Bayer – Monaco | 3:0 (koniec) | | | Tottenham – CSKA Mos. | 3:1 (koniec) | | | Real Madryt – Borussia D. | 2:2 (koniec) |
Legia – Sporting | 1:0 (koniec) | | | Club Bruggy – Kopenhaga | 0:2 (koniec) | | | Porto – Leicester | 5:0 (koniec) |
Lyon – Sevilla | 0:0 (koniec) | | | Juventus – Dinamo Z. | 2:0 (koniec) |
Legia – Sporting | 2:0 (koniec) |
finał
Olympique Lyon
0:0
(0:0)
Sevilla FC
Mariusz Nyka
Gole:
Posiadanie piłki: 58 % : 42 %.
Strzały celne: 5:0. Strzały niecelne: 13:2. Rzuty rożne: 8:3. Spalone: 3:4. Foule: 10:12.
Sędziowie:
Główny: Jonas Eriksson (SWE)
Liniowi: Mathias Klasenius (SWE), Daniel Wärnmark (SWE)
Techniczny: Mehmet Culum (SWE)
Bramkowi: Stefan Johannesson (SWE), Markus Strömbergsson (SWE)
Widownia:
Kartki: 38. Gonalons (LYO), 54. Yanga-Mbiwa (LYO) – 32. Sarabia (SEV), 36. Nasri (SEV), 73. Mercado (SEV)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 58 % : 42 %.
Strzały celne: 5:0. Strzały niecelne: 13:2. Rzuty rożne: 8:3. Spalone: 3:4. Foule: 10:12.
Olympique Lyon:
A. Lopes – Rafael, Yanga-Mbiwa, Diakhaby, Morel – Tolisso (79. Grenier), Gonalons (C), Darder (72. Cornet) – Ghezzal (66. Fékir), A. Lacazette, Valbuena.
Zmiany: Gorgelin – Grenier, Ferri, Fékir, Cornet, Tousart, Rybus.
Trener:
Sevilla FC:
S. Rico – Rami, Pareja, Mercado – Mariano, N'Zonzi, Iborra (C), Escudero – Vitolo, Nasri (88. Kranevitter), Sarabia (65. Ben Yedder).
Zmiany: Sirigu – Kranevitter, Kolodziejczak, Vietto, Kiyotake, Ganso, Ben Yedder.
Trener:
A. Lopes – Rafael, Yanga-Mbiwa, Diakhaby, Morel – Tolisso (79. Grenier), Gonalons (C), Darder (72. Cornet) – Ghezzal (66. Fékir), A. Lacazette, Valbuena.
Zmiany: Gorgelin – Grenier, Ferri, Fékir, Cornet, Tousart, Rybus.
Trener:
Sevilla FC:
S. Rico – Rami, Pareja, Mercado – Mariano, N'Zonzi, Iborra (C), Escudero – Vitolo, Nasri (88. Kranevitter), Sarabia (65. Ben Yedder).
Zmiany: Sirigu – Kranevitter, Kolodziejczak, Vietto, Kiyotake, Ganso, Ben Yedder.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Jonas Eriksson (SWE)
Liniowi: Mathias Klasenius (SWE), Daniel Wärnmark (SWE)
Techniczny: Mehmet Culum (SWE)
Bramkowi: Stefan Johannesson (SWE), Markus Strömbergsson (SWE)
Widownia:
Zanim zaczniemy główną analizę spotkania, warto przypomnieć sobie reguły, wedle których ustalana jest końcowa kolejność w poszczególnych grupach. W tym bowiem przypadku może to odegrać istotną rolę. Wszyscy doskonale wiemy, że awans uzyskują dwie drużyny z największą ilością zgromadzonych punktów. Co jednak w sytuacji, gdy zespoły zgromadziły identyczną liczbę oczek? W takim przypadku kolejność ustalana jest według:
1. liczby punktów zdobytych w meczach bezpośrednich;
2. różnicy bramek w meczach bezpośrednich;
3. liczby bramek zdobytych na wyjeździe w meczach bezpośrednich;
4. różnicy bramek w całej rundzie;
5. liczby zdobytych bramek w całej rundzie;
6. współczynnika drużyny z poprzednich 5 sezonów.
Warto także przypomnieć sobie jak potoczył się pierwszy mecz między obiema ekipami. Starcie na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán miało miejsce 27 września. Spotkanie stało na naprawdę dobrym poziomie, a Francuzi praktycznie w niczym nie ustępowali podopiecznym Sampaoliego. Sevilla potrafiła zadać jednak jeden decydujący cios, który przesądził o losach rywalizacji. Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy bramkę zdobył Ben Yedder ustalając wynik rywalizacji. Tym samym trzy oczka zostały w Hiszpanii.
Dlaczego jednak o tym wszystkim wspominamy? Otóż praktycznie wszystkie opisane niżej scenariusze mogą się ziścić w przypadku ustawienia grupy H. Tu przed ostatnią kolejką Lyon ma trzy oczka straty do Sevilli, a jego bilans bramkowy wynosi 5:3, przy 7:3 w przypadku rywali. Dlatego właśnie atmosfera we wschodniej Francji jest naprawdę gorąca. Do awansu "Les Gones" potrzebują wygranej minimum dwoma bramkami i zapowiadają, że są w stanie tego dokonać. Zespół znad Rodanu wrócił do Ligi Mistrzów po dłuższej przerwie, więc teraz nie chce szybko kończyć przygody z najbardziej prestiżowymi rozgrywkami w Europie. W barwach gospodarzy zobaczyć powinniśmy Macieja Rybusa, który ma pewne miejsce w pierwszej "jedenastce" Olympique.
Na nieco większy luz może sobie pozwolić zespół z Półwyspu Iberyjskiego. Sevilli wystarczy remis, by cieszyć się grą na wiosnę, a nawet porażka w jednobramkowym stosunku. Takich rozwiązań pod uwagę nie bierze jednak boss przyjezdnych, który przekonuje, że "Czerwono-Biali" stawią się w Lyonie z zadaniem zdobycia kompletu oczek. Ostatnimi czasy to nie wychodzi jednak Andaluzyjczykom zbyt dobrze. Środowi goście grają w kratkę, przeplatając udane występy z katastrofalnymi starciami. Świetnym przykładem może być chociażby weekendowy mecz "Palanganas" w La Liga. Sevilla niespodziewane przegrała wtedy z Granadą 1:2, co może być nutką nadziei dla żądnych krwi miejscowych.
Wskazanie faworyta środowego starcia jest arcytrudnym zadaniem. Zdecydować nie mogą się także bukmacherzy, którzy na obie ekipy postawili niemal identyczny kurs. W przypadku triumfu miejscowych za każdą postawioną złotówkę można bowiem zdobyć 2,9 zł. Jeśli natomiast trzy punkty trafią na konto Sevilli to wygrana wypłacana będzie po kursie 1:3! Remis typuje się w stosunku 1:3,4.
Olympique Lyon:
A. Lopes – Rafael, Yanga-Mbiwa, Diakhaby, Morel – Tolisso, Gonalons, Darder – Ghezzal, A. Lacazette, Valbuena
Sevilla FC:
S. Rico – Rami, Pareja, Mercado – Mariano, N'Zonzi, Iborra, Escudero – Vitolo, Nasri, Sarabia
Olympique Lyon 62% – 38% Sevilla FC
Olympique Lyon 60% – 40% Sevilla FC