Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 17:00.

Przed nami spotkanie 25. kolejki Premier League. Ten "polski" mecz będzie miał niezwykły ciężar gatunkowy, ponieważ obie drużyny walczą o utrzymanie. Swansea zmierzy się na własnym stadionie z Leicester.

Swansea City A.F.C.


Zespół z Walii po zmianie szkoleniowca, spisuje się lepiej. W grze i przede wszystkim wynikach Swansea nastąpił progres. Co prawda ostatnie spotkanie "Łabędzie" przegrały z Manchesterem City w samej końcówce, to wcześniej zanotowały dwa zwycięstwa z rzędu. Obecnie Swansea zajmuje 17 miejsce w tabeli z 21 punktami na koncie, na co składa się sześć zwycięstw, trzy remisy i piętnaście porażek. Przewaga nad strefą spadkową wynosi zaledwie jeden punkt. To bardzo ważny okres dla walijskiej ekipy, która w niedługim czasie zmierzy się z Burnley, Hull, Bournemouth, czy Middlesbrough, czyli rywalami, którzy też walczą o utrzymanie i są w zasięgu. Najpierw trzeba się jednak pokusić o zwycięstwo w niedzielnym pojedynku.

Leicester City F.C.


Leicester zupełnie nie przypomina zespołu z poprzedniego sezonu. Podopieczni Claudio Ranieriego, przegrali ostatnie cztery pojedynki ligowe i niebezpiecznie zbliżają się do strefy spadkowej, nad którą mają już zaledwie jeden punkt przewagi. "Lisy" jak do tej pory zgromadził 21 "oczek", czyli tyle ile Swansea, na co złożyło się pięć zwycięstw, sześć remisów i trzynaście porażek. Obecny mistrz Anglii musi szukać punktów tym bardziej, że w niedługim czasie ma na rozkładzie Liverpool, czy Arsenal, z którymi ciężko będzie wyszarpać jakąkolwiek zdobycz punktową. Claudio Ranieri ma niemały orzech do zgryzienia, bowiem drużyna nie funkcjonuje dobrze, a ewentualny spadek po mistrzostwie byłby ewenementem na skalę światową.

Statystyki:

Ostatnie cztery spotkania, to cztery zwycięstwa Leicester. "Lisy" w rundzie jesiennej tego sezonu, wygrały u siebie ze Swansea 2:1. "Łabędzie" z kolei ostatni raz zwyciężyły 24 października 2014 roku. Co ciekawe, na ostatnich 11 spotkań między tymi drużynami, aż 10 razy wygrywali gospodarze.

Nieobecni:

Na boisku w walijskim zespole nie zobaczymy takich zawodników jak: McBurnie i Montero, którzy zmagają się z kontuzjami. Z tego samego powodu w ekipie Leicester pauzują Slimani i Ulloa.

Obie drużyny są tuż nad strefą spadkową, więc walka w tym meczu powinna być do upadłego. Pewnie miejsce w bramce Swansea ma Łukasz Fabiański, natomiast ciężko przewidzieć, czy kolejną szansę dostaną Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski. Claudio Ranieri przyzwyczaił nas, że raczej nie lubi zmieniać składu, więc wątpliwe jest, aby Polacy zagrali od początku. Bukmacherzy jako nieznacznego faworyta wskazują na gospodarzy. Na ich zwycięstwo przelicznik kursu wynosi 1:2,40, na remis 1:3,30, natomiast na wygraną gości 1:3,25. Zapraszamy na to spotkanie już od godziny 17! Wcześniej podamy składy obu drużyn.

Skład wyjściowy:

Swansea City A.F.C.: Fabiański – Naughton, F. Fernández, Mawson, M. Olsson – T. Carroll, Fer, Cork (C) – Dyer, F. Llorente, Sigurdsson.

Rezerwowi: Nordfeldt – Rangel, Amat, Kingsley, Routledge, J. Ayew, L. Narsingh.

Leicester City F.C.: Schmeichel – Simpson, Morgan (C), Huth, Fuchs – Mahrez, Drinkwater, Ndidi, Albrighton – Gray, Vardy.

Rezerwowi: Zieler – Chilwell, A. Musa, A. King, Amartey, Slimani, Okazaki.

Jonathan Moss minutę temu zagwizdał po raz pierwszy. Tymczasem oba zespoły od początku nie odstawiają nóg i mocno walczą.

Żywiołowy doping na stadionie robi wrażenie. "Łabędzie" powoli rozwijają skrzydła. Pierwsza akcja i strzał Gylfiego Sigurdssona. Piłka trafia w rękę gracza gości, ale sędzia nie reaguje!

Kyle Naughton zapędził się prawą stroną i próbował dośrodkować piłkę w pole karne. W ostatniej chwili został zablokowany i wywalczył korner.

Nathan Dyer trzyma się za ścięgno Achillesa i leży na murawie, mamy przerwę w grze.

Nathan Dyer powoli, kulejąc opuszcza boisko. Nie wygląda to zbyt dobrze. Za niego wejdzie prawdopodobnie Wayne Routledge.

Gylfi Sigurdsson dwukrotnie z rzędu dośrodkował z rzutu rożnego. Defensywa "Lisów" świetnie reaguje i nie daje się zaskoczyć.

Alfie Mawson o mało nie stracił futbolówkę przed własnym polem karnym. Na jego błąd już czyhał Ndidi.

Najpierw Marc Albrighton, a później Onyinye Wilfred Ndidi próbowali uderzać na bramkę Fabiańskiego. Za każdym razem piłka trafiała jednak w nogi obrońców.

Alfie Mawson sfaulował Gray'a na boku boiska. To będzie dobra okazja na centrę w pole karne.

Riyad Mahrez dośrodkowuje w pole karne. W tłoku, w polu karnym najlepiej odnajduje się Federico Fernández, który z pomocą kolegów zażegnał niebezpieczeństwo.

Nie ma na razie większego tempa to spotkanie. Póki co mecz jest bardzo wyrównany. Atak pozycyjny rozgrywa teraz drużyna z Walii.

Źle rozegrał tą kontrę Fernando Llorente, podając za plecy na prawą stronę boiska. Chwilę później hiszpański napastnik sfaulował Simpsona.

Lewą stroną pognał Gylfi Sigurdsson, który nie dał rady Morganowi. Łatwa strata na lewej stronie boiska Islandczyka.

Riyad Mahrez chciał zagrać do Simpsona. Włączył się jednak w to wszystko Thomas Carroll, wybijając futbolówkę na rzut rożny.

Po dośrodkowaniu z rogu boiska, Ndidi uderzył piłkę głową, zderzając się z Llorente. Futbolówka przeleciała obok bramki w dość bezpiecznej odległości.

Brakuje na razie emocji w tym spotkaniu. Zarówno jedni, jak i drudzy grają bardzo niedokładnie w ofensywie.

Spokojnie, bez żadnego przyśpieszenia wymieniają podania miejscowi, którzy nie są jednak w stanie dojść z piłką do pola karnego.

Podopieczni Claudio Ranieriego rozegrali szybką kontrę. Zbyt długo piłkę holował Vardy, który zszedł na lewą nogę i z 18 metrów trafił wprost w Corka.

Niemal połowa pierwszej części gry za nami. Póki co widać aż nadto, dlaczego obie drużyny walczą o utrzymanie. Tymczasem lewą stroną przebił się Mahrez, zszedł nieco do środka i w ostatnim momencie został zablokowany.

Wayne Routledge zdołał wywalczyć rzut rożny dla swojego zespołu, po akcji prawą stroną boiska.

Robert Huth królował w powietrzu podczas tego rzutu rożnego i wybił piłkę głową poza pole karne.

Aktywny jest Riyad Mahrez. Kolejne jego dośrodkowanie i gdyby nie Federico Fernández, to do piłki doszedłby prawdopodobnie Vardy.

Alfie Mawson zagrał teraz bardzo ryzykownie, kiwając się w polu karnym z Ndidim. Niewiele brakowało, aby stracił futbolówkę.

Wayne Routledge chyba zbyt bardzo uwierzył w swoje możliwości i zwodem "na obieg" chciał zrobić sobie przewagę. Dobrze wślizgiem interweniuje Huth.

Przewinienie Fuchsa na boku boiska. Piłkę wrzucił w pole karne Gylfi Sigurdsson, przypadkowo "przedłużył" ją Drinkwater, jednak ostatecznie skończyło się dla gości na strachu.

Nadal brakuje nam większych emocji w tym meczu. Jak na razie nie było praktycznie żadnej, klarownej sytuacji w tym spotkaniu.

Dużo szumu po wejściu na boisko robi Wayne Routledge. Najpierw po jego akcji szansę na strzał miał Thomas Carroll, a później on sam oddał pierwszy celny strzał w tym meczu, dobrze sparowany do boku przez Schmeichela.

Fer zagrywa do Sigurdssona, który decyduje się na uderzenie tuż zza pola karnego. Piłka po rykoszecie przelatuje obok słupka.

Czekamy na odpowiedź "Lisów". Ta bramka powinna zdecydowanie rozkręcić to spotkanie, które do tej pory nie porywało.

Na razie nie ma zdecydowanej odpowiedzi mistrzów Anglii. Swansea zdaje się póki co panować na murawie.

Spokojny okres gry obu zespołów. Nie wydaje się, aby coś się miało zmienić przed przerwą.

W końcu uaktywnił się Jamie Vardy. Próbował dogrywać w pole karne do Gray'a, ale nie pozwolił na to Federico Fernández, skutecznie blokując to podanie.

Mocna walka z obu stron. Marc Albrighton próbował prostopadłym podaniem "uruchomić" Vardy'ego, który jest dobrze pilnowany przez defensorów.

Szybko zdecydował się na roszady Claudio Ranieri. Czy to zmieni obraz gry? Wkrótce się przekonamy.

Szanują teraz piłkę gospodarze, którzy zwolnili swoją kontrę.

Kyle Naughton na prawej stronie boiska dośrodkował w pole karne przeciwnika. Pozycję starał się wywalczyć Gylfi Sigurdsson, jednak Islandczyk przegrał tą pozycję.

Ładnie tą akcję rozprowadził Cork. Na prawej stronie znalazł on Routledge, ale zagranie tego drugiego do Sigurdssona było niecelne.

Ekipa Ranieriego nie ma na razie pomysłu, jak przeprowadzić skuteczny atak. W tym meczu póki co zupełnie bezrobotny jest Łukasz Fabiański.

Zabawa Fera mogła skończyć się niebezpieczną stratą, jednak holenderski, defensywny pomocnik wślizgiem naprawił swój błąd.

Riyad Mahrez podążył lewą stroną i nie mając pomysłu jak rozwiązać tę akcję, bardzo źle zagrał ją w kierunku pola karnego.

Niezłą szansę miał Demarai Gray, który wbiegł z lewej strony pola karnego. Centra Gray'a do Slimaniego zatrzymała się na Fabiańskim.

Wayne Routledge był teraz odepchnięty przez Chilwella. "Łabędzie" będą miały szansę na dośrodkowanie w pole karne.

Do piłki jak zwykle w tej sytuacji podszedł Gylfi Sigurdsson. Długie podanie Islandczyka na krótki słupek, zostało skutecznie wybite.

Słabo wygląda gra w ofensywie "Lisów". Bliski straty piłki był Gray, który ostatecznie się przy niej utrzymał. Nadal brakuje jednak strzałów gości.

Martin Olsson nabił teraz rywala, dzięki czemu od bramki zacznie Łukasz Fabiański.

Tym razem Mahrez zagrał samolubnie i przegrał indywidualny pojedynek z Corkiem. Za chwilę z akcją podążyli miejscowi i wywalczyli rzut różny.

Centra Sigurdssona minęła Schmeichela, który padł na murawę. Okazało się, że był faulowany bramkarz Leicester.

Ostatnie minuty to coraz bardziej wyraźna przewaga Mistrzów Anglii. To właśnie przyjezdni ruszają z kolejną akcją.

Długo, podają sobie piłkarze "Lisów", którzy nie zdobywają jednak terenu.

Bezsensowne, długie zagranie Fera, które było do nikogo. Szybko pozbywają się piłki gospodarze, którzy dali się zdominować.

Zbyt długie zagranie na prawą stronę do Mahreza. Algierczyk nie zdołał dopaść do piłki przed końcową linią boiska.

Katastrofalne przyjęcie piłki Gray'a, spowodowało stratę na niezłe dośrodkowanie w pole karne. Claudio Ranieri szykuje już trzecią zmianę.

"Łabędzie" w ostatnim czasie niemal cały czas, wybijają piłkę "na uwolnienie". Przewaga mistrzów Anglii jest spora, ale nie przekłada się to na sytuacje bramkowe.

Wybitnie nieudane uderzenie Ndidiego z dystansu. Piłka poszybowała daleko w trybuny po próbie Nigeryjczyka.

Robert Huth ścigał się z Routledgiem i ostatecznie zdołał wybić piłkę na rzut z autu.

Umiejętnie zwalniają grę i trzymają piłkę na połowie rywala piłkarze z walijskiego klubu.

Riyad Mahrez przedarł się przed pole karne i mocno zagrał piłkę przed bramkę. Ta odbiła się od Mawsona i wpadła w ręce Fabiańskiego.

Ładna akcja gości. Slimani momentalnie zagrał piłkę w polu karnym do Vardy'ego, który fatalnie skiksował, strzelając z pola karnego.

Dwukrotnie z różnych narożników boiska centrował piłkę z rzutu rożnego Gylfi Sigurdsson. Nie było z tych stałych fragmentów żadnego zagrożenia.

Martin Olsson podał do Sigurdssona, który przyjęciem piłki ładnie zwiódł Morgana i z 18 metrów trafił bardzo wysoko nad bramką.

Wayne Routledge długim podaniem chciał znaleźć Sigurdssona, który przegrał pojedynek biegowy z defensorami rywali.

Mahrez prawą stroną ładnie "oszukał" rywali i dośrodkował w pole karne. Kyle Naughton zdołał uprzedzić Vardy'ego i wybił piłkę na rzut rożny.

Olsson z Morganem przepychają się poza boiskiem. Gościom zaczyna brakować już czasu, bo do końca zostało już naprawdę niewiele.

Slimani faulował przy próbie wybicia się w górę do piłki. Kibice Swansea chóralnymi śpiewami zaczynają powoli świętować zwycięstwo.

Thomas Carroll zainicjował szybką kontrę, którą zepsuł, posyłając bardzo niedokładnie podanie. Tymczasem za chwilę obejrzymy ostatnią zmianę w tym meczu.

Niemoc w ataku "Lisów" trwa. Tym razem Slimani zahaczył Carrolla w polu karnym gospodarzy. Przez chwilę zrobiło się gorąco, ponieważ zawodnicy obu klubów skoczyli sobie do gardeł.

Ciekawy pomysł Fera, który chciał z połowy boiska przelobować bramkarza. Ta próba była mocno nieudana.