Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00.

32 kolejka Fortuna 1. Ligi: Raków Częstochowa podejmuje GKS Tychy.

Lider tabeli, przyszły ekstraklasowicz – czyli częstochowski Raków po zapewnieniu sobie awansu w spotkaniu z Podbeskidziem musiał uznać wyższość ŁKS-u Łódź (porażka 2:0). Można mówić, że zbyt długo świętowali awans, jednak moim zdaniem to taktyka i gra zawodników z Łodzi była receptą do sukcesu: prowadzenie szybkiej i konkretnej gry, dobra gra w pressingu, szybkie przerywanie akcji przeciwnika. Raków musi się wziąć za robotę, bo coś stanęło w tej maszynie – a stało się to przed meczem z Lechią Gdańsk, częstochowianie grają trochę inaczej – krótko mówiąc słabiej jakby jakiś trybik zwolnił.

Goście z Tych nie grają już od dawna o awans, utrzymanie także mają zapewnione – jedyne co im zostało to walka o jak najlepszą pozycję w tabeli. Obecnie zajmują wysokie, 5 miejsce i mają jeden mecz więcej rozegrany "awansem" (wygrana z GKS-em Jastrzębie 2:1).

Pierwsze spotkanie między tymi zespołami zakończyło się bezbramkowym remisem. Miejscowi kibice liczą na pewną wygraną, jednak zapewne na trybunach zasiądzie spora grupa przyjezdnych, którzy nie będą oszczędzali swoich gardeł.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:00 – w pierwszej kolejności zapraszamy na ulicę Limanowskiego w Częstochowie, a dla tych z Państwa, którzy nie będą mogli być na spotkaniu relację przeprowadzi Jan Starzomski.

Dzień Dobry! Jesteśmy już na stadionie Rakowa. Do rozpoczęcia spotkania pozostało niewiele ponad 10 minut.

Skład wyjściowy:

Raków Częstochowa: Szumski – Figiel, Schwarz, Listkowski, Wróblewski, Kun, Góra, Bartl, Kasperkiewicz, Szczepański, Musiolik
Rezerwowi: Gliwa – Domański, Malinowski, Zachara, Mondek, Lewicki, Eze

GKS Tychy: Jałocha – Biernat, Mańka, Kowalczyk, Grzeszczyk, Vojtus, J. Piątek, Steblecki, Adamczyk, Abrmowicz, K. Piątek
Rezerwowi: Igaz – Sołowiej, Grzybek, Vllaescusa, Piątkowski, Szołtys, Bogusławski

Sędziowie:
Główny: Konrad Kiełczewski
Asystenci: Piotr Podbielski, Katarzyna Wójs
Techniczny: Michalina Diakow.

Trójka sędziowska wyprowadziła obie jedenastki na murawę. Za chwilę rzut monetą i dowiemy się, która drużyna rozpocznie spotkanie.

Spotkanie rozpoczną goście.

Nie upłynęły nawet dwie sekundy a Grzeszczyk zdążył sfaulować Musiolika.

Mieliśmy pierwszy strzał w tym spotkaniu – niecelnie uderzał zawodnik gości, Sebastian Steblecki.

Ładne podanie z własnej połowy do biegnącego w stronę bramki GKS-u Wróblewskiego. Ładne, ale zbyt mocne aby zawodnik Rakowa mógł do niego dojść.

Raków w ataku pozycyjnym, podanie Wróblewskiego do Kuna niecelne.

Pani Katarzyna Wójs podniosła chorągiewkę – na spalonym był Musiolik.

I ponownie chorągiewka powędrowała w górę – na spalonym Wróblewski.

Zablokowane dośrodkowanie Bartla – rzut rożny dla Rakowa.

Niewykorzystana szansa, Jałocha wychodzi z bramki i pewnie łapie piłkę.

Ładna indywidualna akcja Wróblewskiego tuż przy linii końcowej boiska. Interwencja zawodnika GKS-u – ponownie rzut rożny dla gospodarzy.

Figiel zdecydowanie przesadził z siłą przy dośrodkowaniu – piłka minęła pole karne i wyszła po drugiej stronie boiska na aut.

Tyszanie w ataku pozycyjnym, pograli minutę piłką i zostali zepchnięci na własną połowę.

Wróblewski sfaulował Grzeszczyka przy linii środkowej boiska.

Tyszanie długo utrzymywali się przy piłce aż do niecelnego podania Stebleckiego.

Raków nadal w ataku – rzut rożny krótko rozegrany,atak pozycyjny.

Mieliśmy ładne dośrodkowanie w pole karne z lewej strony boiska – tylko jęk zawodu kibiców gospodarzy, piłka spadła na głowę tyszanina.

Wróblewski fauluje Steblewskiego tuż przy linii środkowej.

Patryk Kun miał dużo miejsca na lewej stronie, zdecydował się na dośrodkowanie w kierunku Musiolika – Jałocha pewnie czujnie wyszedł i złapał piłkę.

Dla odmiany przenieśliśmy się na drugą połowę, mieliśmy dośrodkowanie w pole karne i strzał głową Vojtusa – niecelny, Szumski odprowadził piłkę wzrokiem.

Wróciliśmy pod pole karne gości, z lewej strony dośrodkowywał Kun – jego podanie zostało zablokowane, goście rozpoczęli atak pozycyjny.

Z prawej strony dośrodkowywał Steblecki: płasko, nieudanie, wprost pod nogi Kasperkiewicza.

Ładna akcja gospodarzy: Kun z lewej strony zagrał w pole karne do Figla, kapitan gospodarzy próbował dwa razy wziąć na zwód przeciwnika – nieudanie, odegrał na skrzydło do Wróblewskiego, który dośrodkował piłkę wprost w ręce Jałochy.

Raków w ataku pozycyjnym, pozostaje na połowie GKS-u.

Gospodarze cały czas w ataku pozycyjnym.

Wrescie coś się zadziało ciekawszego niż same podania: Listkowski zagrał na lewą stronę do Kuna, skrzydłowy Rakowa mając dużo miejsca dośrodkował w pole karne – niestety dla miejscowych dośrodkowanie wprost pod nogi przeciwnika. Wróblewski próbował jeszcze odzyskać piłkę – nieudanie, faulował.

Raków w ataku pozycyjnym, spokojnie rozgrywa piłkę – goście interweniują niemalże wyłącznie w polu karnym i tuż przy linii, nie ma w ich grze jakiegokolwiek pressingu.

Atak pozycyjny Rakowa – ciąg dalszy, podanie za podaniem.

Ładna dwójkowa akcja: Kun zagrał w pole karne do Listkowskiego, odegranie z pierwszej piłki i od razu strzał Kuna – niestety dla gospodarzy niecelny, piłka uderzona zewnętrzną częścią stropy podkręciła się i minęła bramkę gości.

Nadal gospodarze grają piłką, u gości tylko Vojtus próbuje podejść wyżej, zaatakować pressingiem; robi to sam i bezradnie rozkłada ręce patrząc na kolegów z drużyny.

Przez chwilę piłkę posiadali goście, interwencja Kasperkiewicza przy linii środkowej i w pojedynku 1 na 1 zabrał piłkę Stebleckiemu.

A na boisku przez kilkadziesiąt sekund piłką pograli goście i sytuacja wróciła do normy – Raków w ataku.

A na boisku goście w ataku pozycyjnym, Kacper Piątek walczył o piłkę z Figlem, kapitan gospodarzy ratował się wybiciem piłki na aut.

Steblecki wszedł nakładką w stopę Kasperkiewicza, rzut wolny dla Rakowa.

Wreszcie coś ciekawego na boisku: płaska wrzutka w pole karne gości i gdyby nie interwencja Biernata to Figiel miałby setkę.

Dośrodkowanie z rzutu rożnego, główka Musiolika – uderzenie nad bramką.

Musiolik dostał podanie na 17 metrze, obrócił się i uderzył celnie – górą Jałocha, pewna interwencja.

Długa piłka ze środka boiska do biegnącego lewą stroną kuna, Maciej Mańka interweniuje i wybij piłkę na aut.

Rzut wolny dla gości: dośrodkowanie w pole karne, trochę zamieszania. Piłka spadła pod nogi Vojtusa, który uderzył niemalże od razu: ładnie, ale niecelnie.

Goście w ataku: ładnie dryblował na lewę stronie Adamczyk, odegrał piłkę do Stebleckiego który chciał zmienić stronę gry – bardzo nieudane zagranie, piłka wyszła na aut.

Zmieniamy stronę boiska – na spalonym jeden z zawodników Rakowa: bardzo wolna reakcja sędziego bocznego.

Akcja Rakowa, uderzenie z dystansu Bartla – broni Jałocha i paruje piłkę na rzut rożny.

Rzut wolny dla gospodarzy: piłkę w pole karne dośrodkowuje Figiel, mija się z nią wysoki Musiolik.

Przy piłce utrzymywali się goście ale nie zagrozili w żaden sposób bramce Szumskiego.

Trener Rakowa nie jest zadowolony z postawy sędziów i trzeba mu przyznać rację, popełniają sporo błędów lub też ich reakcje są bardzo opóźnione.

Wreszcie coś ciekawego w grze gości: kilka ładnych podań między Abrmowiczem a Adamczykiem, następnie piłkę w pole karne sprytnie wrzucił Jakub Piątek – interwencja obrońców Rakowa.

Tyszanie nadal w ataku, wywalczyli rzut rożny.

Piłkę z rożnego dośrodkowywał Grzeszczyk, bez zagrożenia dla Szumskiego.

GKS zaczyna coraz więcej grać piłką, nie zamyka się tak jak w pierwszej połowie a przeciwnie – ciekawie atakuje.

Pisałem o ładnej grze GKS-u a tu strata piłki, Figiel powalczył o piłkę, już leżąc podał do Bartla który będąc już w polu karnym odegrał do Listkowskiego – strzał zawodnika Rakowa niecelny ale piłka wyraźnie obtarła się o zawodnika GKS-u czego sędziowie nie widzieli!

W zespole gospodarzy szykowana jest zmiana, przy linii bocznej czeka Lewicki.

Raków pograł chwilę piłką, Kasperkiewicz jeszcze z własnej połowy próbował uruchomić długim podaniem Lewickiego – zbyt długie podanie padło łupem Jałochy. Chwilę przed tą akcją mieliśmy spalonego zawodnika Rakowa.

I znów na spalonym zawodnik Rakowa -Wróblewski.

Dla odmiany spalony po drugiej stronie boiska.

Raków pograł chwilę piłką, zbyt późne zagranie do Lewickiego, który przez dobre kilka sekund stał niepilnowany; w momencie podania zawodnicy GKS-u połapali się o co chodzi i zblokowali strzał przeciwnika.

Sędzia ustnie upomina Adamczyka, który stał zbyt blisko piłki przy rzucie wolnym dla Rakowa.

Faulowany Grzybek, będzie szansa na wrzucenie piłki z rzutu wolnego dla GKS-u.

Kapitan gości Grzeszczyk zbyt płasko wrzucił piłkę.

Szybka akcja Rakowa i w zamieszaniu tuż przed bramką Szczepański uderza niecelnie z około 5 metrów.

Wcześniej denerwował się na sędziego trener gospodarzy, teraz robi to trener gości. Poziom sędziowania – może lepiej tego nie komentować, to nie ma sensu...

Faulowany Wróblewski. Od rzutu wolnego rozpoczną gospodarze.

Zablokowany strzał Rafała Figla z 20 metrów.

Po rzucie rożnym dla GKS-u główkował Mańka – niecelne uderzenie.

Kontratak Rakowa: prawą stroną z piłką pobiegł Malinowski, zagrał ją w pole karne i minimalnie minął się z ni a Szczepański!

Znów w ataku Raków: Szczepański z prawej strony zbiegł w pole karne mijając przeciwnika, uderzył – jego strzał zablokował Mańka, gdyby nie to Jałocha miałby trudną sytuację do obronienia!

Na boisku leży zawodnik gospodarzy – mamy także spore zamieszanie gdyż zawodnicy gospodarzy mimo tego faktu dalej atakowali, a goście jakby odpuścili bo myśleli, ze gospodarze wybiją piłkę – i teraz obie drużyny niejako sobie to wyjaśniają...

Poszkodowanym zawodnikiem był Listkowski.

Indywidualnej akcji na prawej stronie szukał Piotr Malinowski, przedryblował najpierw jednego przeciwnika, następnie chciał sam sobie zagrać w uliczkę między dwóch tyszan – stracił piłkę.

Raków w ataku, ale strzały wprost w bramkarza gości.

Zagramy jeszcze 5 minut.

Piłka dośrodkowana z rzutu rożnego wprost na głowę Schwarza – strzał wprost w Jałochę!

Kun zagrywał piłkę z lewej strony – podanie zblokowane, mamy rzut rożny dla Rakowa.

Piłka po rzucie rożnym wybita na aut przez tyszan.

Jałocha gra na czas, sędzia nie reaguje. A, przepraszam, pokazał tylko na zegarek...

Zawodnicy z Tych postraszyli gospodarzy – strzały Stebleckiego zablokowane.

Lewicki uderzał z 17 metrów – Jałocha pewnie złapał piłkę.

Rzut wolny dla Rakowa, szansa na dobre dośrodkowanie – to chyba ostatnia akcja meczu.

Figiel rozegrał piłkę krótko z Malinowskim, który oddał mu piłkę, po chwili Figiel dośrodkował, Kasperkiewicz uderzył głową...

Wprost w rękawice Jałochy.