Górnik miał jeszcze ostatnią szansę. Rzut wolny z niemal połowy boiska. Prusak powędrował nawet w pole karne Stali, ale na nic to się zdało.

Piłkarze trenera Kafarskiego jak na razie nie potrafią się przebić pod bramkę Majeckiego. Do końca pozostały już tylko minuty.

Ataki łęcznian jakby nieco zmniejszył swoją intensywność. Biało-niebiescy zdają się mieć na ten moment wszystko pod kontrolą.

Marciniec zdecydowanie zbyt późno chciał "uruchomić" w kontrze Tsvetanova. Bułgar znajdował się już na pozycji spalonej i nawet nie pobiegł w kierunku piłki.

Banaszewski "ściął" do środka i zdecydował się na strzał z 20 metrów. To była niezła próba, ale pewnie obronił to Prusak.

Kosznik długim podaniem szukał w polu karnym Szerszenia, który jest dobrze pilnowany. Zespół z Łęcznej dalej jednak naciera.

Zawodnicy Stali nie patyczkują się i wybijają teraz futbolówkę daleko poza linię boczną boiska.

Cholewiak "crossową" piłką dobrze obsłuży Tsvetanova. Bułgar chyba do końca nie wiedział jak to rozegrać i ją stracił.

Leandro do Banaszewskiego, ten od razu centruje w pole karne do Tsvetanova, który jest dobrze uprzedzony przez obrońców.

Tsvetanov naciskany przez Szysza nie był w stanie oddać strzału i stracił futbolówkę. Grę szybko wznowił Prusak.

Ta bramka napędziła zdecydowanie Górnik, którzy stara się atakować i szukać kolejnej bramki.

Szykuje się kolejna zmiana w Stali. Tymczasem Górnik wydaje się być mocno zamroczony stratą bramki i na razie nie potrafi podjąć walki.

Czy Duma Lubelszczyzny będzie w stanie jeszcze się podnieść? Dwie bramki przewagi na 20 minut przed końcem, wydają się być więcej niż solidną zaliczką.

Gospodarze ryzykują i będą grać praktycznie na dwóch napastników. Górnik chce wyrównać.

Bonin do Suchanka, ten łatwo mija rywala i uderza z około 20 metrów. Do szczęścia zabrakło dość sporo, bowiem Majecki nawet nie musiał interweniować.

Karbowy fauluje Wrońskiego na środku boiska. Przy piłce znowu jest Stal i stara się ją dokładnie rozgrywać.

Pisarczuk całkiem nieźle, kąśliwie dośrodkował w pole karne. Dobrze interweniuje Majecki, który błyskawicznie wznawia grę.

Mielczanie zdają się teraz panować na murawie. Spokojnie rozgrywają akcje, nie śpiesząc się przesadnie.

Djermanovic wyskoczył zza pleców Kasperkiewicza, zabierając mu piłkę. Słoweniec przymierzył po ziemi z 16 metrów obok słupka.

Mateusz Gancarczyk leży teraz na murawie i jest opatrywany przez lekarzy.

Getinger po podaniu od Wrońskiego, zdecydował się na mocne wstrzelenie futbolówki w pole karne. Pewnie łapie ją w ręce Prusak.

Cholewiak ładnie przyjął sobie futbolówkę w kierunku środka boiska i z powietrza "kropnął" z dość znacznej odległości. To było wyraźnie niecelnie uderzenie.

Karbowy próbował strzału, który był jednak nieudany. Piłka ugrzęzła w nogach zawodników w polu karnym.

Grzegorz Bonin został sfaulowany przez Getingera. Do bramki mamy około 25 metrów.

Piłkarze trenera Tomasza Kafarskiego wzięli do rozgrywania akcji. Jak na razie bardzo dobre bronią się goście.

Djermanovic świetnie zagrał piłkę do Cholewiaka. To była sytuacja dwóch na dwóch, ale gracz gości pogubił się w rytmu biegowym i dość łatwo stracił futbolówkę.

Cholewiak o mało nie przejął piłki po błędzie Wiecha. Gdyby to zrobił, wyszedłby sam na bramkarza. W ostatniej chwili dobrym wślizgiem niebezpieczeństwo zażegnał Kasperkiewicz.

Od kilku minut nie dzieje się już zbyt wiele ciekawego. Teraz Kosznik sfaulował Wrońskiego blisko środka boiska.

Na utrzymanie piłki grają teraz goście. Do końca pierwszej połowy zostało już niewiele, może uda im się utrzymać ten dobry rezultat.

W głębokiej defensywie są biało-niebiescy. Ekipa z Łęcznej ciągle atakuje, ale tak naprawdę niewiele z tego wynika.

Getinger pojedynkował się z obrońcą Górnika na prawej stronie boiska i ostatecznie przegrał ten pojedynek.

Łatwa strata Makowskiego na środku boiska. Waldemar Gancarczyk, który chciał to wykorzystać, dość szybko został zatrzymany.

Złe zagranie Bonina na prawą stronę boiska, które zakończyło tym samym ofensywną akcję zespołu gospodarzy.

Kosznik z lewej strony dograł krótko do Bonina, który bez zastanowienia, mocno uderza z około 30 metrów. Piłka jednak dość wyraźnie przelatuje nad poprzeczką.

Cholewiak poszedł z kontrą, ale zabrakło mu koncepcji na jej rozegranie. Przerwał ją przy bocznej linii boiska Kasperkiewicz.

Znowu Wroński poszedł z akcją na prawej stronie. Kolejny raz podał piłkę mocno w pole karne. Djermanovic był pieczołowicie pilnowany i nie miał szans, aby oddać strzał.

Fatalne dośrodkowanie Bonina w pole karne. Od bramki rozpoczął już Majecki.

Próbują uspokoić tempo gry przyjezdni. Teraz to oni podają sobie krótko piłkę na własnej połowie boiska, chcąc wciągnąć w nią rywali.

Całkiem nieźle prezentują się dzisiaj oba zespoły. Nie ma "kopaniny", a jest dużo dobrych, przemyślanych akcji.

Getinger po szybko rozegranym rzucie wolnym z Leandro, zdecydował się na zaskakujący strzał zza linii bocznej pola karnego. To był strzał daleki od światła bramki.

Błąd Kosznika przy rozegraniu, który mógł wykorzystać Wroński. Przejął futbolówkę, ale źle ją podał w pole karne do Cholewiaka.

Podopieczni trenera Kafarskiego jakby podkręcili teraz nieco tempo swoich akcji. Z ich perspektywy przewaga jest coraz bardziej widoczna.

Suchanek po wymianie piłki z Boninem na 30 metrze, decyduje się na strzał z dystansu. Piłka dość szybko leciała w kierunku bramki, jednak w jej sam środek. "Na raty" zdołał ją opanować Majecki.

Były mistrz Polski ewidentnie cofnął się teraz do defensywy i czeka na ataki miejscowych, które poza strzałem Bonina, na razie nie są zbyt groźne.

Leandro bardzo szybko przebiegł z piłką przez połowę boiska. To naprawdę mogło się podobać, jednak dośrodkowanie tego bocznego obrońcy pozostało wiele do życzenia.

To mogła być bardzo dobra kontra Stali. Djermanovic przez chwilę był sam na połowie boiska i podawał w kierunku kolegi z zespołu. Zrobił to jednak źle i piłkę przejęli defensorzy rywali.

Goście niemalże oddali teraz piłkę za darmo ze swojej połowy Prusakowi. Górnicy znowu szukają szansy na zdobycie wyrównującej bramki.

Bardzo łatwa strata na prawej stronie Pisarczuka, który przez złe przyjęcie piłki, nie zdołał jej opanować przed linią boczną boiska.

Tym razem to mielczanie mają piłkę na własnej połowie boiska i próbują coś zdziałać w ofensywie.

Górnik próbuje konstruować atak pozycyjny. Nieźle ustawiona Stal stosuje wysoki pressing i nie daje komfortu rozegrania.

Suchanek na dwudziestym metrze ewidentnie nie miał pomysłu jak rozegrać akcję i stracił piłkę na rzecz Kiercza.

Centra W. Gancarczyka do Kiercza, który zgrywa piłkę na długim słupku do Wrońskiego. Ten uderza z kilkunastu metrów wyraźnie nad poprzeczką.

Stal nie zamierza odpuszczać i idzie za ciosem. Tym razem dośrodkowanie Getingera zostało zablokowane. Będzie korner.

Tym razem zielono-czarni dość spokojnie rozgrywali piłkę na swojej połowie boiska. Później przenieśli akcję na połówkę rywali, jednak niedokładnie podanie uniemożliwiło oddanie strzału.

Szysz często "operuje" na lewej stronie boiska. Tym razem znowu zainicjował akcję, która szybko jednak została powstrzymana.

Szysz szukał zaczepnej akcji na lewej stronie boiska. Futbolówka zagranie właśnie do niego uciekała za linię końcową boiska. Napastnik Górnika nie zdołał jej w porę opanować.

Dośrodkowanie Waldemara Gancarczyka nie sprawiło większych problemów Prusakowi, który dość pewnie "wypiąstkował" piłkę.

Od razu jesteśmy już po drugiej stronie boiska. Po akcji Wrońskiego Stal wywalczyła pierwszy rzut rożny w tym meczu.

Pierwsza akcja miejscowych. Na prawej stronie szarżował Suchanek, Zdołał on zagrać do Bonina, który na skraju pola karnego stracił piłkę.

Sędzia Piotr Idzik zagwizdał w tym momencie po raz pierwszy. Górnik w tradycyjnych zielono-czarnych strojach, natomiast Stal w biało-niebieskich.

Według bukmacherów minimalnym faworytem tego meczu jest Górnik Łęczna. Czy rzeczywiście znajdzie to potwierdzenie na boisku, dowiemy się już jutro. Spotkanie poprowadzi sędzia Piotr Idzik z Poznania. Zapraszamy od godziny 20:45. Wcześniej podamy składy obu drużyn, bądźcie z nami!

Statystyki:

Co ciekawe oba zespoły mierzyły się ze sobą w meczu towarzyskim rok temu. Wówczas Górnik Łęczna okazał się być lepszy i pokonał Stal 2:1. W meczach pucharowych w 2004 roku, dwukrotnie wygrał Górnik, kolejno 1:0 i 2:1. Stal dopiero odbudowuje swoją dawną potęgę, dlatego w tym wieku oba kluby nie spotykały się w lidze.

Stal Mielec


Stal Mielec była jedną z rewelacji rundy wiosennej ubiegłego sezonu. Biało-niebiescy w swoich szeregach również mają wielu nowych zawodników. Jednym z ostatnich nabytków, który pojawił się w klubie dosłownie 15 sierpnia jest Michał Janota, znany z występów w Ekstraklasie. Ekipa z Mielca nieźle rozpoczęła sezon. Dwukrotnie u siebie zwyciężyła po 1:0 najpierw Ruch Chorzów, a ostatnio Olimpię Grudziądz. Porażka przytrafiła się w Tychach, w stosunku 0:1 z miejscowym GKS-em. Goście zajmują obecnie ósmą pozycję w tabeli i mają tyle samo punktów, ile np. trzecia Odra Opole. Jest zatem o co walczyć.

Górnik Łęczna


Górnik Łęczna przed sezonem przeszedł całkowitą przebudowę składu. Obecnie zespół z Lubelszczyzny powoli zaczyna dopiero wchodzić w odpowiednie tryby, na co wskazują również wyniki. Trener Tomasz Kafarski zapewne potrzebuje jeszcze czasu, aby wszystko w drużynie poukładać. Bardzo pozytywnym akcentem jest to, że zespół gospodarzy w ostatnim spotkaniu zagrał na "zero z tyłu", remisując w Suwałkach z Wigrami 0:0. W premierowej kolejce "Górnicy" dość gładko przegrali w Opolu z Odrą 0:3, jednak w drugiej kolejce zdołali dość nieoczekiwanie pokonać Zagłębie Sosnowiec 2:1. Obecnie Górnik z czterema punktami zajmuje jedenastą pozycję w tabeli, z dwoma "oczkami" straty do Stali Mielec.

Zapraszamy na 4. kolejkę Nice I ligi, w której zmierzą się drużyny ze środka tabeli. Górnik Łęczna podejmie na własnym stadionie Stal Mielec. Liczymy na wielkie emocje i walkę do samego końca.

Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.