Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00.

Oczy piłkarskiego świata będą w sobotę zwrócone na Estadio Vicente Calderón. Zostaną rozegrane tam Derby Madrytu pomiędzy Atlético a Realem. Starcia tych drużyn oznaczają niesamowite emocje, mnóstwo walki i pełnię zaangażowania, a przede wszystkim wysoki poziom sportowy. Niezwykle trudno jest wskazać przed tym meczem faworyta. O ile, do 2012 roku przez wiele lat trwała całkowita dominacja Królewskich, o tyle od 2013 zaczęło się to zmieniać.

Pojedynki Atlético z Realem od 2013 roku:

2013 – Primera Division – Real 2-1 [Vicente Calderón]
2013 – Finał Pucharu Króla – Atlético 2-1 po dogrywce [Santiago Bernabeu]
2013 – Primera Division – Atlético 1-0 [SB]
2014 – Półfinał Pucharu Króla – Real 3-0 [SB]
2014 – Półfinał Pucharu Króla – Real 2-0 [VC]
2014 – Primera Division – 2-2 [VC]
2014 – Finał Ligi Mistrzów – Real 4-1 po dogrywce [Estádio da Luz]
2014 – Superpuchar Hiszpanii – 1-1 [SB]
2014 – Superpuchar Hiszpanii – Atlético 1-0 [VC]
2014 – Primera Division – Atlético 2-1 [SB]
2015 – 1/8 Finału Pucharu Króla – Atlético 2-0 [VC]
2015 – 1/8 Finału Pucharu Króla – 2-2 [SB]

Atlético Madryt

Drużyna prowadzona przez Diego Simeone poza nielicznymi wpadkami, spisuje się w tym sezonie bardzo dobrze. Z dorobkiem 47 punktów okopują aktualnie trzecie miejsce w Primera Division. Do drugiej Barcelony brakuje im trzech oczek, natomiast do liderującego rywala zza miedzy siedmiu. Zwycięstwo w Derbach znacznie skróciłoby ten dystans i zwiększyłoby szansę na obronę tytułu mistrzowskiego.

Na Estadio Vicente Calderón Atleti przegrało w tym sezonie zaledwie dwukrotnie. Miało to miejsce ostatnio w piętnastej kolejce PD w starciu z Villareal (0-1), a także niecałe dwa tygodnie temu w ćwierćfinale Pucharu Króla z Barceloną (2-3). Ten drugi mecz przebiegał w bardzo nerwowej atmosferze. Gabi i spółka przegrali pierwsze starcie na Camp Nou 0-1 i musieli u siebie odrabiać straty. Zaczęli znakomicie. Już w pierwszej minucie prowadzenie dał im Fernando Torres. Katalończycy odpowiedzieli bramką Suareza. W 30. minucie po niesłusznie podyktowanym rzucie karnym, jedenastkę na gola zamienił Garcia. Jego kolega z drużyny, Miranda niefortunną interwencją doprowadził do remisu. Arbiter pomylił się również kilka minut później, kiedy nie dopatrzył się zagrania ręką Alby we własnym polu karnym. W konsekwencji zabójczą kontrę skonstruowali goście i na jej zakończenie Neymar uprzedził Oblaka i wbił futbolówkę do pustej bramki. Wynik już się nie zmienił, ale atmosfera znacznie w międzyczasie zaostrzyła. Po przepychance w drodze do szatni czerwoną kartkę ujrzał Gabi, a w końcówce za drugą żółtą wyleciał Mario Suarez.

Ostatnio Atleti ograło na wyjeździe Eibar 3-1. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Antoine Griezmann, a trzeciego gola dołożył Mario Mandžukić.

Real Madryt

Królewscy zaczęli 2015 rok bardzo kiepsko. Najpierw porażka ligowa z Valencią, a następnie wspominany dwumecz z Atlético. Teraz wszystko wskazuje na to, że ponownie zaczyna się układać, a podopieczni Ancelottiego nabierają wiatru w żagle. Wygrali wszystkie spośród ostatnich pięciu potyczek ligowych, choć nie zawsze zwyciężali w nich pewnie i spokojnie. Najlepszym przykładem było spotkanie wyjazdowe z Cordobą. Real stracił bramkę już w trzeciej minucie. Sergio Ramos został trafiony w rękę, a arbiter po konsultacji z liniowym podjął decyzję o rzucie karnym. Ghilas pokonał Casillasa i Cordoba sensacyjnie prowadziła. Mało tego, outsiderzy nie ograniczali się wyłącznie do bronienia i nie postawili autobusu w swojej szesnastce. Mieli nadal swoje okazje, lecz nie zdołali żadnej z nich wykorzystać. W 27. minucie wyrównanie Królewskim dał Benzema, lecz poza tym jego zespół strasznie się męczył i nie był w stanie pokonać bramkarza rywali. Kulminacją bezradności i złości gości było zachowanie Cristiano Ronaldo, który najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzał ręką rywala (tego jeszcze arbiter nie dostrzegł), a kilka minut później pokopał przeciwnika, gdy ten leżał na murawie. Portugalczyk wyleciał z boiska i wydawało się, że dojdzie do sensacyjnego podziału punktów. W samej końcówce Gareth Bale wykonywał rzut wolny sprzed pola karnego. Po jego uderzeniu piłkę ręką zablokował stojący w murze zawodnik Cordoby. Jedenastkę egzekwował Walijczyk i pewnym strzałem dał zwycięstwo Galaktycznym.

W poprzedniej kolejce Real pokonał u siebie Sevillę 2-1. Gole zdobyli James Rodriguez i Jese, który pojawił się na boisku w 27. minucie zmieniając kontuzjowanego Jamesa. Kolumbijczyk złamał kość śródstopia i oczywiście zabraknie go na Derbach Madrytu. Sevilla była w stanie odpowiedzieć tylko bramką Aspasa.

Serdecznie zapraszam do śledzenia relacji z tych fantastycznie zapowiadających się Derbów Madrytu. Start w sobotę o godz. 16:00 na portalu Lajfy.com. Odpowiednio wcześniej zostaną uzupełnione składy obu drużyn.

Zestawienie składów obu ekip:

Atlético Madryt: Moyá – Juanfran, Godín, Miranda, Siqueira – Gabi, Tiago, Koke, Arda Turan – Griezmann, Mandžukić
Rezerwowi: Oblak – Jesús Gámez, Giménez, Mario Suárez, Saúl, Raúl García, Fernando Torres

Real Madryt: Casillas – Carvajal, Varane, Nacho, Coentrão – Kroos, Isco, Khedira – Bale, Benzema, Cristiano Ronaldo
Rezerwowi: Keylor Navas – Arbeloa, Llorente, Lucas Silva, Illarramendi, Jesé, Chicharito

Sędziowie:
Główny: David Fernández Borbalán
Asystenci: Raúl Cabañero i Jorge Canelo
Techniczny: Francisco Hernández.

Piłkarze Realu zakończyli rozgrzewkę i udali się do szatni. Towarzyszyły im gwizdy zgromadzonych kibiców. Jeszcze na murawie rozciągają się zawodnicy Atletico.

Zawodnicy oczekuję już w tunelu na wyprowadzenie przez sędziów. Rezerwowi zajęli już miejsca na swoich ławkach.

Królewscy długo konstruują swoją akcję. Zmuszają do biegania rywali, rozciągają grę szeroko na skrzydła.

Atlético co raz przechwytuje futbolówkę, ale błyskawicznie ją traci. Próbują szybkim, długim podaniem uruchomić swoich napastników.

Cristiano Ronaldo próbował centrować z lewej strony, lecz w polu karnym byli dobrze ustawieni obrońcy przeciwników, którzy oddalili zagrożenie.

Tiago skosił równo z murawą Ronaldo. Zdziwiony gwizdkiem sędziego, że ten dopatrzył się przewinienia. Wszystko miało miejsce w środku pola.

Mandzukić nabija piłką Nacho i wywalczył pierwszy korner w tym spotkaniu.

Koke nie podnosi się z murawy. Wydaje się, że niezbędna będzie zmiana!

Na boisko padł również Godin, który ucierpiał po zderzeniu z rywalem po ostatnim rzucie rożnym. Jest opatrywany przez fizjoterapeutę.

Na jakiś czas opuścić boisko musi również Godin. Nie udało się do tej pory opanować krwotoku z jego nosa.

W końcu wznowiliśmy grę. Przy futbolówce utrzymuje się Real. Nie mogą jednak nadal stworzyć żadnej dogodnej okazji.

Królewscy często wycofują piłkę do swoich stoperów. Póki co, nie układa im się ta gra najlepiej.

Cristiano Ronaldo fauluje Ardę Turana w środkowej strefie boiska.

Griezmann słabym dośrodkowaniem zastopował groźnie zapowiadającą się akcję swojego zespołu.

Gospodarze wciąż w natarciu. Teraz będą mieli okazję z rzutu rożnego.

Nic nie wychodzi z tek akcji Aletico, ale zdają sobie sprawę, że to nie oni w tej chwili muszą forsować ataki. Próba uspokojenia sytuacji, zyskania cennego czasu.

Cristiano Ronaldo zaczyna sędziować. Przepychał się z Arda Turanem. W pewnym momencie zatrzymał grę, próbując wymusić rzut wolny przy linii bocznej. Arbiter wskazał jednak na piąty metr i stamtąd grę wznowi Moya.

Casillas wyłapał uderzenie Griezmanna. Chwilę wcześniej Mandzukić sprytnie oszukał dwóch przeciwników zagraniem piętką w narożniku boiska.

Królewscy sprawiają wrażenie całkowicie bezradnych. Przez większość czasu znajdują się na własnej połowie, nie potrafią stworzyć zagrożenia pod bramką strzeżoną przez Moyę.

Najlepszy przykład tej bezradności: Cristiano Ronaldo dorzuca w pole karne z prawej flanki, a tam nikogo nie ma. Moya swobodnie wyłapuje futbolówkę i uruchamia akcję swoich kolegów.

Tym razem przewinił Arda Turan, a poszkodowany był Coentrao. Coraz ostrzej na murawie i coraz bardziej napięta atmosfera.

Arda Turan zagrał piłkę ręką. Okazja na dorzucenie futbolówki przez gości w pole karne. Ustawiony już przy niej Kroos.

Coraz śmielej poczynają sobie piłkarze Realu. Tym razem dorzucać próbował Coentrao, ale został zablokowany i Moya wyjaśnił sytuację.

Juanfran odepchnięty przez Nacho. Szansa na dośrodkowanie z rzutu wolnego gospodarzy.

Ponownie arbiter nie dopatrzył się przewinienia na Cristiano Ronaldo. Jest uczulony na jego próby wymuszenia. Portugalczyk przegrał pojedynek z Juanfranem.

Drugi ofsajd w tym spotkaniu. Tym razem w pułapkę gości wpadł Mandzukić.

Ważna interwencja piłkarza Atletico. Benzema minął obrońcę, już wbiegał w pole karne, ale inny z zawodników gospodarzy wygarnął futbolówkę wślizgiem.

Real przejął inicjatywę. Teraz to podopieczni Diego Simeone mają problemy z opuszczeniem własnej połowy. Coraz mniej czasu do zakończenia pierwszej połowy.

Królewscy zdecydowanie za rzadko decydują się na uderzenia z dystansu. Wygląda na to, że próbuję wejść z futbolówką koniecznie w pole karne. Pchają się między obrońców rywala zza miedzy.

Khedira nieprzepisowo powstrzymywał przeciwnika w środkowej strefie boiska.

Podaniami na lewej stronie próbowali wymienić się Siqueira i Griezmann, lecz ten drugi w decydującym momencie zagrał zbyt czytelnie i zablokowali to przeciwnicy.

Wyrzut z autu na wysokości pola karnego. Jedna z nielicznych okazji gospodarzy w ostatnich minutach.

Było bardzo niebezpiecznie pod bramką Casillasa, ale na jego szczęście jeden z obrońców Realu zdjął piłkę głową z nogi nabiegającego przeciwnika.

Galaktyczni ruszyli bardzo mocno w tej drugiej części gry. Zepchnęli rywali na własną połowę i szukają dogodnej okazji strzeleckiej.

Bale dorzucał w pole karne, ale tam Cristiano Ronaldo według arbitra sprowadzał przeciwnika do parteru i został podyktowany gospodarzom rzut wolny.

Postawa Królewskich po wznowieniu drugiej połowy napawa optymizmem, że w tym meczu doczekamy się jeszcze większych emocji i najprawdopodobniej kolejnych bramek.

Do dośrodkowania Carvajala wychodził Bale, lecz dodatkowo przy tym faulował golkipera rywali.

Bale faulował Mandzukicia, a dodatkowo wydawało się, że jeszcze kopnął leżącego napastnika Atleti. Obyło się jednak bez kartki. Walijczyk ma szczęście.

Cały czas w natarciu Królewscy, ale więcej zagrożenia przynoszą nieliczne kontrataki gospodarzy. Dobrze ustawiona linia defensywy Atletico nie pozwoli sobie, aby rywale weszli z piłką do bramki.

Jese padł w polu karnym i domagał się odgwizdania przewinienia. Nie było tam jednak mowy o faulu i sędzia podjął właściwą decyzję.

Jeszcze raz Antoine Griezmann w roli głównej. Z prawej strony dorzucał Juanfran, a Francuz uderzał głową. Bardzo niecelnie. Piłka poszybowała wysoko nad bramką.

Coraz więcej przewinień po obu stronach. Jestem przekonany, że na tylu żółtych kartkach ten mecz się nie zakończy.

Ofensywne wejście Carvajala. Pogubił się jednak w swoim dryblingu i rywale przechwycili futbolówkę. Zaprzepaszczona dobrze zapowiadająca się, szybka akcja.

Carvajal faulowany przy linii bocznej.

To już można otwarcie stwierdzić, że do czasu kolejnych derbów, w Madrycie rządzi Atlético.

Real utrzymuje się przy piłce, ale jest ewidentnie zrezygnowany i nic nie może wskórać. Wymieniają się podaniami, lecz to bardziej przypomina grę na czas, niż chęć zmniejszenia porażki.

Diego Simeone przygotowuje ostatnią zmianę. Do wejścia na boisku jest już gotowy Fernando Torres.

Atletico odzyskało futbolówkę i przez moment ośmieszało przeciwników tiki-taką. Przed momentem jednak Tiago dograł niedokładnie i piłka wyszła za linię końcową.

Gospodarze próbują wykorzystać ten kryzys rywali i dobić ich kolejnym golem.

Bale efektownie minął dwóch rywali, ale zza ich pleców wybiegł zaraz Tiago i wybił futbolówkę na korner. Świetnie asekurują siebie piłkarze Atletico.

Nacho podciął od tyłu Torresa. To jedno z wielu przewinień obrońcy Realu, lecz nadal nie doczekał się indywidualnej kary.

Goście powstrzymali nieźle zapowiadającą się kontrę rywali. Mandzukić niedokładnie dogrywał do Torresa.

W ostatnich minutach dochodzi do wielu przewinień, spięć i starć. Zdecydowanie mniej w tym wszystkim gry w piłkę.

Cristiano Ronaldo nie zdołał opanować futbolówki i wybiegł z nią za linię końcową. Bardzo słaby występ Portugalczyka po powrocie z banicji.

Piłkarze będą grali jeszcze przynajmniej dwie minuty dłużej.

Arda Turan wrzucał piłkę w pole karne. Zamykał dośrodkowanie Mandzukić, lecz nie zdołał oddać czystego strzału. Futbolówka poszybowała w bezpiecznej odległości obok bramki.