Na taki mecz, na takiego przeciwnika, czekali w Legionowie bardzo długo. Witam Państwa w relacji ze spotkania 1/16 finału Pucharu Polski. Legionovia podejmie przed własną publicznością zespół Górnika Zabrze. III-ligowiec kontra drużyna z Ekstraklasy. Czy doczekamy się sensacji?
Na to pytanie odpowie spotkanie, które rozpocznie się o godzinie 13:00.

200 kibiców z Zabrza, dużo miejscowej widowni oraz rzesza obserwatorów – meczu Legionovii dawno nie obserwowało tyle osób, co ma obserwować dzisiaj. Przy ulicy Parkowej szykuje się prawdziwe piłkarskie święto. Z pewnością piłkarzom Novii marzy się, aby także na boisku. Podopieczni trenera Tarachulskiego walczą w rozgrywkach ligowych o powrót do II ligi. W tym momencie plasują się na trzeciej pozycji, do lidera tracą 9 punktów. W ostatnich pięciu spotkaniach Legionovia dwukrotnie przegrało i dwukrotnie wygrała, a raz zremisowała.
W Legionowie nie powinniśmy spodziewać się dogrywki – w ostatnich 6 meczach domowych Novia nie remisowała.
W 1/16 Pucharu Polski gospodarze dzisiejszego spotkania oddelegowali z rozgrywek GKS Tychy (2:1).

Myślę, że niewielu wróżyło Górnikowi taki spadek formy w obecnym sezonie po tym, co ta drużyna pokazywała w zeszłym. Zabrzanie nadal cierpią po stracie w letnim okienku transferowym pary Kądzior-Kurzawa. W ubiegłym sezonie mieli oni udział przy 46 bramkach Górników. W obecnym na razie, trener Marcin Brosz nie zdołał wykreować dla nich zastępców.
Ten i inne czynniki powodują, że zespół z Zabrza zajmuje 14. lokatę w tabeli LOTTO Ekstraklasy. Ostatnie w tabeli Zagłębie traci do zespołu ze Śląska... tylko jeden punkt. Co wydarzyłoby się w klubie po przegranej z Legionovią? Raczej nie można spodziewać się dymisji trenera Brosza. Przez ostatnie lata zapracował sobie na duży kredyt zaufania.
Ścieżka do 1/16 finału kilkunastrokrotnych mistrzów Polski była wyjątkowo prosta – w Hrubieszowie zabrzanie pokonali miejscową Unię aż 9:0.

Przedtem oba zespoły nigdy na siebie nie trafiły. Łączą je tylko nazwiska. Do Legionowa byli wypożyczeni w sezonie 2015/16 bracia Wolsztyńscy. Natomiast szkoleniowiec Legionovii, trener Bartosz Tarachulski swego czasu grał w rezerwach oraz pierwszej drużynie Górnika.

Statystyki:
- w obecnym sezonie ligowym Legionovia przegrała tylko raz na swoim stadionie
- Górnik nie wygrał na wyjeździe od 5. spotkań. Natomiast od 6. nie strzelił bramki (w meczach ligowych).
- Legionovia strzelała bramki w 3. ostatnich meczach

Po raz pierwszy na Stadionie Miejskim w Legionowie zostanie rozegrane spotkanie z użyciem technologii VAR.

Skład wyjściowy:

Legionovia Legionowo: Smyłek – Górski, Weremko, Zaklika, Paczuk, Więdłocha, Jurisa, Koziara (C), Krawczyk, Będzieszak, Choroś
Rezerwowi: Stefaniak, Mazurek, Gołębiewski, Wolski, Burkhardt, Janković, Trzmiel

Górnik Zabrze: Loska, Bochniewicz, Żurkowski, Nunez, Wolsztyński, Liszka, Michalski, Suarez, Angulo, Zapolnik, Matuszek
Rezerwowi: Bielica, Wiśniewski, Nowak, Smuga, Wolsztyński, Ambrosiewicz, Ryczkowski

Sędziowie:
Główny: Łukasz Szczech
Asystenci: Bolesław Rosa, Krzysztof Nejman
Techniczny: Kamil Chmielewski
VAR: Paweł Raczkowski, Michał Obukowicz.

Gospodarze na biało, goście na czerwono.

Na razie oglądamy piłkę dla koneserów. Sporo gry w środku pola.
Tymczasem grupa około 200 kibiców gości rywalizuje w pojedynku na głosy z... jednym kibicem Legionovii, który fanatycznie kibicuje swojej drużynie. W zestawie posiada nawet bębny. "Nieliczni, ale fanatyczni".

Goście utrzymują się pod bramką rywali. Weremko wykonuje rzut z autu.

Górnik zapobiegł akcji rywali. Novia na własnej połowie.

Koziara wykonuje rzut wolny, próba uderzenia na bramkę Loski nieudana. Od bramki rozpocznie młodzieżowy reprezentant Polski.

Paczuk dobrze zastawił futbolówkę, dał się sfaulować. Na razie to Legionovia pokazuje większą klasę i spokój.

Zamieszanie w szesnastce Novii i minamalnie nie trafił Łukasz Wolsztyński. Do lewego słupka bramki brakowało naprawdę niewiele. Sporo szczęścia mieli teraz podopieczni trenera Tarachulskiego.

Uderzenie z dystansu Suareza. Piłka poszybowała w okolice klubowego parkingu.

Krawczyk dośrodkowuje z prawego skrzydła, ale piłka trafia poza linię końcową boiska.

Patryk Koziara dochodzi do sytuacji, uderza głową na bramkę Loski, ale zdecydowanie za lekko.

Michalski wrzucał piłkę z autu w szesnastkę gospodarzy, ale żaden z jego partnerów nie przeciął tego zagrania.

Krawczyk decyduje się na uderzenie z dystansu, futbolówka przelatuje jednak poza kursem kolizyjnym z bramką. Od niej rozpocznie Tomasz Loska.

Dośrodkowanie Zapolnika blokuje Weremko, będzie korner dla Górnika.

Bochniewicz przedłuża dośrodkowanie z rzutu rożnego, było gorąco, ale szybko temperatura w polu karnym Legionovii spadła. Będzie jednak rzut wolny dla gości. Nie przyniósł on groźnej sytuacji dla gości.

Na razie nie jest to spotkanie jednostronne. Novia sporo utrzymuje się w posiadaniu piłki, ale popełnia proste błędy. Nie ustrzegli się ich jednak także gracze Górnika.

Górski pilnuje Angulo jak oczka w głowie. Już dwa razy go odpuścił i skończyło się to stuprocentową sytuacją oraz bramką.

W opałach Legionovia. Smyłek był zmuszony wyjść z bramki. Było to udane opuszczenie posterunku, z pewnością przed karną kompanią po nim nie stanie, ponieważ wybił piłkę spod nóg Angulo.

Uderzenie na bramkę gospodarzy i broni Smyłek! Doświadczenie z trenowania w Holandii widać nie poszło na marne. (w poprzednich dwóch sezonach był zawodnikiem MVV Maastricht).

Sędzia doliczył minutę, Górnik miał rzut rożny, ale to goście wychodzą z kontrą, a pierwsza część spotkania kończy się faulem na Eryku Więdłosze.

Wolsztyński próbował minąć Chorosia, ale ta sztuka nie udała się zawodnikowi Górnika.

Górski ostro potraktował Nuneza.

Dośrodkowuje w pole karne Jurisa po długim dobiegu do piłki, ale Więdłocha nie zdołał przyjąć fubtolówki.

Weremko główkuje na bramkę Loski. Wychowanek Górnika starał się pokonać golkipera gości, ale za lekko posłał piłkę. Łapie Loska.

Matuszek wypuszcza Wolsztyńskiego, który wyszedł by sam na sam ze Smyłkiem, gdyby nie fantastyczne wyjście golkipera Legionovii.

I pierwszą okazję ma Adam Ryczkowski. Zawodnik Górnika zbiega do środka, uderza na bramkę Smyłka, który bardzo dobrze poradził sobie z tym uderzeniem. Rzut rożny mają goście.

Leży w polu karnym Legionovii Daniel Suarez. Trzyma się za głowę gracz Górnika, możliwe, że będzie potrzebna zmiana.

Wraca jednak na murawę Suarez.

Żadna z drużyn nie jest w stanie stworzyć sobie dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Legionowianom wyraźnie opadły siły, ale i Górnik nie narzuca wysokie tempa, a raczej czeka w niskim pressingu na rywala.

Namawiają się trenerzy Legionovii co dalej zrobić, spaceruje także trener Marcin Brosz.

Nie mam za wiele dla Państwa do opisywania. Gra toczy się głównie w środku pola. Może teraz... Jednak nie. Liszka powstrzymał rozpędzonego Jurisa.

Dobrze Angulo zablokował Górski i zagrał do Smyłka.

Na spalonym Angulo.

Angulo trafia do bramki, ale... był na spalonym. A uderzał wcześniej Nowak.

Dobra wrzutka w pole karne gości, ale sfaulowany był w szesnastce Loska.

Rzut rożny dla Górnika. Zablokowana wrzutka Nowaka.

Bochniewicz dochodzi do świetnej sytuacji po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Główka, ale piłka zmierzała poza linię końcową. Wybił ją jeszcze jeden z graczy Legionovii.

O ile w pierwszej połowie gospodarze faktycznie poważnie zagrażali bramce gości, o tyle w drugiej części gry Górnik może grać spokojnie. Legionovia opadła z sił, a drużyna z Ekstraklasy raczej kontroluje spotkanie.

Na przekór moim słowom Novia skontrowała Górników. Więdłocha ruszył lewą flanką i dośrodkował w pole karne. Piłka dochodzi do Koziary, ale Matuszka faulował Gołębiewski. I to Górnik rozpocznie spod własnej bramki z rzutu wolnego.

Cztery minuty doliczone.

Żurkowski za lekko wykonał rzut wolny. Złapał Smyłek i próbował mocno wykopać. Tak mocno, że piłka wyleciała na aut... jeszcze na połowie gospodarzy.

Szybko wykonali rzut wolny gracze Legionovii. Pomysł był dobry, ale strzał Paczuka, już z szesnastki, gorszy.