Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.

Trzydzieści siedem gier w angielskiej Premier League za nami! Czas na decydujące starcia, które wyłonią nam wreszcie zwycięzcę morderczego wyścigu mistrzowskiego. W swoim ostatnim pojedynku ligowym wicelider tabeli Liverpool zmierzy się z rewelacją sezonu Wolverhampton. Dla gospodarzy liczy się tylko i wyłącznie zwycięstwo.

Liverpool F.C.

Podopieczni Jürgena Kloppa podchodzą do niedzielnego pojedynku z nadziejami, że nie wszystko jest jeszcze stracone. Po wtorkowym comebacku w Lidze Mistrzów, o którym mówi cały piłkarski świat, gospodarze na pewno mają jeszcze wiarę w odwrócenie losów tytułu. Gospodarze wygrali osiem ostatnich pojedynków ligowych, a przez cały sezon przegrali zaledwie jedno spotkanie w Premier League. To wszystko może jednak nie wystarczyć. Fenomenalna seria Manchesteru City sprawia, że być może marzenia o pierwszym od 29 lat tytule znów trzeba będzie odłożyć. Jak przyznaje sam szkoleniowiec gospodarzy jedyne co mogą zrobić jego podopieczni, to po prostu wygrać ostatni mecz przed własną publicznością i czekać, co zrobią"Obywatele" w pojedynku z Brighton.

Wolverhampton Wanderers F.C.

Z dużo mniejszą presją do pojedynku na Anfield Road podchodzą zawodnicy Nuno Espírito Santo. Beniaminek Premier League okazał się rewelacją całego sezonu, a potwierdzeniem tego jest zapewnienie sobie siódmego miejsca w tabeli jeszcze przed ostatnią kolejką. Co więcej, nikt tak często nie urywał punktów ekipom z TOP6 jak właśnie "Wilki". To sprawia, że Liverpoolu wcale nie czeka łatwe zadanie, gdyż Wolverhampton również ma w planach udane zakończenie sezonu. Mocarstwowe plany ekipy z Molineux Stadium przewidują włączenie się do wyścigu o tytuł w przeciągu pięciu lat. Zespół z hrabstwa West Midlands musi więc nauczyć się wygrywać z czołówką ligi.

Pierwsze ligowe starcie dla "The Reds"

Obie ekipy w bieżącym sezonie spotkały się dwukrotnie – raz w Premier League i raz w FA Cup. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 18. kolejce angielskiej ekstraklasy Liverpool w dość wyrównanym pojedynku na Molineux Stadium ograł miejscowych w stosunku 2:0 po golach Salaha i van Dijka. Nieco ponad 2 tygodnie później los skrzyżował oba zespoły w krajowym pucharze. Mecz znów odbył się w Wolverhampton, lecz tym razem miał zupełnie inny przebieg. Tuż przed przerwą wynik otworzył Jimenez, a chwilę po zmianie stron wyrównał Origi. Po zaledwie pięciu minutach szalę zwycięstwa na korzyść "Wilków" przechylił Neves, wyrzucając tym samym "The Red" z FA Cup.

Bukmacherskie typy

Zdecydowanymi faworytami niedzielnej potyczki będą gospodarze. Kurs na zwycięstwo Liverpoolu wynosi 1:1,31. Już remis typowany jest dość wysoko – 1:5,7. Sensacją będzie z kolei sukces "Wilków" na Anfield Road. Przy takim obrocie spraw bukmacherzy płacą aż 10,5 zł za każdą postawioną złotówkę.

Początek spotkania w Liverpoolu, jak i na wszystkich angielskich boiskach, zaplanowano na godzinę 16. Gorąco zapraszamy na śledzenie naszych relacji na lajfach zarówno z Anfield Road, jak i Falmer Stadium. Wspólnie przekonajmy się, kto sięgnie po mistrzowski tytuł na Wyspach. Do zobaczenia!

Poznaliśmy pierwsze "jedenastki" obu ekip! Startujemy za 40 minut.

Liverpool F.C.:
Alisson – Alexander-Arnold – Matip, Van Dijk, Robertson – Henderson (C), Fabinho, Wijnaldum – Salah, Origi, Mane

Wolverhampton Wanderers F.C.:
Patricio – Bennett, Coady (C), Boly – Doherty, Dendoncker, Neves, Moutinho, Jonny – Jimenez, Jota

Spokojnie rozgrywają piłkę zawodnicy Kloppa. Na własnej połowie w pierwszych minutach grają z kolei goście.

Podanie na wolne pole do wychodzącego na prawej stronie Salaha. Ten próbuje dośrodkowywać, ale zablokowany Egipcjanin.

Ze spalonego wracał teraz jeden z zawodników Liverpoolu. Zaczynają przytłaczać rywali miejscowi.

Zachęca swoich podopiecznych do wyższego pressingu na piłkę trener przyjezdnych. Tak rozpaczliwa obrona nie może się dla gości dobrze skończyć.

Znów poszukiwany na skrzydle Salah. Uprzedza rozpędzonego Egipcjanina interweniujący Boly.

Rozgrywają piłkę w okolicach koła środkowego gospodarze. Czekają na błąd przeciwnika zawodnicy z Anfield Road.

Spokojne zagranie z rzutu wolnego przed pole karne. Tam nie ma nikogo, kto mógłby trącić futbolówkę w "szesnastkę" przeciwnika.

Przewinienie w ataku popełnia teraz Origi. Spod własnej bramki rozpoczną przyjezdni. Chwila oddechu dla defensywy "Wilków".

Jak na razie niewiele dzieje się na Anfield. Długo rozgrywają piłkę wszerz boiska "The Reds". Niewiele jednak z tego wynika, gdyż umiejętnie bronią się goście.

Rozpoczyna kolejną akcję krótkim podaniem Alisson. Nie zdecydował się jednak na rajd Robertson i znów trzeba konstruować atak pozycyjny.

Fauluje teraz swojego przeciwnika Henderson. Sporo emocji buzuje w organizmie kapitana gospodarzy.

Niezła okazja dla ekipy miejscowych. Miał sporo miejsca na dogranie do partnera Origi. Zabrakło jednak precyzji i akcja spaliła na panewce.

Dalekie podanie w poszukiwaniu Mane. Próbował przyjąć futbolówkę Senegalczyk, jednak była ona zdecydowanie poza jego zasięgiem.

W indywidualnej akcji próbował przedrzeć się w pole karne rywala Jimenez. Na przebój ruszył snajper gości, ale kończy się to autem bramkowym.

Starają się teraz nieco przejąć inicjatywę zawodnicy Nuno Espirito Santo. Kilka dokładnych zagrać na połowie rywala ma dodać pewności siebie "Wilkom".

Wyłapał dośrodkowanie w pole karne rywala Alisson. Natychmiastowe wznowienie gry w kierunku Mane. Szybszy jednak wychodzący z bramki Patricio.

Znów spokojnie wymieniają futbolówkę gospodarze. Liverpool ponownie próbuje uśpić czujność przeciwnika, by zaskoczyć rywali jedną szybką akcją.

Akcja rozgrywana wszerz boiska. Wreszcie rusza do przodu Van Dijk, ale pod presją rywali wycofuje futbolówkę Holender.

Grają krótko piłką zawodnicy gospodarzy. Chcą jednak wyraźnie wyjść wyżej z pressingiem "Wilki". Goście wiedzą, że ich rozpaczliwa obrona na nic się nie zda.

Dalekie podanie w pole karne z pominięciem środka pola w wykonaniu przyjezdnych. Walczy o górną piłkę Jimenez, ale bez powodzenia.

Wijnaldum w pojedynku jeden na jeden stara się minąć przeciwnika na skrzydle. Dobrze ustawiony Bennett nie daje się jednak przejść.

Ładnie wymieniają piłkę między sobą podopieczni Nuno Espirito Santo. Głośne gwizdy na trybunach, które mają zdeprymować dzisiejszych rywali "The Reds".

Kolejna akcja na skrzydle Wijnalduma. Wejście w pole karne i próba centry. Blokuje Bennett i będzie korner.

Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego przed "szesnastkę". Tam składa się do uderzenia z woleja Salah! Wysoko nad poprzeczką.

Świetnie urwał się teraz na skrzydle jeden z graczy gości. Wrzutka na pole karne, ale tam zabrakło nabiegającego na piłkę napastnika.

Wysokim pressingiem podchodzą pod rywala miejscowi. Radzą sobie jednak na razie piłkarze "Wilków", wychodząc z piłką spod własnej bramki.

Przyspieszenie gry do Salaha. Ten natychmiast próbuje znaleźć urywającego się Origiego. Zabrakło precyzji Egipcjaninowi.

Sporo walki teraz w środkowej strefie boiska. Zderzenie Hendersona i Moutinho, lecz na szczęście bez konsekwencji dla obu z nich.

Fabinho rozszerza grę do Alexandra-Arnolda. Anglik jednak nie decyduje się na akcję indywidualną. Futbolówka wycofana.

Utrzymują piłkę na własnej połowie gracze Kloppa. "The Reds" kontrolują grę, ale boją się agresywnego zaatakowania bramki przeciwnika.

Indywidualnie przedziera się Salah. Egipcjanin jest już na skraju "szesnastki", gdzie upada pod naporem rywala. Arbiter uznaje jednak, że przewinienia nie było.

Na spalonym złapany został Origi. Daleka futbolówka i urwał się obrońcom snajper gospodarzy. Linia offsidowa faktycznie została jednak przekroczona.

Jeszcze starają się prawą stroną zaatakować gospodarze. Zabrakło jednak precyzji graczom Kloppa. Tu już się nic nie wydarzy.

Od razu dalekie podanie w poszukiwaniu Origiego. Ten jednak jak na razie nie może się odnaleźć w tym spotkaniu.

Wchodzi w drybling Salah na skrzydle. Zmuszony faulować go Boly i będzie szansa dla gospodarzy na zagrożenie bramce rywala.

Ustawia piłkę Salah na spółkę z Alexandrem-Arnoldem. Uderza ten drugi obok muru, ale do strzału w światło bramki zabrakło sporo.

Kapitalnie próbował teraz uruchomić partnera Jota. Próba podania do wychodzącego Jimeneza nad głową obrońcy. We wszystkim zorientował się jednak Matip.

Spokojnie wymieniają piłkę zawodnicy z Molineux. Podanie na wolne pole do Castro. Ten jednak nie zabrał się z piłką w pole karne.

Ostro potraktowany został teraz przez Fabinho jeden z zawodników gości. Sędzia nie decyduje się jednak na sięgniecie po kartkę.

Stracił znów futbolówkę Origi. Jego gra nie wygląda dziś dobrze. Wścieka się na swojego podopiecznego Klopp.

Tym razem cierpi Jimenez po wejściu Van Dijka. Arbiter uznaje jednak, że nie doszło do złamania przepisów. Interwencja lekarzy nie była potrzebna.

Zmuszony grać teraz na własnej połowie zespół miejscowych. Zdecydowanie odważniej podchodzą "Wilki" i mają małe problemy podopieczni Kloppa.

Ryzykownie Alisson czekał aż podbiegnie do niego Jota i dopiero wtedy wyekspediował futbolówkę. Niewiele zabrakło do błędu Brazylijczyka.

Mają problemy z wyjściem spod pressingu zawodnicy miejscowych. Przejęcie futbolówki na skrzydle przez Dohertiego. Dośrodkowanie w pole karne, gdzie składa się do uderzenia Neves! Prosto w obrońcę.

Znów przedarł się prawą flanką jeden z graczy "Wilków". Wyłożenie piłki na ósmy metr do Jimeneza. Nie trafia jednak w piłkę snajper gości!

Mane próbuje rozszerzyć grę na przeciwległe skrzydło. Dobrze ustawiony Boly wybija jednak futbolówkę na aut.

Świetne wejście w pole karne w wykonaniu Wijnalduma. Zabrakło jednak koncepcji na wykończenie akcji odpowiednim dograniem lub strzałem.

Podanie na lewą stronę w wykonaniu przyjezdnych. Jonny stara się minąć Henedersona. Z pomocą przychodzi Jota, centra w pole karne. Pewnie chwyta Alisson.

Próbują przejąć inicjatywę gospodarze. Spokojnie wymieniana piłka w okolicach koła środkowego. Wolverhampton rusza do pressingu.

Strata piłki przez miejscowych. Rusza do przodu Dendoncker, lecz jego zagranie w kierunku napastników jest bardzo niedokładne.

Mane dwójkowo rozgrywa piłkę z Salahem. Ostatecznie wchodzi w drybling ten drugi, lecz nie daje się oszukać obrońca.

Daleka piłka od Alexandra-Arnolda w pole karne. Tam już czeka Mane, lecz pierwszy przy futbolówce jest wychodzący z bramki Patricio.

Niezłe podanie przed "szesnastkę" do Wijnalduma. Wydaje się, że odda strzał Holender, lecz jego złe przyjęcie niweczy całą akcję.

Spokojnie wymieniają już piłkę miejscowi czekając na koniec spotkania. Trudno im się dziwić, wynik jest dla nich korzystny.

Jeszcze podchodzą wyżej zawodnicy "Wilków". Nie potrafią jednak odebrać piłki gospodarzom. Ci z kolei świetnie przesuwają ją między formacjami.

Bez większego zaangażowania grają już oba zespoły. Wszyscy czekają na końcowy gwizdek sędziego.