Wda – Zagłębie S. | 1:4 (koniec) |
PSG – Malmo | 2:0 (koniec) | | | Real Madryt – Szachtar | 4:0 (koniec) | | | Wolfsburg – CSKA Mos. | 1:0 (koniec) |
PSV – Man Utd | 2:1 (koniec) | | | Galatasaray – Atletico | 0:2 (koniec) | | | Benfica – FK Astana | 2:0 (koniec) |
Man City – Juventus | 1:2 (koniec) | | | Sevilla – Borussia M. | 3:0 (koniec) |
finał
Benfica Lizbona
2:0
(0:0)
FK Astana
Mariusz Dygant
Gole:
51. Gaitán, 62. Mítroglou
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 7:1. Strzały niecelne: 7:9. Rzuty rożne: 1:1. Spalone: 0:5. Foule: 15:14.
Sędziowie: T. Sidiropoulos – D. Efthimiadis, P. Kostaras
Widownia:
Kartki: 40. Sámaris (BNF), 45+1. Guedes (BNF), 83. Jardel (BNF) – 21. Aničić (ATN), 24. Džolčijev (ATN), 78. Žukov (ATN)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 59 % : 41 %.
Strzały celne: 7:1. Strzały niecelne: 7:9. Rzuty rożne: 1:1. Spalone: 0:5. Foule: 15:14.
Benfica Lizbona:
Júlio César – Semedo, Luisão (C), Jardel, Eliseu – Sámaris (85. Fejsa) – Guedes, Talisca (77. Jiménez), Gaitán – Mítroglou, Jonas (72. Pizzi).
Zmiany: Ederson – Sílvio, Fejsa, Victor Andrade, Jiménez, Pizzi, Santos.
Trener:
FK Astana: Erić – Ilič (90+2. Dedečko), Postnikov, Aničić, Šomko – Džolčijev (81. Biejsiebiekow), Cañas, Maksimović, Kéthévoama (C) – Žukov – Kabananga (46. Ščetkin).
Zmiany: Golubniči – Achmetov, Pikalkin, Biejsiebiekow, Mužikov, Dedečko, Ščetkin.
Trener:
Zmiany: Ederson – Sílvio, Fejsa, Victor Andrade, Jiménez, Pizzi, Santos.
Trener:
FK Astana: Erić – Ilič (90+2. Dedečko), Postnikov, Aničić, Šomko – Džolčijev (81. Biejsiebiekow), Cañas, Maksimović, Kéthévoama (C) – Žukov – Kabananga (46. Ščetkin).
Zmiany: Golubniči – Achmetov, Pikalkin, Biejsiebiekow, Mužikov, Dedečko, Ščetkin.
Trener:
Sędziowie: T. Sidiropoulos – D. Efthimiadis, P. Kostaras
Widownia:
Strzelcem bramki KONSTANTÍNOS MÍTROGLOU, ale największe słowa uznania należą się Jonasowi, który rozpoczął akcję świetnym dryblingiem; jednym zagraniem oszukał praktycznie całą obronę! Następnie odegrał do Eliseu, a ten posłał płaską centrę do MITROGLOU, któremu pozostało dopełnić formalności strzałem z kilku metrów!
NICOLÁS GAITÁN dostał szybkie, zwrotne podanie od Mitroglou na skrzydle, wyprzedził obrońcę i strzałem po dalszym słupku wyprowadził wreszcie swoją ekipę na prowadzenie!
Benfica Lizbona: Cesar – Semedo, Luisao, Jardel, Eliseu – Samaris – Guedes, Talisca, Gaitan – Mitroglou, Jonas
Rezerwowi: De Morales – Andrade, Silvio, Fejsa, Pizzi, Jimenez, Santos
FK Astana: Eric – Ilic, Postnikov, Anicic, Shomko – Canas, Maksimovic – Dzholchiev, Zhukov, Kethevoama – Kabananga
Rezerwowi: Golubnichi – Akhmetov, Beysebekov, Dedechko, Muzhikov, Pikalkin, Schetkin
Sędziowie: T. Sidiropoulos – D. Efthimiadis, P. Kostaras.
Gospodarze wydają się być w dobrej dyspozycji. Wprawdzie zaliczyli w lidze wpadkę, przegrywając z Aroucą na wyjeździe, ale wszystkie trzy mecze u siebie skończyły się ich wygraną, a dwa nawet pogromami- 4:0 z Estoril Praia i 6:0 z Belenenses. Dobra gra w ofensywie niewątpliwie przyda się w starciu z Kazachami, bo, nie oszukujmy się, to Portugalski klub od początku spotkania będzie nacierał na rywali. Ci grają innym systemem i rozegrali już w lidze 24 spotkania i mają punkt straty do lidera, ale jeden mecz zaległy. Z ostatnich pięciu spotkań Astana wygrała 4 i wywiozła "zwycięski remis" z terenu APOELU.
Obecność kazachskiego zespołu wśród najlepszych, to ogromna niespodzianka. Jakby tego było mało klub ten został założony w 2009 roku! Od tamtej pory zdołał wywalczyć już dwa puchary Kazachstanu i mistrzostwo w zeszłym sezonie, a w tym, przy pierwszym podejściu w historii, od razu awansować do Champions League. W kwalifikacjach Astana ograła dużo bardziej obyte na europejskich salonach firmy- Maribor, HJK Helsinki i przede wszystkim Apoel Nikozja w decydującej rundzie!
Gospodarze zgarnęli w poprzednim sezonie wszystkie najważniejsze trofea w Portugalii (za zwycięstwo w lidze i w pucharze), czym wręcz upokorzyli największych rywali- FC Porto, którzy finiszowali w tabeli trzy punkty za nimi. W ostatniej edycji najbardziej prestiżowych rozgrywek międzyklubowych portugalski klub spisał się jednak dużo gorzej od odwiecznych rywali i zajął ostatnie miejsce w grupie, za Monaco, Bayerem i Zenitem, gromadząc na swoim koncie zaledwie 5 punktów. Wydaje się, że w tym roku mieli jeszcze mniej szczęścia w losowaniu. Trafili bowiem do grupy C, w której rywalizują jeszcze Atletico Madryt i Galatasaray, oraz ostatni, sensacyjny uczestnik LM- FK Astana.