Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:00.

Przed nami kolejna kolejka eliminacji do Euro 2016 we Francji. W dzisiejszym spotkaniu zmierzą się dwie ostatnie drużyny grupy E. Na spotkanie Estonia – San Marino serdecznie zaprasza Zając Mateusz.

Tabela grupy E przedstawia się następująco: 1. miejsce z kompletem zwycięstw reprezentacji Anglii, która ma zadziwiający bilans bramkowy 15:1, drugie miejsce okupowane jest przez ekipę Słowenii, która do lidera grupy traci, aż 6. punktów, następnie Szwajcaria z dorobkiem 9. punktów, Litwa ze skromnym wynikiem 6. punktów oraz dwie gwiazdy dzisiejszego wieczora – Estonia i San Marino. Reprezentacja Estonii wywalczyła jak do tej pory cztery punkty, natomiast San Marino tylko jeden.

Estonia w ostatnich trzech mecz grała raczej w kratkę. 27.03 nie mieli nic do powiedzenia w spotkaniu ze Szwajcarią, która przejechała po nich gładko 3:0. Kapitalne zawody wówczas rozegrał Xherdan Shaqiri, który wszystkie trzy razy asystował przy bramkach swoim kolegów. Cztery dni później przyszedł czas na małą rehabilitację i skromny remis z reprezentacją Islandii 1:1. Mimo tego, że Estończycy stracili pierwsi bramkę już na samym początku spotkania potrafili się podnieść i wyrównać po przerwie, a gola na wagę remisu zdobył grający w Piaście Gliwice Konstantin Vassiljev. Kilka dni temu gospodarze dzisiejszego spotkania odbyli podróż do Finlandii i sprawili tam małą niespodziankę, bowiem potrafili wygrać 2:0, a bohaterem okazał się Ats Purje, który strzelił dwa gole.

San Marino w marcu tego roku rozegrało jeden towarzyski mecz mniej i tym samym w ostatnich trzech meczach, aż dwa razy podopieczni selekcjonera Manzaroli walczyli o punkty w eliminacjach do Euro 2016. W listopadzie ubiegłego roku reprezentacja San Marino wywalczyła punkt w pojedynku właśnie z Estonią po bezbramkowym remisie co było niemałym zaskoczeniem, potem przyszedł czas na powrót do szarej rzeczywistości i iście hokejowy wynik, 0:6 z drużyną Słowenii, cztery dni później porażka z Liechtensteinem 0:1.

Czy znów padnie remis? Nie wiadomo, według bukmacherów faworyt jest jeden – Estonia i myślę, że Pan Magnus Pehrsson zrobi wszystko żeby jego drużyna zmazała plamę po słabym występie w Serravalle.

Skład wyjściowy:

Estonia: Aksalu – Teniste, Mets, Klavan (C), Kallaste – Alliku, Lindpere, Dmitrijev, Vassiljev, Zenjov – Purje.
Rezerwowi: Pareiko, Meerits – Pikk, Kruglov, Jürgenson, Kams, Luts, Antonov, Gussev, Anier, Teever.

San Marino: A. Simoncini – Bonini, Brolli, Ales. Della Valle (C), Palazzi, Battistini – J. Hirsch, Tosi, Gasperoni, M. Vitaioli – Rinaldi.
Rezerwowi: Benedettini, Muraccini – Berardi, Cesarini, Alex Della Valle, C. Valentini, Berretti, Cervellini, Gasperoni, Bianchi, Stefanelli.

Sędziowie: I. Kružliak – R. Slysko, T. Mokos – M. Balko.

Słuchamy teraz hymn San Marino – "Inno Nazionale", napisany przez Federico Consolo i obowiązuje od roku 1894.

A hymn Estonii czyli, "Mu isamaa, mu õnn ja rõõm" odśpiewywany jest przez chórek dzieci i wszystkich zgromadzonych kibiców.

Tak jak już pisałem wcześniej zdecydowanymi faworytami są dziś Estończycy, co pokaże mecz? Zobaczymy, za chwilę zaczynamy!

Minuta ciszy na stadionie.

Estończycy dzisiaj zagrają w niebiesko – białych trykotach, natomiast San Marino na biało w niebieskich skarpetach.

Zaczynamy przy piłce gospodarze.

Długa piłka na Purje, jednak zbyt mocna i od bramki Simoncini.

Alliku urwał się na prawym skrzydle, ale dobrze defensywa oddala zagrożenie na wrzut z autu.

Spokojne rozgrywanie piłki przez Estończyków, San Marino nie kwapi się z wyjściem za własną połowę.

Dobrze Purje zagrał na jeden kontakt z Zenjovem, ale potem zabrakło opanowania piłki i strata na rzecz gości.

Stroną dominującą jest reprezentacja Estonii, która przez 95% czasu meczu utrzymuje się przy piłce, znów zagotowało się pod bramką Simonciniego, ale znów górą obron, która wybija piłkę byle dalej.

Ładna akcja indywidualna Zenjova, który nabrał na zwód Boniniego i chciał dośrodkować, ale dobrze wraca obrońca i wyłuskuje piłkę, korner dla Estonii.

Nic większego nie wyszło z tego dośrodkowania, trochę chaosu w polu karnym i pan Kružliak odgwizduje faul w ataku.

San Marino liczy dzisiaj bardziej na długie piłki z głębi pola, tak jak teraz pokazał Tosi, który odegrał do Rinaldiego, temu niestety zabrakło umiejętności technicznych do opanowania trudnej piłki.

Goście założyli teraz pressing i drobne problemy miała Estonia z wyprowadzeniem piłki poza 30-40 metr boiska.

Ale już wszystko wróciło do normy, jeszcze faul, popychany Dmitrijev i rzut wolny dla niebiesko – czarnych.

Przedłużyło się to opatrywanie zawodniaka Tallinna Infonet, za chwilkę powinni wznowić grę gospodarze.

Kolejna groźna akcja ofensywna, dobre podanie na lewe skrzydło dostał Zenjov, który rozejrzał się i zagrał na szesnasty metr, na jego niekorzyść nikogo tam nie było.

Dłuższe przytrzymanie piłki przez San Marino i Estonia musiała faulować, a dokładnie Lindpere popychał Rinaldiego.

Obrona oddaliła zagrożenie i Estonia wyszła z kontrą, Kallaste chciał rozciągnąć grę na prawe skrzydło, ale zbyt mocno i w efekcie mamy aut dla gości.

Dużo szarpanej gry, niedokładnych podań z dwóch stron. Korner po rykoszecie dla gospodarzy.

Alliku zdołał oddać strzał na bramkę, ale piłka powędrowała wysoko ponad poprzeczką.

Będzie kolejna dogodna sytuacja dla Estonii – rzut wolne z prawej strony boiska, piłka dochodząca – Lindpere z lewej nogi będzie wykonywał ten stały fragment gry.

Dobre dośrodkowanie ląduje na głowie Purje, ale strzał natomiast w koszyczku Simonciniego.

Tesniste znów włączył się do akcji ofensywnej swojego zespołu i po raz kolejny dostał zbyt mocne podanie!

Vassiljev spróbował teraz swoich sił i ruszył z akcją na obieg, lecz chyba się zapędził i szybko stracił piłkę na rzecz Della Valle.

San Marino znów wyszło z wysokim pressingiem i mogło się to dla nich zakończyć dramatycznie, na ich szczęście Purje podaje zbyt mocno do Zenjova i spokojnie wychodzi z bramki Simoncini.

Teraz Mets faulowany w obrębie koła środka boiska.

Długie dośrodkowanie w pole karne, znów dobrze łapie Simoncini.

Rinaldi sprytnie dostrzegł kolegę na prawym skrzydle, Hirsch zagrał na środek do Tosiego, który oddał strzał jakieś 15. metrów nad bramką.

Purje znów znakomicie przyjął piłkę, ale jego podania są dzisiaj straszne.

Dobry pomysł miał Alliku, który przepuścił piłkę między nogami i poszedł za akcją, na jego nieszczęście futbolówka toczył się zbyt szybko i nie zdołał jej dogonić.

Mieli szansę strzelić drugiego gola Estończycy, ale zbyt słabo Dmitrijev zagrywał do strzelca pierwszej bramki – Zenjova.

A w Tallinnie Alliku poszedł na przebój, a oczach arbitra przekroczył przepisy i faulował Battistiniego.

Koronkowa akcja Estonii, która gra znacznie swobodniej po strzeleniu bramki. Vassiljev odgrywał piętą do Purje, który zagrał zbyt pasywnie i stracił piłkę.

Sędzia chyba nie chciał już kończyć spotkania w 42. minucie.

Leży teraz na murawie Vitaioli, który ucierpiał w starciu z Lindperem.

Wszystko już chyba okej i grę wznowi Estonia.

Sędzia przedłuża tą połowę o co najmniej 2 minuty.

Za mocna piłka na lewe skrzydło do Kallaste, który nie zdołał dogonić uciekającej futbolówki, od bramki golkiper San Marino.

Ostatnia sytuacja dla Estonii w tej części spotkania, Lindpere dośrodkowywał z prawej strony boiska, ale nikt nie przejął jego centry z rzutu wolnego i sędzia kończy pierwsze 45. minut.

Żadnych zmian nie widzimy na pierwszy rzut oka, więc zaczynamy drugą odsłonę!

Przy piłce przez chwilę byli zawodnicy San Marino, ale szybko Estonia odebrała futbolówkę i zaczyna atak pozycyjny.

Prostopadłe podanie do Purje, ale dobra interwencja Simonciniego, który wyprzedza napastnika gospodarzy.

Ciężko wymienia się piłkę na początku drugiej połowy Estonii, dobrze pokryci są gospodarze.

Kapitalne wejście skrzydłem Teniste, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów i czekał z podaniem do Purje, ale nie napastnik nie mógł wejść dobrze w tempo i tylko korner dla Estonii.

Lindpere dośrodkowywał, ale zbyt mocna piłka i nikt jej nie przejął.

Brakuje już chyba sił w szeregach San Marino, nie wchodzą już taka ochoczo do ataku jak na początku drugiej połowy.

Będzie okazja, dobre miejsce na dośrodkowanie z rzutu wolnego dla Estonii.

Vassiljev zdecydował się na strzał, wysoko ponad bramką.

Teraz zagapili się goście i mało brakło, a Vassiljev wyszedł by sam na sam z Simoncinim.

Długa piłka z lewej strony boiska w pole karne San Marino, Alliku przyjął podanie, ale szybko wyjaśniają defensorzy gości.

Obraz gry chyba nie zmieni się do końca, Estonia całkowicie zdominowała San Marino, w posiadaniu piłki, wymienności podań i co najważniejsze umiejętności technicznych.

San Marino próbowało wyjść z kontrą, ale Vitaioli stracił piłkę na rzecz Alliku, który poszedł prawą stron i zszedł w pole karne, wycofał do tyłu w stronę Lindpera, ale ten minął się z piłką.

Sporo teraz niedokładności ze strony gospodarzy, którzy próbują coś jeszcze stworzyć, ale są to tylko małe zalążki dogodnych sytuacji ofensywnych.

Dobra penetrująca piłka na plecy obrońców do Zenjova, ale Della Valle na pozycji!

Reprezentacja San Marino weszła by teraz najchętniej pod prysznic i odpoczęła chwilę, ponieważ nie mają już siły na żadną składną akcję.

Kontra Estończyków, Lindpere rozciągnął na lewą stron w kierunku Zenjova, strzelec dwóch bramek chciał sam zamieść ekipę San Marino, ale poniosła go troszkę fantazja.

15. minut do końca, a tutaj San Marino ma chrapkę na jakąś bramkę, ponieważ siły w nich odżyły kolejny raz.

Korner dla gospodarzy, Vassiljev z prawej strony dośrodkowuje, lecz niecelnie i spokojnie łapie Simoncini.

Estończycy prowadzą grę i chyba już odpoczęli, ponieważ żwawo poruszają się po boisku.

Próba wyjścia spoza własnej połowy przez ekipę San Marino, skończyła się faulem Antonova i będzie rzut wolny w pole środkowym.

Stykowa sytuacja i Simoncini zmuszony do wybicia piłki na aut, nie chciał ryzykować golkiper San Marino.

Palazzi doznał chyba jakiegoś urazu i leży teraz na murawie. To są skutki grania w takim tempie, skurcze biorą górę nad zawodnikiem.

San Marino broni się teraz całym zespołem bardzo głęboko, według mnie trochę niepotrzebnie, ponieważ nic nie mają do stracenia.

Zenjov ma ochotę na trzeciego gola w dzisiejszym spotkaniu, jak jedyny przesuwa się w stronę bramki Simonciniego i chce atakować.

A u nas ciągle to samo, piłka chodzi teraz jak po sznurku między Estończykami, którzy dumnie idą po zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.

Próbują, próbują, ale chyba tylko ku uciesze kibiców, ponieważ jedni i drudzy mają już mało siły i najchętniej odmaszerowali by już do szatni.

Strzelec obu bramek dla Estonii żegnany gromkimi brawami.

Była okazja na trzeciego gola, ale Dmitrijeva uprzedził Simoncini, który dobrze wyszedł do piłki.

Kallaste oskrzydlił teraz akcję ofensywną gospodarzy i próbował dośrodkować, piłka odbija się od nogi Boniniego.

Faul w ataku i sędzia kończy to spotkanie.