Za nami ciekawe spotkanie z pionującą końcówką na DW Stadium. Gospodarze szybko objęli prowadzenie na początku drugiej połowy czym kompletnie zszokowali graczy Tottenhamu, którzy nie mogli pozbierać się po tym ciosie. Wigan przez długie minuty broniło się mądrze a nawet miało szansę na podwyższenie wyniku, w 81 minucie doskonałą okazję zmarnował Kone. W końcówce regulaminowego czasu gry gościom udało się wyrównać po chytrze wykonanym rzucie wolnym samobójcze trafienie zaliczył Boyce. Doliczony czas gry to już całkowita jazda bez trzymanki oba zespoły dążyły do strzelenia zwycięskiej bramki i gra co rusz przenosiła się z jednego pola karnego pod drugie. Lepszą okazję stworzyli sobie goście, w końcówce doliczonego czasu gry wywalczyli rzut wolny z którego kapitalnie uderzył Bale, ale fantastycznie spisał się w bramce Joel, dobijał jeszcze Huddlestone, ale ponownie kapitalną interwencją popisał się bramkarz gospodarzy
Ostatecznie mecz się kończy remisem z którego żadna ze stron nie jest zadowolona. Z przebiegu gry wydaje się, że na minimalną wygraną zasłużyli gracze Wigan.
To wszystko na dziś, dziękuje za uwagę. (18:18:19)