Algieria – Zimbabwe | 2:2 (koniec) | | | Tunezja – Senegal | 0:2 (koniec) |
Everton – Man City | 4:0 (koniec) | | | Man Utd – Liverpool | 1:1 (koniec) |
Cagliari – Genoa | 4:1 (koniec) | | | Lazio – Atalanta | 2:1 (koniec) | | | Sampdoria – Empoli | 0:0 (koniec) |
Sassuolo – US Palermo | 4:1 (koniec) | | | Napoli – Pescara | 3:1 (koniec) | | | Udinese – AS Roma | 0:1 (koniec) |
Fiorentina – Juventus | 2:1 (koniec) |
Valencia – RCD Espanyol | 2:1 (koniec) | | | Celta Vigo – Alaves | 1:0 (koniec) | | | Gijón – Eibar | 2:3 (koniec) |
Granada – Osasuna | 1:1 (koniec) | | | Sevilla – Real Madryt | 2:1 (koniec) |
Nice – Metz | 0:0 (koniec) | | | Caen – Lyon | 3:2 (koniec) | | | Olympique – Monaco | 1:4 (koniec) |
Arka – Chwaszczyno | 5:1 (koniec) |
finał
Everton F.C.
4:0
(1:0)
Manchester City
Mariusz Nyka
Gole:
34. Lukaku, 47. Mirallas, 79. Davies, 90+4. Lookman
Posiadanie piłki: 29 % : 71 %.
Strzały celne: 4:5. Strzały niecelne: 1:4. Rzuty rożne: 3:6. Spalone: 4:4. Foule: 17:7.
Sędziowie:
Główny: Mark Clattenburg
Liniowi: Simon Bennett, DarrenCann
Techniczny: Kevin Friend
Widownia:
Kartki: 55. Holgate (EVE), 90+2. Lukaku (EVE) – 75. Silva (MAC), 90+2. Otamendi (MAC)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 29 % : 71 %.
Strzały celne: 4:5. Strzały niecelne: 1:4. Rzuty rożne: 3:6. Spalone: 4:4. Foule: 17:7.
Everton F.C.:
Robles – Holgate, A. Williams, Ra. Funes Mori – Coleman, Davies, Barry (C) (74. James McCarthy), Baines (C) – Barkley (89. Lookman), Mirallas (64. Schneiderlin) – Lukaku.
Zmiany: Stekelenburg – Schneiderlin, Jagielka, Lennon, James McCarthy, E. Valencia, Lookman.
Trener:
Manchester City:
Bravo – Sagna, Otamendi, Stones, Clichy – Zabaleta (C) (62. Iheanacho), Y. Touré – Silva, De Bruyne, Sterling – Agüero.
Zmiany: Caballero – Kompany, Navas, Delph, Sané, Iheanacho, Aleix Garcia.
Trener:
Robles – Holgate, A. Williams, Ra. Funes Mori – Coleman, Davies, Barry (C) (74. James McCarthy), Baines (C) – Barkley (89. Lookman), Mirallas (64. Schneiderlin) – Lukaku.
Zmiany: Stekelenburg – Schneiderlin, Jagielka, Lennon, James McCarthy, E. Valencia, Lookman.
Trener:
Manchester City:
Bravo – Sagna, Otamendi, Stones, Clichy – Zabaleta (C) (62. Iheanacho), Y. Touré – Silva, De Bruyne, Sterling – Agüero.
Zmiany: Caballero – Kompany, Navas, Delph, Sané, Iheanacho, Aleix Garcia.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Mark Clattenburg
Liniowi: Simon Bennett, DarrenCann
Techniczny: Kevin Friend
Widownia:
"Niebiesko-Biali" od samego początku grają na solidnym, oczekiwanym od nich poziomie. Można powiedzieć, że "The Toffees" są ciężkim rywalem dla każdego, z kim przyjdzie im się zmierzyć. Równa gra przed własną publicznością, jak i w delegacjach pozwala podopiecznym Koemana na zajmowanie siódmej lokaty w tabeli angielskiej ekstraklasy. W ostatnich pięciu pojedynkach ekipa z miasta Beatlesów przegrała tylko raz. Niestety dla fanów Evertonu była to gorzka pigułka podana przez rywala zza miedzy. Główną bronią gospodarzy będzie oczywiście Romelu Lukaku. Belg w tym sezonie już jedenaście razy trafiał do siatki. Wśród miejscowych nastroje będą bojowe, bowiem Everton nieraz już pokazywał, że na starcia z czołówką ligi motywuje się dwukrotnie.
W świetnych nastrojach do niebieskiej części Liverpoolu przyjadą zawodnicy prowadzeni przez Pepa Guardiolę. W środku tygodnia "The Citizens" w ramach pierwszego półfinału Pucharu Ligi Angielskiej rozgromili West Ham United 5:0 i to na wyjeździe! To sprawia, że Manchester jest już praktycznie pewien udziału w finale tych rozgrywek, a co za tym idzie szansy na pierwsze trofeum w tym sezonie. Na razie trzeba jednak wrócić do ligowej rzeczywistości, o której ekipa z Etihad Stadium nie chciałaby mówić. Po sobotnich meczach Premier League, goście do lidera z Londynu tracą już dziesięć oczek, plasując się dopiero na piątej lokacie w tabeli. Celem wciąż jest tytuł, więc "Obywatele" w każdym meczu muszą zbierać tylko komplety punktów. Zadanie nie będzie łatwe, ale czy Guardiola i jego piłkarze mają inne wyjście?
Wypowiedziane przez nas wcześniej zdanie, że "The Toffiess" często krzyżują plany faworytom nie było rzucone na wiatr. Potwierdzeniem tego jest chociażby zestawienie trzech ostatnich ligowych pojedynków obu ekip. Otóż jak się okazuje w tych bojach zespół z Liverpoolu nie przegrał z manchesterczykami ani razu. Co więcej, poprzednie starcie na Goodison Park padło łupem gospodarzy, którzy ograli rywali w stosunku 2:1. Po raz ostatni Manchester zdobył na Evertonie komplet oczek półtora roku temu! To doskonale pokazuje jak ciężką misję mają przed sobą podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca.
Według bukmacherów dość zdecydowanym faworytem niedzielnego starcia będą przyjezdni. Kurs na triumf zespołu z niebieskiej części Manchesteru wynosi 1:1,82. W przypadku trzeciego z rzędu ligowego podziału oczek pomiędzy obiema ekipami, wygrana wypłacana jest po kursie 1:3,7. Niespodziankę w postaci zwycięstwa Evertonu typuje się na 1:4,1.
Everton F.C.:
Robles – Holgate, A. Williams, Ra. Funes Mori – Coleman, Davies, Barry (C), Baines – Barkley, Mirallas – Lukaku
Manchester City F.C.:
Bravo – Sagna, Otamendi, Stones, Clichy – Zabaleta (C), Y. Touré – Silva, De Bruyne, Sterling – Agüero
Everton F.C. 29% – 71% Manchester City F.C.
Everton F.C. 7% – 93% Manchester City F.C.
Wreszcie dostaje wymarzoną piłkę ROMELU LUKAKU i nie mógł zmarnować tego snajper "The Toffees"! Idealnie wzdłuż prawej linii Davies zagrywa do Mirallasa. Belg podaje w pole karne na dwunasty metr, gdzie jest jego kolega z reprezentacji. Najlepszy strzelec Evertonu przy pierwszym kontakcie kieruje futbolówkę tuż przy prawym słupku – 1:0!
Co za cios wyprowadzają na początku drugiej części zawodnicy gospodarzy! Próbuje uruchomić Mirallasa Lukaku, ale przecina Toure. Poprawia Barkley i tym razem futbolówka dociera do KEVINA MIRALLASA, który płaskim uderzeniem na dalszy słupek podwyższa prowadzenie podopiecznych Koemana – 2:0!
Ależ mecz zalicza TOM DAVIES! Przepiękne rozegranie akcji przez gospodarzy kończy się wbiciem gwoździa do trumny z napisem "Manchester City". Zagranie do Barkleya, a ten płasko uruchamia rozpędzonego wychowanka Anglii. Podcinka nad wychodzący Bravo i futbolówka wpada do siatki, a Davies tonie w objęciach fanów "The Toffees" – 3:0!
NOKAUT NA GOODISON PARK! Zagranie na prawą flankę, gdzie pokazuje się Holgate. Płaskie dogranie do ADEMOLA LOOKMANA, który bez namysłu strzela płasko z ostrego kąta. Piłka z dużą prędkością przelatuje między nogami Bravo i kończy swój lot w siatce Manchesteru. Ekstaza miejscowych fanów, szaleństwo Lookamana zaliczającego bramkę w debiucie – 4:0!