Polska – Bośnia i Hercegowina | 4:1 (koniec) |
Gole:
7. Grubalski, 18. Madziąg, 25. Surmiak, 33. Kriezel – 12. Ivanković
Sędziowie: Dujmić, Vecko
Widownia:
Kartki: 16. . (POL)
Spudłowany karny!:
Polska:
Kałuża (Nawrat) – Kubik, Surmiak, Lutecki, Kriezel – Madziąg, Hoły, Spychalski, Grubalski, Sendlewski, Leszczak, Kaniewski, Marek.
Zmiany:
Trener:
Bośnia i Hercegowina: Milanović (Jasarević, Poracanin) – Ivanković, Gosto, Bosković, Kalajdzić – Ibrisimović, Arnautović, Radujković, Dzindić, Corhodzić, Jelić, Barucija, Duvnjak.
Zmiany:
Trener:
Zmiany:
Trener:
Bośnia i Hercegowina: Milanović (Jasarević, Poracanin) – Ivanković, Gosto, Bosković, Kalajdzić – Ibrisimović, Arnautović, Radujković, Dzindić, Corhodzić, Jelić, Barucija, Duvnjak.
Zmiany:
Trener:
Sędziowie: Dujmić, Vecko
Widownia:
Historia jest dosyć prosta, a jednak niecodzienna. Gol prawie zdobyty ręką w futsalu! Michał Kałuża zdecydował się na dalekie wyrzucenie piłki. Chciał uruchomić kompana z zespołu i piłka została jeszcze muśnięta do bramki przez Tomasza Kriezela. 4:1!
Była w tym wszystkim odrobina przypadku po rozegraniu rzutu rożnego, ale najważniejsze, że piłka ponownie znalazła się w bramce Bośni i Hercegowiny. Dwa uderzenia zablokowane, ale trzecie zakończyło się powiększeniem przewagi na 3:1.
Polska ponownie na prowadzeniu. Po wygraniu pojedynku fizycznego, mocne uderzenie z półwoleja pod poprzeczkę. W tej sytuacji bramkarzowi Bośniaków pozostało spojrzeć na piłkę w siatce.
Wyrównanie. Piłka trafiła na lewą stronę boiska i to rozrzucenie ataku okazało się wystarczające do wymanewrowania reprezentantów Polski. Ostatecznie uderzenie i pokonany Michał Kałuża.
Polska na prowadzeniu! Dobre otwarcie meczu. Wreszcie goście złapali odpowiedni rytm w ataku pozycyjnym, a skierowana pod bramkę piłka została wbita z bliska do sieci.