Japonia – Polska | 0:1 (koniec) | | | Senegal – Kolumbia | 0:1 (koniec) | | | Panama – Tunezja | 1:2 (koniec) |
Anglia – Belgia | 0:1 (koniec) |
finał
Anglia
0:1
(0:0)
Belgia
Mariusz Nyka
Gole:
51. Januzaj (Tielemans)
Posiadanie piłki: 46 % : 54 %.
Strzały celne: 2:4. Strzały niecelne: 6:3. Rzuty rożne: 7:2. Spalone: 3:1. Foule: 11:14.
Sędziowie:
Główny: Damir Skomina (SVN)
Liniowi: Jure Praprotnik (SVN), Robert Vukan (SVN)
Techniczny: Mohammed Abdulla Mohamed (UAE)
VAR: Artur Dias (POR)
Widownia:
Kartki: 19. Tielemans (BEL), 32. Dendoncker (BEL)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 46 % : 54 %.
Strzały celne: 2:4. Strzały niecelne: 6:3. Rzuty rożne: 7:2. Spalone: 3:1. Foule: 11:14.
Anglia:
Pickford – P. Jones, Stones (46. Maguire), Cahill – Alexander-Arnold (78. Welbeck), Loftus-Cheek, Dier (C), Delph, Rose – Rashford, Vardy.
Zmiany: Butland, Pope – Maguire, Trippier, Walker, Young, Alli, Henderson, Lingard, Kane, Sterling, Welbeck.
Trener:
Belgia:
Courtois (C) – Dendoncker, Boyata, Vermaelen (74. Kompany) – Chadli, Fellaini, Dembélé, T. Hazard – Januzaj (86. D. Mertens), Batshuayi, Tielemans.
Zmiany: Mignolet, Casteels – Alderweireld, Kompany, Meunier, Vertonghen, Carrasco, De Bruyne, Witsel, E. Hazard, Lukaku, D. Mertens.
Trener:
Pickford – P. Jones, Stones (46. Maguire), Cahill – Alexander-Arnold (78. Welbeck), Loftus-Cheek, Dier (C), Delph, Rose – Rashford, Vardy.
Zmiany: Butland, Pope – Maguire, Trippier, Walker, Young, Alli, Henderson, Lingard, Kane, Sterling, Welbeck.
Trener:
Belgia:
Courtois (C) – Dendoncker, Boyata, Vermaelen (74. Kompany) – Chadli, Fellaini, Dembélé, T. Hazard – Januzaj (86. D. Mertens), Batshuayi, Tielemans.
Zmiany: Mignolet, Casteels – Alderweireld, Kompany, Meunier, Vertonghen, Carrasco, De Bruyne, Witsel, E. Hazard, Lukaku, D. Mertens.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Damir Skomina (SVN)
Liniowi: Jure Praprotnik (SVN), Robert Vukan (SVN)
Techniczny: Mohammed Abdulla Mohamed (UAE)
VAR: Artur Dias (POR)
Widownia:
Cudowna bramka w wykonaniu ADNAN JANUZAJA! Wejście w pole karne zawodnika Realu Sociedad i krótki drybling na lewą nogę. Mamy uderzenie na bramkę! Futbolówka wpada idealnie w samo okienko. Nie miał żadnych szans Pickford. Przepiękne uderzenie i jest 1:0!
Anglia 61% – 39% Belgia
Anglia:
Pickford – P. Jones, Stones, Cahill – Alexander-Arnold, Loftus-Cheek, Dier (C), Delph, Rose – Rashford, Vardy
Belgia:
Courtois (C) – Dendoncker, Boyata, Vermaelen – Chadli, Fellaini, Dembélé, T. Hazard – Januzaj, Batshuayi, Tielemans
Faworyta tego spotkania wskazać jest niezwykle trudno. Problem mają także bukmacherzy, którzy jednak minimalnie większe szanse na sukces dają Anglikom. Za każdą postawioną na "Synów Albionu" złotówkę można zdobyć 2,7 zł. Kurs jest nieco wyższy w przypadku obstawienia triumfu Belgów. Taki scenariusz typuje się bowiem na 1:2,91. Remis obstawiany jest w stosunku 1:3,18.
W całej historii gier obu reprezentacji omawiane drużyny spotkały się ze sobą pięciokrotnie. Co ciekawe, nigdy "Czerwone Diabły" nie wyszły z takiej rywalizacji zwycięsko. Trzykrotnie za to z wygranej cieszyli się Anglicy, a dwa razy odnotowano remis. Po raz ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami rozegrano sześć lat temu. Tuż przed EURO 2012 kadra "Trzech Lwów" towarzysko ograła Belgów w stosunku 1:0. Czy w czwartkowy wieczór podopieczni Martineza wreszcie przełamią czarną serię gier z Wyspiarzami?
Można powiedzieć, że Belgowie są w identycznej sytuacji jak Anglicy. Różnica jest taka, iż gracze Roberto Martineza w obu pojedynkach grupowych wyglądali imponująco. Osiem strzelonych bramek przy dwóch golach straconych to dorobek godny podziwu. Co ciekawe, "Czerwone Diabły" mają w tej chwili identyczny dorobek punktowy i bramkowy, co ich czwartkowi rywale. Remis w meczu tych drużyn może zatem spowodować sytuację, w której to o kolejności w grupie zadecyduje ranking fair-play. W nim Anglicy są wyżej, gdyż na razie uzbierali dwie żółte kartki przy trzech kartkach Belgów. Jeśli Hazard i spółka chcą zakończyć fazę grupową na fotelu lidera muszą ograć "Synów Albionu" lub liczyć na wykartkowanie się rywala.
Anglicy zmagania w Rosji zaczęli dość niemrawo. Spotkanie z Tunezją co prawda wygrali, lecz podopieczni Southgate'a długo męczyli się z niżej notowanym przeciwnikiem. Zdecydowanie lepiej było w drugim pojedynku, kiedy to reprezentacja "Trzech Lwów" dała pokaz siły gromiąc Panamę aż 6:1. Trzeba jednak przyznać, iż drużyna o wdzięcznym przydomku "Kanałowcy" to jedna z najsłabszych ekip całego turnieju. Prawdziwym sprawdzianem dla Anglików będzie więc dopiero bój z Belgią. Wyspiarze liczą głównie na Kane'a, który na rosyjskich boiskach zdobył już pięć goli i jest liderem klasyfikacji strzelców mundialu.
Przed ostatnią serią gier, w tej grupie wszystko wydaje się być już jasne. Zarówno Anglicy jak i Belgowie wygrali oba swoje dotychczasowe spotkania, przez co mogą być już pewni udziału w fazie pucharowej mistrzostw. Teraz "Synowie Albionu" i "Czerwone Diabły" stoczą więc bój o fotel lidera. Ciężko powiedzieć, która lokata na koniec pierwszej fazy może okazać się lepsza, bowiem dopiero tuż przed meczem wiadomy będzie ostateczny kształt grupy H. To właśnie z drużynami z tej grupy grać będą dwie pierwsze ekipy grupy G. Równolegle do meczu Anglików z Belgami, Panama podejmie Tunezję w spotkaniu o godne pożegnanie z turniejem.