Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:30.

Startujemy z 4 kolejką w najciekawszej lidze świata! W sobotę o godzinie 13:30 rozpocznie się pojedynek Leicesteru City z Liverpoolem. Liczymy na niezapomniane emocje i przede wszystkim bramki!

Leicester City F.C.

"Lisy" przede wszystkim kojarzone są z wielkim sukcesem po jaki sięgnęły w sezonie 2015/2016 totalnie niespodziewanie zdobywając mistrzostwo Anglii. W kolejnych latach nie było oczywiście już tak dobrze i ekipa z King Power Stadium stała się mocnym ligowym średniakiem, okupując pozycje w okolicach dziesiątej lokaty (ostatnio dziewiąte miejsce). Aktualnie opiekunem ekipy jest francuski szkoleniowiec – Claude Puel, który całkiem dobrze zarządza drużyną. W to lato poszalał na rynku transferowym wydając aż 115 mln, lecz mógł sobie na to pozwolić, ponieważ z klubu odeszli Riyad Mahrez i Ahmed Musa łącznie za 85 mln. Można powiedzieć, że zespół z środkowej Anglii przechodzi aktualnie mają rewolucję, gdyż pojawiło się sporo nowych twarzy i potrzeba czasu na dotarcie się. Nowi zawodnicy mocno obniżają średnią wieku, co pokazuje, że myśli się także o przyszłości. Zobaczymy jaka będzie ona dla popularnych "Lisów".

Liverpool F.C.

"The Reds" mają za sobą bardzo solidny sezon, który zwieńczyli występem w finale Ligi Mistrzów. Tam niestety dla nich nie wszystko potoczyło się tak jak zakładali i musieli pogodzić się z porażką. To jednak pozwoliło Jurgenowi Kloppowi wskazać słabe punkty w swoim i tak już nieźle funkcjonującym zespole. Niemiecki szkoleniowiec wykorzystał okienko transferowe do maksimum i wydaje się, że lepszej kadry już nie może mieć. Pozyskano bowiem Alissona Beckera, Naby'ego Keitę, Fabinho i Xherdana Shaqiriego. Wzmocniono więc słabiej obsadzone pozycje, a także zadbano przede wszystkim o ławkę. Dodatkowo pozbyto się niechcianych piłkarzy takich jak Danny Ings, Loris Karius czy Ragnar Klavan. Liverpoolczycy wyglądają teraz niesamowicie groźnie i jasno mówi się, że celują w mistrzostwo Anglii, którego nie udało się zdobyć od wielu wielu lat. Poza tym na pewno nie odpuszczą oni w Champions League, gdzie ich notowania również stoją bardzo wysoko. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zapowiada się kapitalny sezon dla fanów ekipy z Anfield.

"Lisy" kiepsko rozpoczęły te rozgrywki, ponieważ już na starcie musiały pogodzić się z porażką. Lepszy okazał się Manchester United, który na swoim stadionie zatriumfował 2:1. Kolejne dwie kolejki znacznie poprawiły nastroje Claude Puela i kibiców, gdyż najpierw na własnym obiekcie rozprawili się z beniaminkiem Wolverhampton 2:0, a tydzień później na wyjeździe pokonali Southampton 2:1. Sześć punktów po trzech spotkaniach nie wygląda źle.

Drużyna z miasta Beatlesów od samego początku pokazuje swoją siłę i mistrzowskie aspiracje. Na starcie rozgromili u siebie West Ham Unied aż 4:0, by następnie na wyjeździe rozprawić się z Crystal Palace 2:0. Trzecia runda to dosyć trudna przeprawa na Anfield z walecznym Brighton. Pomimo to i tak udało się zgarnąć trzy punkty, wygrywając 1:0. Dziewięć "oczek", siedem strzelonych goli i zero straconych mówi za siebie wszystko.

Na relację z tego spotkania zapraszamy Państwa bardzo serdecznie w sobotę. Pierwszy gwizdek zabrzmi równo o godzinie 13:30 i wtedy też rozpocznie się prawdziwe granie. Wszystko zweryfikuje boisko, które znając greenkeeperów Leicester będzie przygotowane doskonale. Bądźcie Państwo z nami! Do usłyszenia na lajfach!

Wyjściowe jedenastki na nadchodzący pojedynek prezentują się następująco:

Leicester City F.C.:
Schmeichel – R. Pereira, Morgan, Maguire, Chilwell – N. Mendy, Ndidi – R. Ghezzal, Maddison, Albrighton – Gray

Liverpool F.C.:
Alisson – Alexander-Arnold, Joe Gomez, V. van Dijk, Robertson – Wijnaldum, Henderson, Milner – M. Salah, Firmino, Mané

Oba zespoły występują dzisiaj w swoich podstawowych kompletach strojów. Gospodarze cali na niebiesko, goście z kolei na czerwono.

Naciśnięty Alexander-Arnold musiał podawać do Salaha i wykonał to niedokładnie. Udany pressing miejscowych daje im aut.

Od początku piłkę w posiadaniu mają goście, którzy starają się narzucić swoje warunki gry. Zobaczymy jak zareagują na to rywale.

Gospodarze nie bardzo wiedzą jak wyprowadzić piłkę z linii obrony. Utrudnia im to wysokie wychodzenie liverpoolczyków.

Sporo prostych błędów w ostatnich kilkunastu sekundach. Najpierw nie popisał się Ghezzal, po chwili Alexander-Arnold, a następnie Albrighton.

Chilwell prostopadle zagrywa na wolne pole do pokazującego się Graya. Anglika dosyć łatwo przyblokował jego rodak Gomez.

Jeszcze jedna próba dogrania do Graya. Tym razem spróbował Mendy, jednak doskonale przeczytał to wychodzący Alisson.

Uspokajają grę podopieczni Jurgena Kloppa, którzy wymieniają kolejne podania w kole środkowym. Dobrze ustawiają się jak na razie rywale.

Chcą wykorzystać swój dobry moment goście. Ruszają oni z kolejnymi atakami i jeśli gospodarze szybko nie zmienią gry to za chwilę znów mogą wyciągać piłkę z siatki.

Firmino odważnie rozpędził się lewą flanką i starał się poszukać Salaha. Dobrze przeczytał to jednak Mendy, wstawiając nogę.

Nie dają pograć "Lisom" przeciwnicy, którzy bez przerwy przebywają na ich połowie. Ciężki początek dla podopiecznych Claude Puela.

Wijnaldum pokazał się w ofensywie i udało mu się nabić Ndidiego. Holenderski pomocnik wywalczył rzut rożny dla swojego zespołu.

Dośrodkowanie Alexandra-Arnolda spadło na głowę Gomeza. Anglik zdołał oddać strzał, ale futbolówka przeleciała wysoko nad poprzeczką.

Gray cofnął się do rozegrania i nie wszystko poszło po jego myśli, gdyż mając mało miejsca bardzo łatwo stracił futbolówkę.

Rozciągnięcie gry na prawo do Alexandra-Arnolda. Dobrze pilnował go Albrighton i powstrzymał prawego defensora przed rajdem.

Salah ładnie uruchamia Firmino, a ten płasko dośrodkowuje na siódmy metr. Na jego nieszczęście nie było tam żadnego z kolegów by oddać strzał.

Alexander-Arnold centruje w pole karne w poszukiwaniu Firmino. Brazylijczyk źle się ustawił przez co ułatwione zadanie mieli rywale.

Mane prostopadle do Wijnalduma, a ten momentalnie uderza! W ostatniej chwili wstawia nogę Maguire, blokując tę próbę.

Kiepsko prezentują się jak na razie podopieczni Claude Puela. Praktycznie nie wychodzą oni z własnej połowy i o ofensywie nie ma co myśleć.

Może ta akcja wreszcie podbuduje trochę gospodarzy. Być może to pozwoli im na to by jeszcze raz zagrozić bramce strzeżonej przez Alissona.

Dośrodkowanie Maddisona spod chorągiewki wyłapuje na raty Alisson. Nie mieli nawet szansy by powalczyć Maguire i Morgan.

Pereira pokazał się w ofensywie i z prawego skrzydła zacentrował do Graya. Dobrze przeczytał to van Dijk, oddalając zagrożenie.

Gray mając trochę miejsca na dwudziestym metrze zdecydował się na strzał. Brawa za decyzję, ale z celnością było już bardzo źle.

W ostatnich minutach nieco zmienił nam się obraz gry na murawie. Leicester chyba poczuło wiatr w żagle i dzięki temu częściej atakuje.

Milner wyczuł moment zawahania się obrony przeciwników i ostro wszedł w nogi Pereiry. Sędzia odgwizdał przewinienie Anglika.

Maddison poszukał urywającego się od obrońców Graya. Tym razem przeczytał pomysł rywala van Dijk. Na trybunach jęk zawodu.

Firmino chciał pościgać się z Maguire, lecz Anglik szybko wybił mu to z głowy i sprytnie go zastawił za co zebrał brawa od kibiców.

Albrighton dosyć szczęśliwie przedarł się środkiem pola wcześniej zabierając piłkę Firmino. Zakończył swój rajd strzałem pozostawiającym sporo do życzenia.

Maddison ładnie zwiódł Hendersona i huknął z lewej nogi. "Lisom" należał się rzut rożny, jednak sędzia nie zauważył obcierki o nogę kapitana Liverpoolu.

Zmarnowali stały fragment gry gospodarze. Maguire zdecydowanie za szybko wystartował i wpadł w pułapkę ofsajdową zastanowią przez rywali.

Może podobać się gra Leicester w ostatnich minutach. Teraz to oni narzucają swoje warunki gry i Liverpool musi się mieć na baczności.

Kiepsko prezentuje się jak na razie Firmino. Brazylijczyka momentalnie atakuje dwójka rywali i nie ma on wiele do powiedzenia.

Zupełnie nie mogą wyjść z własnej połowy przyjezdni. Zmuszeni są oni do długich, nieprzygotowanych podań, które niemal wciąż kończą się stratami.

Pereira ścigał się z Milnerem i pierwszy z nich przypadkiem uderzył Anglika korkiem w głowę. Potrzebował chwili by dojść do siebie pomocnik z numerem siódmym.

Chilwell pokazał się w ofensywie i mając dużo wolnej przestrzeni postanowił strzelić po ziemi. Ta próba nie miała prawa zaskoczyć Alissona.

Kolejne przewinienie Firmino w ofensywie. Powoli widać już rezygnację na twarzy napastnika Liverpoolu z numerem dziewiątym.

Kolejny raz słabo rozegrali stały fragment gry podopieczni francuskiego szkoleniowca. To na pewno nie może mu się podobać, gdyż ma kilku wysokich zawodników.

Starali się wyjść z kontrą "The Reds" po błędzie Maguire. Szukał miejsca Henderson, a także Firmino, lecz świetną interwencją popisał się Chilwell.

Centra Milnera z rzutu rożnego spada na głowę Morgana, który oddala zagrożenie poza linię końcową. Będzie jeszcze jeden korner.

Sędzia dolicza jedną dodatkową minutę do regulaminowych czterdziestu pięciu.

Maddison do Chilwella, a ten centruje na głowę Ghezzala. Algierczyk nie zdołał sięgnąć piłki i akcja spaliła na panewce.

Ghezzal zszedł ze skrzydła do środka na lewą nogę i poszukał dalszego słupka. Na jego nieszczęście nie było tam żadnego z kolegów.

Salah ruszył środkiem pola z szybką kontrą i chciał dograć do rozpędzonego Wijnalduma. Świetnie wstawił nogę Maguire.

Maddison zrobił sobie miejsce na dwudziestym piątym metrze i huknął z prostego podbicia. Doskonale w bramce Alisson, który łapie piłkę.

Chilwell trochę na siłę chciał zacentrować z lewej flanki i udało mu się nabić Alexandra-Arnolda. Będzie rzut rożny dla "Lisów".

Fatalnie dośrodkował spod chorągiewki Maddison, który przeciągnął tę wrzutkę. Nie może pogodzić się z tym Maguire i Morgan.

Ndidi strzelił po ziemi z około trzydziestu metrów i kolejną spokojną interwencję mógł zaliczyć brazylijski bramkarz Liverpoolu.

Maddison sam podszedł do tego stałego fragmentu gry. Anglik przymierzył z prawej nogi i trafił tylko w wysoko skaczący mur.

Fatalnie zachował się Morgan w rozegraniu i wykorzystał to Milner. Anglik podaje do Salaha, a ten chciał mu odegrać, lecz zrobił to niedokładnie.

Kolejny raz narzucają swoje warunki gry podopieczni Claude Puela. Czy w końcu uda im się strzelić gola "The Reds"?

Sporo niedokładności w obu ekipach w ostatnich minutach. W końcu składna akcja gości przerwana zostaje przez Morgana.

Maddison rusza środkiem pola i mając sporo miejsca zbyt długo zwlekał z decyzją. Nie może pogodzić się z tym Iheanacho.

Firmino kolejny raz popełnia przewinienie w ofensywie. Kłoci się z sędzią brazylijski napastnik i może cieszyć się, że nie otrzymał żółtej kartki.

Nerowo zrobiło się teraz w obozie "The Reds". Widać to po ich twarzach, ale nie ma się co dziwić, gdyż "Lisy" złapały wiatr w żagle.

Nie zamierzają tracić czasu podopieczni Claude Puela. Praktycznie nie wychodzą oni teraz z połowy przeciwników. Mają jeszcze dwadzieścia minut by wyrównać.

Maddison kapitalnie zagrywa w szesnastkę górą do Graya. Anglik zamiast strzelać chciał jeszcze poszukać Iheanacho i była to zła decyzja.

Długie zagranie Maguire do Ghezzala, który dobrze wygląda w tym spotkaniu. Po chwili jednak stratę zaliczył reprezentant Algierii.

Firmino wdał się w drybling na lewym skrzydle i po minięciu Pereiry nadział się na Morgana. Poprawili grę w obronie gospodarze.

Shaqiri postanowił ruszyć na przebój między trójkę rywali. Pada na murawę Szwajcar, jednak sędzia nie ma zamiaru używać gwizdka.

Rozpędził się prawą flanką Pereira. Nabił Robertsona za co zebrał brawa od swoich kibiców. W ataku wciąż drużyna gospodarzy.

Wyraźnie nie spieszy się już podopiecznym Jurgena Kloppa. Nie ma im się co dziwić, gdyż czas gra w tym momencie na ich korzyść.

Łapią chyba wiatr w żagle miejscowi, którzy dają teraz pograć swoim przeciwnikom. Być może szykują się na ostatnie dziesięć minut.

Chilwell nieprzyjemnie oberwał w czułe miejsce od Alexandra-Arnolda. Potrzebuje pomocy medycznej lewy obrońca z numerem trzecim.

Shaqiri sprytnie wyciągnął za sobą Maguire i ten w końcu popełnił przewinienie na Szwajcarze. Będzie stały fragment gry dla "The Reds".

Milner centruje z rzutu wolnego na niezłej wysokości i futbolówka spada na głowę Mane. Jego uderzenie było niezbyt udane.

Okazaki dostrzega urywającego się Iheanacho. Ten powalczył z Robertsonem, lecz sprytnie wyblokował go Szkot.

Robertson pokazał się w ofensywie i zacentrował w poszukiwaniu Firmino. Dobrze ustawiony Maguire na chwilę oddala niebezpieczeństwo.

Alexander-Arnold dopada do bezpańskiej futbolówki przed polem karnym. Huknął bez przyjęcia Anglik i pomylił się o kilka dobrych metrów.

Prostymi środkami atakują już podopieczni Claude Puela. Długie podania w okolice pola karnego, gdzie stoi już wysoko ustawiony Maguire.

Stracili już chyba wiarę zawodnicy Leicester. Ciężko im przedostać się na połowę rywali i dodatkowo skonstruować jakiś składny atak.

Sędzia dolicza aż pięć dodatkowych minut do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Krótko rozegrany rzut rożny przez gości. Shaqiri zastawia się w narożniku i nabija Okazakiego. Będzie jeszcze aut wykonywany przez Gomeza.

Domaga się rzutu wolnego Chilwell, który starł się z Gomezem. Nie może pogodzić się z tą decyzją lewy obrońca z numerem trzecim.

Ghezzal ładnie centruje na dalszy słupek do Chilwella, który zgrywa futbolówkę w pole karne. Oddala zagrożenie i będzie jeszcze korner.