Robert Lewandowski jest praktycznie niewidoczny. Generalnie Bawarczycy prezentują się dość niemrawo. Śmiało można stwierdzić, że ostatnie minuty rywalizacji należą do gospodarzy.

Ależ świetna jest końcówka tego pojedynku! Emocji nie brakuje nawet przez chwilę. Gospodarze nie poddają się, jeszcze próbują powalczyć o korzystniejszy rezultat. Bawarczycy troszeczkę się uspokoili, nie forsują tempa.

Bawarczycy mają spory kłopot z upilnowaniem strzelca drugiej bramki dla Benfiki. Przed momentem Talisca znów został sfaulowany przez Martineza. Rzut wolny dla gospodarzy, czy Neuer znów znajdzie się w opałach?

Bawarczycy jeszcze próbowali zaatakować, ale tym razem defensorzy Benfiki zaprezentowali się z bardzo dobrej strony. Zagrożenie oddalone. Miejscowi jeszcze będą próbowali wyprowadzić jakąś groźniejszą akcję.

Do zakończenia spotkania pozostało nieco ponad dziesięć minut. Mamy dobre informacje. Za kilka chwil na placu gry zamelduje się reprezentant naszego kraju – Robert Lewandowski! "Lewy" zmieni Thomasa Muellera.

Douglas Costa ładnie wbiegał w pole karne Benfiki, już chciał uderzać, gdy został zablokowany przez Eliseu. Świetna interwencja zawodnika miejscowej ekipy. Gdyby nie on, mogło być bardzo groźnie!

Coś niesamowitego. Benfica nie ma już większych szans na awans do półfinału Ligi Mistrzów, jednak trzeba przyznać, że lizbończycy w tegorocznej edycji tychże zmagań zaprezentowali się z naprawdę dobrej strony.

W międzyczasie trener Benfiki został odesłany na trybuny. Wydaje się, że powodem takiej decyzji sędziego było to, że szkoleniowiec bardzo długo krytykował jego decyzję o braku czerwonej kartki dla Martineza.

Benfica ma niemały kłopot z przekroczeniem linii środkowej, a co tu dopiero mówić o jakimkolwiek ataku. Lizbończycy są tłamszeni przez ekipę z Niemiec. Goście nie pozwalają rywalom na zbyt wiele.

Korner nie przyniósł podopiecznym Pepa Guardioli żadnych korzyści. Mimo tego przyjezdni w mgnieniu oka odzyskali inicjatywę. Tutaj już raczej nic się nie zmieni. Bawarczycy z wielkim spokojem kontrolują przebieg rywalizacji.

Mueller świetnie odegrał do Vidala, który oddał strzał z pierwszej piłki. Mocne uderzenie po ziemi sprawiło problemu Edersonowi. Za moment będziemy mieli wznowienie z narożnika boiska.

Przed nami ostatnie dwadzieścia minut rywalizacji w ramach tego pojedynku. Trzeba przyznać, że piłkarze Bayernu prezentują się dziś bardzo dobrze i jak najbardziej zasłużenie prowadzą. Lizbończycy dość wyraźnie odstają.

Za moment będziemy mieli kolejną roszadę w składzie Benfiki Lizbona. Tym razem na murawie zamelduje się Talisca. Pep Guardiola póki co nie decyduje się na zmiany, choć wciąż trwa rozruch Goetze i Lewandowskiego.

Bawarczycy egzekwowali dwa kornery z rzędu, ale żaden z nich nie przyniósł im najmniejszych korzyści. Arturo Vidal próbował centrować w pole karne, aczkolwiek jego dośrodkowanie zmierzyło prosto w objęcia Edersona.

Gonçalo Guedes nie zdołał wykorzystać rzutu wolnego. Futbolówka została posłana dość wysoko nad bramką strzeżoną przez Neuera. Bayern znów próbuje przyspieszyć, Bayern znów gra bardzo dobrze.

Korner nie przyniósł gospodarzom najmniejszych korzyści. Po chwili faul nieopodal własnego pola karnego odnotował Arturo Vidal. Wydawało się, że arbiter sięgnie po żółtą kartkę, ale tak się nie stało.

Trzeba przyznać, że gospodarze zdobyli bardzo ładnego gola, ale poza tym nie zdołali zagrozić bramce strzeżonej przez Manuela Neuera. Lizbończycy nastawiali się na grę z kontry, a okazji do tego typu ataków nie było zbyt wiele.

Bardzo trudna sytuacja Benfiki. Gospodarze już raczej zdają sobie sprawę z tego, że o awansie mogą co najwyżej pomarzyć. Mogą jedynie powalczyć o korzystniejszy wynik, co też nie będzie sprawą łatwą.

Tymczasem zmianę szykuje również trener gospodarzy, ale z tym się jeszcze wstrzymajmy, bowiem aktualnie miejscowi próbują zaskoczyć defensywę Bayernu, jednak Niemcy są bardzo czujni.

Trzech piłkarzy Bayernu na rozgrzewce. Do wejścia na murawę przygotowują się Goetze, Coman, a także Lewandowski. Miejmy nadzieję, że już niebawem reprezentant naszego kraju zamelduje się na placu gry!

Dziesięć minut gry w drugiej połowie za nami. Przed momentem soczystym strzałem popisał się Ribery. Piłka poszybowała dość wysoko ponad bramką strzeżoną przez Edersona.

Bądźmy szczerzy, Benfica jest już na łopatkach. Sytuacja nie do pozazdroszczenia. Teraz lizbończycy chcieli wyprowadzić jakąś desperacką akcję, jednak udało się im wywalczyć jedynie rzut rożny.

Bawarczycy popełniają sporo prostych błędów. Przed momentem goście stracili piłkę w okolicach własnej bramki, jednak szybko naprawili to niedociągnięcie. Chwilę później niemiecki zespół wywalczył korner.

Thiago Alcantara ładnie uniknął spalonego, następnie próbował centrować w szesnastkę Benfiki, ale inicjatywa bardzo szybko trafiła w posiadanie lizbończyków. Gospodarze próbują przyspieszyć grę.

Na razie tempo rywalizacji nie jest jakieś porywające. Obie ekipy grają dość zachowawczo, po przerwie nikt nie podejmuje większego ryzyka. Nadal przy piłce znajdują się podopieczni Pepa Guardioli.

Najważniejsza informacja jest taka, że w przerwę nie doszło do żadnych roszad w obydwu zespołach. Miejmy nadzieję, że druga połowa dostarczy nam niemałych wrażeń. Aktualnie w posiadaniu inicjatywy znajdują się goście.

Wracamy do rywalizacji! W dwumeczu mamy rezultat 1:2. Czy lizbończycy zdołają odrobić straty i awansują do półfinału Ligi Mistrzów? A może to Bayern przypieczętuje udział w kolejnej fazie zmagań? Zobaczymy!

Pierwsza połowa została przedłużona o jedną minutę. Przed momentem potężnym huknięciem popisał się Arturo Vidal. Bardzo przeciętna próba. Futbolówka poszybowała wysoko ponad bramką Edersona.

Wracając do "Lewego", tak jak już wspominaliśmy, są eksperci, którzy wskazują na nie najlepszą formę naszego reprezentanta. Są to niewątpliwie kontrowersyjne opinie, raczej Guardiola sugeruje się niebezpieczeństwem otrzymania przez Polaka kolejnego "żółtka", co skutkowałoby zawieszeniem.

Już wszystko w porządku, Kimmich podniósł się z boiska o własnych siłach i kontynuuje swój udział w tym spotkaniu. Ciekawe, czy Lewandowski pojawi się na murawie w drugiej odsłonie starcia. Przypomnijmy, że Polak ma między innymi problem z kartkami...

Gra została przerwana, bowiem na murawie leży Kimmich, który został nadepnięty przez jednego z rywali. Miejmy nadzieję, że zawodnik Bayernu bardzo szybko odzyska pełnię sił. Czekamy na wznowienie pojedynku.

Gospodarze ponownie zostali zepchnięci do defensywy. Sytuacja identyczna do tej z początku spotkania. Lizbończycy znów czekają na jakiś błąd przeciwnika, szukają szansy na kontrę.

Przed nami ostatnie pięć minut gry w ramach tej części dzisiejszego pojedynku w Lizbonie. Tempo rywalizacji zwolniło. Teraz przewaga jest po stronie Bayernu, ale niewiele z tego wynika.

Benfica znalazła się w dość trudnym położeniu. Gospodarze, aby awansować do kolejnej fazy rozgrywek, musieliby zdobyć jeszcze dwa trafienia. To może być bardzo ciężkie, przyjezdni wracają na dobre tory.

Dwa zaskakujące wyniki, trzeba to przyznać. Zapewne niewielu spodziewało się, że Benfica zdobędzie pierwszą bramkę. Tym bardziej po pierwszych minutach, kiedy dominowali goście.

Przed nami ostatnie dziesięć minut gry w ramach inauguracyjnej odsłony tego pojedynku. Lizbończycy wciąż są aktywni, rozkręcili się po zdobyciu pierwszego gola! Bawarczycy troszeczkę podupadli.

Szkoleniowiec Bayernu powoli powinien posyłać na rozgrzewkę "Lewego". Co prawda Bawarczycy atakują, ale nie ma w tych akcjach odpowiedniego tempa, chwilami brakuje też pomysłu. Może Polak by to zmienił.

Bawarczycy prezentują bardzo dobrą grę skrzydłami, ale jest coś, czego brakuje w poczynaniach przyjezdnych. Chodzi oczywiście o akcje przez środek boiska. Podopieczni Guardioli sporadycznie decydują się na takie kroki.

Niesamowite widowisko robi się nam w Lizbonie! Tutaj jeszcze wszystko zdarzyć się może. Zanosi się na kapitalne emocje. Benfica zaczęła bardzo ospale, jednak z minuty na minutę miejscowi prezentują się coraz lepiej.

Bawarczycy bez wątpienia nie spodziewali się takiego "strzału". To oni mieli inicjatywę po swojej stronie, to oni przeprowadzali więcej ataków. Wysiłki zdały się na nic. Gospodarze uśpili czujność rywali, po czym wysforowali się na prowadzenie.

Dwumecz rozpoczyna się od nowa, lizbończycy odrobili straty! Jeżeli pojedynek zakończyłby się takim rezultatem, to mielibyśmy dogrywkę. Ale spokojnie, za nami niespełna pół godziny rywalizacji.

Do tej pory gospodarze wymienili zaledwie pięćdziesiąt podań, natomiast rywale... ponad dwieście! To chyba mówi samo za siebie. Statystyka posiadania piłki również po stronie Bawarczyków.

Bądźmy szczerzy, gospodarze są kompletnie zagubieni. Być może jest to spowodowane presją, a może po prostu odstają od rywali pod kątem technicznym. Bardzo mocno eksploatowana jest defensywa lizbończyków.

Do zakończenia pierwszej połowy pozostało dwadzieścia minut. Póki co mamy bezbramkowy remis i na razie nie zanosi się na jakieś zmiany. Zdecydowanie lepszy poziom prezentują goście z Bawarii.

Arturo Vidal znalazł się na czystej pozycji strzeleckiej, jednak oddał dość lekkie uderzenie. Futbolówka poszybowała prosto w objęcia lizbońskiego goalkeepera. Bardzo przeciętna próba, cóż tu więcej dodawać.

Kompletnie nieudany strzał Alaby. Piłka poszybowała dość daleko obok bramki strzeżonej przez Edersona. Jakieś rozregulowane są te celowniki zawodników Bayernu. Goście muszą się bardziej skoncentrować.

Ekipa z Niemiec pokazuje, że jest w dobrej dyspozycji, jednak nadal nie potrafi skutecznie zaatakować. Co prawda przed momentem podopieczni Guardioli oddali strzał, ale czujność Edersona nie została sprawdzona.

Nieźle zapowiadający się atak gości został przerwany. Słuszna decyzja sędziego z Holandii. Thiago Alcántara odpychał Fejse. Po chwili lizbończycy ruszyli z atakiem pozycyjnym.

Na uwagę zasługuje bez wątpienia skuteczność podań w wykonaniu zespołu z Bawarii. Przyjezdni sporadycznie tracą inicjatywę. Na razie lizbończycy mają niemały kłopot z przechytrzeniem przeciwnika.

Bawarczycy grają dość otwarty futbol, natomiast miejscowi nastawiają się na kontrataki. Póki co Niemcy nie stworzyli rywalom okazji na przeprowadzenie tego typu akcji ofensywnej.

Za nami kwadrans rywalizacji. Póki co mamy bezbramkowy remis. Prawdę rzecz ujmując, to nie mieliśmy jakichś świetnych akcji. W dalszym ciągu stroną przeważającą są przyjezdni, nie podlega to najmniejszym dyskusjom.

Lizbończykom bardzo ciężko wyjść z własnej połowy. Teraz Bayern podszedł wysoko, co przynosi rezultat. Gospodarze muszą szukać nowych rozwiązań, pomysłów, które zaskoczyłyby ekipę z Niemiec.

Bawarczycy wciąż są trochę bardziej aktywni, jednak niewiele z tego wynika. Gospodarze prezentują bardzo dobrą grę w defensywie, dzięki czemu w mgnieniu oka neutralizują zapędy rywala.

Tymczasem tempo rywalizacji dość mocno siadło. Costa centrował w szesnastkę Benfiki, ale z dobrej strony zaprezentował się Almeida, który w mgnieniu oka oddalił potencjalne niebezpieczeństwo.

Przypomnijmy, że dzisiejszy pojedynek na ławce rezerwowych rozpoczął Robert Lewandowski. Niektóre media spekulują, że Pep Guardiola postanowił dać odpocząć Polakowi, bowiem... ma uwagi odnośnie jego dyspozycji.

Ribery nieźle dogrywał w pole karne Benfiki, ale ostatecznie futbolówka nie dotarła do żadnego z jego drużynowych kolegów. Kolejne ataki Bayernu wyglądają identycznie – zaczynają się "klepką" przed linią środkową, a następnie mamy przyspieszenie w kierunku bramki Edersona.

Póki co brakuje groźnych ataków, jednak aktualne tempo gry może imponować. Zarówno gospodarze, jak i goście nie przebierają w środkach. Ciut ostrożniejsi są ci drudzy. Bawarczycy wymieniają sporo podań na własnej połowie.

Bawarczycy ponownie przyspieszyli, dzięki czemu wywalczyli wznowienie z narożnika boiska. Korner nie przyniósł gościom najmniejszych korzyści. Następnie Niemcy znów powrócili pod własną bramkę.

Gwizdy, ogromne gwizdy w wykonaniu zgromadzonych kibiców. Fanom Benfiki nie podoba się to, że niemiecki zespół nie spieszy z kolejnym atakiem. Wymiana podań w wykonaniu podopiecznych Pepa Guardioli.

Widać, że gospodarze nie poddają się i wciąż wierzą w awans do kolejnej fazy rozgrywek. Lizbończycy są dość aktywni, często przedostają się w okolice pola karnego rywala. Bayern aktualnie nieco zwolnił.

Na razie jesteśmy świadkami bardzo przeciętnego widowiska. Nieco aktywniejsi są Bawarczycy, ale to zawodnicy Benfiki stworzyli groźniejszy atak. Za nami pięć minut rywalizacji.

Korner nie przyniósł gospodarzom żadnych korzyści. Po chwili konstruowanie ataku rozpoczęli goście z Monachium. W ofensywie Bayernu doszło do małego nieporozumienia, w konsekwencji czego niemiecki zespół powrócił na własną połowę.

Eliseu trafił prosto w dobrze ustawiony mur. Następnie piłka opuściła boisko. Za moment miejscowi będą egzekwować rzut rożny. Kotłuje się w polu karnym Bayernu Monachium, Manuel Neuer udziela ostatnich wskazówek swym kolegom.

Początek rywalizacji bardzo chaotyczny. Przed momentem zaatakowali gracze Benfiki. Jeden z przyjezdnych nie wytrzymał presji, faulując przeciwnika. Będziemy mieli rzut wolny. Może być groźnie!

Zaczęli! Gospodarze zagrają dziś w czerwono-białych strojach, natomiast przyjezdni prezentować się będą w granatowych kompletach z czerwonymi akcentami. Aktualnie w posiadaniu inicjatywy znajdują się Bawarczycy.

Czas zapoznać się ze składami obu ekip:

Benfica Lizbona: Ederson – Almeida, Jardel, Lindelof, Eliseu – Fejsa, Renato Sanches – Salvio, Carcela, Pizzi – Raúl Jiménez.

Rezerwowi: Lopes – Luisão, Samaris, Guedes, Talisca, Jović, Sernedo.

Bayern Monachium: Neuer – Lahm, Kimmich, Martinez, Alaba – Alonso, Vidal, Thiago – Ribery, Costa, Muller.

Rezerwowi: Ulreich – Lewandowski, Rafinha, Bernat, Götze, Rode, Coman.

Sędziowie: Björn Kuipers – Sander van Roekel, Erwin Zeinstra – Mario Diks.

Serdecznie zachęcamy do śledzenia naszej relacji ze spotkania Benfica Lizbona – Bayern Monachium. Rozpoczniemy ją punktualnie z pierwszym gwizdkiem arbitra, a więc o godzinie 20:45. Najpóźniej dwa kwadranse wcześniej zaprezentujemy Państwu składy obu drużyn. Nie zabraknie także zdjęć prosto ze stadionu, ciekawostek, gifów z bramek oraz groźniejszych akcji, a także obszernych opisów poszczególnych wydarzeń boiskowych. Koniecznie bądźcie z Lajfy.com. Do usłyszenia!

Bayern Monachium przystąpi do tego pojedynku ze skromniutką zaliczką z pierwszej konfrontacji. Bez wątpienia, podopieczni Pepa Guardioli nie będą mogli sobie pozwolić na grę defensywną. Bawarczycy zapewne zdają sobie sprawę z tego, że rywal jest dość mocny i błyskawicznie może odrobić straty. Przypomnijmy, że drużyna Roberta Lewandowskiego dominuje w lidze niemieckiej. Aktualnie Bawarczycy mają siedem punktów przewagi nad drugą Borussią Dortmund. Śmiało można zatem rzec, iż praktycznie niezagrożenie mkną po mistrzostwo kraju. Czy wspaniałą dyspozycję z Bundesligi przełożą na rywalizację w Lidze Mistrzów? Niebawem się o tym przekonamy.

Benfica Lizbona prezentuje bardzo dobrą formę na ligowym froncie. Dotychczas lizbończycy wywalczyli 73 punkty w rozgrywkach Ligi Sagres. Jeśli chodzi o krajowe zmagania, to ostatnią porażkę czerwono-biali zainkasowali w nich dość dawno, bowiem 12 lutego. Wówczas zostali pokonani przez FC Porto. Należy jednak zauważyć, że poziom ligi portugalskiej w sporym stopniu odbiega od Bundesligi, zatem nie jest to wskaźnik, którym powinniśmy się w tym przypadku kierować. Reasumując, "Encarnados" są nieobliczalni, trudno stwierdzić, na co tak naprawdę ich stać. Wiele będzie zależało od dyspozycji dnia poszczególnych zawodników. Trzeba również pamiętać, że dziś lizbończycy zagrają przed własną publicznością, co z pewnością doda im skrzydeł.

W zeszły wtorek doszło do pierwszej konfrontacji tych dwóch ekip. Wówczas triumfował Bayern Monachium. Mecz zakończył się rezultatem 1:0. Jedyne trafienie w tym starciu zainkasować zdołał Arturo Vidal. Trzeba jednak zaznaczyć, że Bawarczycy nie zaprezentowali jakiegoś dobrego futbolu. W drugiej odsłonie rywalizacji Benfica Lizbona pokazała, że potrafi być groźna. Sprawa awansu do półfinału rozgrywek pozostaje sprawą otwartą. Czy lizbończycy zdołają odrobić straty i wywalczą przepustkę do dalszej fazy zmagań? A może to zawodnicy Bayernu będą po tym meczu w lepszych nastrojach? Czas pokaże!

Czas na spotkania rewanżowe w ramach ćwierćfinałów tegorocznej edycji Ligi Mistrzów! Podczas tej relacji gościć będziemy w Lizbonie, gdzie miejscowa Benfica zmierzy się z Bayernem Monachium. Początek tego pojedynku zaplanowano na godzinę 20:45. Emocji zabraknąć nie powinno!

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.