Korona – Wisła Pł. | 4:2 (koniec) | | | Śląsk – Wisła K. | 1:0 (koniec) | | | Piast – Lech P. | 0:3 (koniec) |
Burnley – Lincoln City | 0:1 (koniec) | | | Huddersfield Town – Man City | 0:0 (koniec) | | | Middlesbrough – Oxford Utd. | 3:2 (koniec) |
Millwall – Leicester | 1:0 (koniec) | | | Wolves – Chelsea | 0:2 (koniec) |
Atalanta – Crotone | 1:0 (koniec) | | | Empoli – Lazio | 1:2 (koniec) |
Gijón – Atletico | 1:4 (koniec) | | | Real Madryt – RCD Espanyol | 2:0 (koniec) | | | Deportivo – Alaves | 0:1 (koniec) |
Sevilla – Eibar | 2:0 (koniec) |
Borussia D. – Wolfsburg | 3:0 (koniec) | | | Mainz – Werder | 0:2 (koniec) | | | Hertha – Bayern | 1:1 (koniec) |
Hoffenheim – Darmstadt | 2:0 (koniec) | | | Eintracht – Ingolstadt | 0:2 (koniec) | | | Hamburg – Freiburg | 2:2 (koniec) |
Olympique – Rennes | 2:0 (koniec) | | | Lorient – Nice | 0:1 (koniec) | | | Angers – AS Nancy | 1:0 (koniec) |
Caen – Lille | 0:1 (koniec) | | | Metz – Nantes | 1:1 (koniec) |
Slovacko – Jablonec | 0:0 (koniec) | | | Teplice – Brno | 1:1 (koniec) | | | Slavia – Jihlava | 2:0 (koniec) |
Vik. Pilzno – Příbram | 1:0 (koniec) |
Zeleziarne – Dunajska | 0:0 (koniec) | | | Senica – MSK Żilina | 2:0 (koniec) |
Concordia – Nowy Staw | 5:2 (koniec) | | | Podbeskidzie – Trzyniec | 4:1 (koniec) | | | Concordia – Jaguar | 2:5 (koniec) |
Łowicz – Sokół | 2:1 (koniec) | | | Bałtyk G. – Gryf | 2:2 (koniec) | | | Olimpia E. – Przodkowo | 2:1 (koniec) |
finał
Sevilla FC
2:0
(1:0)
SD Eibar
Mariusz Nyka
Gole:
31. Sarabia, 90+1. Vitolo
Posiadanie piłki: 56 % : 44 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 5:6. Rzuty rożne: 5:2. Spalone: 10:3. Foule: 13:11.
Sędziowie:
Główny: Alfonso Álvarez Izquierdo
Liniowi: Juan Carlos Barranco Trejo, Joan Méndez Mateo
Techniczny: Alexandre Alemán Pérez
Widownia:
Kartki: 66. Escudero (SEV), 68. Mariano (SEV) – 62. Arbilla (EIB), 65. F. Rico (EIB), 84. Capa (EIB)
Spudłowany karny!:
Posiadanie piłki: 56 % : 44 %.
Strzały celne: 5:3. Strzały niecelne: 5:6. Rzuty rożne: 5:2. Spalone: 10:3. Foule: 13:11.
Sevilla FC:
S. Rico – Mercado (46. Mariano), Rami, Lenglet, Escudero – N'Zonzi, Nasri (70. Kranevitter) – F. Vázquez, Jovetić, Sarabia – Ben Yedder (59. Vitolo).
Zmiany: Carriço, Correa, Kranevitter, Mariano, Vietto, Vitolo.
Trener:
SD Eibar:
Y. Rodríguez – Capa, dos Santos, Lejeune, Arbilla (67. Luna) – Escalante, F. Rico – León, Adrián González (67. Bébé), Peña (82. Nano) – Enrich.
Zmiany: Areitio – Bébé, Inuj, Nano, Luna, Rivera, Ramis.
Trener:
S. Rico – Mercado (46. Mariano), Rami, Lenglet, Escudero – N'Zonzi, Nasri (70. Kranevitter) – F. Vázquez, Jovetić, Sarabia – Ben Yedder (59. Vitolo).
Zmiany: Carriço, Correa, Kranevitter, Mariano, Vietto, Vitolo.
Trener:
SD Eibar:
Y. Rodríguez – Capa, dos Santos, Lejeune, Arbilla (67. Luna) – Escalante, F. Rico – León, Adrián González (67. Bébé), Peña (82. Nano) – Enrich.
Zmiany: Areitio – Bébé, Inuj, Nano, Luna, Rivera, Ramis.
Trener:
Sędziowie:
Główny: Alfonso Álvarez Izquierdo
Liniowi: Juan Carlos Barranco Trejo, Joan Méndez Mateo
Techniczny: Alexandre Alemán Pérez
Widownia:
Wbijają ostateczny gwóźdź do trumny z napisem "Eibar" piłkarze ze stolicy Andaluzji. Kolejna strata gości i dalekie podanie w kierunku Joveticia. Czarnogórzec ma przed sobą otwartą przestrzeń, zbieg w "szesnastkę", a tam wykłada piłkę do nadbiegającego VITOLO. Hiszpan na pełnym biegu pakuje futbolówkę do siatki! 2:0!
Sevilla FC 56% – 44% SD Eibar
Chyba za szybko pochwaliliśmy ekipę z Kraju Basków. Luka na prawej stronie boiska, gdzie wbiega Ben Yedder. Podanie do tyłu, gdzie od razu centruje na siódmy metr Jovetić. Zupełnie nieobstawiony jest PABLO SARABIA, który pewnym uderzeniem nie daje szans Yoelowi na skuteczną interwencję – 1:0!
Sevilla FC:
Rico – Rami, Mercado, Escudero, Mariano – Kranevitter, N'Zonzi, Correa, Sarabia – Jovetić, Vietto
SD Eibar:
Yoel – Capa, Dos Santos, Lejeune, Arbilla – F. Rico, Escalante, P. León, Adrián, Peña – Enrich
Zdecydowanymi faworytami pojedynku w stolicy Andaluzji będą miejscowi. Kurs na ostateczny triumf gospodarzy jest stosunkowo niski i wynosi zaledwie 1:1,53. W przypadku kolejnego już w historii podziału punktów, za każdą postawioną złotówkę możemy zdobyć 4,5 zł. Niespodzianka, jaką byłoby zwycięstwo Eibar, typuje się w stosunku 1:5,75.
Historia pokazuje, że starcia obu ekip z reguły kończą się remisem. Z ostatnich pięciu pojedynków, aż w trzech punkty lądowały na koncie każdej z drużyn. Pozostałe potyczki wygrała Sevilla. Co ciekawe, Baskowie nie pokonali "Palanganas" od ponad 16 lat! W tym sezonie w meczu 4 kolejki hiszpańskiej ekstraklasy na Estadio Municipal de Ipurua padł remis 1:1, a gospodarze kończyli mecz w dziewiątkę. Mamy więc nadzieję, że również w sobotę emocji, choć w nieco innym wydaniu, nie zabraknie.
Jeszcze większą rangę sobotnie spotkanie ma dla ekipy z Kraju Basków. Po tym jak pod koniec stycznia Eibar odpadł z rozgrywek o Puchar Króla, podopieczni Mendilibara mogą na spokojnie skupić się na rozgrywkach ligowych. Tu z kolei idzie im naprawdę świetnie. Zespół z małego. 27,5 tys. miasteczka, na poważnie włączył się bowiem do walki o puchary i patrząc na bieżącą formę sobotnich gości, wcale nie stoi na straconej pozycji. Na tę chwilę "Niebiesko-Czerwoni" zajmują wysoką siódmą lokatę w zestawieniu La Liga, a do miejsca gwarantującego udział w kwalifikacjach do Ligi Europy tracą zaledwie jedno oczko. W ostatnich pięciu pojedynkach Baskowie przegrali zaledwie raz, i to z Barceloną.
Piłkarze prowadzeni przez Sampaoliego podchodzą do najbliższego spotkania w bardzo bojowych nastrojach. W bieżących rozgrywkach Sevilla radzi sobie bowiem bardzo dobrze i Andaluzyjczycy nie chcą stracić kontaktu z czołówką tabeli. Na ten moment "Palanganas" plasują się na trzecim miejscu w ligowej tabeli z dorobkiem czterdziestu sześciu oczek – to tylko dwa mniej niż wicelider z Katalonii. Problemem może być fakt, iż jutrzejsi gospodarze nie będą chcieli grać na 100% swoich możliwości, bowiem już w środę czeka ich arcyważny bój w play-offach Ligi Mistrzów. Miejscowe media od paru dni spekulują zatem, jaki skład na ligową potyczkę wybierze boss miejscowych. Jedno jest pewne – Sevilla nie może odpuścić ani w La Lidze, a tym bardziej w Champions League.