Witamy w transmisji online. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:45.

Na zakończenie 20 kolejki hiszpańskiej LaLigi zabieramy Państwa do stolicy Hiszpanii na jeden z ciekawszych pojedynków w tej rudzie. Na Santiago Bernabeu przyjedzie Real Sociedad by powalczyć o jakąś zdobycz punktową. Może to być naprawdę emocjonujące widowisko.

Real Madryt

"Królewscy" w ostatnich tygodniach wyraźnie obniżyli swoje loty i zaczęli zawodzić na wielu frontach, ale skupmy się na rozgrywkach ligowych. Tutaj ich wpadki jeszcze nie wpłynęły negatywnie na ich pozycję, gdyż podopieczni Zinedine Zidane nadal plasują się na czele hiszpańskiej stawki. Dwa tygodnie temu doznali oni pierwszej porażki, a lepsza okazała się Sevilla triumfując 2:1. Mimo to madrytczycy wciąż mają jeden punkt przewagi nad wspomnianym Andaluzyjczykami i dodatkowo jeden mecz rozegrany mniej. Zespół z Madrytu zdobył do tej pory czterdzieści osiem goli i stracił tylko siedemnaście. Real jeśli chce by nadal wszystko zależało od niego musi szybko powrócić na poprzednie tory.

Real Sociedad

Natomiast jeśli chodzi o Basków to ci już zostali uznani za drugą z rewelacji trwających rozgrywek 2016/2017, gdyż prezentują się zaskakująco dobrze i dzielnie walczą o lokatę dającą możliwość gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Aktualnie podopiecznych Eusebio Sacristána odnajdujemy na bardzo dobrej piątej pozycji, a do czwartego Atletico tracą tylko jedno "oczko". Ekipa z Estadio Anoeta zanotowała jednak nieco za dużo porażek w liczbie sześciu i jeśli realnie chcą włączyć się do rywalizacji o czołową czwórkę muszą poprawić swoją dyspozycję na wyjazdach. Zobaczymy czy drużyna z Sociedad w kolejnych fazach sezonu nadal będzie tak zachwycać i radować swoimi kibiców.

Zarówno Real Madryt jak i Real Sociedad mierzyły się już ze sobą raz w tym sezonie. Miało to miejsce pod koniec sierpnia oczywiście na Estadio Anoeta – stadionie Basków. W tym starciu zdecydowanie lepsi byli podopieczni Zinedine Zidane, którzy sięgnęli po w miarę spokojne zwycięstwo 3:0. Na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Gareth Bale i jedno trafienie dorzucił Marco Asensio. Wydaje się, że tym razem "Królewskim" nie pójdzie już tak łatwo.

Zdaniem bukmacherów zdecydowanym i bardzo wyraźnym faworytem zapowiadanego pojedynku są madrytczycy, na których triumf kurs wynosi 1:1,25. Natomiast jeśli padnie remis to za każdą postawioną złotówkę można zgarnąć 6,4 zł. Z kolei zwycięstwo Basków "buki" stawiają w stosunku 1:10,5, jednak można być pewnym że goście będą chcieli wykorzystać słabą formę Realu i urwać im punkty.

Pierwszy gwizdek w stolicy Hiszpanii zabrzmi w niedzielny wieczór równo o godzinie 20:45. Wcześniej jednak zaprezentujemy Państwu ustawienia obu drużyn i co najważniejsze jedenastki posłane do boju przez szkoleniowców. Zatem do usłyszenia na portalu lajfy.com!

Ci piłkarze pojawią się na murawie już za pół godziny:

Real Madryt:
Navas – Danilo, Varane, Ramos, Nacho – Kovačić, Casemiro, Kroos – L. Vázquez, Benzema, Ronaldo

Real Sociedad:
Rulli – Zaldúa, Navas, I. Martínez, Rodrigues – Zurutuza, Illarramendi, Canales – Juanmi, José, Oyarzabal

Próba długiego zagrania na lewo Jose była zbyt słaba dzięki czemu ułatwione zadanie miał interweniujący głową Danilo.

Danilo ładnie uruchomił Benzemę, który płasko zacentrował w pole karne w kierunku Ronaldo. CR7 został uprzedzony przez Illarramendiego.

Oyarzabal na pełnej szybkości rozpędził się prawą flanką i przepchnął Ramosa. Po chwili chciał dograć do niepilnowanego Jose, lecz przeczytał to Varane.

Kolejna ciekawa akcja przyjezdnych tym razem na lewej flance. Rodrigues szukał Jose uprzedzonego przez Ramosa.

Ronaldo został potrojony przy narożniku boiska, mimo to udało mu się przedrzeć. Nie w porę zorientował się Benzema i wykorzystał to Martinez.

Kovacić wygrał przebitkę z Zurutuzą i szczęśliwie podał do Benzemy. Francuz jednak za szybko wystartował, wpadając w pułapkę ofsajdową.

Danilo odważnie wpadł w szesnastkę po klepce z Benzemą, ale nie wszystko poszło zgodnie z jego planem gdyż dobrą robotę wykonał Martinez.

Varane kapitalnie dostrzegł niepilnowanego na lewej stronie Nacho, który nie popisał się gdyż zabrakło mu dokładności w przyjęciu.

Od początku wysoki pressing stosują goście, co nieco utrudnia grę gospodarzom. Jak na razie gra głównie ma miejsce w środku pola.

Lucas Vazquez efektownie poradził sobie z Rodriguesem i momentalnie wpadł w pole karne! Szukał Benzemy, którego uprzedził Navas.

Osamotniony Jose zdołał przyjąć niełatwą piłkę i po chwili został podcięty przez wracającego Casemiro. Rzut wolny dla RSSS.

Casemiro bliski był popełnienia fatalnego błędu blisko własnej bramki, gdyż prawie zagrał ręką. W ostatniej chwili się zorientował i nie było mowy o jedenastce.

Martinez rozpędził się środkiem pola aż w końcu ostro wszedł w niego Ramos. Stały fragment gry dla graczy z Kraju Basków.

Po rzucie rożnym dla gości przewinienie popełnił Kovacić i Baskowie tym razem mają stały fragment gry z prawego sektora boiska.

Illarramendi centruje do wysoko skaczącego Jose, którego uderzenie głową szybuje o kilka metrów obok lewego słupka.

Ze świetną kontrą ruszyli madrytczycy, a konkretnie Kovacić, który zyskał bardzo dużo metrów. Ostatecznie dogranie Ronaldo do Benzemy przeciął Martinez.

Znów poszarżował Kovacić bardzo łatwo zdobywając przestrzeń. W końcu dobry wślizg wykonał Zurutuza czysto zatrzymując Chorwata.

Kroos zaliczył udany odbiór jeszcze na połowie przeciwników i otworzyło to możliwość szybkiego ataku. Nie popisał się jednak Casemiro za mocno podając do Benzemy.

Przeliczył się Lucas Vazquez, który chciał zbyt efektownie minąć Rodriguesa. Grę wznawiać będzie Rulli.

Canales zrobił sobie trochę miejsca i zdecydował się spróbować swoich sił z dystansu. Ta próba nie mogła zaskoczyć Navasa.

Lucas Vazquez nie do końca zrozumiał się z Ronaldo i bardzo nie spodobało się to kibicom, którzy zaserwowali porcję gwizdów.

Rodrigues dał się przechytrzyć Lucasowi Vazquezowi i po chwili Francuz popełnił przewinienie. Rzut wolny dla madrytczyków.

Kroos dośrodkował w okolice piątego metra w kierunku Casmiero, lecz minął się on z piłką. Jeszcze z przewrotki nad bramką uderzył Lucas Vazquez.

Kovacić efektownie wyprowadził piłkę z własnej połowy i zagrał do Ronaldo, a ten uruchomił Benzemę. Francuz nie dostrzegł Rodriguesa i zaliczył kolejną stratę.

Nie popisał się teraz Illarramendi, którego próba rozciągnięcia gry na prawo do Juanmiego była zupełnie nieudana.

Ronaldo cofnął się na własną połowę i fatalnie się tam zachował gdyż bardzo niedokładnie zagrał do stojącego nieopodal Kovacicia.

W ostatnich minutach na murawie mamy bardzo dużo "kopaniny". Żaden z zespołów nie potrafi zapanować nad boiskowymi wydarzeniami.

Długie podanie górą do Jose, który był osamotniony i nie miał szans by wygrać pojedynek główkowy z Ramosem i Varane.

Ronaldo zrobił sobie trochę miejsca i momentalnie to wykorzystał. Huknął z lewej nogi obok słupka bramki strzeżonej przez Rulliego.

Benzema pojawił się na lewej flance skąd chciał podać do środka do Kroosa. Przeczytał to jednak wracający Canales.

Juanmi ostro wszedł w schodzącego do środka Danilo. Wyraźnie przewinienie skrzydłowego z numerem siódmym.

Oyarzabal ruszył wzdłuż linii bocznej, a pod nogi rzucił mu się Ramos, wykonując wślizg. Czysta interwencja kapitana Realu.

Niebezpieczne starcie między Benzemą i Zurutuzą. Francuski snajper powinien chyba za to wejście otrzymać żółtą kartkę.

Szybko rozegrali stały fragment gry przyjezdni, lecz nie w tempo wystartował Martinez, wpadając w pułapkę ofsajdową.

Casemiro sprytnie zastawił się w środku pola przed atakiem Canalesa. Hiszpan nie wytrzymał ciśnienia i popełnił przewinienie.

Kovacić rozciąga grę na lewo do ofensywnie usposobionego Nacho, który po chwili odgrywa jeszcze do wspomnianego Chorwata. Były piłkarz Interu huknął i trafił w plecy Navasa.

Lucas Vazquez pięknie dośrodkował w pole karne do niepilnowanego Ronaldo, a ten chciał jeszcze podawać do Benzemy. Była to dobra decyzja, lecz CR7 zrobił to niedokładnie.

Jose rozciąga grę na prawo do Oyarzabala, którego blisko pilnował Nacho. Hiszpan do końca wyczekał rodaka i zatrzymał go.

Lucas Vazquez podaje do będącego w polu karnym Ronaldo, który chciał przedryblować Navasa. Ten wykonał jednak czysty wślizg i nie ma mowy o jedenastce.

Rodrigues miał bardzo dużo szczęścia w akcji ofensywnej i ostatecznie udało mu się wywalczyć rzut rożny z lewego narożnika.

W powietrzu ostro powalczył Navas i zdaniem sędziego stoper gości popełnił przewinienie na skaczącym z nim Ramosem.

Po tej bramce na mocno załamanych wyglądają Baskowie, którzy mocno rozpoczęli tę drugą połowę i liczyli na szybkie wyrównanie.

Zaldua zastawił się przed naciskającym go Kovaciciem i będący blisko sędzia od razu użył gwizdka. Zacznie prawy obrońca RSSS.

Pokazał się w ofensywie Zaluda, jednak jego dośrodkowanie było wyraźnie za głębokie przez co ułatwione zadanie miał Navas.

Real wyszedł z bardzo dobrą kontrą i zrobiło się groźnie! Ronaldo minął Navasa, ale nie zrozumiał się z Benzemą.

Pomylił się w środku pola Oyarzabal i bliski wykorzystania tego był Benzema. Ostatecznie Francuz przegrał pojedynek szybkościowy z Martinezem.

Znów poszarżował prawą stroną Zaldua, choć nie z tego nie wynikło gdyż kapitalnym wślizgiem popisał się Casemiro.

Casemiro pięknie dostrzegł wpadającego w szesnastkę Nacho, któremu zabrakło przyjęcia i świetna okazja przepadła.

Swoją siłę pokazał teraz Casemiro, który bez skrupułów ostrym wślizgiem zaatakował Velę. Przyjezdni mają korner.

Vela całkiem nieźle centruje w okolice piątego metra, gdzie najwyżej wyskoczył Ronaldo i bez problemów oddalił on niebezpieczeństwo.

W ostatnich minutach długo w posiadaniu futbolówki utrzymują się podopieczni Eusebio Sacristána. Powoli zamykają oni "Królewskich".

Jeszcze raz z bardzo dobrej strony pokazał się Kovacić, który dograł do Benzemy. Francuz będąc w polu karnym szukał dryblingu, lecz został z łatwością zatrzymany przez Navasa.

Wyraźnie spuścili z tonu teraz "Los Blancos", którzy chyba chcą dać się wyszaleć swoim dzisiejszym przeciwnikom.

Dalekie wybicie Varane trochę na oślep nie trafiło do Ronaldo. CR7 nawet nie powalczył o piłkę, gdyż nie było sensu.

Lucas Vazquez odnajduje niepilnowanego Benzemę, a ten zastawiał się przed Navasem. Zdaniem sędziego Francuz popełnił w tej sytuacji faul.

Morata zaliczył dobry odbiór w środku pola i dograł na lewo do Ronaldo. Portugalczyk jeszcze zacentrował do Hiszpana, a tego wyprzedził Rodrigues.

Odważnie w ofensywie pokazał się Nacho i efektownie minął Navasa. Hiszpan padł na murawę, mimo to sędzie nie użył gwizdka.

Martinez był zdecydowanie spóźniony i ostro wszedł w Kovacicia. To powinna być druga żółta kartka dla środkowego obrońcy Basków.

Rodrigues podłączył się do ataku i zdecydował się spróbować swoich sił. Po niebezpiecznym rykoszecie zaskoczyć nie dał się Navas.

Kroos do spółki z Kovaciciem przekombinowali będąc już w szesnastce. Mieli oni niezłą okazję na gola, jednak Chorwat wykonał niepotrzebną piętkę.

Kolejna koronkowa akcja "Los Blancos" kończy się brakiem dokładnego ostatniego zagrania. Tym razem Ronaldo nie porozumiał się z Moratą.

Długa piłka do osamotnionego Juanmiego była wyraźnie za mocna i ten nawet nie powalczył. Wydaje się, że w tym meczu dla Realu nie wydarzy się już nic negatywnego.

Casemiro cofnął się za dryblującym Zalduą. Brazylijczyk dał się wyprzedzić i zmuszony był do popełnienia faulu na Hiszpanie.

Granero dośrodkowuje z rzutu wolnego, jednak robi to bardzo źle i bez jakichkolwiek problemów interweniuje Navas.

Prieto dostrzegł urywającego się Velę i ten był bliski by dopaść do futbolówki. Meksykanina w ostatniej chwili uprzedził wychodzący z bramki Navas.

Morata uruchamia na wolnym polu Ronaldo i ten robił sobie miejsce do strzału. Momentalnie dopadł do niego Navas, powodując upadek CR7. Zdaniem arbitra nie ma mowy o jedenastce.

Morata szukał szczęścia na lewym skrzydle gdzie próbował pograć z klepki z Isco. Hiszpanie jednak nie zrozumieli się i zacznie Rulli.

Jeszcze powalczył Juanmi z Varane, jednak zrezygnowany Hiszpan dał się wyprzedzić francuskiemu stoperowi.

Sędzia dorzuca dwie dodatkowe minuty do regulaminowych dziewięćdziesięciu.

Rodrigues podłączył się do akcji ofensywnej starając się jeszcze poszukać jednego z kolegów. Nie z tego nie wynikło, ponieważ świetnie wrócił Asensio.