alaves. Będzie to pojedynek w ramach 29 kolejki hiszpańskiej LaLigi.

Real Madryt

W obozie "Królewskich" od kilku dobrych tygodni panuje świetna atmosfera, gdyż wszystko układa się po ich myśli zarówno w lidze jak i Lidze Mistrzów. Zostawmy jednak Champions League, skupiając się na dyspozycji w samej Hiszpanii. Tutaj madrytczycy od dłuższego czasu wiodą prym, znajdując się na czele stawki. Są oni w bardzo komfortowej sytuacji, gdyż wszystko zależy tylko i wyłącznie od nich. Warto dodać również, że mistrzostwo to główny cel na ten sezon postawiony przed Zinedine Zidanem i jego zawodnikami. W tym momencie mają oni dwa punkty przewagi nad drugą FC Barceloną, jednak jeden mecz rozegrany mniej. Jeśli "Los Blancos" dalej będą się prezentować tak dobrze, to wydaje się, że nic nie stanie im na drodze to świętowania w maju.

Deportivo Alavés

Wspominając z kolei o niedzielnych gościach to na pewno należy nadmienić, że jest to beniaminek rozgrywek 2016/2017. Można się wypowiadać o nich w samych superlatywach, gdyż chyba nikt nie spodziewał się, że podopieczni Mauricio Pellegrino będą radzić sobie tak dobrze w debiutanckim sezonie. O utrzymanie Baskowie kompletnie nie muszą się martwić, ponieważ dzieli ich od tego duża przepaść. Aktualnie odnajdujemy ich na dziesiątej pozycji w tabeli z dorobkiem czterdziestu "oczek". Drużynę tę możemy określić mianem typowego średniaka, o czym świadczą statystyki, które składają się z dziesięciu zwycięstw, tylu samo remisów i ośmiu porażek. Ekipa z Vitorii to na pewno jedna z większych niespodzianek, a swój sukces zawdzięcza dzięki mieszance doświadczenia z młodością.

U "Los Blancos" najlepszym strzelcem jest jak zwykle największa gwiazda – Cristiano Ronaldo, który zawsze trzyma swój poziom. Na ten moment może on pochwalić się dziewiętnastoma ligowymi trafieniami co daje mu trzecie miejsce w klasyfikacji.

Natomiast Alaves ma znacznie większe problemy ze zdobywaniem goli i strzelają oni ich naprawdę mało. Potwierdzeniem tego może być fakt, że największą skutecznością popisuje się Deyverson, mający w tej chwili sześć bramek.

Zdaniem bukmacherów murowanym faworytem tego starcia są "Królewscy", na których triumf kurs wynosi 1:1,12. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 10 zł. Z kolei zwycięstwo Basków "buki" stawiają w stosunku aż 1:19, mimo to po nich można spodziewać się właściwie wszystkiego więc liczymy, że nie sprzedadzą oni łatwo skóry.

Na relację z tego pojedynku zapraszamy Państwa bardzo serdecznie na niedzielne popołudnie. Pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 16:15 i zobaczymy wtedy czy Real spokojnie zwycięży, a może będziemy świadkami niespodzianki. Do usłyszenia na portalu lajfy.com!

Poznaliśmy już wyjściowe jedenastki na zbliżający się pojedynek:

Real Madryt:
Casilla – Danilo, Varane, Pepe, Nacho – Modrić, Kroos, Isco – Bale, Benzema, Ronaldo

Deportivo Alavés:
Pacheco – Toquero, Laguardia, Ely, Feddal, Hernández – Méndez, Camarasa, García, Gómez – Deyverson

Ronaldo momentalnie znalazł wolną przestrzeń przed sobą i zdecydował się na uderzenie. Portugalczyk pomylił się o kilka metrów.

Benzema efektownie pograł przed polem karnym z Ronaldo i starał się minąć kolejnego rywala, jakim był Laguardia. Ten jednak przeczytał jego zamiary.

Isco został podwojony w momencie przyjęcia futbolówki i nawet taki technik jak on nie dał rady wyjść z tego starcia zwycięsko.

Prostopadłe zagranie na lewo do rozpędzonego Benzemy, a ten szukał jeszcze Bale. Francuz zrobił to nie w tempo przez co szanse Walijczyka mocno spadły.

Przyjezdni mieli stały fragment gry, mimo to po nim nie wydarzyło się kompletnie nic ciekawego, gdyż udany powrót zaliczył Isco.

Jak na razie nie mamy zbyt dużo składnej gry, a walka toczy się głównie w środkowej części boiska, gdzie żaden z zawodników nie odpuszcza.

Benzema cofnął się do koła środkowego by pomóc swoim kolegom. Za nim wybiegł Toquero, który popełnił przewinienie.

Bale szukał długim zagraniem za plecy obrońców Benzemę, jednak tego skutecznie zatrzymał pewnie interweniujący Feddal.

Gomez ładnie dośrodkował z lewego skrzydła na bliższy słupek do wbiegającego Camarasy. Ostatecznie skończyło się na kornerze.

Ronaldo odnajduje stojącego tyłem do bramki Benzemę, który przytomnie, momentalnie się odwrócił. Cały jego plan przeczytał łatający dziurę Feddal.

Mendez walczył o pozycję w polu karnym z pilnującym go na centymetry Nacho. Skrzydłowy gości domagał się odgwizdania jedenastki, ale innego zdania był sędzia.

Gomez postanowił przeprowadzić indywidualną szarżę wzdłuż linii bocznej. Nieprzepisowo zatrzymał go Carvajal, mogący cieszyć się, że nie otrzymał "żółtka".

Ze stałego fragmentu gry centrę z lewej nogi posłał Hernandez. Z wyłapaniem jej większych problemów nie miał Casilla.

Danilo podłączył się do ataku ofensywnego i odnalazł Benzemę, który bez zastanowienia huknął z prawej nogi nad poprzeczką.

Ze stojącej futbolówki z około dwudziestu metrów przymierzył Bale. Mierzył on w okolice dalszego słupka, ale nie do końca mu się to udało.

Isco wypuszcza na pojedynek na prawej stronie Bale, którego wślizgiem zatrzymuje Hernandeza. Korner dla Realu.

Wzorowo we własnym polu karnym zachowali się Baskowie, kryjąc na centymetr. Dodatkowo bez problemów oddalili niebezpieczeństwo.

Danilo jeszcze raz pokazał się w ataku i płasko zagrał na piętnasty metr. Piłka trafia Carvajala, a ten wyraźnie za mocno ją kopnął.

Kolejny raz bez zastrzeżeń zachował się Casilla, który z łatwością przeskoczył wszystkich i wykonał piąstkowanie.

Hernandez zszedł ze skrzydła do środka i szukał do gry Gomeza. Ten spodziewał się jednak zupełnie czegoś innego.

Bale zmienił się teraz stronami z Ronaldo. Zobaczymy czy ten zabieg pomoże "Królewskim" stworzyć większe zagrożenie.

Isco wykorzystał błąd Camarasy we własnej szesnastce i bez wahania przymierzył w kierunku dalszego słupka. Chybił on o jakieś dwa metry.

Osamotniony Deyverson nacisnął Carvajala. Ten wykazał się dużym sprytem nabijając go, dzięki czemu to jego ekipa wznowi z autu.

Jak na razie widowisko to nas nie rozpieszcza, gdyż trzeba szczerze przyznać, że głównie wieje nudą. Liczymy na podniesienie poziomu przez oba zespoły.

Hernandez posyła wrzutkę lewą nogą w poszukiwaniu Deyversona. Brazylijczyka dobrze wyprzedził bodajże Pepe.

Danilo zderzył się w powietrzu z Mendezem. Na całe szczęście brazylijski defensor potrzebował tylko kilku chwil by dojść do siebie.

Po raz kolejny z dobrej strony pokazał się Danilo, do którego jak na razie nie można mieć żadnych zastrzeżeń. Przypomnijmy, że oglądamy go teraz na lewej obronie.

Po rzucie rożnym dla podopiecznych Zinedine Zidane nie wydarzyło się nic ciekawego, ponieważ piłkę wypiąstkował Pacheco.

Do podyktowanego stałego fragmentu gry podszedł jak zwykle Ronaldo, lecz tym razem jego próba tylko odbiła się od muru.

Gomez swoją wrzutką zewnętrzną częścią buta odnalazł nabiegającego Deyversona. Ten chyba nieco zlekceważył tę okazję, a była ona całkiem niezła.

Po kornerze dla madrytczyków Carvajal poszukał jeszcze Pepe, który nie upilnował swojej pozycji wpadając w pułapkę ofsajdową.

Odważnie poczyna sobie dzisiaj Casilla, który po raz kolejny notuje wyjście daleko od własnej bramki. Znów było ono udane.

Nie błyszczy dzisiaj Bale, ponieważ jego jedynym pomysłem jest dośrodkowanie w szesnastkę w poszukiwaniu Ronaldo i Benzemy.

Danilo wycina równo z trawą dryblującego przy linii bocznej Mendeza. Arbiter był blisko więc miał wszystko jak na tacy.

Benzema odnajduje niepilnowanego w polu karnym Ronaldo. Ten niezbyt dobrze przyjął sobie piłkę przez co szansa przepadła.

Modrić wybiega zza pleców Garcii i wpada w okolice piątego metra. Jego akcja zostaje przerwana przez arbitra, gdyż Chorwat pomógł sobie ręką.

Pepe jak zwykle wysoko wyszedł za cofającym się Deyversonem. Przyjezdni z Kraju Basków zaczną od rzuty wolnego.

Gomez ładnie podciągnął akcję aż pod chorągiewkę i tam próbował wykonać dośrodkowanie. Czystym wślizgiem zatrzymał go Isco.

Po rzucie rożnym dla Basków w polu karnym Realu nie wydarzyło się nic ciekawego, ponieważ zagrożenie oddalił Danilo.

Carvajal wysoko naciskał zastawiającego się Hernandeza i w końcu nie wytrzymał hiszpański obrońca, kopiąc rywala w kostkę.

Garcia zderzył się w powietrzu z Carvajalem i zdaniem arbitra to obrońca madrytczyków popełnił faul. Kapitan gości domagał się jeszcze "żółtka".

Toquero na pełnej szybkości wpadł w nie odpuszczającego do końca Danilo. Mocno oberwał Brazylijczyk, ale chyba będzie mógł grać dalej.

Z bardzo szybką kontrę ruszyli przyjezdni, a wypuszczony został Herandez. Tego barkiem zaatakował Carvajal, choć sędzia nie dostrzegł faulu.

Benzema wyśmienicie wypuścił na wolne pole Ronaldo, który stanął oko w oko z Pacheco! Po chwili jednak okazało się, że CR7 był na spalonym.

Kolejny powietrzny pojedynek między Deyversonem i Pepe. Obaj walczą zgodnie z zasadami fair play i nie widać u nich chęci zrobienia krzywdy rywalowi.

Toquero idealnie zacentrował z prawego skrzydła na głowę niepilnowanego Deyversona, ale ten nieczysto musnął piłkę.

Nie popisał się w środkowej części boiska Mendez, który nie potrafił opanować dosyć łatwej futbolówki. Nie może sobie tego wybaczyć Hiszpan.

Kroos trochę na siłę wykonał wrzutkę w szesnastkę w kierunku Bale. Ten był dobrze pilnowany i nic z tego nie wynikło.

Deyverson ruszył na wolne pole i otrzymał on podanie tyle, że było ono zdecydowanie za mocne. Grę wznowi Casilla.

Benzema kompletnie nie zrozumiał się teraz z podłączającym się Danilo. Momentalnie wykorzystał to stojący między nimi Toquero.

Wyraźnie nie mają pomysłu jak przedrzeć się pod bramkę przeciwników gospodarze. Potrzebne chyba są zmiany.

Kolejny nieudany atak "Królewskich", a tym razem dokładności zabrakło Modriciowi. Kibice zaczynają się niecierpliwić.

Mendez znów szukał Deyversona, którego skutecznie wyprzedził Pepe. Mimo to akcję dalej budują przyjezdni.

Chwilę później w powietrznym pojedynku już lepszy okazał się Deyverson, ale do szczęścia zabrakło mu dosyć sporo.

Ronaldo w swoim stylu wpada w pole karne, ale tym razem zszedł na lewą nogę i skończył to uderzeniem. Pacheco nie musiał nawet interweniować.

Bale odważnie ruszył przed siebie, zostawiając kolejnych rywali za plecami. Ostatecznie skończyło się na Feddalu.

Danilo został wypuszczony na lewej flance i podał po ziemi do Ronaldo! Ten nieczysto kopnął futbolówkę przez co szansa przepadła.

Deyverson znów powalczył do końca i tym razem wyraźnie przekroczył przepisy powalając na murawę swojego rodaka Danilo.

Benzema po raz kolejny przedarł się przed polem karnym i obsłużył Ronaldo, który wypracował sobie pozycję strzelecką. Mimo to piłka zupełnie zeszła mu z nogi.

Hernandez ruszył lewym skrzydłem, ścigając się z Carvajalem. Górą był Hiszpan, ale Alaves będzie miało jeszcze korner.

Po nim ze świetną kontrą ruszyli madrytczycy i zrobiło się groźnie! Ostatecznie w kluczowym momencie pojawił się Hernandez.

Isco bardzo ładnie wypuścił na prawej flance Bale, który miał sporo wolnego miejsca. Walijczyk zupełnie się nie popisał zaliczając za mocne przyjęcie.

Przytomnie zachował się teraz Casilla, który spokojnie wyłapał wrzutkę spod linii bocznej w wykonaniu Toquero.

Carvajal odnajduje na dalszym słupku Bale, który w ekwilibrystyczny sposób złożył się do strzału. Futbolówka zatrzymała się tylko na bocznej siatce.

Kovacić miał trochę miejsca na dwudziestym piątym metrze i zdecydował się spróbować swoich sił. Tę próbę bez problemów złapał Pacheco.

Mocno ożywiły się trybuny, a "Los Blancos" wyglądają na takich, którzy będą chcieli poszukać jeszcze jednej bramki.

Jeszcze lewym skrzydłem rozpędził się Hernandez, jednak kolejny w tym meczu jego rajd nie przyniósł oczekiwanego efektu.

Arbiter dorzucił trzy dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.