Ostatnie sekundy tego pojedynku. Spurs nabrali wiatru w żagle i są w natarciu! Czy zdążą zdobyć gola wyrównującego?

Miękka wrzutka z prawej strony pola karnego w stronę zupełnie niepilnowanego Rose'a. Strzał bocznego obrońcy Spurs został jednak zablokowany. Tylko rzut rożny.

Salah efektownie minął rywala, a następnie wyłożył futbolówkę Mane. Senegalczyk jednak koszmarnie przestrzelił. Znowu miał możliwość podania lepiej ustawionemu partnerowi.

Trippier nieprzepisowo powstrzymał rywala w środkowej strefie boiska.

Kane główkował z bliskiej odległości, ale nie była to wygodna pozycja. Uderzał zbyt słabo, aby wrzucić futbolówkę za kołnierz Alissona. Na koncie Kogutów ciągle zero.

Salah po raz kolejny próbuje indywidualnie rozwiązać akcję strzałem. Nawet nie szukał wzrokiem lepiej ustawionego partnera. W decydującym momencie jego strzał został zablokowany.

Ostatnie minuty regulaminowego czasu gry. Od dłuższego czasu Alisson pozostaje bezrobotny, zaś Vorm musi strzec się przed kolejnymi błyskawicznymi kontrami The Reds.

Jeszcze jeden celny strzał do statystyk. Próbował Mane, lecz uderzył nieczysto i Vorm nie miał jakichkolwiek problemów z obroną tego strzału.

Dier musiał na moment opuścić boisko. Został poturbowany przez przeciwnika.

Pozostał kwadrans do zakończenia regulaminowego czasu gry. Liverpool jest bardzo nakręcony i z Londynu wyjedzie jako ciągle niepokonana ekipa w tym sezonie.

Lamela szukał szczęścia bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego. Nie podniósł jednak odpowiednio futbolówki, przez co ta zatrzymała się na ustawionym murze.

Tymczasem Firmino wciąż nie może dojść do siebie. Ciężko jest mu otworzyć oczy. Wygląda na to, że nie będzie w stanie kontynuować udziału w tym spotkaniu.

Pocchetino korzystając z okazji przygotowuje do zmiany Sona. Wszystko wskazuje na to, że przy najbliżej okazji Koreańczyk pojawi się na placu gry.

Firmino zostawił trafiony dłonią przez Vertonghena. Brazylijczyk ucierpiał w tym starciu, przez co Klopp zawiesił na razie zmianę Hendersona.

Szybkie wznowienie gry przez gospodarzy z rzutu wolnego. Daleki przerzut w kierunku Lucasa Moury, ale gracz Spurs znajdował się na pozycji spalonej.

Jurgen Klopp przygotowuje premierową roszadę w swoim składzie. Przebiera się już przy ławce rezerwowych Henderson.

Przyjezdni nie zamierzają się zatrzymywać, ciągle szukają możliwości zdobycia kolejnych bramek. Naprawdę trudno sobie wyobrazić, aby po tym starciu nie dodali sobie trzech oczek.

Niezła wrzutka Milnera ze stałego fragmentu gry. Przyjezdni nie wykorzystali dużego zamieszania i w końcu wszystko wyjaśnił Vorm. Rzucił się na futbolówkę i zażegnał niebezpieczeństwo.

Mane sprowadzony do parteru przez rywala. Asystent sędziego nie dostrzegł w tej sytuacji przewinienia, ale Oliver po krótkiej chwili naprawił błąd liniowego.

Centra gospodarzy z prawego skrzydła. Futbolówka zmierzała w kierunku Kane'a, ale dobrze zachował się w tej sytuacji Alisson, który uprzedził napastnika Tottenhamu.

Rose faulował Mane w środkowej strefie boiska. Wydaje się, że to najwyższy czas, aby opiekun Spurs zdecydował się na pierwsze roszady w składzie. Prawdopodobnie da szansę najpierw Sonowi.

Tottenham konstruuje atak pozycyjny. Wciąż mają jednak duży problem z przedostaniem się pod pole karne. Moura wywalczył teraz korner.

Niezły początek drugiej części gry. Ofensywna poczynania jednych i drugich połączone z następnymi indywidualnymi błędami, stratami, nakazuje wierzyć, że tutaj padnie jeszcze co najmniej jedna bramka.

Moura nie wykorzystał błędu The Reds. Pognał przed pole karne, ale obrońcy gości naprawili błąd Gomeza. Alisson nie musiał interweniować.

Zarówno Tottenham, jak i prowadzący Liverpool wznowiły grę w niezmienionych składach.

Firmino zbyt mocno zagrywał do uciekającego Mane. Vorm przytomnie wybiegł daleko z bramki i przeciął to podanie.

Wijnaldum miał szansę na poprawienie swojego dorobku bramkowego. Zaatakował prawą flanką, ale uderzył bardzo niecelnie. Skutecznie przeszkadzał mu jeden z defensorów Spurs.

Ostatnie minuty pierwszej części gry. Tottenham próbuje odpowiedzieć na trafienie Wijnalduma, ale nie stworzyli żadnego zagrożenia po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Kolejny błąd gospodarzy przy rozgrywaniu piłki na własnej połowie. Znowu zaatakował Mane, lecz znowu nie wyszła mu ta ofensywna akcja, choć miał po drugiej stronie podłączającego się Salaha.

Poniosła fantazja Vertonghena. Zamiast pozwolić kolegom wyjść z kontratakiem, to próbował zaskoczyć Alissona strzałem z połowy boiska. Futbolówka poszybowała baaardzo daleko obok bramki.

Mane pognał przed bramkę strzeżoną przez Vorma. Wydawało się, że to może być otwarcie wyniku, ale na koniec Senegalczyk uderzył bardzo słabo i ułatwił tym skuteczną obronę bramkarzowi Tottenhamu.

Dziesięć minut do zakończenia pierwszej odsłony. Na tablicy wyników ciągle utrzymuje się bezbramkowy remis. Czekamy na ciekawe sytuacje podbramkowe.

Kane ambitnie walczył o piłkę w narożniku boiska, ale przekroczył przepisy i sędzia odgwizdał jego faul na rywalu.

Dier szukał szczęścia strzałem z dystansu. Futbolówka odbiła się od jednego z przeciwników i wyleciała za linię końcową. Będzie korner.

Sam poszkodowany wykonał stały fragment gry. Piłka przeleciała obok muru, lecz w miejsce, gdzie ustawiony był Alisson. Spokojna obrona brazylijskiego golkipera.

Eriksen został powalony przez Mane tuż przed polem karnym gości. Tottenham będzie miał doskonałą okazję na bezpośrednie uderzenie z rzutu wolnego!

Ofensywna gra gospodarzy sprowadza się aktualnie wyłącznie do prób wrzucenia piłki w pole karne ze skrzydeł. Problem w tym, że ustawiony z przodu Lucas Moura nie ma praktycznie żadnych szans w pojedynkach główkowych z van Dijkiem czy Gomezem.

Spurs mają olbrzymie problemy z wykreowaniem dogodnej sytuacji pod bramką Liverpoolu. Nie są w stanie przedrzeć się przez solidną linię pomocy i defensywy The Reds.

Firmino otrzymał bardzo dobre podanie od Salaha. Wpadł w pole karne, lecz pogubił się w finalnej fazie akcji. Nie zdołał nawet oddać strzału. Przekombinował z próbą minięcia ostatniego obrońcy.

Duży błąd Salaha w ofensywie. Liverpool stracił futbolówkę po zupełnie niedokładnym podaniu, pod nogi rywala. Byli już pod polem karnym Tottenhamu.

Fragment spotkania, w którym mamy do czynienia głównie z faulami. Ambitna postawa w defensywie sprawia, że jednym i drugim ciężko jest rozkręcić się z przodu.

Keita faulował przy linii bocznej Rose'a. Sygnalizuje sędziemu, że boczny obrońca gospodarzy dużo dodał od siebie i nie naruszył przepisów.

Dembele przewinił w środkowej strefie boiska. Faulowany został Wijnaldum.

Kwadrans gry za nami. Tempo nieco spadła, piłkarze coraz częściej wymieniają się podaniami na własnej połowie, ale wydaje się, że to tylko chwilowy przestój.

Nieudane prostopadłe podanie Keity do Mane. Przeczytali jego zamiar obrońcy gospodarzy i przecięli zagranie.

Lucas Moura pogubił się na połowie Liverpoolu. Stracił futbolówkę, a następnie ratował się spóźnionym wślizgiem. The Reds utrzymali się przy piłce, więc ofensywnemu piłkarzowi Kogutów upiekło się.

Niezły pomysł gospodarzy z przerzutem na wybiegającego w środku Kane'a. Van Dijk w decydującym momencie akcji przeciął zagranie rywala zbiciem futbolówki głową.

Trippier dorzucał w pole karne gości z rzutu wolnego. Tam główkował Alderweireld, ale przeniósł futbolówkę nad poprzeczkę. Na domiar złego zbyt wcześnie wybiegł za plecy przeciwników i liniowy dostrzegł ofsajd.

Szybkie tempo gry od pierwszych minut. Obie ekipy starają się organizować wysoki pressing. Wszystkim kibicom polskiej Ekstraklasy marzy się gra rodzimych klubów z taką intensywnością.

Alexander-Arnold wziął odpowiedzialność za wykonanie rzutu wolnego. Oddał celny strzał, lecz nie sprawił nim większych problemów Vormowi. Pewna interwencja golkipera Kogutów.

Goście mieli okazję na wyjście z błyskawiczną kontrą. Firmino zbyt słabo zgrywał jednak na lewą flankę do wbiegającego Mane. Akcja zwolniła, a na koniec Mane był faulowany. Liverpool będzie miał świetną okazję ze stałego fragmentu gry.

Mocny początek The Reds. Groźnie zaatakowali przeciwników. Już dwukrotnie w szesnastce gospodarzy było bardzo gorąco. Kane i spółka muszą być skoncentrowani od pierwszych sekund.

Ruszyli! Koguty w biało-granatowych strojach, Liverpool na czerwono.

Piłkarze już na murawie. Lada moment startujemy!

Pełne zestawienie:

Tottenham Hotspur F.C.: Vorm – Trippier, Alderweireld, Vertonghen, Rose – Winks, Dier, Dembélé – Eriksen – Lucas Moura, Kane.
Rezerwowi: Gazzaniga – Aurier, Davies, Lamela, D. Sánchez, S. Heung-Min, Wanyama.

Liverpool F.C.: Alisson – Alexander-Arnold, Joe. Gomez, V. van Dijk, Robertson – Milner, Wijnaldum, Keïta – M. Salah, Firmino, Mané.
Rezerwowi: Mignolet – Fabinho, Henderson, Matip, Moreno, Shaqiri, Sturridge.

Sędziowie: M. Oliver – S. Burt, S. Bennett – K. Friend.

Serdecznie zachęcam do śledzenia relacji z tego spotkania na portalu Lajfy com. Start w sobotę o godz. 13:30, zaś odpowiednio wcześniej zostaną uzupełnione składy obu ekip. Liczymy na niesamowite emocje. Bądźcie z nami!

Liverpool F.C.

The Reds notują wymarzony start. W czterech meczach stracili zaledwie jednego gola, a zdołali ustrzelić ich dziewięć. Dzięki najlepszemu bilansowi wyprzedzają aktualnie Chelsea i Watford, ale każdy ma świadomość, że sezon jest bardzo długi i nie ma co ekscytować się pomyślnym początkiem. Teraz czeka ich poważniejszy egzamin, czyli starcie z Tottenhamem w Londynie. Salah i spółka postarają się, aby ich dobra passa trwała w najlepsze, lecz nie będzie to takie łatwe. W trzech ostatnich bezpośrednich meczach, gdy w roli gospodarza był Tottenham, Liverpoolowi ani razu nie udało się wygrać. Dwa razy padł remis, a w ubiegłym roku The Reds polegli tutaj aż 1-4. Ostatnia wygrana Liverpoolu na boisku rywala miała miejsce w 2014 oku.

Tottenham Hotspur F.C.

Koguty w poprzedniej kolejce odnotowały swoją pierwszą porażkę w tym sezonie. Nie dali rady na wyjeździe z ekipą Watford. Tottenham prowadził od 53. minuty po samobójczym trafieniu Doucoure. Gospodarze odpowiedzieli szesnaście minut później golem Deeney'a, a wynik ustalił niedługo później Cathcart. Pochettino i jego zespół nie mogą jednak mieć poczucia wstydu, ponieważ Watford pozostaje jedną z trzech drużyn, obok Chelsea i Liverpoolu, która w tych czterech pierwszych kolejkach nie poznała jeszcze goryczy porażki. Tottenham wszystkie wcześniejsze trzy spotkania wygrał, dzięki czemu znajduje się na piątym miejscu, za niepokonaną trójką oraz Manchesterem City.

Hitem 5. kolejki angielskiej Premier League będzie pojedynek Tottenhamu z Liverpoolem. Bukmacherzy faworyzują aktualnego lidera rozgrywek, czyli podopiecznych Jurgena Kloppa. Gospodarze na pewno zrobią wszystko, aby udowodnić niedowiarkom swoją wyższość. Ten pojedynek zapowiada się naprawdę ekscytująco. Wierzymy, że nie będziemy rozczarowani.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:30.