Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Przed polskimi kibicami, nie tylko tymi ze stolicy, historyczna chwila. Mistrz Polski, Legia Warszawa ma niesamowitą szansę na awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do tego upragnionego piłkarskiego raju brakuje jednego zwycięstwa. Wygranej w dwumeczu przeciwko irlandzkiemu Dundalk F.C.. Pierwszy mecz zostanie rozegrany 17 sierpnia o godz. 20:45 na Aviva Stadium w Dublinie.

Dundalk F.C.

Irlandczycy zaskoczyli wszystkich obserwatorów w Europie. Najpierw wyeliminowali solidny zespół z Islandii, FH Hafnarfjörður. W pierwszym starciu przed własną publicznością Dundalk zremisowało 1-1, a w rewanżu 2-2. Dzięki korzystnemu rezultatowi na boisku rywala David McMillan (strzelec wszystkich bramek dla swojego zespołu w dwumeczu) i jego koledzy awansowali dalej. W kolejnym pojedynku przyszło im zmierzyć się z już kilkukrotnym uczestnikiem fazy grupowej LM, BATE Borysów.

Dundalk F.C. było skazane na porażkę i po porażce 0-1 na Białorusi niewielu sądziło, że stać ich na odwrócenie losów tej rywalizacji. Tymczasem u siebie Irlandczycy wbili rywalom trzy gole, nie stracili żadnego i kontynuują swoją piękną przygodę. Znowu olbrzymią rolę odegrał wspomniany McMillan, który tym razem dwukrotnie trafiał do bramki przeciwników. Trzeciego gola w ostatniej minucie rewanżu dołożył Robbie Benson,

Legia Warszawa

Nasza najsilniejsza w tym momencie drużyna przeżywa trudne chwile. Zdecydowanie nie trafili z formą na ten bardzo istotny pojedynek w kontekście dalszego rozwoju zespołu. Awans do fazy grupowej przyniósłby warszawianom olbrzymi zastrzyk gotówki. Po wylosowaniu Irlandczyków nikt w Polsce nie wyobrażał sobie, aby Legia mogła zaprzepaścić taką szansę oraz tego, że nad Wisłę niebawem nie zawitają europejscy giganci.

Tymczasem Legioniści dali kibicom w kraju wiele powodów do tego, aby zacząć mieć wątpliwości. Po kiepskim początku sezonu w Ekstraklasie oraz bezbarwnych zwycięstwach w poprzednich rundach LM, teraz przyszedł czas na odpadnięcie z Pucharu Polski po porażce z I-ligowym Górnikiem Zabrze (prowadzili 2-0, aby przegrać 2-3), a także porażkę w lidze w Łęcznej z Górnikiem. Mistrz Polski w trzech ostatnich oficjalnych meczach przed własną publicznością nie potrafił trafić do siatki rywali i bezbramkowo remisował. W inauguracyjnej rywalizacji z Jagiellonią strzelił, ale zremisował 1-1 i gdyby nie fatalna pomyłka Szymona Marciniaka, mogłaby nawet przegrać.

Serdecznie zapraszam do śledzenia relacji z tego spotkania na portalu Lajfy.com. Start w środę o godz. 20:45, a ok. godziny wcześniej zostaną podane do wiadomości składy obu zespołów. Zapowiada się niezwykle emocjonujące widowisko. Bądźcie z nami!

Pełne zestawienie:

Dundalk F.C.: Rogers – Gannon, Barrett, Boyle, Massey – Shields, O’Donnell – Mountney, McEleney, Horgan – Mcmillan.
Rezerwowi: Sava – Gartland, Finn, Grimes, Kilduff, Benson, Meenan.

Legia Warszawa: Malarz – Broź, Lewczuk, Pazdan, Hlousek – Odjidja-Ofoe, Jodłowiec, Moulin – Kucharczyk, Nikolić, Langil.
Rezerwowi: Cierzniak – Kopczyński, Rzeźniczak, Brzyski, Prijović, Hamalainen, Aleksandrow.

Sędziowie:
Główny: Deniz Aytekin
Asystenci: Guido Kleve, Markus Häcker
Techniczny: Jan Seidel.

Rozbrzmiewa hymn Ligi Mistrzów.

Ruszyli! Legia na zielono, rywale w białych koszulkach.

Pierwsza nieudana akcja Dundalk. Piłka pod nogami Malarza. Warszawianie postarają się skonstruować premierową składną akcję.

Zamiast ataku Polaków pojawiła się szansa gospodarzy. Po wrzutce z prawej strony główkował Mountney, ale przeniósł futbolówkę nad bramkę.

Dużo walki w środkowej strefie boiska. Mistrz Polski sprawia póki co wrażenie mocno zdenerwowanego. Trudno jest przyjezdnym dłużej utrzymać się przy piłce.

Niedokładny długi przerzut Irlandczyków. Legioniści przechwytują futbolówkę i natychmiast przenoszą się na połowę przeciwników.

Przyblokowana wrzutka Langila. Warszawianie będą mieli pierwszą okazję na precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego.

Kiepska centra Moulina. Gospodarze oddalają zagrożenie, a chwilę później przejmują piłkę i zmierzają szybko pod pole karne Legii.

Niepotrzebne przewinienie Lewczuka w środku boiska. Deniz Aytekin będzie teraz uważniej obserwował poczynania stopera polskiego zespołu, wychowanka Hetmana Białystok.

Bardzo chaotyczna gra z obu stron. Jedni i drudzy mają spore problemy ze skonstrouwaniem dokładnego ataku pozycyjnego.

Nieprzyjemna centra jednego z zawodników Dundalk z lewego skrzydła. Malarz przytomnie odbija futbolówkę i zażegnuje dość przypadkowe niebezpieczeństwo.

Na pewno mocna ulewa nie pomaga zawodnikom w dokładnym rozgrywaniu. Nie można jednak prostych błędów technicznych zrzucać na warunki pogodowe.

Broź słabo dogrywał do wbiegającego partnera. Dundalk przechwytuje futbolówkę i będzie za moment atakowało większą liczbą zawodników.

Irlandczycy przenieśli się na dłuższą chwilę na połowę Legii. W pewnym momencie w pułapkę ofsajdową został złapany McMillan i od rzutu wolnego wznowią goście.

Tym razem niedokładnie dogrywał Lewczuk. Bardzo dużo niewymuszonych błędów. Przed momentem faulował jeszcze Langil.

W końcu Legioniści ruszyli z niezłą akcją. Została ona jednak w decydującym momencie zatrzymana na lewej stronie i trzeba zaczynać wszystko od nowa.

Nikolić tylko w mur. Ależ szkoda, bo można było z tego uszczknąć znacznie więcej. Przynajmniej nastraszyć rywali.

Coraz pewniej radzą sobie warszawianie. Uszło z nich te powietrze, stres i sprawiają wrażenie, jakby bardziej cieszyli się z gry. Czekamy na efekty.

Do głosu próbują dojść Irlandczycy. Próby przedostania się pod pole karne przyjezdnych przychodzi im teraz z o wiele większym trudem. Dobrze bronią Legioniści.

Udaje się Polakom oddalić wątpliwe zagrożenie ze strony gospodarzy. Szansa na wyprowadzenie ataku pozycyjnego.

Uruchomienie na lewym skrzydle Hlouska. Niestety zawodnik Legii w momencie podania od kolegi znajdował się na pozycji spalonej.

Dundalk miało okazję na dośrodkowanie z rzutu rożnego. Lewczuk był jednak faulowany. Rywal wskoczył na jego plecy, co skrzętnie wychwycił arbiter dzisiejszych zawodów.

Zbyt mocna centra Langila z prawego skrzydła. Żaden z jego partnerów nie miał możliwości, aby dojść do tej piłki.

Dziesięć minut do zakończenia pierwszej odsłony. Nie mamy zbyt wielu dogodnych okazji do otworzenia wyniku w tym meczu. Obie drużyny starają grać bardzo ostrożnie.

Była teraz okazja na stworzenie zagrożenia pod bramką gospodarzy. Langil w ostatniej chwili jednak dogrywał niedokładnie, co dodatkowo uruchomiło kontrę Dundalk.

Irlandczycy wywalczyli następny korner. Trzeba być teraz czujnych we własnej szesnastce, nie dać wygrać pojedynku główkowego.

Dundalk zdecydowało się jednak na inne rozegranie akcji. Po kilkunastu sekundach wrócili w pole karne Legionistów, ale tam świetnym wślizgiem popisał się Lewczuk.

Tym razem z drugiej strony centrował Hlousek. Znowu sprytniejsi okazali się gospodarze, którzy zbili futbolówkę i oddalili zagrożenie.

Kiepsko wychodzą Irlandczykom te nieliczne próby wyjścia z szybszym kontratakiem. Bez większego problemu zatrzymują je defensorzy Legii.

Dobre wejście Michała Pazdana, który w ostatniej chwili powstrzymał Mountney'a. Wciąż w natarciu jednak Dundalk. Ostatnie sekundy pierwszej połowy.

Oba zespoły wyszły na drugą część gry w niezmienionych składach.

Nieźle zapowiadała się ta akcja Legionistów. Nic z tego jednak nie wyszło i piłkę przechwycili gospodarze. Wciąż nie ustaje ta intensywna ulewa w Dublinie.

Było gorąco pod bramką strzeżoną przez Malarza. Na szczęście mistrza Polski Shields nie dostrzegł wbiegającego za jego plecami partnera z obrony i za oddał za słaby strzał głową. Golkiper Legii bez problemów chwycił futbolówkę.

Następna ofensywna akcja Dundalk. Irlandczycy dobrze weszli w drugą odsłonę. Uderzenie z dystansu okazało się jednak za słabe. Malarz ponownie nie musiał się specjalnie wysilać.

Próba odpowiedzi ze strony Legionistów. Zbyt mocne podanie na prawej stronie boiska i od bramki wznowi grę Rogers.

Hlousek przyblokował aktywnego Mountney'a na prawej flance. Świetny był ten przerzut Irlandczyków, ale tuż przed polem karnym nadziali się na doświadczonego obrońcę.

Wydawało się, że Hlousek był odepchnięty przy linii bocznej. Arbiter nakazał jednak piłkarzom grać dalej.

Gospodarze ruszyli po odpowiedź. Malarz teraz ładnie wyłapał futbolówkę po mocnym uderzeniu rywali z rzutu wolnego.

Rozkręcili się nam warszawianie. Zmierzają po podwyższenie prowadzenia i są ku temu coraz bliżej. Teraz minimalny ofsajd uratował Dundalk przed następnym zagrożeniem.

Powtórnie w natarciu Legioniści. Błyskawiczny kontratak. Langil dorzucał z prawego skrzydła i niewiele brakowało, a ponownie zamykającemu Kucharczykowi udałoby się wypracować dogodną pozycję.

Śmiała próba Langila sprzed pola karnego. Rogers nie musiał jednak interweniować, ponieważ futbolówka zmierzała w bezpiecznej odległości obok bramki.

Przebudzili się Irlandczycy. Pojawiła się możliwość wyjścia z kontrą lewą stroną boiska. Legioniści szybko jednak wybili ten pomysł rywalom z głowy.

Warszawianie jakby spuścili z tonu. Coraz częściej do głosu dochodzą gospodarze. Wierzymy, że to tylko chwila zmiana i zaraz wszystko wróci do normy.

Tak jest. Legia wchodzi na właściwe obroty. Na dobre zadomowiła się na połowie przeciwników i stara się wypracować sobie kolejne sytuacje podbramkowe.

Była szansa z rzutu rożnego, ale nie została wykorzystana. Wciąż Polacy utrzymują się przy piłce.

Irlandczycy przycisnęli Legionistów w ostatnich minutach. Nie opuszczają połówki, na której nie ma tylko Nikolicia. Malarz nadal jednak bezrobotny.

Piłkarze Dundalk domagali się odgwizdania przez arbitra przewinienia w szesnastce Legii. Ich zdaniem należał się im rzut karny. Sędzia pozostaje niewzruszony.

Kolejna bardzo dobra interwencja Pazdana w środku boiska. Pewna gra reprezentanta Polski, który będzie rywalom śnił się po nocach.

Ostatnie minuty regulaminowego czasu gry. Dundalk robi co może, ale wydaje się, że już tutaj nie zdoła doprowadzić do wyrównania.

Przytomne wyjście z bramki Malarza. Rzucił się na piłkę, do której szybko dobiegał zawodnik gospodarzy. Został jednak uprzedzony przez golkipera Legii.

Mądra gra Legionistów w ostatnich sekundach. Utrzymują się przy piłce i uniemożliwiają przeciwnikom na przedostatnie się pod ich pole karne.